Douglas TBD Devastator - Thaipaperwork 1/72
- 2023-10-29
- Piotr D.

- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Cześć Tym razem przedstawiam jeden z najbardziej pechowych samolotów II wojny światowej. Samolot torpedowy Douglas TBD Devastator powstał w połowie lat 30-stych na zamówienie Dowództwa Amerykańskiej Marynarki Wojennej. W chwili wprowadzenia do służby był pierwszym całkowicie metalowym samolotem torpedowo-bombowym. Dzięki stosunkowo lekkiej konstrukcji i nadmiarowi mocy latał bardzo dobrze, był przyjemny w pilotażu i zdolny do akrobacji. Niestety lata 30-ste były okresem, kiedy samoloty błyskawicznie się starzały. Na początku wojny jego osiągi nie robiły już wrażenia, obciążony torpedą lub bombami był zbyt wolny i mało zwrotny by mieć szanse w starciu z myśliwcami przeciwnika. Samoloty tego typu nie zatopiły ani nie uszkodziły żadnej jednostki przeciwnika, poniosły za to ogromne straty w trakcie Bitwy o Midway. ALE... nie jest to do końca wina samolotu. Kiedyś za ten stan rzeczy obwiniano oczywiście poczciwego Devastatora, ale okazało się, że winę ponosiła przede wszystkim amerykańska torpeda lotnicza mk XIII, która miała tendencję do pływania zbyt głęboko, a jej zapalnik niekoniecznie spełniał swoje zadania. Podobno w rzeczywistości zanotowano przynajmniej kilka trafień torpedami zrzuconymi przez TBD, ale żadna z torped nie wybuchła. I w ten sposób Devastator niezasłużenie dostał się do grona najgorszych samolotów II wojny światowej. Samolot ten jest pechowy z jeszcze jednego powodu. Nie doczekał się porządnego opracowania w kartonie w 1:33 nad czym bardzo ubolewam od dawna, bo jest to naprawdę ładna maszyna (podobnie z resztą jak plastikowego w 1:72). Żeby jakoś sobie zrekompensować ten brak postanowiłem skleić darmowy model Thaipaperwork. Model jest opracowany w skali 1:100, ale taki do niczego by mi nie pasował, dlatego postanowiłem go nieco powiększyć. Największą wadą Devastatora (jak też innych modeli z tej stajni) jest to, że w projekcie nie ma linii krzywych! Wszystkie łuki składają się z połączonych prostych, więc wszystko jest kanciaste. W niektórych miejscach jest to do przeskoczenia, w innych trzeba co nieco przerobić i przyciąć. Generalnie model jest dość dobrze spasowany i o dziwo nieźle leży w planach (dobrze oddaje sylwetkę samolotu). Oczywiście wnętrza kabiny brak, a ja nie miałem ochoty na daleko idące przeróbki, więc jest jak jest ;-)
Komentarze
-
Bardzo ładnie i czysto wykonany ten modelik.
-
Wzorowo sklejony maluch. Brawo za przeskalowanie. Dobrze się odnalazłeś w mikroskali . Tylko podziwiać i gratulować. Szkoda, że nie ma torpedy na stanie.
-
Wzorowo sklejony maluch. Brawo za przeskalowanie. Dobrze się odnalazłeś w mikroskali . Tylko podziwiać i gratulować. Szkoda, że nie ma torpedy na stanie.
-
Nie no, kurczę, nie idzie na to patrzeć. Tak świetnie sklejony model, a przez tą kabinę cały efekt poszedł w... cała para poszła w gwizdek. Ale mimo wszystko gratulacje, bo modelarską robotę wykonałeś bez zarzutu.
-
Nie no, kurczę, nie idzie na to patrzeć. Tak świetnie sklejony model, a przez tą kabinę cały efekt poszedł w... cała para poszła w gwizdek. Ale mimo wszystko gratulacje, bo modelarską robotę wykonałeś bez zarzutu.
-
TBD1 Devastator był wydany w MM. nr.2/1991. Opracowanie Wiesław Bączkowski. Skala 1 do 33. Wartało by poszukać. Może dało by się go co nieco poprawić.. Porozglądam się, bo pewnie nie zanosi się na jakieś nowe wydanie.
-
TBD1 Devastator był wydany w MM. nr.2/1991. Opracowanie Wiesław Bączkowski. Skala 1 do 33. Wartało by poszukać. Może dało by się go co nieco poprawić.. Porozglądam się, bo pewnie nie zanosi się na jakieś nowe wydanie.
-
Szaman, dzięki za propozycję, ale nie będę już nic zmieniał. "Oszklenie" przyklejone jest na klej cyjanoakrylowy, wiec odrywanie czegokolwiek odpada. Kolor i tak zmieniłem w stosunku do oryginału, bo był lazurowy błękit, który całkowicie mi nie pasował. Ciemnoszary nie wyszedł mi niestety tak ciemny jak chciałem. Ten model zostaje taki jak jest, chciałem sprawdzić jak się go skleja i jakie jest pasowanie - jako taki spełnił swoje zadanie. Przyznam, że chodzi mi po głowie opcja zrobienia kolejnych Devastatorów, tym razem z dodanym wnętrzem, składanymi skrzydłami, komorami podwozia, poprawioną grafiką itd. ale to może kiedyś ;-)
-
Szaman, dzięki za propozycję, ale nie będę już nic zmieniał. "Oszklenie" przyklejone jest na klej cyjanoakrylowy, wiec odrywanie czegokolwiek odpada. Kolor i tak zmieniłem w stosunku do oryginału, bo był lazurowy błękit, który całkowicie mi nie pasował. Ciemnoszary nie wyszedł mi niestety tak ciemny jak chciałem. Ten model zostaje taki jak jest, chciałem sprawdzić jak się go skleja i jakie jest pasowanie - jako taki spełnił swoje zadanie. Przyznam, że chodzi mi po głowie opcja zrobienia kolejnych Devastatorów, tym razem z dodanym wnętrzem, składanymi skrzydłami, komorami podwozia, poprawioną grafiką itd. ale to może kiedyś ;-)
-
Mnie także się podoba. Wcale na fotkach nie wygląda na taki mały. Gdybyś się jeszcze zawziął na niego i jakoś powycinał mu szyby w kokpicie i podkleił ciemną folią lub przynajmniej pomalował szyby na czarno lub ciemno niebieski to cały kokpit by się zupełnie inaczej prezentował. W tej chwili wygląda jakby całkiem z innej bajki/ wycinanki i nie pasuje do samolotu kolorystycznie/. Spróbuj to przerobić, naprawdę wydaje mi się, że warto bo bardzo ładnie Ci wyszedł ten samolocik. Jak byś chciał to podeślij mi na priva swój e mail, a ja mam juz zrobiona dla Ciebie kabinę w 138%, tylko wydrukować i wymienić. Dużo na tym samolot zyska.
-
Mnie także się podoba. Wcale na fotkach nie wygląda na taki mały. Gdybyś się jeszcze zawziął na niego i jakoś powycinał mu szyby w kokpicie i podkleił ciemną folią lub przynajmniej pomalował szyby na czarno lub ciemno niebieski to cały kokpit by się zupełnie inaczej prezentował. W tej chwili wygląda jakby całkiem z innej bajki/ wycinanki i nie pasuje do samolotu kolorystycznie/. Spróbuj to przerobić, naprawdę wydaje mi się, że warto bo bardzo ładnie Ci wyszedł ten samolocik. Jak byś chciał to podeślij mi na priva swój e mail, a ja mam juz zrobiona dla Ciebie kabinę w 138%, tylko wydrukować i wymienić. Dużo na tym samolot zyska.
-
Mnie tez sie podoba - no i szacun za skale, ja sobie bie wyobrarzam robić samolot w tej skali :)
-
Mnie tez sie podoba - no i szacun za skale, ja sobie bie wyobrarzam robić samolot w tej skali :)
-
Mnie tez sie podoba - no i szacun za skale, ja sobie bie wyobrarzam robić samolot w tej skali :)
-
Mnie tez sie podoba - no i szacun za skale, ja sobie bie wyobrarzam robić samolot w tej skali :)
-
Gregor97, wiem że w MM był, dlatego pisałem o porządnym opracowaniu, takim zgodnym z dzisiejszymi standardami ;-) AndDi, e tam mocne, tylko 138% ;-) Najgorzej, że projekt jest strasznie topornie rozrysowany, jakiekolwiek zmiany wymagają cierpliwości i masę klikania ;-)
-
Gregor97, wiem że w MM był, dlatego pisałem o porządnym opracowaniu, takim zgodnym z dzisiejszymi standardami ;-) AndDi, e tam mocne, tylko 138% ;-) Najgorzej, że projekt jest strasznie topornie rozrysowany, jakiekolwiek zmiany wymagają cierpliwości i masę klikania ;-)
-
Mnie się podoba i podziwiam Cię za przeskalowanie i to tak mocne.
-
Mnie się podoba i podziwiam Cię za przeskalowanie i to tak mocne.
-
tak mi się kojarzy, że był już opracowany w 1:33, co prawda w MM ale był ;-)
-
tak mi się kojarzy, że był już opracowany w 1:33, co prawda w MM ale był ;-)
Bardzo ładnie i czysto wykonany ten modelik.