Witam szanownych kolegów modelarzy z moim ostatnim projektem pod nazwą O.R.P. "Orzeł" z wydawnictwa GPM. Chyba jako pierwszy mam przyjemność pokazania "Orła" w tym wydaniu i to by było na tyle z "tych" dobrych wiadomości. Błędów technicznych i merytorycznych co nie miara, zaprojektowany w sposób niechlujny co uderza tym bardziej w tych, co los "Orła" nie jest obojętny. A więc zaczynamy. Na dzień dobry w wycinance występuje niezgodność głównej podłużnicy - linia cięcia przy dziobie rozchodzi się między sobą o 1 mm (gdy wyszły pierwsze egzemplarze z wręgami laserowymi - ten sam błąd, później poprawiony). Brak na praktycznie całym pokładzie oznaczeń gdzie ma być postawiony reling. Wybór zintegrowanych burt z pokładem to pomysł niezbyt trafiony , ja porozcinałem. Pomysł z otwartymi włazami do torped na rufie i dziobie z sugestią ruchomą (zamykały się do wewnątrz) też nie najlepszy, prze ze mnie zaślepione. Brak mechanizmów obracania aparatami torpedowymi oraz działem, chyba że ktoś je zrobi w wersji bojowej. Kilka odcieni kadłuba, ja rozumiem że są na różnych kartach , ale na jednej z nich? Za duże przerwy między burtami a burtami aparatów torpedowych. Brak informacji w którym miejscu umieścić kluzy rufowe. Niezgodność numeryczna a szczególnie numeracja w wycinance jeśli chodzi o budowę aparatów torpedowych - to dwie różne sprawy - dla tych co będą go robić - zwróćcie szczególną uwagę aby prawidłowo je przymierzyć i dopiero przykleić. Po zakupie trzech wycinanek (uparłem się aby go zrobić) oraz do niego zestawu części wyciętych laserowo oraz żywicznych, stwierdzam że każdy pokład był w innym kolorze z czego jeden był szczególnie tak źle wypalony że od razu poszedł do kosza. Model trudny do złożenia, poszycie kadłuba i jego pomysł aby zrobić to w ten sposób do mnie nie przemawia (kształtowanie części w jednym elemencie, zamiast owalu i doklejenia osobno dna jak np. w" Orle" z MM). Wręgi laserowe które w tym modelu zastosowałem są za małe. Nie wiem czy to był mój błąd, ale miałem wrażenie jakoby te wręgi nie były symetryczne względem siebie. Trzymałem się środka podłużnicy a poszycie z jednej strony było dłuższe o jakieś 1,5-2mm (chyba że z poszyciem było coś nie tak). Nie potrafię tego zweryfikować. Piła z przodu okrętu ma źle dobrane kolory. Jak dla mnie hitem też jest brak podstawy kiosku, aby w miarę zachować kształt posiliłem się podstawą z Małego Modelarza po delikatnej przeróbce. Źle jest też zaprojektowane olinowanie oraz reling koło kiosku(ja niestety posłuchałem się wycinanki), gdy się zorientowałem było za późno. Sugestia mosiężnych bulai na kiosku to zakrawa na kpinę co dla mnie kwalifikuję się z automatu na parostatek. Pomyłka w oznaczeniu okrętu z jakiego jest okresu. Kiosk źle zaprojektowany i źle spasowany. Nawet podstawka pod model jest źle zrobiona. Fajnie że jest zrobione pod poszycie paski, ale czemu tylko w kolorze czerwonym? Śruby okrętowe zdecydowanie za małe, co najwyżej dla trałowca, zakupiłem nowe z innego wydawnictwa i już o niebo lepiej. Środkowy bulaj w wersji wyciętej laserem jest za wielki - tutaj również w trzech różnych odcieniach "mosiądzu". Działko Boforsa - szkoda że za późno się zorientowałem jest za wysoko umiejscowione za sprawą podstawy. Druk 3D do tego modelu też jest nie najlepszy widać "pracę" drukarki. To byłoby chyba na tyle. Jest jeszcze parę rzeczy których w tym modelu nie ma oraz błędów o których już nie pamiętam. Żebym tylko nie wytykał, to ja także nie ustrzegłem się błędów co przypomina mi, że jestem tylko zwykłym sklejaczem. Na pewno nie polecam modelu początkowym modelarzom. Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo rozczarowany, przepraszam także za chaotyczny opis, ale pisze z rozpędu. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia składam wszystkim modelarzom najserdeczniejsze życzenia, aby nasze modele wyglądały pięknie tylko w naszych gablotach oraz udanych projektów na zbliżający się 2024 rok. Pozdrawiam Staś.

• Wykonanie:
• Skala trudnosci:
• Prezentacja: