B-25 Mitchel
- 2020-05-11
- wings

- Pozostałe
- Waloryzacja
Witam. Ten model to MM z 1994 roku, projekt Bohdana Wasiaka (nie mylić z MM z 2012). Ponieważ kolory oryginału były do niczego, model zeskanowałem i poprawiłem mu kolor na olive drab. Model w oryginale nie posiada oszklenia ani żadnego wnętrza. W modelu skorzystałem z gotowego oszklenia ale do Mitchela z 2012 roku i niestety nie pasowały idealnie. Musiałem trochę pokombinować. Kadłub i skrzydła pasowały bardzo dobrze, natomiast gondole silników to masakra. Tam nic do siebie nie pasowało, ale nie wiem czy to moja wina czy projektu. Sam model jest prosty, a wrażenie robi jego wielkość. W sumie polecam.
Komentarze
-
Model prezentuje się ładnie i widać ogromny wkład pracy w tym modelu.
-
W dzisiejszych czasach skanery, nawet te w drukarkach wielofunkcyjnych juz są na tyle dobre, że można śmiało na nich polegać. Sam robiłem testy swojego skanera. Drukarek miałem już kilka i było różnie, ale teraz nie ma problemów. Pojawiaja się tylko w przypadku błędów w starych opracowaniach. (dla przykładu Iryda), gdzie wręgi do silników to był jakiś koszmar. I tak dało się skleic i poprawić wiele rzeczy. Podobnie jak Grzesiek skleiłem dużo MM pana Wasiaka i wszystkie poprawiałem i waloryzowałem. Powstaje całkiem inny model. Żeby się tylko chciało chcieć... Jest i u mnie P-47, czy P-11 z MM i całkiem nieźle wyglądają po przeróbkach...
-
W dzisiejszych czasach skanery, nawet te w drukarkach wielofunkcyjnych juz są na tyle dobre, że można śmiało na nich polegać. Sam robiłem testy swojego skanera. Drukarek miałem już kilka i było różnie, ale teraz nie ma problemów. Pojawiaja się tylko w przypadku błędów w starych opracowaniach. (dla przykładu Iryda), gdzie wręgi do silników to był jakiś koszmar. I tak dało się skleic i poprawić wiele rzeczy. Podobnie jak Grzesiek skleiłem dużo MM pana Wasiaka i wszystkie poprawiałem i waloryzowałem. Powstaje całkiem inny model. Żeby się tylko chciało chcieć... Jest i u mnie P-47, czy P-11 z MM i całkiem nieźle wyglądają po przeróbkach...
-
Zgadzam się z szamanem i jestem zwolennikiem poprawiania modeli i drukowania. Nie jest prawdą, że skanowanie a następnie wydruk nie trzymają proporcji. Skleiłem w ten sposób kilka modeli i nie miałem problemów z pasowaniem części wynikającym z druku. Tutaj prawdopodobnie były błędy w opracowaniu, skoro z jednego arkusza dwie części pasowały do siebie i do wręg bardzo dobrze, a następna część nie pasowała wcale. W mojej galerii jest np. P-47 z MM, który skleiłem ze skanów i wszystko ładnie pasowało, chociaż niektórzy uznali ten model za niesklejalny. Ze skanów skleiłem też Hurricane'a, Spitfire'a, Gladiatora, MiGa-21, Dauntless'a czy Typhoon'a. Skany nie są złe.
-
Zgadzam się z szamanem i jestem zwolennikiem poprawiania modeli i drukowania. Nie jest prawdą, że skanowanie a następnie wydruk nie trzymają proporcji. Skleiłem w ten sposób kilka modeli i nie miałem problemów z pasowaniem części wynikającym z druku. Tutaj prawdopodobnie były błędy w opracowaniu, skoro z jednego arkusza dwie części pasowały do siebie i do wręg bardzo dobrze, a następna część nie pasowała wcale. W mojej galerii jest np. P-47 z MM, który skleiłem ze skanów i wszystko ładnie pasowało, chociaż niektórzy uznali ten model za niesklejalny. Ze skanów skleiłem też Hurricane'a, Spitfire'a, Gladiatora, MiGa-21, Dauntless'a czy Typhoon'a. Skany nie są złe.
-
A ja mam całkiem odmienne zdanie. Jeżeli kleję start MM to zawsze wolę kleić skan, poprawiając przy okazji malowanie. Te modele i tak praktycznie wszystkie, a zwłaszcza Pana Wasiaka wymagają poprawek, więc lepiej bawić się z nowym kartonem (możliwość ponownego wydruku jakby co...)niż męczyć się z formowaniem starego kartonu , który w finale daje bardzo przeciętny efekt. Osobiście nie toleruję modelu, w którym każdy element np. kadłuba samolotu ma inny kolor, lub nie pasuje do siebie kamuflaż. To wszystko można poprawić . No , chyba, że jest to celowe działanie. Co do modelu. Bardzo fajna maszyna. Zwłaszcza na fotce tytułowej. Niestety coś Ci się z tymi skrzydłami naprawdę porobiło , bo jest to widoczne. Dołożyłeś od siebie, (też zawsze tak robię klejąc starocie) i właśnie to daje mi frajdę gdy mogę coś więcej z prostego modelu wycisnąć.
-
A ja mam całkiem odmienne zdanie. Jeżeli kleję start MM to zawsze wolę kleić skan, poprawiając przy okazji malowanie. Te modele i tak praktycznie wszystkie, a zwłaszcza Pana Wasiaka wymagają poprawek, więc lepiej bawić się z nowym kartonem (możliwość ponownego wydruku jakby co...)niż męczyć się z formowaniem starego kartonu , który w finale daje bardzo przeciętny efekt. Osobiście nie toleruję modelu, w którym każdy element np. kadłuba samolotu ma inny kolor, lub nie pasuje do siebie kamuflaż. To wszystko można poprawić . No , chyba, że jest to celowe działanie. Co do modelu. Bardzo fajna maszyna. Zwłaszcza na fotce tytułowej. Niestety coś Ci się z tymi skrzydłami naprawdę porobiło , bo jest to widoczne. Dołożyłeś od siebie, (też zawsze tak robię klejąc starocie) i właśnie to daje mi frajdę gdy mogę coś więcej z prostego modelu wycisnąć.
-
Nie jestem zwolennikiem skanowania i ponownego druku , ba wręcz przeciwnikiem . Stare opracowanie (wpisało mi się "oldpracowanie" nawet pasuje) ma swe wady ręcznego kreślenia. Skanowanie psuje proporcje i to zwielokrotnia błędy. Kolory poprawione, a korygowania złożeń mnóstwo. I tu widział bym powód niespasowań , nie Twych umiejętności. Poradziłeś sobie i jest dobrze. Ja bym kleił z oryginalnej wycinanki. Nawet współczesne opracowania mają problem nie trzymania kolorystyki.
-
Nie jestem zwolennikiem skanowania i ponownego druku , ba wręcz przeciwnikiem . Stare opracowanie (wpisało mi się "oldpracowanie" nawet pasuje) ma swe wady ręcznego kreślenia. Skanowanie psuje proporcje i to zwielokrotnia błędy. Kolory poprawione, a korygowania złożeń mnóstwo. I tu widział bym powód niespasowań , nie Twych umiejętności. Poradziłeś sobie i jest dobrze. Ja bym kleił z oryginalnej wycinanki. Nawet współczesne opracowania mają problem nie trzymania kolorystyki.
-
Aż taki wielki to on nie jest jest za to ładny sklejcie jak ja B-17 ,B-24 Halifaksa itp w skali 1;33 wtedy widac ich wielkość,.Zawsze jest problem z mocowaniem płatów nosnych gdy jest niedokładne opracowanie,,ale kazdy ma na to swój sposób Pozdrawiam
-
Aż taki wielki to on nie jest jest za to ładny sklejcie jak ja B-17 ,B-24 Halifaksa itp w skali 1;33 wtedy widac ich wielkość,.Zawsze jest problem z mocowaniem płatów nosnych gdy jest niedokładne opracowanie,,ale kazdy ma na to swój sposób Pozdrawiam
-
Mnie też się podoba to wykonanie. Samolot ma dość spore gabaryty i robi duże wrażenie. Przychylam się do opinii odnośnie starych opracowań. Kleiłem kilka modeli z początku lat 90-tych i to jest zupełnie inna praca niż teraz. Poradziłeś sobie bardzo dobrze co przy rozmiarach modelu na prawdę jest godne pochwały.
-
Mnie też się podoba to wykonanie. Samolot ma dość spore gabaryty i robi duże wrażenie. Przychylam się do opinii odnośnie starych opracowań. Kleiłem kilka modeli z początku lat 90-tych i to jest zupełnie inna praca niż teraz. Poradziłeś sobie bardzo dobrze co przy rozmiarach modelu na prawdę jest godne pochwały.
-
wings : Klej to co chcesz i jak chcesz :) Ja miałem chwile zwątpienia jak zajrzałem do pracowni i zrobiłem przerwę na 2......... lata !!!!! Bo się załamałem, że nie potrafię kleić !!!!! Klejenie to pasja i radość z tego co się robi a nie jakaś nowa religia gdzie się wysyła ludzi do piekła za to, że odstają od tego co mówi góru ! wings : Jestem z Tobą bracie i będę zawsze bronił tego co ważne w klejeniu i będę ganił to, co już się staje sekciarstwem :)
-
wings : Klej to co chcesz i jak chcesz :) Ja miałem chwile zwątpienia jak zajrzałem do pracowni i zrobiłem przerwę na 2......... lata !!!!! Bo się załamałem, że nie potrafię kleić !!!!! Klejenie to pasja i radość z tego co się robi a nie jakaś nowa religia gdzie się wysyła ludzi do piekła za to, że odstają od tego co mówi góru ! wings : Jestem z Tobą bracie i będę zawsze bronił tego co ważne w klejeniu i będę ganił to, co już się staje sekciarstwem :)
-
Model leciwy i nawet po obróbce i wydruku na nowym papierze niełatwy do sklejenia. Trudno spasować stare części ręcznie rysowane. Wiem coś o tym. Szkoda, że nie udało się dokładniej skleić przednich części od silnika, bo to na nich się skupia oglądający. Ale "szklarnia" pierwsza klasa. Kółeczka też starannie zrobione.
-
Model leciwy i nawet po obróbce i wydruku na nowym papierze niełatwy do sklejenia. Trudno spasować stare części ręcznie rysowane. Wiem coś o tym. Szkoda, że nie udało się dokładniej skleić przednich części od silnika, bo to na nich się skupia oglądający. Ale "szklarnia" pierwsza klasa. Kółeczka też starannie zrobione.
-
Nie jestem mistrzem modelarstwa i nie mam takich ambicji, z resztą nie każdy może nim być. Ten tytuł zarezerwowany jest tylko dla niektórych. Sklejam modele na tyle na ile potrafię i bardzo lubię to robić. Sklejam dla siebie bo sprawia mi to przyjemność i tyle, bo śpiewać każdy może trochę lepiej, lub trochę gorzej. Tomek1975. Odpowiadam na Twoje pytania: 1. Drukuję na kartonie o gramaturze 180-190 g/m2. Używam drukarki atramentowej HP. 2. i 3. Malowałem arkusze przed sklejaniem jeden raz po stronie zadrukowanej Caponem prosto z puszki. Do poprawiania szaty graficznej modeli używam darmowego programu graficznego PhotoFiltre 7. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem. Tulipan740i: jeśli chodzi o wznios skrzydeł to jest on OK. Model stał na miękkim łóżku i to mogło mieć wpływ na zdjęcie. Natomiast kąt natarcia lewego skrzydła wyszedł za duży, niestety :(. Zdjęcie od tyłu, chyba 23. Pozdrawiam Grzegorz
-
Nie jestem mistrzem modelarstwa i nie mam takich ambicji, z resztą nie każdy może nim być. Ten tytuł zarezerwowany jest tylko dla niektórych. Sklejam modele na tyle na ile potrafię i bardzo lubię to robić. Sklejam dla siebie bo sprawia mi to przyjemność i tyle, bo śpiewać każdy może trochę lepiej, lub trochę gorzej. Tomek1975. Odpowiadam na Twoje pytania: 1. Drukuję na kartonie o gramaturze 180-190 g/m2. Używam drukarki atramentowej HP. 2. i 3. Malowałem arkusze przed sklejaniem jeden raz po stronie zadrukowanej Caponem prosto z puszki. Do poprawiania szaty graficznej modeli używam darmowego programu graficznego PhotoFiltre 7. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem. Tulipan740i: jeśli chodzi o wznios skrzydeł to jest on OK. Model stał na miękkim łóżku i to mogło mieć wpływ na zdjęcie. Natomiast kąt natarcia lewego skrzydła wyszedł za duży, niestety :(. Zdjęcie od tyłu, chyba 23. Pozdrawiam Grzegorz
-
Nie jest źle. Nie wszystko zależy od wykonawcy. Opracowanie to podstawa.Mnie się podoba wykonanie Tylko mam jedno ale. Prawy płat za centropłatem opada w dół. Przynajmniej tak wygląda na foto 20. Swoją drogą konstrukcja jest bardzo podobna do Naszego poczciwego Łosia. Wystarczy płątowiec lekko do przodu przesunąć i zapodać układ podwozia"kółko ogonowy".
-
Nie jest źle. Nie wszystko zależy od wykonawcy. Opracowanie to podstawa.Mnie się podoba wykonanie Tylko mam jedno ale. Prawy płat za centropłatem opada w dół. Przynajmniej tak wygląda na foto 20. Swoją drogą konstrukcja jest bardzo podobna do Naszego poczciwego Łosia. Wystarczy płątowiec lekko do przodu przesunąć i zapodać układ podwozia"kółko ogonowy".
-
A ja jestem pod wrażeniem łączenia segmentów kadłuba. Wygląda jakby z jednego arkusza był zrobiony... Mam kilka pytań: 1. Na jakim papierze drukowałeś? 2. Czy impregnowałeś wydruki przed sklejeniem, czy malowałeś dopiero gotowy samolot? 3. Czym malowałeś? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam Tomek
-
A ja jestem pod wrażeniem łączenia segmentów kadłuba. Wygląda jakby z jednego arkusza był zrobiony... Mam kilka pytań: 1. Na jakim papierze drukowałeś? 2. Czy impregnowałeś wydruki przed sklejeniem, czy malowałeś dopiero gotowy samolot? 3. Czym malowałeś? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam Tomek
-
Mnie też się podoba. I wiem, że to niezła frajda skleić coś ze starego MM i żeby to dobrze wyglądało. Ten nie był jeszcze tak strasznie stary, ale w MM to nawet w nowszych często się zdarzają kłopotliwe modele.
-
Mnie też się podoba. I wiem, że to niezła frajda skleić coś ze starego MM i żeby to dobrze wyglądało. Ten nie był jeszcze tak strasznie stary, ale w MM to nawet w nowszych często się zdarzają kłopotliwe modele.
-
Dałeś radę ,,,,kto nigdy nie kleił starych MM to nigdy nie zrozumie , "jaka to frajda" zanim zaczniecie wybrzydzać sami wykonajcie lepiej a potem się wymądrzajcie,Powiem tez że ostatnio sam tylko skanuje MM bo lata w archiwum wyczyniaja mi niespodzianki z kartonem.Pozdrawiam
-
Dałeś radę ,,,,kto nigdy nie kleił starych MM to nigdy nie zrozumie , "jaka to frajda" zanim zaczniecie wybrzydzać sami wykonajcie lepiej a potem się wymądrzajcie,Powiem tez że ostatnio sam tylko skanuje MM bo lata w archiwum wyczyniaja mi niespodzianki z kartonem.Pozdrawiam
-
A ja powiem tak ... bardzo mi się podoba i model i wykonanie, opracowanie wiekowe, jak ktoś kleił z wydruków to wie, że to nie offset z drukarni, samolot pokaźnych rozmiarów, wcale nie taki łatwy, duża szklarnia i to nie jedna! Prezentuje się bardzo ładnie. Zdjęcia studyjne widać przy bardzo słabym oświetleniu, ale te z jeziorkiem ekstra. W detale się nie wdaję. Gratulacje!
-
A ja powiem tak ... bardzo mi się podoba i model i wykonanie, opracowanie wiekowe, jak ktoś kleił z wydruków to wie, że to nie offset z drukarni, samolot pokaźnych rozmiarów, wcale nie taki łatwy, duża szklarnia i to nie jedna! Prezentuje się bardzo ładnie. Zdjęcia studyjne widać przy bardzo słabym oświetleniu, ale te z jeziorkiem ekstra. W detale się nie wdaję. Gratulacje!
-
Tak umiarkowanie poprawnie wyszedł Ci ten model. Wbrew temu co piszesz to jednak skrzydła nie pasowały aż tak idealnie bo ich łączenia i zakończenia nie specjalnie Ci się udały. Kadłub w kilku miejscach też. Przemalowanie, nie ustrzegło Cię przed pryszczycą na grzbiecie. Bardzo duży plus za dorobienie oszklenia i wnętrza kabin ale to z kolei pokazałeś bardzo oszczędnie. Gdy tak patrzę na modele z MM, to nie mogę oprzeć się myśli, że bardzo niewielu modelarzy jest w stanie zbudować z nich model godny przynajmniej MT. Sam się na nich wychowałem i uważam, że na początek są dobre ale jeśli chce się rozwijać swoje hobby, to niestety trzeba zrobić krok naprzód i zainwestować w coś bardziej zaawansowanego.
-
Tak umiarkowanie poprawnie wyszedł Ci ten model. Wbrew temu co piszesz to jednak skrzydła nie pasowały aż tak idealnie bo ich łączenia i zakończenia nie specjalnie Ci się udały. Kadłub w kilku miejscach też. Przemalowanie, nie ustrzegło Cię przed pryszczycą na grzbiecie. Bardzo duży plus za dorobienie oszklenia i wnętrza kabin ale to z kolei pokazałeś bardzo oszczędnie. Gdy tak patrzę na modele z MM, to nie mogę oprzeć się myśli, że bardzo niewielu modelarzy jest w stanie zbudować z nich model godny przynajmniej MT. Sam się na nich wychowałem i uważam, że na początek są dobre ale jeśli chce się rozwijać swoje hobby, to niestety trzeba zrobić krok naprzód i zainwestować w coś bardziej zaawansowanego.
Model prezentuje się ładnie i widać ogromny wkład pracy w tym modelu.