Cant - Mały Modelarz
-
Dlaczego nie ma jeszcze info o najnowszym wypuście legendarnego wydawnictwa??? Toć minęło już kilka godzin... Otóż, jest i on, długo wyczekiwany. Nie miałem jeszcze w rękach, ale model może być sporym wyzwaniem.
http://lok.org.pl/aktualnosci/maly-modelarz-10-11-122015
-
Hehe :-) nie o zarabianie mi chodziło :-) tylko o to, że była możliwość kupienia taniej a ja przeoczyłem :-) w sumie na archiwalnych MMach raczej słabo można zarobić, to fakt :-) ale myślę, że gdyby Cant wyszedł ten sam, ale we włoskim malowaniu, to też bym go kupił. Ten srebrny jest fajny bo przedstawia jedyny egzemplarz, który zdołał dotrzeć do Polski, gdyby tylko udało mi się go poskładać, to byłby na prawdę taki unikat. Zagatką pozostaje, czy Cant jest sklejalny, bo z MMami nigdy nie wiadomo. Dorniera chciałbym posklejac ale te egzemplarze, które są dostępne w necie, są dużo droższe niż pierwotna cena sklepowa, co w MMach nieczęsto się zdarza. Ostatnio zauważyłem, że np Karas jest droższy od Mitchella gdyby chcieć kupić od wydawcy. Dziwne to bo obydwa są sklejalne, choć trudne, to na Mitchella poszło więcej materiału niż na Karasia. A jednak Karas jest dychę droższy. Może chodzi o nakład, Karasi pewnie druknęli mniej, przez co ma większą wartość :-)
-
Hehe :-) nie o zarabianie mi chodziło :-) tylko o to, że była możliwość kupienia taniej a ja przeoczyłem :-) w sumie na archiwalnych MMach raczej słabo można zarobić, to fakt :-) ale myślę, że gdyby Cant wyszedł ten sam, ale we włoskim malowaniu, to też bym go kupił. Ten srebrny jest fajny bo przedstawia jedyny egzemplarz, który zdołał dotrzeć do Polski, gdyby tylko udało mi się go poskładać, to byłby na prawdę taki unikat. Zagatką pozostaje, czy Cant jest sklejalny, bo z MMami nigdy nie wiadomo. Dorniera chciałbym posklejac ale te egzemplarze, które są dostępne w necie, są dużo droższe niż pierwotna cena sklepowa, co w MMach nieczęsto się zdarza. Ostatnio zauważyłem, że np Karas jest droższy od Mitchella gdyby chcieć kupić od wydawcy. Dziwne to bo obydwa są sklejalne, choć trudne, to na Mitchella poszło więcej materiału niż na Karasia. A jednak Karas jest dychę droższy. Może chodzi o nakład, Karasi pewnie druknęli mniej, przez co ma większą wartość :-)
-
Cześć,
Na okładce MM jest rok 2015 co sugeruje reprint. Oglądałem ten ten model w kiosku i wydruk wygląda bardzo zachęcająco. Ten samolot zawsze bardzo mi się podobał, i chciałem go mieć zrobionego w polskich barwach, dlatego zastanawiam się nad jego zakupem na przyszłość ;-) Ale ponieważ cena nie jest też taka mała to zadam pytanie, czy ktoś już wcześniej go sklejał i może się wypowiedzieć w temacie jego dokładności, a może bardziej "sklejalności"?
dziękuję
Michał
-
Cześć,
Na okładce MM jest rok 2015 co sugeruje reprint. Oglądałem ten ten model w kiosku i wydruk wygląda bardzo zachęcająco. Ten samolot zawsze bardzo mi się podobał, i chciałem go mieć zrobionego w polskich barwach, dlatego zastanawiam się nad jego zakupem na przyszłość ;-) Ale ponieważ cena nie jest też taka mała to zadam pytanie, czy ktoś już wcześniej go sklejał i może się wypowiedzieć w temacie jego dokładności, a może bardziej "sklejalności"?
dziękuję
Michał
-
To nie reprint, tylko nowość. Gdzieś tam w czeluściach facebooka podobno parę relacji wystartowało, ale na konkretne wnioski trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jeżeli zależy Ci na tym modelu, to sugerowałbym kupić. Choć z drugiej strony paniki nie ma - ludzie się obkupili, więc niedługo będą do kupienia z drugiej ręki
-
To nie reprint, tylko nowość. Gdzieś tam w czeluściach facebooka podobno parę relacji wystartowało, ale na konkretne wnioski trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jeżeli zależy Ci na tym modelu, to sugerowałbym kupić. Choć z drugiej strony paniki nie ma - ludzie się obkupili, więc niedługo będą do kupienia z drugiej ręki
-
Dokładnie tak. Ten Cant jest pierwszy raz wydany w MMie, na pewno będzie do kupienia z drugiej ręki, pytanie tylko, za ile:-P jeśli jest sklejalny, dobrze opracowany, to po zniknięciu że sklepów bedzue droższy jak np B-17 czy Do-17, jeśli okaże się bublem, to kupisz go za grosze jak np He-111 czy Halifaxa. Wielka niewiadomą. Ja kupiłem bo też bardzo mi się podoba ten samolot, ale z budową czekam aż ktoś bardziej ogarnięty w temacie strzeli relację na necie :-P taki cwaniak że mnie :-) swoją drogą, ciekawe czy Lok wyda lasery do Canta. Bardzo by się przydały bo jest trochę dłubaniny z wregami
-
Dokładnie tak. Ten Cant jest pierwszy raz wydany w MMie, na pewno będzie do kupienia z drugiej ręki, pytanie tylko, za ile:-P jeśli jest sklejalny, dobrze opracowany, to po zniknięciu że sklepów bedzue droższy jak np B-17 czy Do-17, jeśli okaże się bublem, to kupisz go za grosze jak np He-111 czy Halifaxa. Wielka niewiadomą. Ja kupiłem bo też bardzo mi się podoba ten samolot, ale z budową czekam aż ktoś bardziej ogarnięty w temacie strzeli relację na necie :-P taki cwaniak że mnie :-) swoją drogą, ciekawe czy Lok wyda lasery do Canta. Bardzo by się przydały bo jest trochę dłubaniny z wregami
-
Cześć. Włączam się w dyskusję, gdyż też nabyłem CANTa made bt Roman Staszałek. Model z dużą ilością części i na pewno skomplikowany. Śpieszę z informacją, że wręgi będą do nabycia w wydawnictwie MM od poniedziałku 18.01.2021. Cena dosyć wysoka: 60 zł. Wiadomość z pierwszej ręki - rozmawiałem dzisiaj z Re.Naczelnym panem Z.Gontarzem.
-
Cześć. Włączam się w dyskusję, gdyż też nabyłem CANTa made bt Roman Staszałek. Model z dużą ilością części i na pewno skomplikowany. Śpieszę z informacją, że wręgi będą do nabycia w wydawnictwie MM od poniedziałku 18.01.2021. Cena dosyć wysoka: 60 zł. Wiadomość z pierwszej ręki - rozmawiałem dzisiaj z Re.Naczelnym panem Z.Gontarzem.
-
Zapytam znajomego, który ma laser, za ile by zrobił te wręgi. Musiałbym je przenieść do jednego pliku. Jak coś będę wiedział, to dam znać.
***Zapytałem - opracowanie tylu kartek z wręgami do obróbki laserowej to koszt jednorazowy 120-150 zł. Wycięcie 30 zł + karton 15 zł. Gdym miał gotowe rozrysowane szablony elementów do wycięcia, to koszt kompletu wyniósłby 45 zł. Przy założeniu, że samodzielnie ktoś opracowuje szablon do wycięcia mamy jeszcze do podziału te 150 zł na wszystkich, którzy by zamówili wręgi. Policzyłem, że jest prawie 10 stron z wręgami, może 8 jeśli się dobrze upakuje elementy. Koszt oferowany przez MM nie jest zatem mocno zawyżony.
-
Zapytam znajomego, który ma laser, za ile by zrobił te wręgi. Musiałbym je przenieść do jednego pliku. Jak coś będę wiedział, to dam znać.
***Zapytałem - opracowanie tylu kartek z wręgami do obróbki laserowej to koszt jednorazowy 120-150 zł. Wycięcie 30 zł + karton 15 zł. Gdym miał gotowe rozrysowane szablony elementów do wycięcia, to koszt kompletu wyniósłby 45 zł. Przy założeniu, że samodzielnie ktoś opracowuje szablon do wycięcia mamy jeszcze do podziału te 150 zł na wszystkich, którzy by zamówili wręgi. Policzyłem, że jest prawie 10 stron z wręgami, może 8 jeśli się dobrze upakuje elementy. Koszt oferowany przez MM nie jest zatem mocno zawyżony.
-
Hmmm... nie wiedziałem , że to takie drogie sprawy w produkcji są :-/ a w sumie wydawnictwo też musi a czymś zarobić . W takim razie trzeba będzie szarpnąć się i zamówić wręgi , jak tylko będą dostępne. Przy okazji zamówię też do Łosia , tylko ściemę jakąś puszczę dziewczynie, żeby znowu nie grzmiała :-P
-
Hmmm... nie wiedziałem , że to takie drogie sprawy w produkcji są :-/ a w sumie wydawnictwo też musi a czymś zarobić . W takim razie trzeba będzie szarpnąć się i zamówić wręgi , jak tylko będą dostępne. Przy okazji zamówię też do Łosia , tylko ściemę jakąś puszczę dziewczynie, żeby znowu nie grzmiała :-P
-
Niestety, moja tego nie zrozumie :-) jest zatwardziałą pacyfistką i nie może patrzeć, jak jaram się miniaturami przedstawiającymi " machiny śmierci" :-)
No to musisz Jej wytłumaczyć, że to nie "maszyny śmierci". Paradoksalnie, w tak pokręconym świecie, nie ma nic bardziej pacyfistycznego od uzbrojenia - na tyle silnego, aby odstraszyć potencjalnych agresorów. Kwiatek w dup .... eeeee, w lufie, to za mało
-
Niestety, moja tego nie zrozumie :-) jest zatwardziałą pacyfistką i nie może patrzeć, jak jaram się miniaturami przedstawiającymi " machiny śmierci" :-)
No to musisz Jej wytłumaczyć, że to nie "maszyny śmierci". Paradoksalnie, w tak pokręconym świecie, nie ma nic bardziej pacyfistycznego od uzbrojenia - na tyle silnego, aby odstraszyć potencjalnych agresorów. Kwiatek w dup .... eeeee, w lufie, to za mało
-
O czym zapewne już wiecie - dla miłośników lotnictwa w kioskach Ruchu ukazał się w Małym Modelarzu nr: 10-11-12/2015 wodnosamolot CANT Z-506 B "Airone" w opracowaniu Romana Staszałka cenie 48 zł. Model jedynego trójsilnikowego samolotu jaki krótko posiadała Polska w czasie II Wojny Światowej. Model opracowany w skali 1:33 Wymiary modelu:
Rozpiętość - 80 cm
Długość - 58 cm
Wysokość - 23 cm.
Model posiada opracowanie w standardzie jak również z wyposażeniem wewnętrznym i elementami ruchomymi. Elementy kadłuba, gondoli, skrzydeł i pływaków pokryte srebrną farbą.
---
Temat był już poruszany daltego przeniosłem ten post tutaj; Wojtek.
-
O czym zapewne już wiecie - dla miłośników lotnictwa w kioskach Ruchu ukazał się w Małym Modelarzu nr: 10-11-12/2015 wodnosamolot CANT Z-506 B "Airone" w opracowaniu Romana Staszałka cenie 48 zł. Model jedynego trójsilnikowego samolotu jaki krótko posiadała Polska w czasie II Wojny Światowej. Model opracowany w skali 1:33 Wymiary modelu:
Rozpiętość - 80 cm
Długość - 58 cm
Wysokość - 23 cm.
Model posiada opracowanie w standardzie jak również z wyposażeniem wewnętrznym i elementami ruchomymi. Elementy kadłuba, gondoli, skrzydeł i pływaków pokryte srebrną farbą.
---
Temat był już poruszany daltego przeniosłem ten post tutaj; Wojtek.
Dlaczego nie ma jeszcze info o najnowszym wypuście legendarnego wydawnictwa??? Toć minęło już kilka godzin... Otóż, jest i on, długo wyczekiwany. Nie miałem jeszcze w rękach, ale model może być sporym wyzwaniem.
http://lok.org.pl/aktualnosci/maly-modelarz-10-11-122015