Każdy na czymś musi spróbować. Teraz już wiesz jak go nie robić. Raczej nakładaj jak najcieńszą warstwę, wtedy wybijaj imitację. POZdro.

Witaj. Obejrzałem Twoje ostatnie prace i najpierw powiem że wole prace, które sięgają dalej niż standard. Jedne Twoje modele są lepsze inne trochę mniej. Eksperymentować zawsze warto tylko że efekt końcowy musi być zadowalający i na przykładzie tego modelu trzeba było poprawić ten zimmerit niż akceptować niezadowalający efekt końcowy. Teraz z daleka wygląda jak dach kryty strzechą szczególnie na spadzistych powierzchniach. Nie mniej jednak dobrze że wykazujesz własną inicjatywę i nie kleisz tak żeby tyko odwalić pańszczyznę po łebkach. Takie podejście rodzi najwspanialsze modele. Na pewno z biegiem czasu nabierzesz super umiejętności i nie będzie widać np. łączenia papieru na kołach tak wyraźnie. Krytykę przyjmij w pozytywnym tego słowa znaczeniu i potraktuj jako mobilizującą bo nie myli się ten co nic nie robi i nawet fachowcom zdarza się coś spaprać.

Kilka ładnych dział (dzieł) tu wstawiłeś. Nie przejmuj się komentarzami, ale potraktuj je jako cenne wskazówki, bo są one ważne dla dalszego rozwoju techniki modelarskiej. Błędy każdemu się zdarzają. Nie napisałeś od jak dawna kleisz? Z ilości pojazdów wnioskuję, że trwa to jakiś czas. To też istotna informacja dla oceniających. No i czekamy na więcej efektów twojej pracy. Pozdrawiam.

Tak jak napisałem zimmerit i wszelakie przeróbki były w formie eksperymentu.

Zasobnik to pół biedy, pogięta lufa i krzywe koła. No i ta fatalna próba z zimmeritem...

Moim zdaniem próba z zimeritem całkiem nieudana. Na fotkach właściwie tylko na nim się skopiłeś i nie pokazałeś nic więcej. Zasobnik na lewej burcie fatalnie pogięty.