SU-22 M4 FITTER K Angraf nr 150 1/33
-
Witam w nowej relacji na matę tym razem trafił model SU-22 M4. Już długi czas nosiłem się z zamiarem budowy tego odkurzacza. Poniekąd będzie to trochę podróż sentymentalna bo w odległej przeszłości miałem okazję przez kilka miesięcy widzieć te samoloty w ich naturalnym środowisku czyli w 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego. 20 lat później dzięki chłopakom z KPM byłem znów w Świdwinie i wtedy pojawił się pomysł że muszę skleić sobie ”suczkę” co prawda ten egzemplarz nie pochodzi ze Świdwina ale….
A teraz o modelu, w środku znajdziemy 12 arkuszy z częściami oraz 4 arkusze z wręgami i szablonami. Wydruk jest dobry nie zauważyłem przesunięci kolorów i na chwilę obecną kamuflaż pasuje do siebie na poszczególnych częściach. Jedyne zastrzeżenie to mam do samej kolorystyki wydaje się za ciemna i zbyt szara. Dodatkowo w modelu znajdziemy 11 stron renderów które powinny ułatwić budowę modelu ale niestety ich jakość pozostawia wiele do życzenia i często trzeba się domyślać co gdzie i jak.
Budowę rozpocząłem zgodnie z zaleceniem projektanta czyli od sekcji z kabiną pilota. Do budowy wykorzystuje lasery. Gotowe wręgi nie do końca pasują do wycinanki. Trochę brakował przy kabinie pilota oraz sklejki poszycia są za duże w stosunku do wręg. Zniwelowałem to oklejając szkielet warstwą zwykłego papieru.
Kaman jest gotowy i czeka na chwilę pogody aby zrobić zdjęcia do galerii.
-
Jak to tak? Lata i nie ma wirnika??
Jakoś przyzwyczaiłeś Nas, że Kurt to marka doskonale wykonywanych wiatraków.
A bardziej serio - z zainteresowaniem będę zaglądał - Sunia to kawał modelu, robi wrażenie samą wielkością. Jak do tego dołoży się dobre wykonanie (czyli tu to oczywista oczywistość) to... będzie co oglądać w galerii końcowej.
-
Jak to tak? Lata i nie ma wirnika??
Jakoś przyzwyczaiłeś Nas, że Kurt to marka doskonale wykonywanych wiatraków.
A bardziej serio - z zainteresowaniem będę zaglądał - Sunia to kawał modelu, robi wrażenie samą wielkością. Jak do tego dołoży się dobre wykonanie (czyli tu to oczywista oczywistość) to... będzie co oglądać w galerii końcowej.
-
Po segmencie kabinowym przyszedł czas na część dziobową. Stożek przy wlocie powietrza mimo że fajnie rozrysowany i dobrze spasowany nie do przyjęcia był pod względem kolorystycznym. Orginalny żarówiastożółty kolor w wycinance był pomarańczowy a zielony to ciemno szary. Wg mnie jest to tak charakterystyczny element tego samolotu że nie mogło tak zostać. Pomalowałem ten element i dodatkowo przeszkliłem okno kamery. A teraz kilka słów o tym jak nie nażely kleić modelu. Segment środkowy długi na około 20 cm pojedynczy element. W sumie prostu bo wydawać by się mogło, że wystarczy zwinąć i gotowe. Ukształtowanie to nie problem ale w środku trzeba wkleić wnęki kół. Nie można tego zrobić na płaskim elemencie bo potem nie da się go poprawnie ukształtować. Nie wyszło mi to najlepiej. Dalej gdzieś przez nie uwagę i rutynę odwrotnie okleiłem szkielet tego segmentu poszyciem. Autor mądrze przewidział łączenie od góry gdzie będzie przykryte garbem a ja szkielet wkleiłem tak jakby miało być na dole. W wyniku tego błędu okazało się że nie będzie do czego zamontować skrzydeł. Aby to naprawić wymyśliłem że w miejscach ich mocowania, przez cały kadłub wkleję mosiężne rurki co zapewni mocne i stabilne zamocowanie skrzydeł. Wszystko ładnie pięknie gdym nie zapaciał poszycia klejem ca. Mam nadzieję że jak dojdą kolejne elementy oraz lakier bezbarwny to babol ten nie będzie tak rzucał się w oczy.
-
Po segmencie kabinowym przyszedł czas na część dziobową. Stożek przy wlocie powietrza mimo że fajnie rozrysowany i dobrze spasowany nie do przyjęcia był pod względem kolorystycznym. Orginalny żarówiastożółty kolor w wycinance był pomarańczowy a zielony to ciemno szary. Wg mnie jest to tak charakterystyczny element tego samolotu że nie mogło tak zostać. Pomalowałem ten element i dodatkowo przeszkliłem okno kamery. A teraz kilka słów o tym jak nie nażely kleić modelu. Segment środkowy długi na około 20 cm pojedynczy element. W sumie prostu bo wydawać by się mogło, że wystarczy zwinąć i gotowe. Ukształtowanie to nie problem ale w środku trzeba wkleić wnęki kół. Nie można tego zrobić na płaskim elemencie bo potem nie da się go poprawnie ukształtować. Nie wyszło mi to najlepiej. Dalej gdzieś przez nie uwagę i rutynę odwrotnie okleiłem szkielet tego segmentu poszyciem. Autor mądrze przewidział łączenie od góry gdzie będzie przykryte garbem a ja szkielet wkleiłem tak jakby miało być na dole. W wyniku tego błędu okazało się że nie będzie do czego zamontować skrzydeł. Aby to naprawić wymyśliłem że w miejscach ich mocowania, przez cały kadłub wkleję mosiężne rurki co zapewni mocne i stabilne zamocowanie skrzydeł. Wszystko ładnie pięknie gdym nie zapaciał poszycia klejem ca. Mam nadzieję że jak dojdą kolejne elementy oraz lakier bezbarwny to babol ten nie będzie tak rzucał się w oczy.
Witam w nowej relacji na matę tym razem trafił model SU-22 M4. Już długi czas nosiłem się z zamiarem budowy tego odkurzacza. Poniekąd będzie to trochę podróż sentymentalna bo w odległej przeszłości miałem okazję przez kilka miesięcy widzieć te samoloty w ich naturalnym środowisku czyli w 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego. 20 lat później dzięki chłopakom z KPM byłem znów w Świdwinie i wtedy pojawił się pomysł że muszę skleić sobie ”suczkę” co prawda ten egzemplarz nie pochodzi ze Świdwina ale….
A teraz o modelu, w środku znajdziemy 12 arkuszy z częściami oraz 4 arkusze z wręgami i szablonami. Wydruk jest dobry nie zauważyłem przesunięci kolorów i na chwilę obecną kamuflaż pasuje do siebie na poszczególnych częściach. Jedyne zastrzeżenie to mam do samej kolorystyki wydaje się za ciemna i zbyt szara. Dodatkowo w modelu znajdziemy 11 stron renderów które powinny ułatwić budowę modelu ale niestety ich jakość pozostawia wiele do życzenia i często trzeba się domyślać co gdzie i jak.
Budowę rozpocząłem zgodnie z zaleceniem projektanta czyli od sekcji z kabiną pilota. Do budowy wykorzystuje lasery. Gotowe wręgi nie do końca pasują do wycinanki. Trochę brakował przy kabinie pilota oraz sklejki poszycia są za duże w stosunku do wręg. Zniwelowałem to oklejając szkielet warstwą zwykłego papieru.
Kaman jest gotowy i czeka na chwilę pogody aby zrobić zdjęcia do galerii.