Wellington GPM 4/2020
-
Jak w tytule, model bombowca nocnego nabyty w GPM-ie projekt Pan Z. Sałapa, czy warto było wydać 100 PLN hm, mam dylemat co Wam odpowiedzieć. Z jednej strony dobry wydruk jedyna rzecz, która mi nie pasuje to zbyt ciemne szyby w owiewkach zlewające się z kolorem ramki - mocno bez sensu (a oczy mam w miarę dobre). Co do założeń projektu to projektant jest znany ludziom sklejającym małego modelarza, ja osobiście robiłem F-14 i niestety kilka zonków mnie spotkało tam, założenie na 1/2 wręgi bez chociażby wnętrza podklejonego na grubszym papierze może się okazać trudne do wykonania. W planie mam zamiar kupić barwiony w masie i podklejać segmenty, albo przerobić go na paski i będzie po problemie, trudno się też będzie robić oszklenie na całej długości kilku segmentów. Wydaje mi się, że przy tych rozmiarach na wysokości skrzydeł najlepiej zdałby egzamin szkielet okrętowy, ale to moja opinia. To tak na gorąco. Jakby były jakieś pytania to walcie jak w dym.
-
Czarny trochę bardziej jak szary wyszedł, chyba że na zdjęciach tak widać. Graficznie wygląda bardzo ładnie.
Mnie też zadziwia, że można wciąż tak projektować modele. Tak duży bombowiec i kadłub na jedną wręgę bez pasków tylko 0,5 mm wręgi na poszycie!? Wewnętrzne poszycie jest? Kół też się nie da zrobić "po ludzku" tylko jakieś paski...
-
Czarny trochę bardziej jak szary wyszedł, chyba że na zdjęciach tak widać. Graficznie wygląda bardzo ładnie.
Mnie też zadziwia, że można wciąż tak projektować modele. Tak duży bombowiec i kadłub na jedną wręgę bez pasków tylko 0,5 mm wręgi na poszycie!? Wewnętrzne poszycie jest? Kół też się nie da zrobić "po ludzku" tylko jakieś paski...
Jak w tytule, model bombowca nocnego nabyty w GPM-ie projekt Pan Z. Sałapa, czy warto było wydać 100 PLN hm, mam dylemat co Wam odpowiedzieć. Z jednej strony dobry wydruk jedyna rzecz, która mi nie pasuje to zbyt ciemne szyby w owiewkach zlewające się z kolorem ramki - mocno bez sensu (a oczy mam w miarę dobre). Co do założeń projektu to projektant jest znany ludziom sklejającym małego modelarza, ja osobiście robiłem F-14 i niestety kilka zonków mnie spotkało tam, założenie na 1/2 wręgi bez chociażby wnętrza podklejonego na grubszym papierze może się okazać trudne do wykonania. W planie mam zamiar kupić barwiony w masie i podklejać segmenty, albo przerobić go na paski i będzie po problemie, trudno się też będzie robić oszklenie na całej długości kilku segmentów. Wydaje mi się, że przy tych rozmiarach na wysokości skrzydeł najlepiej zdałby egzamin szkielet okrętowy, ale to moja opinia. To tak na gorąco. Jakby były jakieś pytania to walcie jak w dym.