Mitsubishi J2M3 RAIDEN
- 2016-12-27
- Kmicic
- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Dzień dobry. Pewnego razu wybrałem się z dziedzicem mojej fortuny na taras widokowy lotniska na Okęciu. Startujące, lądujące i kołujące samoloty, a jakże, bardzo mu się spodobały. Po powrocie do domu, niewidoczne dotąd modele stające na najwyższej półce stały się nagle wyśnionym marzeniem beztroskich zabaw. Kilka razy dziennie młody człowiek przychodził do mnie, zadzierał wysoko głowę, wyciągał rączkę i mówił: 'taki samolocik, ooo startuuuje'. Nie mogłem tego tak zostawić. Wygoniłem gówniarza z pokoju dając na pożegnanie soczystego klapsa w pupę. Z rykiem uciekł do 'mamusi'. Ale co tam. Nie będzie dzieciak przeszkadzał ojcu w relaksowaniu się i spokojnym klejeniu starego MMa... Oczywiście bredzę :D Wychodząc na przeciw oczekiwaniom gawiedzi na próbę dałem mu niedokończone truchło I-153 czajki leżące gdzieś pomiędzy książkami. Nie minęło 10 minut jak wdzięczna czajka pozbyła się trzech z czterech skrzydeł. Ale co najciekawsze nawet taki wrak sprawiał 'młodemu' dużo radości. Nie mogłem tego jednak tak zostawić. Szybko przejrzałem co tam prostego dają na allegro. No i bęc. Piękny, ponad 32 letni J2M3 Raiden za niecałe 10 zeta. Mój równolatek. Będzie akurat :) Stwierdziłem że trzeba całe poszycie podkleić tekturą. Wzmocnić szkielet skrzydeł który oryginalnie składa się z 1 dźwigaru i jednej wręgi na skrzydło. Klejąc ograniczyłem się tylko do kadłuba i skrzydeł. Żadnych kół, antenek czy nawet śmigła - młody i tak go pewnie zmieli na przestrzeni kilku dni. Jakby tak dobrze przysiąść to da się go skończyć w 2 dni max. Mi z przerwami, klejąc po godzince wieczorem, zajęło niespełna 2 tygodnie. Nie zwracałem uwagi na żadne retusze czy nawet jakieś wybitne spasowanie. A tak serio, jakby ktoś chciał skleić raidena tak na poważnie to jest to świetny materiał - fantastycznie, ale to na prawdę rewelacyjnie spasowany jak na ponad 30 letni model, prosta konstrukcja, jest nawet kabinka którą da się łatwo zwaloryzować. Konstrukcja na dwie wręgi, bez trudu da się zrobić na jedną. Już dawno nie miałem takiej radochy z klejenia.
Komentarze
-
Dziękuję wszystkim. Tymek jest zadowolony, a Raiden o dziwo jeszcze cały. Spłynęło następne zamówienie na tego typu zabawkę. Tym razem dla równie młodego kolegi :) Mnie zaś klejenie MMa natchnęło do odkurzenia rozgrzebanego projektu i może, jak mi wena zbyt szybko nie minie, to nawet relację założę :) Korzystając z okazji chciałbym tu z tego miejsca życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku pełnego sklejonych fantastycznych modeli. I nie schlejcie się za mocno dzisiaj, bo potem ręce się trzęsą i ciężko skalpelem operować ;)
-
Minka młodego - BEZCENNE!!!
-
Minka młodego - BEZCENNE!!!
-
Opis super i radość Syna bezcenna
-
Opis super i radość Syna bezcenna
-
Brawo duży, brawo mały i jest moc. Moc, która cementuje pokolenia. Radość młodego człowieka......bezcenna.
-
Brawo duży, brawo mały i jest moc. Moc, która cementuje pokolenia. Radość młodego człowieka......bezcenna.
-
Szacunek za pomysł - dzieciaki muszą mieć frajdę tak, jak i my. Mój syn też się zaraził modelarstwem, ale już mnie przeskoczył bo projektuje i wykonuje modele architektoniczne! Jak widzę po zdjęciu, to śmiem przypuszczać, za kilka lat pojawi się nowy modelarz na tym forum czyli Twój Syn. Pomyślności w Nowym Roku.
-
Szacunek za pomysł - dzieciaki muszą mieć frajdę tak, jak i my. Mój syn też się zaraził modelarstwem, ale już mnie przeskoczył bo projektuje i wykonuje modele architektoniczne! Jak widzę po zdjęciu, to śmiem przypuszczać, za kilka lat pojawi się nowy modelarz na tym forum czyli Twój Syn. Pomyślności w Nowym Roku.
-
Brawo Ty, brawo Twój syn :) Ekstra opis :)
-
Brawo Ty, brawo Twój syn :) Ekstra opis :)
-
Pomijając fakt radości na buziaku przyszłego pilota to sam model złożony całkiem - całkiem. Domyślam się, że i tempo było zabójcze. Pozbawiony wszelkich elementów które "mogą być wchłonięte lub połknięte" co za bełkot - jest świetnie. Ale najważniejsza jest radość i obydwu panów. No i tak zaraża się dzieciaki do modelarstwa. Za 5 lat zechce sam zbudować swój samolot. GRATKI PANOWIE. Odsłona kolejnego wymiaru modelarstwa kartonowego. Takiej zabawki w sklepie nie uświadczysz. Za żadną kasę.
-
Pomijając fakt radości na buziaku przyszłego pilota to sam model złożony całkiem - całkiem. Domyślam się, że i tempo było zabójcze. Pozbawiony wszelkich elementów które "mogą być wchłonięte lub połknięte" co za bełkot - jest świetnie. Ale najważniejsza jest radość i obydwu panów. No i tak zaraża się dzieciaki do modelarstwa. Za 5 lat zechce sam zbudować swój samolot. GRATKI PANOWIE. Odsłona kolejnego wymiaru modelarstwa kartonowego. Takiej zabawki w sklepie nie uświadczysz. Za żadną kasę.
-
Pamiętam tego Raidena - rzeczywiście wspaniale spasowany, nawet jeszcze go mam. Ale najważniejsza z tego modelu jest radość młodego człowieka - mam wrażenie, że na tym trzecim zdjęciu zaraz się uniesie razem z tym modelem, z którego absolutnie, niewątpliwie i szczerze jest zadowolony. Brawo Chłopaki !
-
Pamiętam tego Raidena - rzeczywiście wspaniale spasowany, nawet jeszcze go mam. Ale najważniejsza z tego modelu jest radość młodego człowieka - mam wrażenie, że na tym trzecim zdjęciu zaraz się uniesie razem z tym modelem, z którego absolutnie, niewątpliwie i szczerze jest zadowolony. Brawo Chłopaki !
Dziękuję wszystkim. Tymek jest zadowolony, a Raiden o dziwo jeszcze cały. Spłynęło następne zamówienie na tego typu zabawkę. Tym razem dla równie młodego kolegi :) Mnie zaś klejenie MMa natchnęło do odkurzenia rozgrzebanego projektu i może, jak mi wena zbyt szybko nie minie, to nawet relację założę :) Korzystając z okazji chciałbym tu z tego miejsca życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku pełnego sklejonych fantastycznych modeli. I nie schlejcie się za mocno dzisiaj, bo potem ręce się trzęsą i ciężko skalpelem operować ;)