Panie Mariuszu widzę w tle iskrę czy można galerię nawet jakaś małą tej iskry. A co do SR-71 to pomimo że to opracowanie nowe to robi wrażenie Fakt w Pabianicach można było podziwiac i z model-kom i MPM to detale fakt jest skok ale pytanie czy jest sens.

Dla mnie to majstersztyk.

Jest kilka mankamentów, które rzucają się w oczy ale mimo wszystko bardzo mi się podoba. Oby tak dalej!

I takie rodzinne tradycje to ja rozumiem, gratulacje, tak trzymaj. Fajny, ładnie złożony, bardzo efektowny. Czysto i równo sklejony, na pewno przez zwoje gabaryty bardzo wymagający. Dałeś radę. Problemem tu będzie pewnie kolor i duże elementy poszycia, nie wiem czy w standardzie uda się oddać efekt jego powierzchni. Robi się tu coś jak z poszyciem kadłuba w statkach, te elementy będą widoczne. Może tu robotę zrobiłoby malowanie jak w pancerce. Miałem okazję widzieć ten samolot, fotki w mojej galerii. I tam robotę robiła właśnie powierzchnia, tak matowa że aż jakby zamszowa. Czekam na kolejne, pozdro.

Ładnie wykonany model, który nie należy do łatwych. No i ciekawe zestawienie - syn idzie drogą ojca. Podziwiam.

PAN-KARTON model był klejony najpierw cześć silnikowa dopiero przód. Tam bardziej widoczne są łączenia przez retusz. Trzy razy zmieniałem narzędzia do retuszu. Ten kolor modelu jest chyba najtrudniejszy do retuszowania. Pomógł mazak olejny lae nie czarny mat jak na początku a bardzo ciemny antracyt. Tulipan740i - też je oglądałem w Pabianicach i posiadam też model z Model-Kom. On sobie czeka. Także kiedyś go złoże.

Fajna historia, że sklejony również przez tatę wcześniej. Mi się podoba:)

Wykonanie może się podobać, owszem. Jednak niestety postawiłeś na niewłaściwego konia (bardziej ekonomicznego) Mniej więcej w tym samym czasie wyszedł model tego samego samolotu w wydawnictwie Model Kom, który jest lepszym opracowaniem. Miałem okazję porównać oba sklejone modele podczas konkursu w Pabianicach. Miałem też okazję porozmawiać z właścicielami tych modeli. Niestety opracowanie MPM ma zachwiane proporcje np. wysokości kadłuba jest za mała, oraz ma źle opracowane regulowane stożki wlotów powietrza do silników. Mimo wszystko gratuluję ukończonego modelu. Z ciekawostek Amerykanie nauczyli się obróbki tytanu podczas budowy SR 71. Samolot zmieniał swoje gabaryty podczas lotu spowodowane rozgrzewającym się poszyciem od prędkości, już o cieknących zbiornikach paliwa na płycie lotniska jako właściwość a nie wada nie wspomnę.

Nasłuchałem się na temat tego modelu. Trudno-Łatwy, to co mówili koledzy modelarze źle zaprojektowany. Poszycie pasuje od przodu ale im dalej do wydechu to brakuje precyzji. Niewątpliwie robi wrażenie kolorem, sylwetką i to kiedy powstał w realu. Jak na lata 50'/60' to niezły SciFi. Bo do tanga trzeba dwojga !!!

Ciekawy temat i bardzo ładne wykonanie. Pozdrawiam!

Mój ulubiony samolot z młodości. A Ty masz dwa :) Podoba mi się.