De Havilland Mosquito Mk. II NF
- 2013-04-09
- arthur
- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Witam! Kolejny model który powstał w czerwcu 2012 r. Model jest dosyć prosty w wykonaniu. Problemy były z owiewką kabiny, widać kawałki które doklejałem w celu zakrycia ubytków :)Kolejne wpadki to pasowanie kolejnych części kadłuba, no cóż. Na ten model po raz pierwszy użyłem dwóch wycinanek - lakierując skrzydło miałem włączoną klimatyzację i zrobiły się swego rodzaju zgrubienia. Skrzydło niestety nie nadawało się już do niczego. Miłego oglądania. Pozdrawiam, Artur.
Komentarze
-
Popełniłem ten model , po głębszym przeanalizowaniu błędów projektanta da się z tego zrobić fajny model trzeba sklejac kadłub na jedną wręgę i najpierw sklieć poszycie kadłuba potem dopasowtwać wręgi z paskiem łączącym , karton po zacaponowaniu calkiem dobrze się formuje nie stety farba drukarska słaba łatwo zetrzeć ... jesli męczymy za długo częsci.
-
Bardzo ładnie zrobiony model. Najlepszy z tych co tu są pokazywane. Ja się ostatnio wziąłem za tego De Havilanda i wiele stresu mnie kosztuje sklejenie tego modelu. Z kadłubem akurat aż tak dużych problemów nie miałem (pomijając kwestię tych nieszczęsnych nie pasujących do siebie swastyk), ale z połączeniem skrzydła i kadłuba to jest niezła jazda. No niestety miałem do wyboru albo szparę na górze albo na dole. Zostawiłem dół (bo mniej rzuca się w oczy) a potem dokleiłem paseczki od dołu, tylko że teraz skrzydło ma lekko za duży kąt nachylenia do góry - liczę że po sklejeniu silników i podwozia nie będzie się to rzucać w oczy. Pan Staszałek bardzo mnie tym modelem zraził do siebie i nie czekam już tak mocno na jego Dorniera z MM. Generalnie w tym modelu wręgi są za duże w stosunku do poszycia i to jest jego największa wada.
-
Bardzo ładnie zrobiony model. Najlepszy z tych co tu są pokazywane. Ja się ostatnio wziąłem za tego De Havilanda i wiele stresu mnie kosztuje sklejenie tego modelu. Z kadłubem akurat aż tak dużych problemów nie miałem (pomijając kwestię tych nieszczęsnych nie pasujących do siebie swastyk), ale z połączeniem skrzydła i kadłuba to jest niezła jazda. No niestety miałem do wyboru albo szparę na górze albo na dole. Zostawiłem dół (bo mniej rzuca się w oczy) a potem dokleiłem paseczki od dołu, tylko że teraz skrzydło ma lekko za duży kąt nachylenia do góry - liczę że po sklejeniu silników i podwozia nie będzie się to rzucać w oczy. Pan Staszałek bardzo mnie tym modelem zraził do siebie i nie czekam już tak mocno na jego Dorniera z MM. Generalnie w tym modelu wręgi są za duże w stosunku do poszycia i to jest jego największa wada.
-
Mnie się podoba, nawet bardzo.
-
Mnie się podoba, nawet bardzo.
-
Beatko, tak bardzo się nie utwierdzaj w tym przekonaniu, bo MM to najstarsze i najprostsze wydawnictwo.Potrzebne dla początkujących modelarzy. To nauka.Wyobrażasz sobie ,że ktoś kto chciałby zacząć przygodę z modelami kartonowymi bierze na warsztat Hala?.Od razu się wyłoży o przejdzie mu ochota.Za to doświadczeni modelarze potrafią nawet z knota w MM zrobić coś przyzwoitego.Takie jest moje zdanie. Co do modeli .Pewne elementy można by zrobić lepiej, ale ogólne wrażenie jest całkiem dobre.
-
Beatko, tak bardzo się nie utwierdzaj w tym przekonaniu, bo MM to najstarsze i najprostsze wydawnictwo.Potrzebne dla początkujących modelarzy. To nauka.Wyobrażasz sobie ,że ktoś kto chciałby zacząć przygodę z modelami kartonowymi bierze na warsztat Hala?.Od razu się wyłoży o przejdzie mu ochota.Za to doświadczeni modelarze potrafią nawet z knota w MM zrobić coś przyzwoitego.Takie jest moje zdanie. Co do modeli .Pewne elementy można by zrobić lepiej, ale ogólne wrażenie jest całkiem dobre.
-
Witam! Opony to mój własny wyrób. Prawie się szlifierka rozleciała. Kołpaki zaczynam już szlifować, może będzie widać to w innych modelach. Pozdrawiam.
-
Witam! Opony to mój własny wyrób. Prawie się szlifierka rozleciała. Kołpaki zaczynam już szlifować, może będzie widać to w innych modelach. Pozdrawiam.
-
Zaczynam się coraz bardziej utwierdzać w przekonaniu,iż MM należy omijać szerokim łukiem.
-
Zaczynam się coraz bardziej utwierdzać w przekonaniu,iż MM należy omijać szerokim łukiem.
-
To chyba model, którego trzeba szerokim łukiem omijać ;-). Błędy sam już wypisałeś. Dodam, że kołpaki można by jeszcze raz papierem potraktować. Opony własny wyrób czy kupne? POZdro.
-
To chyba model, którego trzeba szerokim łukiem omijać ;-). Błędy sam już wypisałeś. Dodam, że kołpaki można by jeszcze raz papierem potraktować. Opony własny wyrób czy kupne? POZdro.
Popełniłem ten model , po głębszym przeanalizowaniu błędów projektanta da się z tego zrobić fajny model trzeba sklejac kadłub na jedną wręgę i najpierw sklieć poszycie kadłuba potem dopasowtwać wręgi z paskiem łączącym , karton po zacaponowaniu calkiem dobrze się formuje nie stety farba drukarska słaba łatwo zetrzeć ... jesli męczymy za długo częsci.