Pzkwf IV H, GPM nr.106
-
Witam " A teraz zupełnie z innej beczki" jak to mówili w Monty Pythonie. Postanowiłem odpocząć od skrzydeł i śmigieł i wziąć się za coś bardziej "stalowego":)
Wybór padł na ten model z wydawinictwa GPM. Będzie to mój pierwszy model czołgu w tej skali , dlatego będę się pytał o wszystko m tym razem będzię to prawdziwa relacja od poczatku do końca.
Na początek okładka oraz zawartość stron. Później szkielet podkleiłem na tekturę 1 mm , jak pisze w instrukcji. Na razie tyle .Pozdrawiam Arek.
-
Nie podklejaj dużych powierzchni wikolem. Miękka kartka się pomarszczy, I potem już na samym szkielecie będą problemy. Ja preferuje klej polimerowy. Nitkuje ale na wręgi jest idealny. To mimo wszystko nie najmłodszy karton. Potraktuj go caponem, naprawdę warto.
A teraz siadam na widowni w pierwszym rzędzie. I pamiętaj czołg to kadłub koła i gąski + reszta śmieci. Ale układ zawieszenia jest zawsze najbardziej widoczny. I choćbyś wszystko zrobił idealnie a spodlisz jedno koło, albo kiepsko wyjdą gąski, będzie to bardzo widoczne. Kup cyrkiel do wycinania kółek. Jak to standard zaopatrz się w dobre farby do retuszu, żeby nie wsiąkały w karton i dobrze dobierz kolor retuszu. Na 100% będzie potrzebny czarny na bandaże kół. Retuszuj zanim skleisz a nie po sklejeniu. Potrenuj retusz tu będą długie krawędzie. Jak nie masz wprawy możesz popaćkać nadruk kolorowy. I najważniejsze najpierw zapytaj, a potem sklejaj, a nie sklej i pytaj czy dobrze. Rozklejanie czasem bywa niemożliwe.
POWOZDENIA. Trzymam kciuki.
Zapewne zaczniesz od wręg kadłuba, dokładnie się upewnij czy nie potrzeba wzmocnień. Moim zdaniem każda ściana musi być podklejona, inaczej przy budowie może się zapaść pomarszczyć. Dotkniesz palcem i się wgniecie. Do tego dobry jest papier milimetrowy na tekturce piwnej 1 mm, świetnie wyznaczysz wielkości elementów wzmocnienia. Klej obok łazienki, zawsze czyste ręce, szczególnie po retuszu, i im mniej kleju tym lepiej.
Poszukaj na Konradusie albo pepersach, może jest relacja z tego wydania.
-
Nie podklejaj dużych powierzchni wikolem. Miękka kartka się pomarszczy, I potem już na samym szkielecie będą problemy. Ja preferuje klej polimerowy. Nitkuje ale na wręgi jest idealny. To mimo wszystko nie najmłodszy karton. Potraktuj go caponem, naprawdę warto.
A teraz siadam na widowni w pierwszym rzędzie. I pamiętaj czołg to kadłub koła i gąski + reszta śmieci. Ale układ zawieszenia jest zawsze najbardziej widoczny. I choćbyś wszystko zrobił idealnie a spodlisz jedno koło, albo kiepsko wyjdą gąski, będzie to bardzo widoczne. Kup cyrkiel do wycinania kółek. Jak to standard zaopatrz się w dobre farby do retuszu, żeby nie wsiąkały w karton i dobrze dobierz kolor retuszu. Na 100% będzie potrzebny czarny na bandaże kół. Retuszuj zanim skleisz a nie po sklejeniu. Potrenuj retusz tu będą długie krawędzie. Jak nie masz wprawy możesz popaćkać nadruk kolorowy. I najważniejsze najpierw zapytaj, a potem sklejaj, a nie sklej i pytaj czy dobrze. Rozklejanie czasem bywa niemożliwe.
POWOZDENIA. Trzymam kciuki.
Zapewne zaczniesz od wręg kadłuba, dokładnie się upewnij czy nie potrzeba wzmocnień. Moim zdaniem każda ściana musi być podklejona, inaczej przy budowie może się zapaść pomarszczyć. Dotkniesz palcem i się wgniecie. Do tego dobry jest papier milimetrowy na tekturce piwnej 1 mm, świetnie wyznaczysz wielkości elementów wzmocnienia. Klej obok łazienki, zawsze czyste ręce, szczególnie po retuszu, i im mniej kleju tym lepiej.
Poszukaj na Konradusie albo pepersach, może jest relacja z tego wydania.
-
Uuu to sobie podniosłeś poprzeczkę! Na czołgach kompletnie się nie znam, więc zasiadam cicho w kącie. Słuchaj (koniecznie!!!!) rad Kolegów obytych w pancernej materii. Na pewno przyniesie to same korzyści. I tak jak wcześniej już wspomniano - jeśli czegoś nie jesteś pewien NAJPIERW zapytaj, PÓŹNIEJ rób. Zobaczysz ile dzięki temu można się nauczyć. I pytaj jak najczęściej, nawet jeśli wydaje Ci się, że to banał - to Ci nie zaszkodzi. Powodzenia.
-
Uuu to sobie podniosłeś poprzeczkę! Na czołgach kompletnie się nie znam, więc zasiadam cicho w kącie. Słuchaj (koniecznie!!!!) rad Kolegów obytych w pancernej materii. Na pewno przyniesie to same korzyści. I tak jak wcześniej już wspomniano - jeśli czegoś nie jesteś pewien NAJPIERW zapytaj, PÓŹNIEJ rób. Zobaczysz ile dzięki temu można się nauczyć. I pytaj jak najczęściej, nawet jeśli wydaje Ci się, że to banał - to Ci nie zaszkodzi. Powodzenia.
-
Witam koledzy. Wycialem cześć szkieletu , wyszlifowane i złożyłem na sucho. Wygląda to bardzo wiotko. Co sądzicie o wzmocnieniu szkieletu że styroduru? Acha wycinałem nożem od metalowej linijki , najpierw pierwsze słabsze cięcie żeby zaznaczyć linie a później mocno nacialem i odlamywalem powoli. Acha te rowki które są zaznaczone przerywanymi kreskami mają wejść w w te wycięcia w bokach kadłuba? Pozdrawiam Arek.
-
Witam koledzy. Wycialem cześć szkieletu , wyszlifowane i złożyłem na sucho. Wygląda to bardzo wiotko. Co sądzicie o wzmocnieniu szkieletu że styroduru? Acha wycinałem nożem od metalowej linijki , najpierw pierwsze słabsze cięcie żeby zaznaczyć linie a później mocno nacialem i odlamywalem powoli. Acha te rowki które są zaznaczone przerywanymi kreskami mają wejść w w te wycięcia w bokach kadłuba? Pozdrawiam Arek.
-
Siwy177 ubiegł mnie trochę. Arek, może odnoszę błędne wrażenie, ale wygląda to trochę, wybacz, jakbyś nie traktował tego forum poważnie. Od samego początku relacji (nie tylko tej) służą Ci poradą Goście, którzy potrafią zrobić z kartonu rzeczy takie, o których niejeden z nas może tylko pomarzyć. I co? I wygląda na to, że kompletnie olewasz te porady. Celowo czy "niechcący"? Najbliższy w rzędzie przykład - podklejenie szkieletu tego "panzer'a". Koledzy radzą, cały internet (modelarski) aż huczy, że szkielet podklejamy jednolitą tekturą (piwną, twardą brązową czy też z okładki bloku) - a Ty co? Kompletnie na odwrót. Naprawdę wygląda to trochę tak jakbyś się naigrywał w reszty Forumowiczów. Mam nadzieję, że moje odczucie jest błędne, że się ogarniesz i relacje Twoje przestaną powodować takie reakcje i wpisy jak ten. Czego szczerze Ci życzę. A teraz drukuj raz jeszcze wręgi, naklej je na porządną, jednolitą tekturę i dokładnie powycinaj. Później pytaj, słuchaj rad a następnie klej. I doceń, że "dobre dusze" chcą Cię wspomóc swoim doświadczeniem. Doceń, nie rób sobie z tego jaj.
-
Siwy177 ubiegł mnie trochę. Arek, może odnoszę błędne wrażenie, ale wygląda to trochę, wybacz, jakbyś nie traktował tego forum poważnie. Od samego początku relacji (nie tylko tej) służą Ci poradą Goście, którzy potrafią zrobić z kartonu rzeczy takie, o których niejeden z nas może tylko pomarzyć. I co? I wygląda na to, że kompletnie olewasz te porady. Celowo czy "niechcący"? Najbliższy w rzędzie przykład - podklejenie szkieletu tego "panzer'a". Koledzy radzą, cały internet (modelarski) aż huczy, że szkielet podklejamy jednolitą tekturą (piwną, twardą brązową czy też z okładki bloku) - a Ty co? Kompletnie na odwrót. Naprawdę wygląda to trochę tak jakbyś się naigrywał w reszty Forumowiczów. Mam nadzieję, że moje odczucie jest błędne, że się ogarniesz i relacje Twoje przestaną powodować takie reakcje i wpisy jak ten. Czego szczerze Ci życzę. A teraz drukuj raz jeszcze wręgi, naklej je na porządną, jednolitą tekturę i dokładnie powycinaj. Później pytaj, słuchaj rad a następnie klej. I doceń, że "dobre dusze" chcą Cię wspomóc swoim doświadczeniem. Doceń, nie rób sobie z tego jaj.
-
Witam po krótkiej przerwie. Odnośnie zarzutów powyżej , jestem chory naChad i czasami nie wie lewica co czyni prawica . Nikogo nie chciałem obrazić .
Miałem na tyle dobrego kartonu że ze skleilem sobie wieże . Nie była za dobrze spasowana więc musiałem trochę podcinać i poszlifowac. Nie jest całkowicie skończona jeszcze , brakuje haków na dachu do zawieszania na suwnicy oraz wizjera z przodu wieża retuszowania , najpierw każda część osobno po wycięciu a później już po przyklejeniu. Instrukcja absolutnie nie pomaga przy pracy. Bardzo skomplikowana była dla mnie baszta dowódcy oraz hamulec wylotowy. Strasznie cienkie paseczki trzeba było wycinać i pasować.
Dobrze to na tyle kilka zdjęć
Pozdrawiam Arek
-
Witam po krótkiej przerwie. Odnośnie zarzutów powyżej , jestem chory naChad i czasami nie wie lewica co czyni prawica . Nikogo nie chciałem obrazić .
Miałem na tyle dobrego kartonu że ze skleilem sobie wieże . Nie była za dobrze spasowana więc musiałem trochę podcinać i poszlifowac. Nie jest całkowicie skończona jeszcze , brakuje haków na dachu do zawieszania na suwnicy oraz wizjera z przodu wieża retuszowania , najpierw każda część osobno po wycięciu a później już po przyklejeniu. Instrukcja absolutnie nie pomaga przy pracy. Bardzo skomplikowana była dla mnie baszta dowódcy oraz hamulec wylotowy. Strasznie cienkie paseczki trzeba było wycinać i pasować.
Dobrze to na tyle kilka zdjęć
Pozdrawiam Arek
-
Witam po krótkiej przerwie. Odnośnie zarzutów powyżej , jestem chory naChad i czasami nie wie lewica co czyni prawica . Nikogo nie chciałem obrazić .
Miałem na tyle dobrego kartonu że ze skleilem sobie wieże . Nie była za dobrze spasowana więc musiałem trochę podcinać i poszlifowac. Nie jest całkowicie skończona jeszcze , brakuje haków na dachu do zawieszania na suwnicy oraz wizjera z przodu wieża retuszowania , najpierw każda część osobno po wycięciu a później już po przyklejeniu. Instrukcja absolutnie nie pomaga przy pracy. Bardzo skomplikowana była dla mnie baszta dowódcy oraz hamulec wylotowy. Strasznie cienkie paseczki trzeba było wycinać i pasować.
Dobrze to na tyle kilka zdjęć
Pozdrawiam Arek
-
Witam po krótkiej przerwie. Odnośnie zarzutów powyżej , jestem chory naChad i czasami nie wie lewica co czyni prawica . Nikogo nie chciałem obrazić .
Miałem na tyle dobrego kartonu że ze skleilem sobie wieże . Nie była za dobrze spasowana więc musiałem trochę podcinać i poszlifowac. Nie jest całkowicie skończona jeszcze , brakuje haków na dachu do zawieszania na suwnicy oraz wizjera z przodu wieża retuszowania , najpierw każda część osobno po wycięciu a później już po przyklejeniu. Instrukcja absolutnie nie pomaga przy pracy. Bardzo skomplikowana była dla mnie baszta dowódcy oraz hamulec wylotowy. Strasznie cienkie paseczki trzeba było wycinać i pasować.
Dobrze to na tyle kilka zdjęć
Pozdrawiam Arek
Witam " A teraz zupełnie z innej beczki" jak to mówili w Monty Pythonie. Postanowiłem odpocząć od skrzydeł i śmigieł i wziąć się za coś bardziej "stalowego":)
Wybór padł na ten model z wydawinictwa GPM. Będzie to mój pierwszy model czołgu w tej skali , dlatego będę się pytał o wszystko m tym razem będzię to prawdziwa relacja od poczatku do końca.
Na początek okładka oraz zawartość stron. Później szkielet podkleiłem na tekturę 1 mm , jak pisze w instrukcji. Na razie tyle .Pozdrawiam Arek.