Gota Lejon
- 2025-03-30
- mirkuch

- Okręty, statki, żaglowce
Gota Lejon to okręt wybudowany w Szwecji na podstawie projektu naszkicowanego we włoskiej stoczni (oddany do służby w 1947 roku), stąd właśnie jego charakterystyczny włoski look. Najbardziej znany jest ze swojej szybkości, gdy po paradzie okretów na cześć koronacji królowej Elżbiety drugiej nie dał dogonić się radzieckiemu krążownikowi Swierdłow. W 1971 sprzedany do Chile, gdzie pod nazwą Almirante Latorre służył do 1984 roku. Sam model wg. mnie opracowany bardzo dobrze, znalazłem tylko 1-2 pomyłki odnośnie numeracji części czy miejsca ich przyklejenia, ale szybko znalazłem odpowiednie z pomocą zdjęć. To mój pierwszy okręt więc tych błędów zrobiłem sporo i sporo dzięki temu się też nauczyłem. Niektóre z nich rzucają się bardziej w oczy, np maszty z olinowaniem , inne trochę mniej. O ile dobrze zauważyłem, to przykleiłem wszystkie przewidziane przez Autora części z wyjątkiem trapów, ale były wymienione jako opcjonalne. Jak zawsze będę wdzięczny za uwagi i porady na przyszłość.
Komentarze
-
Grunt że z doku wypłynąłeś na szeroką wodę, stoczyłeś bitwę i dopłynąłeś do rodzimego portu. Ilu zacnych modelarzy ma rozgrzebane wycinanki a przystani nie widać na horyzoncie. 99 punktów za skończenie. Schowaj i jeszcze przyjdzie dzień że się do niego zaśmiejesz z sentymentu.
-
Gratuluję ukończenia modelu. Widziałem w relacji jak toczysz tą nie równa walkę. Wszystkie błędy i to co można poprawić, koledzy napisali wcześniej i w relacji. Od siebie mogę doradzić żebyś szedł dalej w tą skalę bo masz potencjał, proponuję kilka mniejszych modeli skleić i dobrze by było jakieś starsze wydania, są prostrze i mają mniej elementów. Ja sam się na takich uczyłem.
-
Gratuluję ukończenia modelu. Widziałem w relacji jak toczysz tą nie równa walkę. Wszystkie błędy i to co można poprawić, koledzy napisali wcześniej i w relacji. Od siebie mogę doradzić żebyś szedł dalej w tą skalę bo masz potencjał, proponuję kilka mniejszych modeli skleić i dobrze by było jakieś starsze wydania, są prostrze i mają mniej elementów. Ja sam się na takich uczyłem.
-
Jest dobrze ,napracowałeś się,,ale i satysfakcja ogromna.Z "biegiem"lat będzie coraz lepiej.Pozdrawiam
-
Jest dobrze ,napracowałeś się,,ale i satysfakcja ogromna.Z "biegiem"lat będzie coraz lepiej.Pozdrawiam
-
Super. Model pięknie sie prezentuje.
-
Super. Model pięknie sie prezentuje.
-
Dziękuję za komentarze i uwagi. W pełni zgadzam się, że czasami widać czy pośpiech czy mocowanie z kartonem. W sumie przy sklejaniu tej drobnicy jeszcze nie wiedziałem jak mocno może pomóc rozwarstwienie kartonu, itp. Dodatkowo, trochę testowałem z klejami i ich zastosowaniem i to też widać przez pobrudzenia albo niedokładne sklejenie. Kolejny mam nadzieję będzie lepszy:)
-
Dziękuję za komentarze i uwagi. W pełni zgadzam się, że czasami widać czy pośpiech czy mocowanie z kartonem. W sumie przy sklejaniu tej drobnicy jeszcze nie wiedziałem jak mocno może pomóc rozwarstwienie kartonu, itp. Dodatkowo, trochę testowałem z klejami i ich zastosowaniem i to też widać przez pobrudzenia albo niedokładne sklejenie. Kolejny mam nadzieję będzie lepszy:)
-
Cześć Mirek, tak jak pisałem wcześniej. Fajnie, że dociągnąłeś go do końca bo to na pewno daje frajdę i pozytywne nastawienie do kolejnych wycinanek. Mnóstwo drobnicy, to na pewno było kupa roboty. Cieszę się, że tu się nie poddałeś. Zgodzę się, że elementy są robione jakby na czas a nie na jakość i bardzo siłowo. Bierz modele z mniejszą ilością elementów, nie będzie takiej presji, że trzeba gonić. Oglądaj element i spokojnie myśl co dalej nawet jeszcze nie wycinając a jak już wytniesz to go sobie kształtuj, przymierzaj. To nie wyścigi, nie przejmuj się że inni cały czas coś wrzucają. Ja dziś przykleiłem jeden element a siedziałem ze 4 godziny. Więcej było kminienia jak to zrobić, żeby było fajnie. Dawaj następny.
-
Cześć Mirek, tak jak pisałem wcześniej. Fajnie, że dociągnąłeś go do końca bo to na pewno daje frajdę i pozytywne nastawienie do kolejnych wycinanek. Mnóstwo drobnicy, to na pewno było kupa roboty. Cieszę się, że tu się nie poddałeś. Zgodzę się, że elementy są robione jakby na czas a nie na jakość i bardzo siłowo. Bierz modele z mniejszą ilością elementów, nie będzie takiej presji, że trzeba gonić. Oglądaj element i spokojnie myśl co dalej nawet jeszcze nie wycinając a jak już wytniesz to go sobie kształtuj, przymierzaj. To nie wyścigi, nie przejmuj się że inni cały czas coś wrzucają. Ja dziś przykleiłem jeden element a siedziałem ze 4 godziny. Więcej było kminienia jak to zrobić, żeby było fajnie. Dawaj następny.
-
Nie czuję się wielkim fachowcem, jest tu na forum znacznie więcej i o wiele lepszych ode mnie. Przede wszystkim gratuluje ukończenia modelu. Jest wiele prac, które lądują w koszu, a Ty powalczyłeś do końca. Tak przyglądam się temu co jest na pokładzie po całości i moja rada to pracuj nad pozbyciem się siłowego podejścia do cięcia, formowania i klejenia. Czuć, że wkładasz sporo siły w te czynności przez to cięcia mogły być lepsze, łączenia również. Jak wycinasz element przeciągnij po linii kilka razy lekko potem zakonserwuj krawędź klejem w płynie i lekko przeszlifuj i będzie super. Podejdź do zagadnień analitycznie - jak zrobić żeby było ok lub co robię nie tak że wychodzi nie tak jak bym tego chciał.
-
Nie czuję się wielkim fachowcem, jest tu na forum znacznie więcej i o wiele lepszych ode mnie. Przede wszystkim gratuluje ukończenia modelu. Jest wiele prac, które lądują w koszu, a Ty powalczyłeś do końca. Tak przyglądam się temu co jest na pokładzie po całości i moja rada to pracuj nad pozbyciem się siłowego podejścia do cięcia, formowania i klejenia. Czuć, że wkładasz sporo siły w te czynności przez to cięcia mogły być lepsze, łączenia również. Jak wycinasz element przeciągnij po linii kilka razy lekko potem zakonserwuj krawędź klejem w płynie i lekko przeszlifuj i będzie super. Podejdź do zagadnień analitycznie - jak zrobić żeby było ok lub co robię nie tak że wychodzi nie tak jak bym tego chciał.
-
Nie znam się na okrętach więc się wypowiem: Dla mnie ten model wygląda super. Faktycznie na zbliżeniach może widać jakieś niedociągnięcia, ale mam świadomość skali, oraz że to Twój pierwszy model (skomplikowanego) okrętu. Kształt jest, proporcje zachowane, mnóstwo szczegółów, miło się patrzy - wszystko co potrzeba. Kiedyś może jeśli się wezmę za jakikolwiek okręt na pewno Twoja relacja będzie pomocna.
-
Nie znam się na okrętach więc się wypowiem: Dla mnie ten model wygląda super. Faktycznie na zbliżeniach może widać jakieś niedociągnięcia, ale mam świadomość skali, oraz że to Twój pierwszy model (skomplikowanego) okrętu. Kształt jest, proporcje zachowane, mnóstwo szczegółów, miło się patrzy - wszystko co potrzeba. Kiedyś może jeśli się wezmę za jakikolwiek okręt na pewno Twoja relacja będzie pomocna.
Grunt że z doku wypłynąłeś na szeroką wodę, stoczyłeś bitwę i dopłynąłeś do rodzimego portu. Ilu zacnych modelarzy ma rozgrzebane wycinanki a przystani nie widać na horyzoncie. 99 punktów za skończenie. Schowaj i jeszcze przyjdzie dzień że się do niego zaśmiejesz z sentymentu.