Jak na razie,to Ty się uczysz.Wybieraj modele nieskomplikowane,a z upływem czasu będzie coraz lepiej.

jak to się mówi "trening czyni mistrza" więc bierz się za następny model

A tam od razu wielkie wsparcie :-). Dobrnąłeś do końca, zgadzam się z Gofer-em "śpiesz się powoli", ale patrząc Na I-16 a ten model widać że się uczysz i na pewno z każdym modelem będzie lepiej. A co do następnego modelu to z czasem pewnie twój gust się ukierunkuje tematycznie a wtedy to modele się posypią same. Jako następny to proponuje coś na razie dalej prostego, nie zaszarżuj z czymś trudniejszym żeby się nie zrazić.

Myślę że Twoim zasadniczym błędem była zbyt szybka chęć sklejenia owego modelu. Mogę Ci tylko poradzić, czerp przyjemność z klejenia a nie posiadania sklejonego modelu a efekty będą dużo lepsze.

Nowe zdjęcia będą na innym tle. To jest takie tło bojowe, "surówka" :)

Właśnie najlepiej kierować się tym co nas najbardziej korci. A potem to skleić - ale też nie ponad siły. Rady poprzednicy napisali. Ja dodam tylko jedną: odpowiednie tło do robienia zdjęć. POZdro.

Zgadzam się z poprzednikiem. Na przyszłość popracuj nad kołami i wybierz coś jak np. na tej stronie. Masa wspaniałych modeli samolotów w fantastycznych malowaniach, w skali 1/60.-darmowe do druku. http://www.hoxity.de/papercraft/aircraft.html

Stare opracowanie i stary karton więc problemów było chyba sporo, ale: koła na pewno można dopracować, załamane krawędzie natarcia na skrzydłach i statecznikach, nie od końca trafiony retusz a i niepotrzebne (moim zdaniem) nienaturalnie wyglądające ślady eksploatacji, okopceń. Myślę, że warto rzucić okiem na relacje Czarodziejów Kartonu i czerpać pełnymi garściami. Co do następnego modelu: klej, co Ci "w duszy gra", wybór jest przeogromny, dlaczego masz się kierować wskazówkami innych ?