Jest troszkę tej farby, ale następny model będzie już lepszy. Ogólnie model prezentuje się dobrze.

Nie bardzo jestem doświadczony w pancerce ale po bliższych oględzinach widać duże niedociągnięcia. ogólnie wyszło gucio ale na warunki panujące na forum i wysoki poziom MM wyszło OK ale szału nie ma :)- bez urazy oczywiscie.

Faktycznie, podczas nakładania wielu warstw farby, przy nitach mogą wytworzyć się takie "grzybki". Ale Częściej spotyka się to na statkach, które marynarze "dla zabicia czasu " i konieczności zużywania zapasów farb, malują ciągle :-)(kiedyś zeskrobałem 7 pokładów farby, żeby dostać się do litej blachy) . Czołgi chyba nie były tak często malowane.

Wojtek ma rację.Też odnoszę wrażenie,że malowałeś zbyt gęstą farbą,albo klej wylazł.Stanowczo nie podobają mi się koła podtrzymujące.Mogłeś bardziej je dopieścić.Podobają mi się za to błotniki i wkład własny dodany do opracowania.

Modela wart uwagi. Sam nie maluje, ale to co mi się rzuciło w oczy to nity - a w zasadzie farba wokół nich. Chyba była za gęsta ponieważ porobiły się płaszczyli. Szerzej to się Beata wypowie. Ja za to mogę dać średniego minusika ;-).

Bardzo podoba mi się wieża na zdjęciu nr 3. Cały wygląda , jakbyś go Rommlowi prosto z pola bitwy podprowadził. Nie jestem znawcą pancerki ale podobają mi się takie "realistyczne" repliki wozów bojowych.

No czołg ładny, ale musiałeś nożykiem bawić się przy gąsienicach:)

Jak dla mnie świetny. Podoba mi się to malowanie taki pustynny kolor.