Cóż,trzeba się na czymś uczyć.Z biegiem czasu zdobędziesz doświadczenie i modele będą coraz lepsze.Podoba mi się to,że modelik nie jest wyślajany klejem.

Co do zmiany barwy ,to sprawa ustawienia drukarki i rodzaju papieru. Jak chcesz zmienić kolory to tylko program do obróbki grafiki.Próbny wydruk i po sprawie.Próbkę masz w relacji Ohotki w projekcie wojny na Pacyfiku. Co do przedstawionego modelu ,to gdybyś dopracował kilka elementów jak np. śmigła, kabinę i inne wymienione to byłby naprawdę fajny model. Mam go i może kiedyś skleję. Podoba mi się.

Ogólny efekt dobry, ale minusów dodają pozagniatane krawędzie klap i lotek. Wyprofilowania wymagają łopaty śmigła i poprawy osłona kabiny. Dobry efekt profilowania krawędzi daje wykonany wcześniej wzorzec. Profilowanie możemy nawet wykonać na krawędzi biurka, delikatnie zwilżając wcześniej miejsce profilowania delikatnym rozpylaczem od perfum. Ale trzeba bardzo uważać, aby nie ściągnąć farby drukarskiej z kartonu. Można się było pokusić o polepszenie we własnym zakresie osłony wylotu gazów. (to ta za osłoną silnika) Co by nie powiedzić, najważniejsze jest hobby i radość z wykonanego modelu.

Ogólny efekt wyszedł dobrze. Jednak tutaj również retusz nie najlepszy, Symetria zachwiana i krawędzie natarcia połamane. Nad łączeniem kadłubów w samolotach musisz popracować ;-). POZdro :-D.