Dziękuję wszystkim Kolegom za komentarze i nominację do MT. Fakt, że trochę się przy nim napracowałem, i nie wszystko wyszło tak jak powinno, ale model na tyle złożony, że trudno uniknąć jakiejś wpadki. Poza tym wiek robi swoje i coraz łatwiej coś przegapić lub nie zauważyć. W każdym razie starałem się. Poziom na "Kartonówkach" bardzo poszedł do góry i coraz więcej świetnych modelarzy pokazuje swoje wspaniałe wykonania. Bardzo mnie to cieszy.

Napracowałeś się ,,, najbardziej mi się podoba imponujący zapas uzbrojenia i sam ich stan - wykonany na medal .... I podoba mi się kamuflaż samego samolotu !

Bardzo ładnie wykonany i zaprezentowany model w ładnym kamuflażu i masą uzbrojenia.

Henryku gratuluję zasłużonego MT. Piękna maszynka

Wszystko powiedziano ,,kreda jest wymagająca,,ale ,,,ocenię wysoko bo to jest dobra robota.Sam wykonałem wiele modeli w kredzie ,,i wiem czym to "pachnie"Powodzenia i Pozdrawiam /mam go na rozkładzie/

Sztukmistrz. Odpowiadam. Elementów nie podklejałem. Jedyne co zawsze robię to pod poszycie do skrzydeł z tego samego materiału co skrzydła. W tym modelu podłoga w kadłubie/ każdy segment/ jest wzmacniany tekturą/ przewidziane przez autora/. Podłoga jest płaska, więc bardzo pomaga to w utrzymaniu symetrii i wzmacnia kadłub.

Brawa dla Szamana, mam nadzieję, że się nie obrazisz za stwierdzenie stary człowiek a jeszcze może, chciałbym mieć w Twoim wieku taką zajawkę, wykonanie dobre, błędy wytknęli co poniektórzy, podklejałeś segmenty dodatkowo brystolem ?? Efekt godny MT jak najbardziej.

Do Phantoma zawsze miałem słabość, jeden z moich ulubionych myśliwców. Model fajnie wyszedł. Ode mnie MT.

Pomimo uwag które wypisali koledzy ode mnie masz MT. Chciałbym być na emeryturze też tak sprawnie i szybko sklejać modele. Bo obecnie zdrowie jest ale czasu nie ma a później będzie czas ale czy zdrowie?

Fura wypasiona. Bardzo podoba mi się grafika. Model nietuzinkowy.

Wielu chciałoby tak skleić . Ja miałem okazję lecz nie podjąłem wyzwania. Jest b.dobrze w całości. Kabina majstersztyk. Ja byłbym wielce zadowolony z takiego efektu. "Kreda" chciałaby więcej światła aby się "pokazać". Jednak te wieczorne "ujęcia" mają wiele uroku , tajemniczości. A z drugiej strony zdjęcia techniczne jakby delikatnie mówiąc - na szybko, brak podstawowych.

Po zbilansowaniu plusów dodatnich i ujemnych, jest dobrze! Trochę ciemnawe zdjęcia Ci wyszły. Wydaje mnie się, że taki ciemny kamuflaż lepiej prezentowałby się na nieco jaśniejszym tle.

Tomek 1975 odpowiadam. Żadnych rękawiczek. Po prostu trzeba mieć suche ręce i śladów nie ma.

Pomimo kilku felerów ,na niektórych fotach jak prawdziwy . MT

Kolejny model drukowany na kredzie z własnej i nieprzymuszonej woli... Jestem naprawdę pod wrażeniem. Jak się to skleja żeby nie pobrudzić czy nawet żeby nie zostawić linii papilarnych na powierzchni: w rękawiczkach? Model jest super bez dwóch zdań.

No, ładnie model wyszedł. Oryginał mi się akurat nie podoba, ale model wygląda elegancko. Obładowałeś go solidnie, i to się opłaciło - efekt nieprzeciętny. Grafika bardzo ładna, detalizacja taka w sam raz. Co do kredy, wiadomo, ma plusy i minusy, nie ma co wałkować tematu. Szaman, jak zwykle, bardzo podobają mi się koła :-) Podoba mi się też, że otwarłeś kokpit, bardzo to lubię. Ogólnie model bardzo mi się podoba, i myślę, że u mnie będziesz miał MT :-) Aha, jakimi farbami malowałeś koła ?

Pięknie to wyszło!

Obserwowałem relację z budowy na żywo i wiem czego się spodziewać. Jest kilka niedokładności przy łączeniu segmentów kadłuba, ale efekt końcowy jest bardzo dobry. Pewnie przy oglądaniu modelu z "bezpiecznej" odległości wszystko wygląda OK i model robi wrażenie. Gratuluję i pozdrawiam.

Koledzy, dziękuję za cenne uwagi, krytyczne przede wszystkim!. Cenię , każdą uwagę i zdaję sobie sprawę, że nie wszystko wyszło idealnie. Kreda to wspaniały, ale delikatny materiał, a do tego przy tak dużym modelu ciężko się manewruje całością zwłaszcza przy łączeniu segmentów i bardzo łatwo jest wgnieść lub uszkodzić poszycie.. Poza tym kształty i profil kadłuba jest mocno skomplikowany i wymaga profilowania w jedną, a następnie drugą stronę po łuku, i to wszystko powinno zagrać z kolejnym elementem. Wyszło jak wyszło. Błędy moje, nie autora, a jedną z nieostrych fotek usunąłem. To wgniecenie na zdjęciu tytułowym to nawet nie wiem kiedy powstało, bo go nie było. Może przy przestawianiu do fotografii. Wyprowadziłem to i jest prawie niezauważalne w realu. Stary szaman już też czasem coś przeoczy...

Od kiedy kleje modele po powrocie do chobby traktowałem samoloty dość protekcjonalnie. A tak takie proste posklejać segmenty machnąć skrzydła podrasować podwozie i jest git. Tak tak sądziłem do momentu aż nie zabrałem się za model samolotu. Model prosty ilatwy ponoć choć skleiłem go ma masę niedokładności. A tu palcem wcinalem kawałek poszycia a tu klej za szybko złapał i nie dało się już poprawić a tu wręgi niedopasowane i wyszło koślawo. Modelarstwo w standardzie szczególnie lotnicze to nieco inna bajka. Nie wybacza błędów. Wiem co mówię. Zapewniam nie skrytykuje żadnego samolotu bo wiem jaka to trudna sztuka. A wszystkim którzy nie dotknęli tego rodzaju modelarstwa polecam skleić choć jeden samolot. Heniek ode nie wielki szacunek. Wiesz że bardzo Ci kibicowałem. I efekt jest świetny. Nie będę gadał po próżnicy MT i nic do dodania poza słowami. Pięknie Ci wyszedł.