Pomimo problemów które opisałeś model wygląda ładnie i może się podobać.

Pozdrawiam Heniu. Żeby, tak nie błyszczało przyprósz suchą pastelom.

Witaj Heniu, bardzo fajny model, oryginalny! Widac kupę roboty włożonej w ten samochodzik! Weź już jakiś samolot! Pozdrawiam

Brawo Henryku i świetnie widzieć, że coś nadal działasz :D Ciekawy pojazd. Przed galerią nie wiedziałem nawet, że istnieje. Sporo detali. Podoba się już :D Ale dziwne u Ciebie, że to nie potrafi latać ;)

Brawo szaman, fajnie, że znowu nadajesz, pojazd ciekawy i po opisie to myślałem, że będzie katastrofa, ale nie jest tak źle. Na żywo na pewno jest o wiele lepiej, zdjęcia wyciągają to czego oko nie zobaczy.

Hmm, przede wszystkim, to cieszę się, że mimo problemów, chce Ci się działać. To bardzo fajny model, fajnego pojazdu. Atrakcyjnie wygląda ze względu no to całe wyposażenie, którym jest obwieszony. Z kołami, to niezła charówka. Wyszły elegancko, choć ta miedziana obręcz trochę dziwnie wygląda. Co do wnętrza, to wydaje mi się, że warto je zrobić. Coś tam jednak zawsze widać. A mimo tego, że znalazłeś fajny sposób na "zamaskowanie" pustki, jest to zdecydowanie lepsza opcja :-) Gratulacje i powodzenia życzę przy następnym modelu :-):-):-)

Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa, ale choroba mnie zdołowała i straciłem ochote do klejenia. Wasze słowa pomogły!. Miałem przygotowany kolejny model i zabieram sie za niego. Zawsze impregnuje 2 razy akrylem przed klejeniem, a w tym przypadku tego nie zrobiłem i zrobiłem na końcu, lekko przesadzajac.... Juz tego błędu nie będzie.

Jak to, nie widać wnętrza??? A zdjęcia warsztatowe? Amortyzację też słabo widać a zamontowałeś. Autokrytyka, mocno przesadzona! Nie chrzań Szamanie, tylko bierz się do roboty bo ja czekam na kolejne cudeńka z Twojego warsztatu!!! Mogą być nawet samoloty.

Trochę bez sensu to wnętrze w opracowaniu skoro go nie widać ale dobrze że zrobiłes. Zawsze można pokazać na fotkach że owszem istnieje. Poza tym zawsze można pokombinowac cos żeby się drzwi otwierały ;) Poza tym bardzo fajnie wygląda to autko. Zdaje sobie sprawę, że może chciałeś lepiej ale wstydu nie ma. No i widac nakład pracy. Model nie jest zrobiony na "odwal". WIdać że podjąłeś próbe wyczarowania czegoś extra. Wg, mnie wyszło fajnie i przyjemnie sie ogląda. Na temat galerii sie nie wypowiem bo podobnież sam robię słabe :P

Nie przesadzasz aby? Model całkiem przyjemnie się prezentuje. Oczywiście można na siłę dopatrywać się różnych niedociągnięć lub błyszczących detali, ale to mało ważne. Jak dla mnie cieszy oko.

Całkiem sympatyczny modelik i gratki, że znowu kleisz, jesteś WIELKI!!!
Koła wyszły całkiem nieźle, chociaż na przeglądzie by nie przeszły, gdyż są całkiem łyse na styku z drogą. Nie podobają mi się te miedziane druty jako ranty, nie miałeś srebrnych?!
W przeciwieństwie do kolegi jestem za tym abyś kleił nie tylko samoloty, bo te inne "wynalazki" też fajnie Ci wychodzą.

Po twoim opisie myślałem że z modelu wyszła jakaś kupa, ale zamiast tego zobaczyłem kupę dobrej roboty. Samemu też kilka razy zepsułem model lakierowaniem tak że kilka ostatnich modeli już w ogóle nie lakierowałem. Jednak lakierować trzeba umieć a najtrudniej dostać odpowiedni lakier.

Model bardzo zacnie się prezentuje. Perfekcyjna prezentacja. Brawo Henryk. Inna bajka niż samoloty, wiem, że to nieco inne modelarstwo. Miałem przyjemność ogladać model dużo wcześniej. Brawo.

Zauważyłem już to. Część już usunąłem. Nie wiem jak do tego doszło. Spróbuję to poprawic. Dzieki i przepraszam za bałagan.Już poprawione.

Opis sugeruje jakąś katastrofę, a przecież tak nie jest. Model wygląda zupełnie przyzwoicie, może kilka elementów błyszczy się zanadto, ale jest ich tyle na karoserii, że jakoś to wszystko się "komponuje" (paradoksalnie więcej niedokładności widać na zdjęciach z budowy). I mała prośba - ponieważ to nie ilość tworzy jakość sugeruję wykasowanie powtarzających się nie tylko ujęć, ale nawet fotek. Łatwiej będzie się zebrać do oglądania. A tymczasem... Gratulacje !

Lakierowanie, obserwując zdjęcia warsztatowe, wstępną fazę klejenia i jeszcze nie malowane części, tym razem rzeczywiście niezbyt przysłużyło się modelowi. Ale aż tak bardzo, jak można sądzić czytając opis, to nie. Gratuluję kolejnego eksponatu w bogatej kolekcji. PS. Życzę znakomitej formy i weny, a wizyt w serwisie, na naprawach pogwarancyjnych, zdecydowanie nie życzę. Pzdw.

Jakbyś nam go tak nie obrzydził w opisie to bym powiedział, że no, jest, auto jak auto, ale, że przedstawiłeś obraz zupełnej katastrofy, to człowiek się spodziewał wszystkiego najgorszego, a tymczasem całkiem zgrabny samochód. Rzeczywiście błyszczy się tu i ówdzie, ale nie przeszkadza to zupełnie w odbiorze ogólnym. Wnętrze faktycznie trochę bez sensu, na zdjęciach nawet nie sposób pomyśleć, że tam coś w środku jest, a jest i to sporo. Pewnie jak się go w ręce trzyma to widać więcej. Podoba mi się ten pojazd.