Co z tą "Lożą szyderców"??
-
Szanowni koledzy i koleżanki.Odrobina wyjaśnienia.Chciałbym za apelować by w swych wypowiedziach i ocenach nie deprymować młodszych kolegów z mniejszym doświadczeniem modelarskim,oraz raczej zachęcać by polubili taką formę hobby.Krytyka jest dobra wtedy gdy jest merytoryczna ale i umiarkowana.Czego czasem nie daje się zbyt często zauważać.Szanowni koleżanki i koledzy zaapeluję o odrobinę dystansu do samych siebie.I raczej być pomocnym dla innych.Skąd "loża"?Otóż swego czasu sam doświadczyłem pewnych niemiłych ocen moich sytuacji,więc uważam iż nie powinno to samo spotykać "nowicjuszy".Ja się otarłem prawie o "delikatny hejcik"/może się mylę?Jestem tu blisko od dekady i przyznam się że wiele się tu nauczyłem,ale spotkałem też dobrych ludzi.Nie spieprzmy tego dla innych.Teraz gwoli wyjaśnienia dla innych,nie wytoczę personalnych "wycieczek" osobowych,nie mój zamiar.Swoje lata przeżyłem /76/czego doświadczyłem,co zobaczyłem,czego dotknąłem,nikt mi tego nie odbierze.Dla niedowiarków,,nie jestem żadnym "omnibusem" po prostu czego nie wiem nie zabieram głosu.Jak co poniektórzy.Jestem zwykłym sklejaczem kartonowym/teraz/kiedyś zajmowałem się ,i szkutnictwem,i modelami latającymi itp.Nigdy nie uważałem się za "mistrza" ani "arcy mistrza"jestem może dopiero na etapie czeladnika??Jeszcze wiele nauki przede mną.Nie jestem Bufonem,nie zadzieram nosa itp.Uważam że jakoś się wytłumaczyłem.Pozdrawiam wszystkich!
Szanowni koledzy i koleżanki.Odrobina wyjaśnienia.Chciałbym za apelować by w swych wypowiedziach i ocenach nie deprymować młodszych kolegów z mniejszym doświadczeniem modelarskim,oraz raczej zachęcać by polubili taką formę hobby.Krytyka jest dobra wtedy gdy jest merytoryczna ale i umiarkowana.Czego czasem nie daje się zbyt często zauważać.Szanowni koleżanki i koledzy zaapeluję o odrobinę dystansu do samych siebie.I raczej być pomocnym dla innych.Skąd "loża"?Otóż swego czasu sam doświadczyłem pewnych niemiłych ocen moich sytuacji,więc uważam iż nie powinno to samo spotykać "nowicjuszy".Ja się otarłem prawie o "delikatny hejcik"/może się mylę?Jestem tu blisko od dekady i przyznam się że wiele się tu nauczyłem,ale spotkałem też dobrych ludzi.Nie spieprzmy tego dla innych.Teraz gwoli wyjaśnienia dla innych,nie wytoczę personalnych "wycieczek" osobowych,nie mój zamiar.Swoje lata przeżyłem /76/czego doświadczyłem,co zobaczyłem,czego dotknąłem,nikt mi tego nie odbierze.Dla niedowiarków,,nie jestem żadnym "omnibusem" po prostu czego nie wiem nie zabieram głosu.Jak co poniektórzy.Jestem zwykłym sklejaczem kartonowym/teraz/kiedyś zajmowałem się ,i szkutnictwem,i modelami latającymi itp.Nigdy nie uważałem się za "mistrza" ani "arcy mistrza"jestem może dopiero na etapie czeladnika??Jeszcze wiele nauki przede mną.Nie jestem Bufonem,nie zadzieram nosa itp.Uważam że jakoś się wytłumaczyłem.Pozdrawiam wszystkich!