Parowóz TKt48
-
Szczerze mówiąc to mam wątpliwości. Próbowałem zrobić to samo i zasadniczo mi się udało ale jest jeden mały szkopuł. Papier jest jednak zbyt miękki/giętki i kręcąc kołami wyginało się wiązary i i części rozrządu pary. Ale to kwestia tarcia na wszelkich sworzniach i łączeniach które były albo z papieru albo z drewna. Może jakby wszystkie połączenia robić na zasadzie tulejki i osi to by się udało? Musiałbyś to chyba naprawdę oliwić przez kalamitki żeby nic się nie naprężało;) Zresztą sam zobaczysz. Może tobie się uda.
-
Szczerze mówiąc to mam wątpliwości. Próbowałem zrobić to samo i zasadniczo mi się udało ale jest jeden mały szkopuł. Papier jest jednak zbyt miękki/giętki i kręcąc kołami wyginało się wiązary i i części rozrządu pary. Ale to kwestia tarcia na wszelkich sworzniach i łączeniach które były albo z papieru albo z drewna. Może jakby wszystkie połączenia robić na zasadzie tulejki i osi to by się udało? Musiałbyś to chyba naprawdę oliwić przez kalamitki żeby nic się nie naprężało;) Zresztą sam zobaczysz. Może tobie się uda.
-
Ruchome mechanizmy to dopiero challenge. Sam jestem ciekaw czy się uda. Jak układ napędowy ma być ruchomy trzeba zerwać z pojęciem papierowej części i podwyższyć sztywność , twardość wszystkich elementów tego mechanizmu. Pewnie najlepiej do tego Ci się nada CA. Również trzeba zadbać o wszystkie czopy, sworznie. Żeby to naprawdę fajnie wyszło (zgadzam się z Maciejesławem) wskazane wstawienie metalowych tulejek w te wszystkie części. Najlepiej jak byś już na wczesnym etapie dopasował sobie w skali rurkę i bez zbędnych luzów wchodzący w nią drut najlepiej stalowy. Potem tylko byś ten duet docinał na odpowiednią długość tworząc czopy i tulejki. Czopy także muszą być idealnie w zamontowane pod kątem prostym do siły jaka na nie działa bo inaczej przy obrocie będą bić i stwarzać dodatkowe opory. Może by się udało i bez tych metalowych wstawek, ale wiem , że papier nawet zaimpregnowany CA jest kiepskim materiałem na wszelkie panewki i tulejki.Ale gorąco kibicuje takiemu założeniu, tym bardziej, że lubię takie innowacje w modelach
.
-
Ruchome mechanizmy to dopiero challenge. Sam jestem ciekaw czy się uda. Jak układ napędowy ma być ruchomy trzeba zerwać z pojęciem papierowej części i podwyższyć sztywność , twardość wszystkich elementów tego mechanizmu. Pewnie najlepiej do tego Ci się nada CA. Również trzeba zadbać o wszystkie czopy, sworznie. Żeby to naprawdę fajnie wyszło (zgadzam się z Maciejesławem) wskazane wstawienie metalowych tulejek w te wszystkie części. Najlepiej jak byś już na wczesnym etapie dopasował sobie w skali rurkę i bez zbędnych luzów wchodzący w nią drut najlepiej stalowy. Potem tylko byś ten duet docinał na odpowiednią długość tworząc czopy i tulejki. Czopy także muszą być idealnie w zamontowane pod kątem prostym do siły jaka na nie działa bo inaczej przy obrocie będą bić i stwarzać dodatkowe opory. Może by się udało i bez tych metalowych wstawek, ale wiem , że papier nawet zaimpregnowany CA jest kiepskim materiałem na wszelkie panewki i tulejki.Ale gorąco kibicuje takiemu założeniu, tym bardziej, że lubię takie innowacje w modelach
.
-
Mnie się udało zmontować ruchomy układ jezdny lokomotywy BR86 z Answera. Podstawowym elementem tego problemu jest, moim zdaniem dokładność wycięcia elementów. Przy moim modelu miałem to niejako "z głowy" bo jest wycięty laserem. Tak jak koledzy podpowiadają, bez impregnacji tego po prostu nie da się zrobić. Ja użyłem do tego Kaponu. Trzeba solidnie nasączyć nim wszystkie elementy, mniejsze po prostu w nim zanurzałem. Trzeba pozwolić im na obcieknięcie a potem położyć na podkładzie i kilkakrotnie przekładać nie pozwalając żeby nam się elementy do podłoża przykleiły. Kapon wchłania się w papier dość szybko więc nie trwa to długo, dosłownie minuty. Potem zostawiam to do ostatecznego przeschnięcia, jedna doba wystarcza. Po takim zabiegu części nabierają wytrzymałości porównywalnej z plastykiem. Co najważniejsze taki sposób impregnacji w żaden sposób nie zniekształca elementów i daje się całkiem nieźle malować farbami akrylowymi.
-
Mnie się udało zmontować ruchomy układ jezdny lokomotywy BR86 z Answera. Podstawowym elementem tego problemu jest, moim zdaniem dokładność wycięcia elementów. Przy moim modelu miałem to niejako "z głowy" bo jest wycięty laserem. Tak jak koledzy podpowiadają, bez impregnacji tego po prostu nie da się zrobić. Ja użyłem do tego Kaponu. Trzeba solidnie nasączyć nim wszystkie elementy, mniejsze po prostu w nim zanurzałem. Trzeba pozwolić im na obcieknięcie a potem położyć na podkładzie i kilkakrotnie przekładać nie pozwalając żeby nam się elementy do podłoża przykleiły. Kapon wchłania się w papier dość szybko więc nie trwa to długo, dosłownie minuty. Potem zostawiam to do ostatecznego przeschnięcia, jedna doba wystarcza. Po takim zabiegu części nabierają wytrzymałości porównywalnej z plastykiem. Co najważniejsze taki sposób impregnacji w żaden sposób nie zniekształca elementów i daje się całkiem nieźle malować farbami akrylowymi.
-
Macie racje, sztywność elementu to podstawa. Ja pomyślałem żeby części takie jak np. wiązary podkleić nie kartonem, lecz okładką z teczki na dokumenty. Używam takiej do robienia szyb w oknach. Do tego CA, i może coś z tego będzie.Będę kombinować na bieżąco, z małym wyprzedzeniem, żeby sobie mostów nie popalić .Tak jak pisałem, silniczka nie będzie, i dużych przeciążeń. Aby tylko ręką obrócić i zrobić pełne kółko. Arturo-Dzięki za dobre chęci. Jak będę miał z czymś problem, dylemat, to skorzystam z Twojej pomocy i poproszę o foto konkretnej części. Szkoda kliszy na całość
-
Macie racje, sztywność elementu to podstawa. Ja pomyślałem żeby części takie jak np. wiązary podkleić nie kartonem, lecz okładką z teczki na dokumenty. Używam takiej do robienia szyb w oknach. Do tego CA, i może coś z tego będzie.Będę kombinować na bieżąco, z małym wyprzedzeniem, żeby sobie mostów nie popalić .Tak jak pisałem, silniczka nie będzie, i dużych przeciążeń. Aby tylko ręką obrócić i zrobić pełne kółko. Arturo-Dzięki za dobre chęci. Jak będę miał z czymś problem, dylemat, to skorzystam z Twojej pomocy i poproszę o foto konkretnej części. Szkoda kliszy na całość
Witam.
Rozpocząłem przygodę z tendrzakiem TKt48. Prace są już dość zaawansowane, bo nie planowałem prowadzenia relacji. Ale wpadłem na szatański pomysł, aby cały mechanizm napędowy zrobić ruchomy. Taki masochista jestem
.Czy się uda? Zobaczymy. Liczę na Waszą pomoc.