Trudny model jak na początek, ale poradziłaś sobie całkiem nieźle, i co najważniejsze ukończyłaś go. Pierwsze koty za płoty. Pozdrawiam.

Sama doskonale wiesz co zrobiłaś dobrze, a co źle :) Największym twoim błędem było nie posłuchanie doświadczonych kolegów i koleżanek w sprawie podwozia ale mam na dzieje że uczysz się na swoich błędach. Powodzenia przy dalszych modelach :)

Wszyscy już napisali na temat modelu, liczy się to że jest skończony. W modelarstwie jest to metoda prób i błędów. A tak od siebie to model tragicznie nie wygląda, myślę że 8 to zasłużona ocena.

Roderyk wspomina o pierwszym wydaniu. Też go kleiłem i uważam,że było dużo lepsze niż to.

to na zachete,przy orliku postaraj sie o wiecej.bledy a 10 widzisz Sama wiec nie bede wytykal niepotrzebnie.

Na wnękach podwoziu co ty tam nakleiłeś???

Nie ma szału ale na pewno masz potencjał. Drugi model i własna owiewka - tak trzymać.

Model nie jest trudny.Wymaga jedynie dokładności.Dwa razy sklejałem pierwsze wydanie.Nie było żadnych problemów z pasowaniem części i jak na tamte lata uważam że to jeden z lepiej opracowanych modeli przez MM.Może problem tkwi w dokładności wycinania.....Proponuje prostsze modele na początek......Orlika mogłeś zostawić na potem ;).

Popieram przedmówców. Model trudny i pracochłonny, spróbuj zbudować coś łatwiejszego.

Rewelacja to nie jest. Wybrałaś sobie chyba za trudny i pracochłonny model na początek. Na zdjęciach pod światło widać jak umęczone są niektóre elementy poszycia. O wnękach już pisał nie będę bo wcześniej ostrzegałem.Ważne ,że dobrnęłaś z tą budową do końca. Nic nie ma od razu. Z nowymi doświadczeniami zabierz się za coś łatwiejszego co sprawi Ci wielką radochę jak powstanie w krótszym czasie.Czekam na następny model!.Na razie 7

Cóż,nie najlepiej wyszedł,ale na czymś trzeba się uczyć.Elementy poszycie spasowane nie najlepiej,wylazły Ci wręgi na skrzydłach i te nieszczęsne wnęki...........