Caudron CR.714C1
- 2024-01-21
- mirkuch

- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Witam wszystkich, chciałbym przedstawić mój pierwszy sklejony model kartonowy: Caudron CR.714C1. Skala 1:33, autor L. Kołodziejski. Krótki rys historyczny: Samolot ten zaprojektowany przez Marcela Riffard'a powstał w latach 30-tych XX wieku, jako lekki samolot myśliwski. Samolot cechowała spora awaryjność oraz niska jak na myśliwca prędkość wznoszenia. Samoloty te był na wyposażeniu Dywizjonu Warszawskiego (1/145), którego polscy piloci walczyli w kampanii francuskiej, strącając wg. różnych źródeł 8-11 samolotów niemieckich. Prezentowany model to egzemplarz, na którym latał w maju 1940 roku por. Aleksander Gabszewicz. Trochę na temat wykonania (relacja pod linkiem http://kartonowki.pl/forum/temat/4491,caudron-cr714c1). Jest to mój pierwszy model kartonowy, więc chciałem wybrać model stosunkowo prosty w złożeniu, niestety Caudron pomimo sugestii Wydawnictwa, że jest to model prosty (2/5), dla mnie okazał się bardzo trudny. Ogólnie popełniłem sporo błędów wynikających czy z braku umięjętności i wiedzy czy czasem braku dokładności. Największą porażką okazało się oszklenie kabiny, które wygląda bardzo słabo, ale moje próby ratowania go tylko pogarszały sprawę. Dodatkowo, słabo wyszło mi wykonanie śmigła czy sklejenie kadłuba, gdzie rzucają się w oczy krowie żebra. Próbowałem też wykonać retusz, zaczynałem od pasteli olejnych a potem testowałem fary akrylowe. Gdzieniegdzie udało mi się uzyskać w miarę zbliżony kolor, ale szczególnie niebieski kolor podwozia okazał się nie trafiony. Wydaje mi się, że nie najgorzej wyszedł mi kształt kół, chociaż samo podwozie na pewno zostawia wiele do życzenia. Żeby nie było jednak tylko narzekanie:) Jestem zadowolony, że udało mi się wytrwać i skleić ten model i zajawić się, żeby dalej próbować i podnosić swoje umięjętności. Model ten wrzucam tutaj z dwóch powodów: (i) wyszedł jak wyszedł, ale udało się go skończyć więc uważam, że uczciwie jest go tu wrzucić skoro prowadziłem wcześniej relację, (ii) wierzę, że z każdym kolejnym modelem będzie coraz lepiej i będzie to taki obraz jak (oczywiście jeśli się to uda) podnosiły się moje umiejętności. Na koniec bardzo serdecznie dziękuję wszystkim Wam, którzy śledziliście moją relację i służyliście swoją wiedzą i dobrymi radami. Oczywiście bardzo dziękuję także za uwagi czy opinie, które pojawią się tutaj.
Komentarze
-
Świetna jest ta kolorystyka. Plus za biało-czerwoną szachownicę.
-
Tomek, w tym śmigle to chyba tylko szpilka mi dobrze wyszła;p ale jest pole do poprawy :)
-
Tomek, w tym śmigle to chyba tylko szpilka mi dobrze wyszła;p ale jest pole do poprawy :)
-
Miruś no z takim śmigłem to on chyba nie poleci...
-
Miruś no z takim śmigłem to on chyba nie poleci...
-
To jak to się stało że przegapiłem taką galerię ? Mirek teraz będzie tylko lepiej, tylko lepić ! Dajesz świetny i odważny przykład że modelarstwa początki tak wyglądają. I to jest piękne !
-
To jak to się stało że przegapiłem taką galerię ? Mirek teraz będzie tylko lepiej, tylko lepić ! Dajesz świetny i odważny przykład że modelarstwa początki tak wyglądają. I to jest piękne !
-
Dziękuję wszystkim za komentarze, uwagi i wyrozumiałość! Wszystkie wskazówki są dla mnie bardzo cenne i staram się czerpać jak najwięcej, chociaż czasami z różnym skutkiem:)
-
Dziękuję wszystkim za komentarze, uwagi i wyrozumiałość! Wszystkie wskazówki są dla mnie bardzo cenne i staram się czerpać jak najwięcej, chociaż czasami z różnym skutkiem:)
-
Gratuluję ukończenia pierwszego modelu. Testujesz swoje możliwości, więc nie przejmuj się tym pierwszym (niestety niezbyt udanym) modelem. Bierz się za następny i trenuj swoje umiejętności. Nie od razu Kraków zbudowano. Może weź teraz na warsztat coś bardzo prostego? Trzeba trenować techniki cięcia i obróbki kartonu, dopasowywania wręg, elementów kadłuba itp. W pierwszych modelach odradzam retusz. Po co się katować? Na to przyjdzie czas, jak opanujesz dobrze technikę montażu części.
-
Gratuluję ukończenia pierwszego modelu. Testujesz swoje możliwości, więc nie przejmuj się tym pierwszym (niestety niezbyt udanym) modelem. Bierz się za następny i trenuj swoje umiejętności. Nie od razu Kraków zbudowano. Może weź teraz na warsztat coś bardzo prostego? Trzeba trenować techniki cięcia i obróbki kartonu, dopasowywania wręg, elementów kadłuba itp. W pierwszych modelach odradzam retusz. Po co się katować? Na to przyjdzie czas, jak opanujesz dobrze technikę montażu części.
-
Wyszło jak wyszło. Ważne, że sam jesteś zadowolony. Kolejne będą coraz lepsze. Ja do grubszego klejenia używam kleju polimerowego. Potrafi się nitkować, ale da się to opanować. Natomiast do lepszego profilowania poszycia niezastąpiony jest BCG.
-
Wyszło jak wyszło. Ważne, że sam jesteś zadowolony. Kolejne będą coraz lepsze. Ja do grubszego klejenia używam kleju polimerowego. Potrafi się nitkować, ale da się to opanować. Natomiast do lepszego profilowania poszycia niezastąpiony jest BCG.
-
Skleiłeś i przypomina to samolot, ze są błędy to normalne na początku. Jak będziesz dalej kleił i robił to z sercem i zaangażowaniem, to będzie widać coraz większy postęp. Co do klejów, to ja głównie kleję Magicem i jakoś mi nie faluje papieru. Może go za dużo dawałeś albo papier był gorszej jakości (słaba gramatura), to wtedy faktycznie może zbytnio wciągać szczególnie jak się go obficie używa. Popróbuj różnych klei, a znajdziesz swój - "ten dla Ciebie najlepszy".
-
Skleiłeś i przypomina to samolot, ze są błędy to normalne na początku. Jak będziesz dalej kleił i robił to z sercem i zaangażowaniem, to będzie widać coraz większy postęp. Co do klejów, to ja głównie kleję Magicem i jakoś mi nie faluje papieru. Może go za dużo dawałeś albo papier był gorszej jakości (słaba gramatura), to wtedy faktycznie może zbytnio wciągać szczególnie jak się go obficie używa. Popróbuj różnych klei, a znajdziesz swój - "ten dla Ciebie najlepszy".
-
Zawsze od czegoś trzeba zacząć. Mój pierwszy model, dosłownie rozlazł się bo kleiłem go klejem kauczukowym. Dopiero z trzecim (koga elbląska) jako tako dotarłem do końca, że z grubsza przypominał to co autor miał na myśli. U Ciebie nie jest aż tak źle a jeśli tylko wystarczy cierpliwości, to z każdym modelem będzie tylko lepiej. Przede wszystkim możesz liczyć na wsparcie Kolegów z forum i nieprzebraną wiedzę internetu. Moja rada, to nie zamykaj się w samych prostych modelach a stopniowo zwiększaj poziom trudności i próbuj też czegoś innego niż tylko samoloty. Na trudne modele mam taki sposób, że najpierw składam, to co jest dla mnie najprostsze i tak jakoś stopniowo okazuje się, że to trudne wcale nie było aż takie straszne. Cierpliwości, cierpliwości i cierpliwości Ci życzę a przekonasz się, że modelarstwo jest piękne!!!
-
Zawsze od czegoś trzeba zacząć. Mój pierwszy model, dosłownie rozlazł się bo kleiłem go klejem kauczukowym. Dopiero z trzecim (koga elbląska) jako tako dotarłem do końca, że z grubsza przypominał to co autor miał na myśli. U Ciebie nie jest aż tak źle a jeśli tylko wystarczy cierpliwości, to z każdym modelem będzie tylko lepiej. Przede wszystkim możesz liczyć na wsparcie Kolegów z forum i nieprzebraną wiedzę internetu. Moja rada, to nie zamykaj się w samych prostych modelach a stopniowo zwiększaj poziom trudności i próbuj też czegoś innego niż tylko samoloty. Na trudne modele mam taki sposób, że najpierw składam, to co jest dla mnie najprostsze i tak jakoś stopniowo okazuje się, że to trudne wcale nie było aż takie straszne. Cierpliwości, cierpliwości i cierpliwości Ci życzę a przekonasz się, że modelarstwo jest piękne!!!
-
Brawo ża dotrwanie do końca to już samo w sobie zwycięstwo. Oczywiście model wygląda jak wyglada, natomiast liznałeś już trochę techniki, zakładam ze dostałeś lekcje cierpliwości i pokory :) Więc pierwsze koty za płoty. Jak bedziesz zabierał się za kolejne modele pamietaj o kilku rzeczach, po pierwsze model ma ci się podobać (jak lubisz samoloty z drugiej wojny swiatowej to nie bierz się za nic innego :) po drugie masz już doświadczenie i wiesz jakie elementy sa trudne staraj się ich narazie unikać :) (skomplikowane kabinki, owiewki kół, trudne do uformowania elementy ) proponuje ci też wybierać wydawnictwa w miarę nowe (są dobrze opracowane i drukowane na dobrym papierze). Gratuluje ukończenia pierwszego modelu i czekam na kolejna relacje :)
-
Brawo ża dotrwanie do końca to już samo w sobie zwycięstwo. Oczywiście model wygląda jak wyglada, natomiast liznałeś już trochę techniki, zakładam ze dostałeś lekcje cierpliwości i pokory :) Więc pierwsze koty za płoty. Jak bedziesz zabierał się za kolejne modele pamietaj o kilku rzeczach, po pierwsze model ma ci się podobać (jak lubisz samoloty z drugiej wojny swiatowej to nie bierz się za nic innego :) po drugie masz już doświadczenie i wiesz jakie elementy sa trudne staraj się ich narazie unikać :) (skomplikowane kabinki, owiewki kół, trudne do uformowania elementy ) proponuje ci też wybierać wydawnictwa w miarę nowe (są dobrze opracowane i drukowane na dobrym papierze). Gratuluje ukończenia pierwszego modelu i czekam na kolejna relacje :)
-
Hahaha :):):)faktycznie, jest ten włos! ;) no to kolejna wtopa, chociaż wydaje mi się, że to raczej sierść kotki, bo prawie jestem pewny, że jak oglądałem je przed zostwieniem do wyschnięcia nic tam nie było;) Co do kleju, to wręgi z poszyciem kleiłem magickiem. Na pewno dałem tego kleju za dużo, wiem też że nie szlifowałem początkowo tych wręg żeby wchodziły gładko w uformowany element i potem przy pasowaniu rozciągał się karton. Czy zostać przy magicku czy próbować BCG np? Co do trudności modelu to mnie zaskoczyła. Wybrałem model zanim jeszcze zajrzałem na kartonówki i kierowałem się tylko oznaczeniem na okładce, bo chciałem coś prostego i przyjemnego. Niestety, brak doświadczenia i jakiejkolwiek wiedzy plus to, że nie znałem żadnego fora modelarskiego żeby podpytać przed zakupem trochę się zemściło. Wydawało mi się, że ten model będzie prosty a zdecydowanie dla mnie taki nie był. Jednak, starałem się go skleić w najbardziej zaawansowanej formie dla tego egzemplarza;) Będąc już w trakcie Caudrona wybrałem kilka prostszych modeli do sklejenie jako następne i je kupiłem lub jak w przypadku Cardplane pobrałem darmowe wersje. Właśnie teraz zabrałem się za PWS 50. Widziałem, że parę osób go polecało jako model prosty w sklejeniu;)
-
Hahaha :):):)faktycznie, jest ten włos! ;) no to kolejna wtopa, chociaż wydaje mi się, że to raczej sierść kotki, bo prawie jestem pewny, że jak oglądałem je przed zostwieniem do wyschnięcia nic tam nie było;) Co do kleju, to wręgi z poszyciem kleiłem magickiem. Na pewno dałem tego kleju za dużo, wiem też że nie szlifowałem początkowo tych wręg żeby wchodziły gładko w uformowany element i potem przy pasowaniu rozciągał się karton. Czy zostać przy magicku czy próbować BCG np? Co do trudności modelu to mnie zaskoczyła. Wybrałem model zanim jeszcze zajrzałem na kartonówki i kierowałem się tylko oznaczeniem na okładce, bo chciałem coś prostego i przyjemnego. Niestety, brak doświadczenia i jakiejkolwiek wiedzy plus to, że nie znałem żadnego fora modelarskiego żeby podpytać przed zakupem trochę się zemściło. Wydawało mi się, że ten model będzie prosty a zdecydowanie dla mnie taki nie był. Jednak, starałem się go skleić w najbardziej zaawansowanej formie dla tego egzemplarza;) Będąc już w trakcie Caudrona wybrałem kilka prostszych modeli do sklejenie jako następne i je kupiłem lub jak w przypadku Cardplane pobrałem darmowe wersje. Właśnie teraz zabrałem się za PWS 50. Widziałem, że parę osób go polecało jako model prosty w sklejeniu;)
-
Cześć, wydaje się, że większość części została użyta i to już jest sukces. Z reguły jak ktoś zaczyna kleić to często pomija się jakeś drobne elementy a tu chyba dobrnąłeś do końca. Kurcze, wiem że pewnie masz mnóstwo dobrych rad i od tego mętlik w głowie ale też coś dodam od siebie. Wydaje mi się że kleisz czymś na bazie wody, niestety rozmiękcza to karton, Nawet jak używasz laserów to podczas dociskania ten karton się poddaje i potem jest taki efekt na łączeniu segmentów. Zacznij kleić czymś może i śmierdzącym ale nie rozmiękczającym papieru, Ja mogę polecić Patex kontaktowy. Tak, czasem Ci się jakiś element wysmaruje, ale kształt pozostanie ten sam. Samoloty zaczną mieć kształt taki jak w projekcie. Potem brudzenie i nitkowanie tego kleju zacznie Ci to przeszkadzać i zaczniesz eksperymentować, najpierw z dozownikiem tego kleju tak aby dawał minimalną, niezbędną jego ilość (strzykawka z grubą igłą lub jakiś precyzyjny dozownik) a potem może i BCG. Jeszcze kilka modeli wyjdzie tak sobie ale kolejne będą już tylko lepsze. Sklej sobie teraz coś znowu prostego ale pobaw się formowaniem i klejeniem elementów. Ja polecam Mitsubishi Raiden z MM. Sam się klei, jest na 2 wręgi i nie ma zbyt dużo detali. A wracając do twojego modelu, kabinka jest niezła, jakbyś chciał taką wykonać specjalnie to za Chiny by nie wyszło ale mój top to włos przyklejony na jednej z łopat śmigła :) . Działaj dalej, jest z tego sporo frajdy.
-
Cześć, wydaje się, że większość części została użyta i to już jest sukces. Z reguły jak ktoś zaczyna kleić to często pomija się jakeś drobne elementy a tu chyba dobrnąłeś do końca. Kurcze, wiem że pewnie masz mnóstwo dobrych rad i od tego mętlik w głowie ale też coś dodam od siebie. Wydaje mi się że kleisz czymś na bazie wody, niestety rozmiękcza to karton, Nawet jak używasz laserów to podczas dociskania ten karton się poddaje i potem jest taki efekt na łączeniu segmentów. Zacznij kleić czymś może i śmierdzącym ale nie rozmiękczającym papieru, Ja mogę polecić Patex kontaktowy. Tak, czasem Ci się jakiś element wysmaruje, ale kształt pozostanie ten sam. Samoloty zaczną mieć kształt taki jak w projekcie. Potem brudzenie i nitkowanie tego kleju zacznie Ci to przeszkadzać i zaczniesz eksperymentować, najpierw z dozownikiem tego kleju tak aby dawał minimalną, niezbędną jego ilość (strzykawka z grubą igłą lub jakiś precyzyjny dozownik) a potem może i BCG. Jeszcze kilka modeli wyjdzie tak sobie ale kolejne będą już tylko lepsze. Sklej sobie teraz coś znowu prostego ale pobaw się formowaniem i klejeniem elementów. Ja polecam Mitsubishi Raiden z MM. Sam się klei, jest na 2 wręgi i nie ma zbyt dużo detali. A wracając do twojego modelu, kabinka jest niezła, jakbyś chciał taką wykonać specjalnie to za Chiny by nie wyszło ale mój top to włos przyklejony na jednej z łopat śmigła :) . Działaj dalej, jest z tego sporo frajdy.
-
Witaj. Jak napisał poprzednik , mogłeś na swój pierwszy model wybrać coś prostszego. Gratulacje za ukończenie tego modelu a jako następny wybierz coś prostszego i nabieraj doświadczenia. Powodzenia przy następnym.
-
Witaj. Jak napisał poprzednik , mogłeś na swój pierwszy model wybrać coś prostszego. Gratulacje za ukończenie tego modelu a jako następny wybierz coś prostszego i nabieraj doświadczenia. Powodzenia przy następnym.
-
Na pierwszy model powinieneś był wybrać coś prostszego, łatwiejszego. Ale gdy będziesz uczył się od innych, to osiągniesz przyzwoity pułap. Nie załamuj się i klej dalej! Pozdrawiam!
-
Na pierwszy model powinieneś był wybrać coś prostszego, łatwiejszego. Ale gdy będziesz uczył się od innych, to osiągniesz przyzwoity pułap. Nie załamuj się i klej dalej! Pozdrawiam!
Świetna jest ta kolorystyka. Plus za biało-czerwoną szachownicę.