Ikarus 280.08 dopravni.web 1:87
-
Jako, że na razie z Karosą robię przerwę, niniejszym mam zaszczyt i przyjemność zaprezentować Wam relację z budowy Ikarusa 280.08 w skali 1:87. Będzie to mój trzeci Ikarus, jaki popełnię, tym razem w mniejszej skali.
We wspomnianej skali zrobiłem już kilka autobusów z lepszym lub gorszym skutkiem, jednak tę relację zakładam z jednego konkretnego powodu. Otóż model ten będzie wyposażony w ruchomy przegub z fartuchem. Mój poprzedni model z przegubem (Solaris też w małej skali) wyszedł jako-tako, więc tym razem chcę Was Panowie (a może też Panie?) zapytać o radę co do jego wykonania. Wymyśliłem sobie, że teraz przegub musi wyjść idealnie. Mam na niego trzy koncepcje:
1. Wyciąć fartuch i pozaginać, go tak jak kazali w instrukcji oraz w miejscach zagięć zrobić igłą/szpilką/olfą dziurki. Teoretycznie pozwoli to na zagięcie fartucha pod zaprojektowanym kątem. Ale co do tego nie jestem przekonany - w tak małej skali łatwo te dziurki połączyć, przez co może wyjść jedna wielka japa i fartuch się rozerwie.
2. Wyciąć fartuch i pozaginać, oraz przeciąć w zaznaczonych osiach na zdjęciu P-P, R-R, Z-Z, E-E, G-G, U-U, B-B, Y-Y. Efektem będą bardzo krótkie paski harmonijek, które można ze sobą połączyć pod kątem - nie jestem przekonany jak to wyjdzie.
3. Może cały zaprojektować od nowa? Na bazie części 5d wyciąć kilka elementów nawiązując mniej więcej kształt i skleić je na styk? Co myślicie? Da radę coś takiego wykonać?
Będę Wam wdzięczny za sugestie.
Na razie wyciąłem nadwozie przodu i tyłu, następny etap to montaż wywietrzników dachowych i drzwi.
-
Jest mały postęp, więc czas na małą aktualizację. Jednocześnie Mirku odpowiem na Twoje pytanie:
Druga wersja fartuchu przegubu została skonsultowana z autorem projektu. Na serio czułem się tym faktem zaszczycony:). Tajemnicą sukcesu były malutkie nacięcia na zagięciach od strony wewnętrznej. Robiłem je w taki dziwny sposób, jakbym je kroił nożem.
Może nie wyszło super rewelacyjnie, ale jak na mnie jest to akceptowalna praca. Po sklejeniu cały przegub działa, autobus skręca i wraca do pozycji prostej. Teraz chce u góry zamontować mały mechanizm (takie jakby krzyżaki), które mam nadzieję, że wyrównają dwa fartuchy.
-
Jest mały postęp, więc czas na małą aktualizację. Jednocześnie Mirku odpowiem na Twoje pytanie:
Druga wersja fartuchu przegubu została skonsultowana z autorem projektu. Na serio czułem się tym faktem zaszczycony:). Tajemnicą sukcesu były malutkie nacięcia na zagięciach od strony wewnętrznej. Robiłem je w taki dziwny sposób, jakbym je kroił nożem.
Może nie wyszło super rewelacyjnie, ale jak na mnie jest to akceptowalna praca. Po sklejeniu cały przegub działa, autobus skręca i wraca do pozycji prostej. Teraz chce u góry zamontować mały mechanizm (takie jakby krzyżaki), które mam nadzieję, że wyrównają dwa fartuchy.
-
A co z retuszem?
Tu retusz by niczego nie zmienił (?)
To nie brak retuszu tylko za dużo siły ma Mikołaj jeśli chodzi o bigowanie. Czesi mają raczej dobry karton i druk. Nie trzymam w ręku wycinanki Ikarusa to ciężko dedukować.
Zestaw narzędzi których używam i efekt różnego nacisku od strony niezadrukowanej. Wbrew pozorom najistotniejsza jest czerwona końcówka od bica
- tajemnica ! - nie musi być czerwona
Albo Mikołaj bawiąc się Ikarusem wykonał już tyle skrętów że i oryginał by puścił (?)
-
A co z retuszem?
Tu retusz by niczego nie zmienił (?)
To nie brak retuszu tylko za dużo siły ma Mikołaj jeśli chodzi o bigowanie. Czesi mają raczej dobry karton i druk. Nie trzymam w ręku wycinanki Ikarusa to ciężko dedukować.
Zestaw narzędzi których używam i efekt różnego nacisku od strony niezadrukowanej. Wbrew pozorom najistotniejsza jest czerwona końcówka od bica
- tajemnica ! - nie musi być czerwona
Albo Mikołaj bawiąc się Ikarusem wykonał już tyle skrętów że i oryginał by puścił (?)
-
Czejść!
Retuszu nie ma tutaj celowo z dwóch powodów:
1. Przeguby często były zmęczone w Ikarusach, więc taki nawet bardziej przypomina "rozrylane" oryginały
2. Fartuch jest zrobiony ze zwykłej cienkiej kartki, która była wyginana, ćwiartowana, nacinana. Bałem się też, że po pomalowaniu ona mi się po prostu rozleci.
Piotrek, Czesi może i robią na dobrym podkładzie, ale to jest darmowy model z internetów, więc został wydrukowany na mieście na 160 g/m2
Serio ta bicowa końcówka jest dobra do bigowania? Nie jest za gruba? Ja to robię igłą.
-
Czejść!
Retuszu nie ma tutaj celowo z dwóch powodów:
1. Przeguby często były zmęczone w Ikarusach, więc taki nawet bardziej przypomina "rozrylane" oryginały
2. Fartuch jest zrobiony ze zwykłej cienkiej kartki, która była wyginana, ćwiartowana, nacinana. Bałem się też, że po pomalowaniu ona mi się po prostu rozleci.
Piotrek, Czesi może i robią na dobrym podkładzie, ale to jest darmowy model z internetów, więc został wydrukowany na mieście na 160 g/m2
Serio ta bicowa końcówka jest dobra do bigowania? Nie jest za gruba? Ja to robię igłą.
-
Piotrek, Czesi może i robią na dobrym podkładzie, ale to jest darmowy model z internetów, więc został wydrukowany na mieście na 160 g/m2
Serio ta bicowa końcówka jest dobra do bigowania? Nie jest za gruba? Ja to robię igłą.
Ok, wszystko wyjaśnione. Jeszcze jak dodasz że to na laserowej drukarce lub kopiarce było robione to i tak wyszło Ci rewelacyjnie
Końcówka bica nie służy mi do bigowania a do prasowania łamanych krawędzi. Coś jest w tym plastiku że ładnie się ślizga po krawędzi. Inne materiały czuć że mają opór. A do samego "narżnięcia"
krawędzi służy mi zaostrzony i zahartowany gwóźdź 2", jest na foto w oprawie od skalpela.
-
Piotrek, Czesi może i robią na dobrym podkładzie, ale to jest darmowy model z internetów, więc został wydrukowany na mieście na 160 g/m2
Serio ta bicowa końcówka jest dobra do bigowania? Nie jest za gruba? Ja to robię igłą.
Ok, wszystko wyjaśnione. Jeszcze jak dodasz że to na laserowej drukarce lub kopiarce było robione to i tak wyszło Ci rewelacyjnie
Końcówka bica nie służy mi do bigowania a do prasowania łamanych krawędzi. Coś jest w tym plastiku że ładnie się ślizga po krawędzi. Inne materiały czuć że mają opór. A do samego "narżnięcia"
krawędzi służy mi zaostrzony i zahartowany gwóźdź 2", jest na foto w oprawie od skalpela.
Jako, że na razie z Karosą robię przerwę, niniejszym mam zaszczyt i przyjemność zaprezentować Wam relację z budowy Ikarusa 280.08 w skali 1:87. Będzie to mój trzeci Ikarus, jaki popełnię, tym razem w mniejszej skali.
We wspomnianej skali zrobiłem już kilka autobusów z lepszym lub gorszym skutkiem, jednak tę relację zakładam z jednego konkretnego powodu. Otóż model ten będzie wyposażony w ruchomy przegub z fartuchem. Mój poprzedni model z przegubem (Solaris też w małej skali) wyszedł jako-tako, więc tym razem chcę Was Panowie (a może też Panie?) zapytać o radę co do jego wykonania. Wymyśliłem sobie, że teraz przegub musi wyjść idealnie. Mam na niego trzy koncepcje:
1. Wyciąć fartuch i pozaginać, go tak jak kazali w instrukcji oraz w miejscach zagięć zrobić igłą/szpilką/olfą dziurki. Teoretycznie pozwoli to na zagięcie fartucha pod zaprojektowanym kątem. Ale co do tego nie jestem przekonany - w tak małej skali łatwo te dziurki połączyć, przez co może wyjść jedna wielka japa i fartuch się rozerwie.
2. Wyciąć fartuch i pozaginać, oraz przeciąć w zaznaczonych osiach na zdjęciu P-P, R-R, Z-Z, E-E, G-G, U-U, B-B, Y-Y. Efektem będą bardzo krótkie paski harmonijek, które można ze sobą połączyć pod kątem - nie jestem przekonany jak to wyjdzie.
3. Może cały zaprojektować od nowa? Na bazie części 5d wyciąć kilka elementów nawiązując mniej więcej kształt i skleić je na styk? Co myślicie? Da radę coś takiego wykonać?
Będę Wam wdzięczny za sugestie.
Na razie wyciąłem nadwozie przodu i tyłu, następny etap to montaż wywietrzników dachowych i drzwi.