RMS Titanic mały modelarz
- 2020-09-07
- krigu

- Okręty, statki, żaglowce
- Waloryzacja
Miała być głęboką woda, i jest samo dno Atlantyku. Po 3 latach zakończyłem batalię o z modelem podobno niesklejalnym. Niestety spartoliłem dach kabin oficerskich co niestety widać i nad czym ubolewam. Od początku budowy znacznie podniósł się mój poziom modelarskich umiejętności ale jestem zadowolony z efektów. Nie polecam tego modelu osobom które nie potrafią kombinować, a kombinować trzeba wiele. Model lekko waloryzowany dodałem od siebie ścianki mostku kapitańskiego oraz światła pozycyjne (chyba tak to się nazywa). Wzbogaciłem go również o laserowe relingi z fly model które pierwszy raz wykonywałem (co niestety widać). Jeżeli macie jakieś pytania postaram się na wszystkie odpowiedzieć. Pozdrawiam szanowne forum
Komentarze
-
Model ten tak jak orginalny statek imponuje rozmiarami. Ale po części utrudnia to budowę.
-
Gratuluje tego kolosa i zacięcia. Ładnie to wygląda, a nakład pracy ogromny. Ja wciąż boję się zabierać za większe modele. Brawo!
-
Gratuluje tego kolosa i zacięcia. Ładnie to wygląda, a nakład pracy ogromny. Ja wciąż boję się zabierać za większe modele. Brawo!
-
Nie przejmuj się nie kazdy od razu jest mistrzem ,,,,klej dalej i słuchaj dobrych rad seniorów,,,a tez bedziesz kiedys udzielał porad,,,model nalezy ogladać z pewnej odległości ,,i będzie OK,,,Głowa do góry POWODZENIA!!!
-
Nie przejmuj się nie kazdy od razu jest mistrzem ,,,,klej dalej i słuchaj dobrych rad seniorów,,,a tez bedziesz kiedys udzielał porad,,,model nalezy ogladać z pewnej odległości ,,i będzie OK,,,Głowa do góry POWODZENIA!!!
-
Fajnie ze się nie podałeś i zakończyłeś budowę. Kolejny model na pewno będzie lepszy..... Sam zauważyłeś że przez 3 lata poprawiłeś technikę. Co do modelu to fajny kolos
-
Fajnie ze się nie podałeś i zakończyłeś budowę. Kolejny model na pewno będzie lepszy..... Sam zauważyłeś że przez 3 lata poprawiłeś technikę. Co do modelu to fajny kolos
-
Po napisaniu doczytałem, że poszycie kleiłeś jak bardzo młody chłopak, czyli rozgrzeszam :))
-
Po napisaniu doczytałem, że poszycie kleiłeś jak bardzo młody chłopak, czyli rozgrzeszam :))
-
Jak będziesz kleił dalej to się podciągniesz: z łączeń, z kadłuba, bo troszkę faluje. Retusz krawędzi rób przed przyklejeniem części, bo wygląda jak byś kadłub retuszował już po sklejeniu.
-
Jak będziesz kleił dalej to się podciągniesz: z łączeń, z kadłuba, bo troszkę faluje. Retusz krawędzi rób przed przyklejeniem części, bo wygląda jak byś kadłub retuszował już po sklejeniu.
-
Piękny model i klej chłopaku to co lubisz i tak jak lubisz ! "Wchodzenie na wyższe poziomy sklejania" samo przychodzi ;) Nic na siłę ! Ważne, żeby sklejać i czerpać z tego radochę :)
-
Piękny model i klej chłopaku to co lubisz i tak jak lubisz ! "Wchodzenie na wyższe poziomy sklejania" samo przychodzi ;) Nic na siłę ! Ważne, żeby sklejać i czerpać z tego radochę :)
-
Titanic ma to do siebie, że jaki by nie był, 20-to centymetrowy, czy 2-u metrowy, zawsze wzbudza uznanie. Tak samo jest i u Ciebie. Można by się czepiać, ale przecież Titanic to Titanic. Gratuluję ukończenia.
-
Titanic ma to do siebie, że jaki by nie był, 20-to centymetrowy, czy 2-u metrowy, zawsze wzbudza uznanie. Tak samo jest i u Ciebie. Można by się czepiać, ale przecież Titanic to Titanic. Gratuluję ukończenia.
-
Przyznam się bez bicia że czas budowy był spowodowany przerwami nawet kilku miesięcznymi. Model ten zaczełem sklejać w wieku 14 lat. kiedy moje umiejętności nie były takie jak teraz co niestety widać choćby po łodziach ratunkowych i poszyciu.
-
Przyznam się bez bicia że czas budowy był spowodowany przerwami nawet kilku miesięcznymi. Model ten zaczełem sklejać w wieku 14 lat. kiedy moje umiejętności nie były takie jak teraz co niestety widać choćby po łodziach ratunkowych i poszyciu.
-
Co jakiś czas pojawiają się tu głosy, czy jest sens budowy takich modeli o których z góry wiadomo, że są kiepsko zaprojektowane i jeszcze gorzej wydane. Ja też jestem zdania, że to jest jak oglądanie czarno/białej telewizji w XXI wieku. Od czasu do czasu patrzymy z sentymentem ale szybko wracamy do koloru. Tak jest ze starymi modelami. One już swoje zadanie spełniły, dajmy im odejść. Żeby doskonalić swoje umiejętności trzeba iść naprzód, świat się zmienia a wraz z nim możliwości naszego hobby, nie bójmy się z nich korzystać. A wracając do Twojego modelu, to jak już koledzy ocenili, z daleka wygląda bardzo okazale i tylko z takiej odległości powinno się go oglądać. Z pewnością był dla Ciebie doskonałym poligonem doświadczalnym do następnych projektów. A już tak całkiem po ludzku wyznam, że za jasną cholerę nie starczyłoby mi cierpliwości, żeby przez trzy lata ścierać się wciąż z tym samym modelem. Za to masz mój szacunek!
-
Co jakiś czas pojawiają się tu głosy, czy jest sens budowy takich modeli o których z góry wiadomo, że są kiepsko zaprojektowane i jeszcze gorzej wydane. Ja też jestem zdania, że to jest jak oglądanie czarno/białej telewizji w XXI wieku. Od czasu do czasu patrzymy z sentymentem ale szybko wracamy do koloru. Tak jest ze starymi modelami. One już swoje zadanie spełniły, dajmy im odejść. Żeby doskonalić swoje umiejętności trzeba iść naprzód, świat się zmienia a wraz z nim możliwości naszego hobby, nie bójmy się z nich korzystać. A wracając do Twojego modelu, to jak już koledzy ocenili, z daleka wygląda bardzo okazale i tylko z takiej odległości powinno się go oglądać. Z pewnością był dla Ciebie doskonałym poligonem doświadczalnym do następnych projektów. A już tak całkiem po ludzku wyznam, że za jasną cholerę nie starczyłoby mi cierpliwości, żeby przez trzy lata ścierać się wciąż z tym samym modelem. Za to masz mój szacunek!
-
Wielkie gratulację za ukończenie tego jakże pięknego statku. Osobiście nie miałem z nim bezpośredniej styczności, lecz jak robiłem wstępne przymiarki, to tyle się o nim naczytałem złych opinii , że się zniechęciłem zanim go kupiłem. Dlatego z dużym uznaniem spoglądam na Twoją pracę. Swego czasu wydawnictwo "Szkutnik" zapowiadało wydanie Titanica, lecz jak na razie ( w sumie od kilku lat) cisza (...). A szkoda, bo temat, popularność i rozpoznawalność tego statku jest chyba największa w globalnym społeczeństwie. Przeglądając zdjęcia, śmiem przypuszczać, że lepiej poradziłeś sobie z drobniejszymi elementami takimi jak wentylatory, dźwigi, wyciągarki itp. Maszty i olinowanie także wygląda dobrze. Natomiast kiepsko prezentuje się poszycie denne i w niektórych miejscach poszycie burtowe. Nieco mniej estetyczne wyszły szalupy, gdyż są nieprawidłowo sklejone. Lecz model jako całość , bez wnikania w szczegóły robi bardzo dobre i pozytywne wrażenie. Gratuluję jeszcze raz i życzę sukcesów przy budowie następnych modeli.
-
Wielkie gratulację za ukończenie tego jakże pięknego statku. Osobiście nie miałem z nim bezpośredniej styczności, lecz jak robiłem wstępne przymiarki, to tyle się o nim naczytałem złych opinii , że się zniechęciłem zanim go kupiłem. Dlatego z dużym uznaniem spoglądam na Twoją pracę. Swego czasu wydawnictwo "Szkutnik" zapowiadało wydanie Titanica, lecz jak na razie ( w sumie od kilku lat) cisza (...). A szkoda, bo temat, popularność i rozpoznawalność tego statku jest chyba największa w globalnym społeczeństwie. Przeglądając zdjęcia, śmiem przypuszczać, że lepiej poradziłeś sobie z drobniejszymi elementami takimi jak wentylatory, dźwigi, wyciągarki itp. Maszty i olinowanie także wygląda dobrze. Natomiast kiepsko prezentuje się poszycie denne i w niektórych miejscach poszycie burtowe. Nieco mniej estetyczne wyszły szalupy, gdyż są nieprawidłowo sklejone. Lecz model jako całość , bez wnikania w szczegóły robi bardzo dobre i pozytywne wrażenie. Gratuluję jeszcze raz i życzę sukcesów przy budowie następnych modeli.
-
Statek okazały. Z dala fajnie się prezentuje. Z bliska widać że miejscami wymęczony, ale skoro trudne opracowanie to trochę usprawiedliwia. Brakuje retuszu na burtach. Za to po literaturze mniemam, że jesteś fanem tematu.
-
Statek okazały. Z dala fajnie się prezentuje. Z bliska widać że miejscami wymęczony, ale skoro trudne opracowanie to trochę usprawiedliwia. Brakuje retuszu na burtach. Za to po literaturze mniemam, że jesteś fanem tematu.
-
Na zbliżeniach widać niedokładności w wykonaniu ale i model ten jest wymagający.Widać jak wiele pracy włożyłeś w ten model i może się podobać.
-
Na zbliżeniach widać niedokładności w wykonaniu ale i model ten jest wymagający.Widać jak wiele pracy włożyłeś w ten model i może się podobać.
-
Model konkretnych rozmiarów. Widzę spore zainteresowanie Titanic'iem. Więc i pewnie robiony z sercem. Kilka wad widać, ale ja się nie wypowiadam, sam statków nie sklejałem i się nie wymądrzam :) Mi się podoba mimo wszystko i już, bo wyszedł przyzwoicie. Gratuluję wytrwałości
-
Model konkretnych rozmiarów. Widzę spore zainteresowanie Titanic'iem. Więc i pewnie robiony z sercem. Kilka wad widać, ale ja się nie wypowiadam, sam statków nie sklejałem i się nie wymądrzam :) Mi się podoba mimo wszystko i już, bo wyszedł przyzwoicie. Gratuluję wytrwałości
-
Ogrom pracy ok błędy są. Ale całość prezentuje się bardzo fajnie. Takrze chciałbym coś takiego mieć na półce. Gratulacje ukończenia.
-
Ogrom pracy ok błędy są. Ale całość prezentuje się bardzo fajnie. Takrze chciałbym coś takiego mieć na półce. Gratulacje ukończenia.
-
Uwielbiam walkę z materią i wchodzenie na nowy poziom. Dopiero co pisałem komentarz pod T70 a Ty wyskakujesz z takim modelem! Wad kilka można znaleźć. ale na pewno na duży plus jest olinowanie. Ostatnie zdjęcie przypomina mi fotografie ze starych numerów Modelarza - "model i jego autor". Ja się nauczyłem przede wszystkim tego, że karton jest jak kobieta: im delikatniej pieścisz, tym się lepiej wygina ;p No dobra, popłynąłem... Ilość materiałów na zdjęciu 20-tym świadczą o zaangażowaniu w projekt. A gdy w modelarstwie jest serce, to nie musi już być nic innego.
-
Uwielbiam walkę z materią i wchodzenie na nowy poziom. Dopiero co pisałem komentarz pod T70 a Ty wyskakujesz z takim modelem! Wad kilka można znaleźć. ale na pewno na duży plus jest olinowanie. Ostatnie zdjęcie przypomina mi fotografie ze starych numerów Modelarza - "model i jego autor". Ja się nauczyłem przede wszystkim tego, że karton jest jak kobieta: im delikatniej pieścisz, tym się lepiej wygina ;p No dobra, popłynąłem... Ilość materiałów na zdjęciu 20-tym świadczą o zaangażowaniu w projekt. A gdy w modelarstwie jest serce, to nie musi już być nic innego.
-
Hmm, zmęczony model :-\ Na zdjęciu dwudziestym wygląda elegancko. Z tego możesz być dumny :-) Natomiast z bliska już nie jest tak słodko. No, ale ten model, to ciężki orzech do zgryzienia. Ale za to masz solidny poligon za sobą, a to na pewno zaprocentuje w następnych modelach :-) A za ukończenie tego gratki się należą :-)
-
Hmm, zmęczony model :-\ Na zdjęciu dwudziestym wygląda elegancko. Z tego możesz być dumny :-) Natomiast z bliska już nie jest tak słodko. No, ale ten model, to ciężki orzech do zgryzienia. Ale za to masz solidny poligon za sobą, a to na pewno zaprocentuje w następnych modelach :-) A za ukończenie tego gratki się należą :-)
Model ten tak jak orginalny statek imponuje rozmiarami. Ale po części utrudnia to budowę.