YAMATO przypłynął
-
Cześć.
Udało mi się "upolować" oryginalnego YAMATO made in A.Haliński z 1999 roku. Jest ogromny. Jeszcze nie mogę się nim nacieszyć. Od wielu miesięcy nie było rozsądnej oferty - albo za drogie, albo stara wersja. No i mam do Was pytanie, bo sam nie wiem jak postąpić: kleić, czy zachować? To już jest bardzo rzadki model, a z czasem jego wartość rośnie. Może potraktować go jako inwestycję. Sam nie wiem. Co o tym sądzicie? Podpowiedzcie.
-
Cześć Jacek, zjadłeś dziewiątkę w roczniku. Nie chwaląc się, też go mam
Ale nie traktuję go jako lokata kapitału. Ile na nim się da zarobić ? I kiedy ? Przyjdzie mi ochota ( a pewnie przyjdzie), to pójdzie pod nóż, że tylko będzie furczało. Po to w końcu on jest. I tak naprawdę, to sklejony robi wrażenie
Ale przede wszystkim, to Ty sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: czy Ty kiedykolwiek podejdziesz do tematu klejenia tego modelu ? Ja mam wrażenie, że nie. A w takim wypadku sugerowałbym już go wystawić na sprzedaż za jakąś wyrąbaną w kosmos cenę. A nóż ktoś kupi i rzeczywiście będzie zysk. A jak nie, to niech leży - jeść nie woła. Jednak, myślę, że z czasem ceny tych modeli zaczną spadać - będą wracać na rynek, po naszym "zejściu z rynku"
-
Cześć Jacek, zjadłeś dziewiątkę w roczniku. Nie chwaląc się, też go mam
Ale nie traktuję go jako lokata kapitału. Ile na nim się da zarobić ? I kiedy ? Przyjdzie mi ochota ( a pewnie przyjdzie), to pójdzie pod nóż, że tylko będzie furczało. Po to w końcu on jest. I tak naprawdę, to sklejony robi wrażenie
Ale przede wszystkim, to Ty sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: czy Ty kiedykolwiek podejdziesz do tematu klejenia tego modelu ? Ja mam wrażenie, że nie. A w takim wypadku sugerowałbym już go wystawić na sprzedaż za jakąś wyrąbaną w kosmos cenę. A nóż ktoś kupi i rzeczywiście będzie zysk. A jak nie, to niech leży - jeść nie woła. Jednak, myślę, że z czasem ceny tych modeli zaczną spadać - będą wracać na rynek, po naszym "zejściu z rynku"
-
Hej Jacek :-) To żeś upolował grubego zwierza !:-) Ja Ci powiem, że jakbym trafił ten pancernik z tego rocznika, z tego wydawnictwa, to raczej bym nie kleił. Zostawilbym, gdzieś potrzymał i za kilka lat wartość kolekcjonerska wzrośnie kilkukrotnie, to już prawie biały kruk. Osobiście posiadam Takao z Military model, też stary rocznik , może nie jest taki cenny ale i tak traktuje go jak relikwie . Ale to moje zdanie, są tacy, co kleją , i też fajnie :-) w końcu po to modele wydano, żeby je sklejać ;-)
-
Hej Jacek :-) To żeś upolował grubego zwierza !:-) Ja Ci powiem, że jakbym trafił ten pancernik z tego rocznika, z tego wydawnictwa, to raczej bym nie kleił. Zostawilbym, gdzieś potrzymał i za kilka lat wartość kolekcjonerska wzrośnie kilkukrotnie, to już prawie biały kruk. Osobiście posiadam Takao z Military model, też stary rocznik , może nie jest taki cenny ale i tak traktuje go jak relikwie . Ale to moje zdanie, są tacy, co kleją , i też fajnie :-) w końcu po to modele wydano, żeby je sklejać ;-)
Cześć.
Udało mi się "upolować" oryginalnego YAMATO made in A.Haliński z 1999 roku. Jest ogromny. Jeszcze nie mogę się nim nacieszyć. Od wielu miesięcy nie było rozsądnej oferty - albo za drogie, albo stara wersja. No i mam do Was pytanie, bo sam nie wiem jak postąpić: kleić, czy zachować? To już jest bardzo rzadki model, a z czasem jego wartość rośnie. Może potraktować go jako inwestycję. Sam nie wiem. Co o tym sądzicie? Podpowiedzcie.