Świetna robota. Ładny model.

Spokojnie, spokojnie... Skoro drugim modelem w życiu zgarnąłem prawie same maxy, to trzecim na pewno zgarnę MT ;> Nie no zgrywam się :P Teraz na matę trafi ORP SMOK najprawdopodobniej, a później chyba szarpnę się na jakiegoś Tygrysa którego mocno zwaloryzuję (miejmy nadzieję że dorobię się do tego czasu aerografu, wtedy zobaczy jak się "poprawnie" maluje modele :D ). Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za dobre oceny i komentarze (za złe też byle obiektywne ;). P.S. Beato możesz zamieścić na forum jakiś poradnik traktujący o poprawnym formowaniu luf w czołgach? :D

Sory,ale wszyscy uparli się na mój model....ech.

No i wyszło lepiej niż u mnie tak trzymaj a dogonisz Beatę.

super fura zastanawiałem się czy to Beata nie dała drugiego modelu

Popełniłem podstawowy błąd w drodze po "Model Tygodnia", mianowicie przed wystawieniem nie sprawdziłem na forum, czy czasem Beata w tym samym tygodniu nie wystawia swojego modelu :P

Nie będę ukrywać że jest to kolejny z lepszych modeli czołgów na tym forum:) Masz krzepę nie ma co. Pakiet się należy a model tygodnia muszę pomyśleć czy Tobie czy beacie:)

Dla mnie bomba i głos na model tygodnia.

supcio

Z kiepskiego modelu zrobiłeś ekstra model :-)Naprawdę wyśmienita robota.Mogłeś jeszcze do kompletu poprawić koło napinające,to w bardzo prosty sposób można wykonać.

Bardzo fajny model .Bardzo Mi się podoba.Maksik.

Eh ta lufa... Tyle się człowiek nagimnastykował, nawalcował, na przymierzał i... wyszła krzywo. Chrzanić to następnym razem utoczę lufę z drewna.

mimo załamanej lufy i płaskich zapasów gąsek. maxik. Piękny model.

Ja za Pitero. Doskonały model i fajny opis ;-). To mi się podoba ;-). Nie przedłużając wystawię co mam wystawić. Zachęcam do napisania opinii o modelu w dziale Wydawnictwa.

Krwista czerwień tłumika to przekłamanie aparatu. Gdzieś ostatnio oglądałem relację z budowy plastikowej czwórki. Autor pokusił się o zrobienie rdzawych zacieków które na zdjęciach wyszły jakby model "krwawił". Z dyskusji wynikało że takie niepożądane efekty usuwa się w Photoshopie odejmują magnety. Ale ja szczerze wolałem nie dłubać przy zdjęciach. Diabelsko się natrudziłem aby je wykonać, gdyż dostałem do ręki skomplikowaną lustrzankę bez instrukcji obsługi. Zrobiłem chyba ze 150 zdjęć z czego nadawało się 44, z których wybrałem 27. Na większości zdjęć model za bardzo się błyszczał od flesza, którego nie dało się wyłączyć w trybie auto. Co do trybu manualnego to już trzeba studia fotograficzne kończyć :P

MT i 3 x max. Model bardzo mi się podoba. Ślady eksploatacyjne również. Jedynie zbyt rzucają się w oczy miejsca malowania gąbką (lub odciskane pędzlem) - mam na myśli te na płaskich powierzchniach (krawędzie są jak najbardziej o.k.).

Jak na drugi model to chylę czoło. Czysto sklejony i do tego ślady eksploatacyjne czyli tak jak lubię. Nie wyszła Ci lufa, widać na niej załamania i tłumik nie bardzo trafiony z kolorem (mogę się mylić bo aparaty lubią przekłamać). Nie zmienia to faktu, że moja czwórka z tego samego wydania wygląda przy Twojej jak wół przy karecie. Liczę na kolejną relację bo sporo można się od Ciebie nauczyć. Pozdrawiam.

Z tego co pamiętam to było kilka rozmiarów tych lewarków. Ten zdaje się że miał udźwig 10 ton, czołg miał masę bojową ok 23,5 tony, więc myślę że dało by radę unieść go na wystarczającą wysokość aby zmienić któreś kółko nośne ;) Panie Dziobaku masz pan rację z tym że te ogniwa są mocno delikatne i obawiam się że po takim zabiegu mogły by się już do niczego nie nadawać. W relacji napisałem co nie co na temat problemów jakie miałem z tymi ogniwami.

Jak żywy.Max ocen. A tak na marginesie mam pytanie do pancerniaków. Takim lewarkim naprawde można czołg podnieść?????

nie oglądałem relacji ale efekt końcowy bardzo mi się podoba