IS 3 czołg który przeraził aliantów.

IS 3 czołg który przeraził aliantów.
  • Pojazdy gąsienicowe
  • Waloryzacja
Model tygodnia 2020/26

Dane wydawictwa . W.M.C.MODELS. Skala 1:25, Ciut historii: IS 3. Po raz pierwszy zaprezentowane na paradzie zwycięstwa w Berlinie w 1945r. Generał Patton, po paradzie powiedział, „Te czołgi wyglądają cholernie dobrze, ale nie martwcie się. Jeżeli zaczną strzelać, będę po waszej stronie.” I rzeczywiście wygląda przekozacko. Za to gorzej z tym co w środku. Armata stara 122 z IS 2, niestety ciasnota wnętrza powodował, że strzelał wolniej od IS 2. I jak na ruskie armaty posiadało, miał zbliżoną celność, czyli trafiał z przyłożenia, natomiast powyżej 1000 m można było być spokojnym o przeżycie. Silnik słabiutki. Ledwo co starczał, żeby tym monstrum jeździć. Moc 520 KM, przy prawie 47 tonach pozwalała pędzić po szosie 40 km/h. Jak zwykle u sowietów dane przesadzone. W terenie zasuwał maks 25 km/h. Jeszcze gorzej ze zwrotnością i przyspieszeniem. Najgorzej wypadała żywotność. Silnika starczało na przejechanie do remontu 500 km. Tak wyglądał resurs silnika na papierze a jeszcze gorzej wypadało w praktyce. Do tego paliwożerność. Z dodatkowymi zbiornikami w terenie nie był w stanie przejechać 100 km. Na tamte czasy był naprawdę dobrze opancerzony. Tyle, że pancerz skonstruowany był wadliwie, źle zaplanowany i rozmieszczony do tego fatalnie wykonany. Pancerz pękał na spawach w wyniku samej jazdy. Próbowano sobie z tym radzić, lepiej czy gorzej. W konsekwencji po modernizacjach temat został rozwiązany, za to koszty rosły i rosły. Bojowo użyte pierwszy raz w czasie interwencji w Czechosłowacji. Nie oddały na szczęście ani jednego strzału. Drugi raz w czasie interwencji na Węgrzech. Tutaj oberwały srogie manto. Jako pojazdy absolutnie nie przystosowane do użycia w walkach ulicznych, nawet z cywilami. Sporą ilość IS'ów 3 sprzedano Egiptowi. W czasie wojny sześciodniowej Egipt posiadał 100 IS’ów 3, zniszczono lub przejęto nieuszkodzone 75 sztuki. Izrael po przeprowadzeniu testów stwierdził całkowitą nieprzydatność czołgu. Ok było to 20 lat po jego powstaniu. Czy zatem tak szybko się zestarzał, czy po prostu znowu sowiecki szajs ? Pozostawiam pytanie bez odpowiedzi. Choć Izrael chętnie wcielał do służby wszystko co udało mu się zdobyć na wrogu. IS 3 zezłomował prawie wszystkie. Kilka trafiło do USA na testy. Is 3 był czołgiem który nie zrobił międzynarodowej kariery. Czechosłowacja kupiła 1 sztukę, PRL 2 sztuki. Do tego Egipt 100. Mało znane ilości Korea Północna. Na koniec po stwierdzeniu braku sensowności wykorzystani sowiety kombinowały co z nim zrobić. W konsekwencji IS 3 okopano na graniach z Chinami, jako nieruchome punkty ogniowe. Za to propagandowo IS 3 Wygrał zimną wojnę. A do tego zwyciężył propagandowo także teraz w XXI wieku w grach komputerowych. PRL zakupił 2 sztuki IS 3 w latach 1946 i 47. Wykorzystane w testach. Świetnie sprawdzały się na defiladzie. Po roku 1960 1 egzemplarz pozostawiony w szkole oficerskiej broni pancernej w Poznaniu, drugi jako cel na poligonie. Później przetransportowany na fort w Czerniakowie, poddany zewnętrznemu remontowi. Model i wykonanie. W.M.C. Modes. Naprawdę świetne opracowanie. Poza uwagami do bardzo kiepskiego opracowania szkieletu nie że nie dokładnie. Szkielet bardzo eteryczny. Jak na cvzołg według mnie bardzo skromna ilość wręg. Szkielet wieży to niestety porażka. Reszta raczej bez zarzutu. Nawet nieźle uszczegółowiony. I dość poprawnie opracowany. Szkielet proponuję wzmacniać . Jak zwykle ze swojej strony zrobiłem parę rzeczy inaczej. Gąsienice całkiem po swojemu. Sam opracowałem. Na jedno ogniwo składa się 22 elementy. 200 ogniw robi swoje. Zajęło mi to 2 miesiące. Zbudowałem czołg podwójnie. Co się dało naklejałem kolejne warstwy. Co nie wycinałem w okleinie kadłuba i wklejałem, aby zachować jak najwięcej spoin, połączeń itp. Dodałem spawy w przypadku IS 3 są strasznie siermiężne i prymitywne, co starałem się pokazać, do tego cięcie palnikiem płyt pancernych. WKM na wieży moje opracowanie. Odlew wieży IS 3 jest bardzo prymitywny i tak to ma wyglądać. Nawet trochę wygładziłem imitacje odlewu. Dodałem spawane braki w odlewie zgodnie ze zdjęciami oryginału. Wielu nie spodoba się połysk kadłuba i wieży. To imitacja GAZOLOWANIA efekt i czyszczenia i przygotowania czołgu do pokazu przy pomocy szmat i gazolu. Tak ma wyglądać. I sory tych których lekki efekt połysku razi. Umiem wykonać czołg bez połysku. Ale ten ma tak wyglądać własnie. Defilady właściwie po to był ten egzemplarz z numerem 111. Ulubiony czołg Konstantego Rokossowskiego. Marszałka LWP. OK. rozumiem gusta ale tak on właśnie wygląda wygazolowany błyszczący. To samo tyczy się krzywo umieszczonych zbiorników paliwa. Tak wyglądały na oryginalnych zdjęciach. Nawet te pogięcia ściągnięte z natury. Relacja z budowy w zakończonych, a koleżeństwo, zapraszam do galerii. Życzę miłego oglądania.

  • Wykonanie:
  • Skala trudnosci:
  • Prezentacja:

Komentarze

  1. Lobo2020-06-30 16:30:35

    ...co tu można napisać. Lać Paliwo i jechać!

  1. warmiak662020-06-29 18:19:32

    No cóz pozostaje mi chylić czoła przed kunsztem kolegi ja nie pokusiłbym sie na tak misterne wręcz niezwykłe zdrobnienie elementów moje uznanie dla kolegi za tą robotę BRAWO!!! Pozdrawiam

  1. Zbyszek0012020-06-28 14:51:54

    warmiak 66 http://www.kartonowki.pl/index.php/forum/temat/3879,is-3-wmc-models to jest link do relacji zakończonej. Możesz popatrzeć moją wersje gąsienic .

  1. NIUNIA2020-06-27 20:49:07

    Brawo Zbyszek:) super model!!! MT leci

  1. warmiak662020-06-27 17:41:16

    Mnie osobiście się nie podoba jego wygląd jako zardzewiały, pojazdy nawet na poligonie były takze ;ropowane; by nie za bardzo były poddane rdzy.Ten egzęplarz miałem przyjemność widziec na własne oczy a nawet dotknąc.Mogę tez wspomniec że gdyby w moim pododdziale dopuszczono czołg do podobnego stanu to załoga jego nie widziała by przepustek przez długo,albo /ZOK,,albo areszt/A tak powazniej zwróciłem uwage gasiennice nie wiem jak je wykonałeś ale byłbym rad gdybyś pokazł jak je wykonać?Albowiem ja nigdy nie kupowałem tych elementów do kartonówek.Troche mi to nie pasuje do kartonu,chociaż nikomu nie zabraniam iść na skróty.A więc twój model odbieram jako eksponat poligonowy,reszta jest w miare OK,,,pozdrawiam

  1. aragorn0012020-06-26 17:11:05

    Śliczności, jeśli można tak napisać o kupie sowieckiego złomu :) Piękne wykonanie Zbyszku gratuluję. Piękne ślady użytkowania i rdza, te pospawane na przodzie popękane spawy, elegancko, oddałeś pięknie te wszystkie szczegóły. Układ jezdny to dla mnie coś niewykonalnego. Gratulacje i daję MT, miałem problem ten IS 3 czy mój ulubiony samolot Łoś. Brawo!

  1. Bialymul2020-06-24 22:05:45

    Moim zdaniem wygląda lepiej niż ten w muzeum .Daje MT.

  1. Jacek-KP2020-06-24 19:03:14

    Piękny model, świetny opis. Dajesz czadu. Przyjemnie się ogląda i czyta. Zawsze to przecież kawałek historii. Muszę kiedyś wpaść do Ciebie i go obejrzeć na własne oczy.

  1. Zygfryd2020-06-23 14:30:24

    Co ja mam napisać? :) Przecież jak patrzę na ten model to moje myśli stają w korku :D 3 MAX + MT. Chyba nic więcej nie wymyślę :D Brawo!!!

  1. tomek19752020-06-22 23:43:18

    Świetny model i świetny opis. Patrząc na ogrom pracy potrzebnej do wykonania samych gąsienic, dochodzę do wniosku że sklejanie silników gwiazdowych w samolotach to powinna być właściwe dziecinna igraszka... A dla mnie nie jest. Wielkie uznanie dla Ciebie!

  1. Zbyszek0012020-06-22 21:05:54

    Odrapania ja robię swoim sposobem. Najpierw na bazowy kolor nakładam pędzelkiem delikatne plamy koloru bazowego kilka tonów jaśniejszego oczywiście farbą akrylową na to po wyschnięciu delikatnie maluję odrapania. Tak robię duże ubytki mniejsze metodą suchego pędzla kolorem stalowym z metalizerem nanoszę odrobinę przebarwień i odrapan.

  1. Zbyszek0012020-06-22 21:01:58

    Nie żebym nie miał czasu siedziałem w robocie bez szsn na komp klikam z telefonu. Co do wasza kupcie Farbę olejną w tubkach kolory czarny szary czerwony żółtyrzac zielony. Ja odradzam terpentyne strasznie śmierdzi ja używam benzyny lakowej. Dobrać tak trzeba gęstość wasza aby malując pędzelkiem po gazecie można łatwo odczytać litery. Jak nakładam wasz w necie są poradniki jak kłaść wasz na model plastikowy ale akryl na kartonie zaxhowuje się ciut inaczej. Najpierw cienkim pędzelkiem zapuszczam odrobinę krople benzyny łąkowej. Ona się rozpływa a potem na nią zapuszczam wasz. Rozkłada się ładnie przy krawedziach. Nitach w wgłębieniach. Można nie zważać na zalanie większych plam. Po wyschnięciu miękkim większym pędzlem lekko namoczonym w benzynie lakowej usuwamy nadmiar wasza. Można to robić wacikami czy patyczkami kosmetycznymi można samemu kształtować efekt wasza. A jak nie wyjdzie zmyc wszystko i zacząć od nowa.

  1. Sebastian012020-06-22 20:01:51

    Eeeech... i znowu prawdziwy czołg zamiast modelu, ja to chyba rzucę to moje modelarstwo w diabły :( ........ 3xMAX+MT oczywiście :)

  1. marszalek242020-06-22 18:23:08

    No, niezły kawał złomu Ci wyszedł! Pociągnięcia palnikiem jak u budowniczego Nowej Huty po zabawie pierwszomajowej. Znakomicie udało Ci się odwzorować wszystkie fuszerki tego Goliata na glinianych kołach. Bardzo mnie się to podoba! Ze sporym zainteresowaniem przeczytałem opis. Widać, że pisany na kolanie, ale tu nie Wersal. Wiadomo o co chodzi. Rdza wyszła bardzo efektownie ale chyba trochę Cię poniosło, na egzemplarzu defiladowym nie bardzo jest na miejscu. Jak nie masz czasu pisać o washu, to może ja błysnę przed Kolegami. Najprościej można go zrobić rozcieńczając kroplę farby olejnej (takiej do malowania obrazów, nie lamperii) w naparstku terpentyny. Kolor farby i stopień rozcieńczenia dobieramy doświadczalnie na kawałku kartonu do momentu zadowalającego efektu. Potem tylko pędzlem nanosimy roztwór na model, tam gdzie ma być zardzewiały. Róbcie to z rozmachem, nie bójcie się zacieków, one są najbardziej efektowne. Rezultat widać po dobrym wyschnięciu. Jeśli uważacie, że efekt końcowy przerósł Wasze oczekiwania, to nadmiar zawsze można przetrzeć na sucho chociażby chusteczką. Ot i cała filozofia!

  1. peter2020-06-22 17:41:07

    Przecudnie wykonany i zaprezentowany model.oczywiście 3 x maks i głos na Mt.

  1. wings2020-06-22 14:50:06

    Dołączam się do ochów i achów. Pięknie po prostu. :):):)

  1. AndDi2020-06-22 10:56:41

    Bardzo zdetalizowany model. Przyłożyłeś się do niego porządnie, ale mam zastrzeżenia do szerokości spawów, szczególnie te z przodu rzucają się w oczy, są zbyt szerokie. Drugie zastrzeżenie, to do zdjęć. Czemu takie małe? Tu można wrzucać fotki o szerokości 1200 pikseli. I jeszcze to niebieskie tło o którym już kiedyś pisałem. Kolor niebieski bardzo źle wpływa na fotografowany obiekt, nawet filmowcy zrezygnowali z blueboxa na greenbox :) Uważam, że do modeli najlepiej się sprawdzają kolory tła neutralne, szare, beżowe, czarne, białe, ale pewnie co kto lubi :) Parę zdjęć w terenie bardzo mi się podoba i bardzo mi się podoba brudzenie, jest świetne.

  1. tulipan740i2020-06-22 09:14:00

    Ja też się podpinam do prośby o opis techniki rdzawienia i malowania.

  1. Zbyszek0012020-06-22 06:21:28

    Wojok bardzo przepraszam. Niestety opis klikałem na telefonie i wdarło się masę błędów i literówek w tej formie nie było to absolutnie czytelne. Sam wiesz jeśli czytałeś. Po poprawieniu umieściłem od nowa.. Co do techniki woszowania to za dużo pisania wyślę PW.

  1. marcel502020-06-22 01:26:47

    Bez komentarza : 3xmax i MT :) Koniecznie napisz mi jak uzyskałeś efekt widoczny na zdjęciu 37. Możesz mi napisac na priv albo tu ;) Chodzi mi o efekt rdzy na lewo od pokrywy i o odpadającą farbę na prawo od niej.

Rezultaty 0 - 20 z 25 pozycji

Zaloguj się aby podzielić się swoimi komentarzami z innymi.

Nie posiadasz konta na Kartonowki.pl? - Zarejestruj się i zostań jednym z Nas! Logowanie