Włoski krążownik lekki Bartolomeo Colleoni
- 2020-12-29
- dw.wrzesinski

- Okręty, statki, żaglowce
- Waloryzacja
Model kreślony ręcznie, druk na papierze kredowym. To moje pierwsze zderzenie z tą materią. Wycinanka zawiera: 6 arkuszy kolorowych elementów, 3 arkusze szkieletu, 2 arkusze z planami oraz arkusz z krótką historią. Ilość godzin pracy: 230 Ilość elementów szkieletu: 104 Ilość elementów: 671 Ilość szablonów: 84 + barierki + liny + łańcuchy kotwic. Numeracja: 1-113 (a,b,c...) Uplastycznienia: przeszklone bulaje i okna; wszelkie kratki wykonane z siateczki po filtrach dafi; osłony materiałowe; osłony dział z chusteczek; zawiasy włazów; liny na bębnach; uplastycznione drabinki z poręczami zamiast kartonowych pasków; balsowe pokłady szalup i łodzi; prowadnica z drutu dla wodnopłatowca zamiast kartonowych pasków. Dodane ode mnie: kratownice przy kominach; zwieszone belki przy burtach na dziobie (nie mam pojęcia, co to jest); obciążniki olinowania przy tylnym maszcie; podstawka. Wspierałem się planami i dokumentacją fotograficzną. Poszycie dna jest, co najwyżej mierne tak samo jak i przedni komin, który zalewałem CA, szlifowałem i traktowałem suchym pędzlem, niektóre segmenty przy wykonywaniu zdjęć rażą w oczy. Brudzenie kredy farbą, klejem i paluchami a także parowanie kleju CA powodowało, że elementy bardzo łatwo się brudziły. Najtrudniejsze było przewlekanie rurek od masztu przez przednią nadbudówkę i szpachlowanie szpar. Najbezpieczniej w rurkę wsunąć drut, jako prowadnicę i w miarę możliwości wsuwać a przy ewentualnych oporach szlifować otwory przeznaczone tym segmentom. Ja wykonywałem to dopiero po złożeniu całej "wieży". Wiele do życzenia pozostawiają barierki pokładówek o fikuśnych kształtach. Krzywizny kłują w oczy. W tylni maszt wsunąłem bukowy pręt o średnicy bodajże 5mm. Papier zmarszczył się, ponieważ przed rolowaniem pośliniłem niezadrukowaną stronę. Nie polecam ślinienia kredowych elementów. Kreda ma to do siebie, że ładnie się zawija bez tego typu zabiegów. Ja o tym nie wiedziałem... Ponadto masz ten lekko odchylił mi się do tyłu w czasie montowania naciągów. Pomimo tego, model i tak dobrze wspominam. Prezentuje się on naprawdę okazale. Według mojej żony kolory są "kreskówkowe" i sztuczne. Wysoki sądzie nie mam nic więcej do dodania. Zapraszam do krytyki mojego dzieciątka.
Komentarze
-
Ogólnie jako całość model ładnie się prezentuje a błędy sam opisałeś. Ładnie zrobiony jest pokład i elementy na nim ,natomiast średnio podobają mi się lufy dział artylerii głównej. (wydaje mi się że powinny być bardziej stożkowe a wyglądają jak zwykłe rury)
-
Podoba mi się generalnie, okrętów raczej nie popełniam także jestem pozbawiony obiektywizmu ;)
-
Podoba mi się generalnie, okrętów raczej nie popełniam także jestem pozbawiony obiektywizmu ;)
-
co do słupków relingu montowałem je zgodnie z sugestią projektanta wycinanki by tak je właśnie montować jak są oznaczone punkty na pokładzie. Punkty te faktycznie pokrywały się zgodnie z szablonem zamieszczonym w zeszycie. Co do barierek poprzecznych ach... kurka rurka... te kształty tych nadbudówek nie ułatwiały mi pracy i krótko mówiąc bardzo ciężko było utrzymać poziom.
-
co do słupków relingu montowałem je zgodnie z sugestią projektanta wycinanki by tak je właśnie montować jak są oznaczone punkty na pokładzie. Punkty te faktycznie pokrywały się zgodnie z szablonem zamieszczonym w zeszycie. Co do barierek poprzecznych ach... kurka rurka... te kształty tych nadbudówek nie ułatwiały mi pracy i krótko mówiąc bardzo ciężko było utrzymać poziom.
-
Okleić szkielet paskami kalki by oparły się na nich poszczególne segmenty poszycia dna / burty tak by części ładnie się ze sobą zeszły. Szlifowanie szkieletu zawsze powoduje jakąś nierówność która lekko wybrzuszy albo spowoduje minimalne zapadnięcie się następnego np dna.
-
Okleić szkielet paskami kalki by oparły się na nich poszczególne segmenty poszycia dna / burty tak by części ładnie się ze sobą zeszły. Szlifowanie szkieletu zawsze powoduje jakąś nierówność która lekko wybrzuszy albo spowoduje minimalne zapadnięcie się następnego np dna.
-
Oczywiście, że profesjonalnie jest okleić najpierw burty a potem na styk dno. Ja Ci doradzilem sposób bardziej dla początkujących i chciałem podkreślić, że wcale nie wiele gorszy od burt jako pierwsze. Różni się w zasadzie tylko tym, że unikamy zakładki burty na poszyciu. Doradzilem Ci ten sposób z uwagi na to, że to o wiele łatwiejszy sposób dla początkujących w materii pływakowej. Żeby osiągać takie wyniki jak Mirek S. ze Stalowej Woli, który klei na styk naprawdę trzeba mieć mega doświadczenie. Jego wykonanie to wprost poezja. W jego pracach nie widać nawet retuszu. Oczywiście od razu możesz iść na głęboką wodę i próbować trudniejszą linię frontu.
-
Oczywiście, że profesjonalnie jest okleić najpierw burty a potem na styk dno. Ja Ci doradzilem sposób bardziej dla początkujących i chciałem podkreślić, że wcale nie wiele gorszy od burt jako pierwsze. Różni się w zasadzie tylko tym, że unikamy zakładki burty na poszyciu. Doradzilem Ci ten sposób z uwagi na to, że to o wiele łatwiejszy sposób dla początkujących w materii pływakowej. Żeby osiągać takie wyniki jak Mirek S. ze Stalowej Woli, który klei na styk naprawdę trzeba mieć mega doświadczenie. Jego wykonanie to wprost poezja. W jego pracach nie widać nawet retuszu. Oczywiście od razu możesz iść na głęboką wodę i próbować trudniejszą linię frontu.
-
Ogólnie bardzo fajny model, może się podobać. Pierwszy raz chyba widzę okręt z taką katapultą na dziobie. Szacun za pracę z kredą. Ja, to się raczej na to nie będę pisał. Myślę, że to właśnie z powodu tego papieru jesteś niezadowolony z poszycia kadłuba. Na kredzie mocno widać wszelkie połączenia. Bo ogólnie wydaje mi się, że poszczególne segmenty dobrze spasowałeś. Bardzo podoba mi się olinowanie, jak również to, że wszelkie dodatki robisz sam. Też się staram jak najwięcej wykonać samemu. Nie twierdzę, że to jedyny słuszny kierunek, ale doceniam to. Co do relingów, to moim zdaniem słabo wyszły. Wydaje mi się, ze za duże odstępy dałeś między słupkami, no i poziome elementy są dość solidnie pogięte. Kolor retuszu faktycznie elegancko dobrałeś - nie wiem, czy zwróciłbym uwagę, że przedni komin jest malowany. A co do klejenia poszycia, moim zdaniem lepiej zrobić najpierw burty, a potem dno. Jest więcej roboty, ale efekt lepszy.I dno sugerowałbym robić z barwionki. Nie ma problemu z retuszem, z różnym odcieniem elementów, no i nie braknie Ci poszycia gdy szkielet rzeczywiście będzie zbyt obszerny. I jeszcze odnośnie materiałowych osłon barierek. Sugerowałbym robić je również z husteczki higienicznej. Zrobiłem taką w "Jaskółce", na zdjęciach wygląda średnio - mechata jakaś - ale w realu, jak dla mnie jest super.
-
Ogólnie bardzo fajny model, może się podobać. Pierwszy raz chyba widzę okręt z taką katapultą na dziobie. Szacun za pracę z kredą. Ja, to się raczej na to nie będę pisał. Myślę, że to właśnie z powodu tego papieru jesteś niezadowolony z poszycia kadłuba. Na kredzie mocno widać wszelkie połączenia. Bo ogólnie wydaje mi się, że poszczególne segmenty dobrze spasowałeś. Bardzo podoba mi się olinowanie, jak również to, że wszelkie dodatki robisz sam. Też się staram jak najwięcej wykonać samemu. Nie twierdzę, że to jedyny słuszny kierunek, ale doceniam to. Co do relingów, to moim zdaniem słabo wyszły. Wydaje mi się, ze za duże odstępy dałeś między słupkami, no i poziome elementy są dość solidnie pogięte. Kolor retuszu faktycznie elegancko dobrałeś - nie wiem, czy zwróciłbym uwagę, że przedni komin jest malowany. A co do klejenia poszycia, moim zdaniem lepiej zrobić najpierw burty, a potem dno. Jest więcej roboty, ale efekt lepszy.I dno sugerowałbym robić z barwionki. Nie ma problemu z retuszem, z różnym odcieniem elementów, no i nie braknie Ci poszycia gdy szkielet rzeczywiście będzie zbyt obszerny. I jeszcze odnośnie materiałowych osłon barierek. Sugerowałbym robić je również z husteczki higienicznej. Zrobiłem taką w "Jaskółce", na zdjęciach wygląda średnio - mechata jakaś - ale w realu, jak dla mnie jest super.
-
Ja bym Ci radził najpierw okleić dno a potem burty. Linię wodną ustalisz ładnie krawędzią burty. A jak będziesz oklejał odwrotnie to co segment części dennej, będzie walka o prostą linię wodną bo każdy z osobna musisz precyzyjnie dopasować do burty.
-
Ja bym Ci radził najpierw okleić dno a potem burty. Linię wodną ustalisz ładnie krawędzią burty. A jak będziesz oklejał odwrotnie to co segment części dennej, będzie walka o prostą linię wodną bo każdy z osobna musisz precyzyjnie dopasować do burty.
-
A w jakim celu chcesz kadłub oklejać kalką techniczną?
-
A w jakim celu chcesz kadłub oklejać kalką techniczną?
-
Paskami kalki technicznej zamierzam następnym razem okleić szkielet kadłuba... tylko nie wiem jak się do tego zabrać i jaki klej zastosować. Plus taki, że często jednak okazuje się, że szkielet jest niestety za duży w porównaniu do elementu. Kwestia czy oklejać wtedy najpierw burty a później dno czy jednak odwrotnie.
-
Paskami kalki technicznej zamierzam następnym razem okleić szkielet kadłuba... tylko nie wiem jak się do tego zabrać i jaki klej zastosować. Plus taki, że często jednak okazuje się, że szkielet jest niestety za duży w porównaniu do elementu. Kwestia czy oklejać wtedy najpierw burty a później dno czy jednak odwrotnie.
-
Jest ładny,,może się podobać,,,kazdy ma swój sposób na kadłub,,mozna tez wypełnic pianka montazową,,ale to zalezy od wykonawcy.,,Ja staram sie wykonywac lufy z kalki technicznej /wspaniale mozna uzyskac ,,stozkowy wymiar/ lub też z kilu warstw zwykłego papieru maszynowego /ksero?/ nastepnie pomalować .Ale jak wiadomo każdy ma swoje sposoby. Pozdrawiam.
-
Jest ładny,,może się podobać,,,kazdy ma swój sposób na kadłub,,mozna tez wypełnic pianka montazową,,ale to zalezy od wykonawcy.,,Ja staram sie wykonywac lufy z kalki technicznej /wspaniale mozna uzyskac ,,stozkowy wymiar/ lub też z kilu warstw zwykłego papieru maszynowego /ksero?/ nastepnie pomalować .Ale jak wiadomo każdy ma swoje sposoby. Pozdrawiam.
-
W takim razie gratuluje solidnego podejścia :-). Ja chyba tylko łańcuch z ogniw wykonałem w PTS-sie, ale raczej z powodu braku gotowca, niż z ochoty na zabawę z ogniwami:-).
-
W takim razie gratuluje solidnego podejścia :-). Ja chyba tylko łańcuch z ogniw wykonałem w PTS-sie, ale raczej z powodu braku gotowca, niż z ochoty na zabawę z ogniwami:-).
-
tulipan740i zapomnij, że uświadczysz u mnie jakiegokolwiek gotowca w postaci fototrawek, łańcuszków czy czegokolwiek ;) wykonanie karkołomne ale moje :)
-
tulipan740i zapomnij, że uświadczysz u mnie jakiegokolwiek gotowca w postaci fototrawek, łańcuszków czy czegokolwiek ;) wykonanie karkołomne ale moje :)
-
Piękna klasyczna linia okrętu. Wygląda świetnie. Choć popieram zdanie Twojej żony (pozdrawiam) kolory takie ni z gruchy ni z pietruchy. Nie zwracam uwagi na drobne potknięcia. Piękny i tyle w temacie. Tak w ogóle to niezły wysyp świetnych modeli w tym roku. 3 MAKSY na MT niestety musi poczekać.
-
Piękna klasyczna linia okrętu. Wygląda świetnie. Choć popieram zdanie Twojej żony (pozdrawiam) kolory takie ni z gruchy ni z pietruchy. Nie zwracam uwagi na drobne potknięcia. Piękny i tyle w temacie. Tak w ogóle to niezły wysyp świetnych modeli w tym roku. 3 MAKSY na MT niestety musi poczekać.
-
Zdjęcie numer 26 i nic więcej nie mam do dodania :D Takie okręty mają w sobie to "coś", jak parowozy. Super się je ogląda. Dla mnie super wykonany. Okrętowcem nie jestem, to błędów nie widzę :)
-
Zdjęcie numer 26 i nic więcej nie mam do dodania :D Takie okręty mają w sobie to "coś", jak parowozy. Super się je ogląda. Dla mnie super wykonany. Okrętowcem nie jestem, to błędów nie widzę :)
-
Okręt ładnie zdetalizowany. Olinowanie jest naprawdę misterne. Trochę mi nie podchodzą relingi. Za to ażurowe ramiona na szczycie nadbudówki zasługują na uznanie. Wykonanie łańcucha z ogniw karkołomne. Polecam kupić gotowy taki łańcuszek w odpowiedniej skali, no chyba że jest niedostępny. Najsłabszy element modelu, to jak już napisano zapadnięte poszycie kadłuba. Kolejny pływak pewnie lepiej Ci wyjdzie.
-
Okręt ładnie zdetalizowany. Olinowanie jest naprawdę misterne. Trochę mi nie podchodzą relingi. Za to ażurowe ramiona na szczycie nadbudówki zasługują na uznanie. Wykonanie łańcucha z ogniw karkołomne. Polecam kupić gotowy taki łańcuszek w odpowiedniej skali, no chyba że jest niedostępny. Najsłabszy element modelu, to jak już napisano zapadnięte poszycie kadłuba. Kolejny pływak pewnie lepiej Ci wyjdzie.
-
Zgadza się pianka florystyczna jest zbyt miękka, dlatego ja używam styrodur. Świetnie i łatwo się obrabia :)
-
Zgadza się pianka florystyczna jest zbyt miękka, dlatego ja używam styrodur. Świetnie i łatwo się obrabia :)
-
A pianką florystyczna próbowałem ale... Wgniatała się od paluchów i ostatecznie zrezygnowałem :( może kiedyś jak przeprowadzę się z mieszkania do domku to spróbuję :)
-
A pianką florystyczna próbowałem ale... Wgniatała się od paluchów i ostatecznie zrezygnowałem :( może kiedyś jak przeprowadzę się z mieszkania do domku to spróbuję :)
-
No widzisz, dlatego nie kojarzyłem Twojego pytania. Ja jestem wielkim zwolennikiem wypełniania przestrzeni w kadłubie i stosuję styrodur. Dzięki wypełnieniu boki się nie zapadną, wręgi się nie odznaczą, bez obaw można chwycić model w rękę i burty się nie wgniotą. Na FB nie zaglądam. Spróbuj kiedyś z wypełnieniem, a zobaczysz jak fajnie się dzięki temu klei.
-
No widzisz, dlatego nie kojarzyłem Twojego pytania. Ja jestem wielkim zwolennikiem wypełniania przestrzeni w kadłubie i stosuję styrodur. Dzięki wypełnieniu boki się nie zapadną, wręgi się nie odznaczą, bez obaw można chwycić model w rękę i burty się nie wgniotą. Na FB nie zaglądam. Spróbuj kiedyś z wypełnieniem, a zobaczysz jak fajnie się dzięki temu klei.
-
@AndDi na grupie na fb, akurat pytałem osoby, która budowała ścigacz / kuter coś w tym stylu. Zapytałem grzecznie i tyle. Na forum, tylko tym forum wrzucam jedynie gotową galerię.
-
@AndDi na grupie na fb, akurat pytałem osoby, która budowała ścigacz / kuter coś w tym stylu. Zapytałem grzecznie i tyle. Na forum, tylko tym forum wrzucam jedynie gotową galerię.
-
No są błędy które wymieniłeś ale widać że idziesz w dobrym kierunku i ogólnie model prezentuje się przyzwoicie.
-
No są błędy które wymieniłeś ale widać że idziesz w dobrym kierunku i ogólnie model prezentuje się przyzwoicie.
Ogólnie jako całość model ładnie się prezentuje a błędy sam opisałeś. Ładnie zrobiony jest pokład i elementy na nim ,natomiast średnio podobają mi się lufy dział artylerii głównej. (wydaje mi się że powinny być bardziej stożkowe a wyglądają jak zwykłe rury)