SB2U Vindicator KK 3-4/2010

Witam wszystkich:D

Długo mnie tu nie było ale na szczęście w końcu mogę wrócić do klejenia:) co do mojej poprzedniej relacji (Eugeniusz Kwiatkowski z JSC) niestety nie zostanie dokończona ponieważ model przypadkowo uległ zniszczeniu w czasie porządków. Wracając do Vindicatora to autorem opracowania jest Pan Paweł Mistewicz i chyba to skłoniło mnie do zakupu modelu z tego wydawnictwa (już po zakupie wyczytałem, że wydawcą jest właśnie Pan Mistewicz:)).

Sama wycinanka prezentuje się bardzo fajnie, mamy do wyboru 2 opcje oznakowania, model drukowany jest srebrną farbą, jest kilka zdjęć, dużo rysunków montażowych i ciekawy artykuł o oznakowaniach samolotów US NAVY z tamtego okresu. Biorąc pod uwagę bardzo atrakcyjną cenę jak na taki model, nazwisko autora, jest to chyba jedna z ciekawszych pozycji w tym roku. Zainteresowanych dokładniejszą historią tej konstrukcji odsyłam do prof. Googla:)

Do modelu zakupiłem wycinane laserowo wręgi.Szkoda, że z tym modelem nie mogę już wziąć udziału w konkursie ale cóż zrobić, może będzie następny konkurs:)

Budowę rozpocząłem od wykonania szkieletu kabiny, elementy laserowe jak do tej pory pasują idealnie, sama przyjemność z klejenia:)

Pozdrawiam i do następnego razu, fajnie znów wrócić na forum z nową relacją:D

 

Model będzie w barwach dywizjonu VB-2, z lotniskowca USS Lexington, to wersja z żółtym ogonem:)

Właśnie zabieram się za klejenie wnętrza kabiny i wg. mnie jest ona dość szczególowo opracowana, choć najpierw musiałbym znaleźć jakieś zdjęcia oryginału, żeby porównać czy tak na prawdę jest:) może jak znajdę czas to poszperam trochę na necie. Wczoraj pomimo poweselnego kaca udało mi się coś ulepić: fotel pilota, ramę przedniej części kabiny i pedały (jeśli tak się to nazywa:))) Oto fotki,

Pozdrawiam!

Dziś tylko skleiłem tablice oprzyrządowania, zwaloryzowałem ją poprzez przeszklenie zegarów, nie wyszło rewelacyjnie ale jakoś ujdzie:)

Pozdrowionka!

Witam wszystkich:)

Powoli coś sobie działam, kabina pilota otrzymała przednią wręgę z tablicą przyrządów oraz drążek sterowniczy, pozostało tylko kilka detali i będzie gotowa. Co do tylnej kabiny to wykonałem jej oramowanie i poprzeczne belki, które będa podstawą dla radiostacji i innych skrzynek:) przy wykonywaniu ramy miałem obawy czy elementy laserowe zgraja się z tymi z wycinanki ale wszystko poszło gładko:)

Pozdrawiam!

Witam ponownie:)

Skończyłem dziś kabinę pilota i strzelca, trochę dłubania było ale  nawet jestem zadowolony z efektu;) Wewnętrzne poszycie kabiny pasowało idealnie, zostało do zrobienia tylko siedzisko strzelca ale to już jutro. Jutro zabiorę się również powoli za oklejanie kabiny, czytałem na innych forach, że papier jest dość łaliwy więc trzeba będzie bardzo uważać bo każde załamanie na srebrnym druku będzie bardzo widoczne.

Pozdrawiam

Witam ponownie!

Co do kabinki to na prawdfę została opracowana na bardzo dobrym poziomie! wszystko pasowało i samo się sklejało. Dziś zabrałem się za siedziski radiooperatora/strzelca, okleiłem kabinę poszyciem oraz wykonałem jeszcze segment ogonowy. Obawy co do papieru okazały się na szczęście przesadzone, może papier nie jest najwyższej jakości tak jak u hala ale jeśli uważnie się go kształtuje to raczej żadne załamania nie powinny wystapić:) Poszycie również pasowało bardzo dobrze i samolot prezentuje się coraz ciekawiej:)

Pozdrawiam!

Nienajlepsza pogoda sprzyja sklejaniu więc udało mi się conieco pociągnąć z robotą (choć wolałbym sie poopalać na słoneczku). Skończyłem tylną część kadłuba i zabrałem się za statecznik pionowy i poziomy, są już przyklejone na swoim miejscu jednak jeszcze bez powierzchni sterowych. Ogólnie wszystko dobrze pasowało, musiałem tylko lekko przyciąć dolną krawęź podstawy statecznika pionowego i elementy poszycia steru wysokości ponieważ nie mieściły się pomiędzy segmentami ale to nic. Następnie zrobiłem przedni segment przed kabiną pilota i okleiłem  górną część kadłuba. Przy wykonywaniu oszklenia tej części kadłuba tradycyjnie pobrudziłem lekko butaprenem folię z której zrobiłem to oszklenie:)

Pozdrawiam!

Witam wszystkich!

To już chyba ostatnia aktualizacja przed długo wyczekiwanym urlopem:D Rozpocząłęm od sklejenia w kupę szkieletu skrzydeł i centropłata ( jednak elementy laserowe zaoszczędzają dużo czasu i pewnie nerwów:). Następnie wykonałem wnęki podwozia, nie wiem czemu ale elementy tylnej wnęki i przedniej różnią sie kolorem, nie wiem czy tak ma być czy to jakiś błąd autora ( mam nadzieje, że nie;). W następnej kolejności okleiłem owy szkielet wewnętrznym poszyciem, według mnie bardzo dobrze, że Pan Mistewicz zastosował takie rozwiązanie ponieważ zapobiega to wychodzeniem żeber szkieletu na zewnętrznym poszyciu oraz usztywnia dodatkowo całą konstrukcję. Krawędzie wnęk podwozia zaretuszowałem srebrna Pactrą i okleiłem centropłat, były obawy czy otwory w poszyciu zgrają się z wnękami ale tym razem też poszło bezproblemowo:) Wyciąłem też od razu pola, w których są klapy ponieważ zrobię je w pozycji wychylonej.

Model narazie odstawiam na półkę, musi poczekać do końca urlopu:) chyba, że znajdę jeszczę troche czasu to ulepię coś mniejszego ale za skrzydła już raczej na pewno się nie wezmę.

Pozdrowionka!!

Witam po urlopie:)

Wczasy niestety szybki minęły ale odpocząłem, conieco się opaliłem, nawet spaliłem można powiedzieć:D i trzeba znów wrócić do normalnego życia.

Korzystająć z ostatnich dni urlopu nie zasypiam gruszek w popiele:) i staram się pociągnąć z robotą przy Vindicatorze. Udało mi się skończyć skrzydła, jejszcze bez lotek, klap i innych detali, które powstana trochę później. Papier kształtowało się w miare poprawnie, przed zginaniem nawilżyłem odrobinę krawędzie natarcia i obyło się bez załamań:)

Następnie Przymocowałem całość do kadłuba i przykleiłem część łączącą kadłub z centropłatem, składała się ona  z dwóch elementów, trochę się obawiałem, że mogą wyjść jakieś szpary ale poszło bezproblemowo:)

Myślę, że teraz zabiorę się za podwozie, a następnie za resztę detali na kadłubie i skrzydłach, na deser zostawie sobie silnik i jego osłonę:)

Pozdrawiam!

Malowanie tego modelu pochodzi jeszcze z czasów pokojowych a dokładnie z 1939 r.:)

Już po rozpoczęciu wojny a może jeszcze przed je wybuchem maszyny przemalowano na popularny amerykański navy blue. W samej bitwie o Midway faktycznie Vindicatory brały udział ale nie ze składu US Navy tylko z dywizjonu VMSB-241 USMC, czyli z dywizjonu marines stacjonującego na wyspie Midway. Kilka maszyn zaatakowało pancernik Haruna jednak bez żadnych efektów.

Jeszcze przed rozpoczęciem wojny maszyny te wśród pilotów zyskały miano "vibratorów" lub "wind indicatorów" ze względu na swoje zachowanie w czasie lotu nurkowego:). W momencie wybuchu wojny SB2U jako masyzny pokładowe wchodziły w skład dywizjonu bombowego stacjonującego na USS Ranger, który wchodził w skład floty Atlantyku ale tego na 100% nie jestem pewien. Na reszczie lotniskowców dywizjony rozpoznawcze i bombowe przezbrojono już w Dauntlesy.

Faktycznie, gdyby w czasie bitwy samoloty były tak pomalowane to nie trzeba było by ich długo szukać na niebie:D

Na załączonej fotce możecie zobaczyć w jakim malowaniu brał udział w bitwie o Midway Vindicator z dywizjonu VMSB-241

Pozdrawiam!

Wczoraj i dziś conieco podłubałem, czego efektem są sklejone golenie głównego podwozia, koła oraz kółko ogonowe. Koła szlifowałem ręcznie, niby są okrągłe ale jakoś do końca nie jestem z nich zadowolony, po oszlifowaniu pomalowałem je czarną matową Pactrą, tzn. chyba matową bo w niektórych miejscach w niczym nie przypomina matu...:) postaram się z tym coś jeszcze zrobić. Udało mi się postawić w końcu model na "własnych nogach" choć koła nie są jeszcze przyklejone do goleni, najpierw zrobię mechanizm składania i przykleję osłony. Na ostatniej fotce możecie zobaczyc mój najnowszy nabytek do warsztatu modelarskiego, mała ręczna wiertarka tzw. furkadełko:) bardzo pomocna jeśli trzeba coś przewiercić o małej średnicy, można do niej dokupić wiertełka już o średnicy 0,3mm.

Dość chwalenia się...:D Myślę, że do końca tygodnia podwozie będzie całe gotowe, dziś niestety trzeba wrócić do pracy po urlopie, jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy to:

GDYBY MI SIĘ CHCIAŁO TAK JAK MI SIĘ NIE CHCE!!!:D

Pozdrawiam!

Przy zamocowaniu kółka kierowałem się tylko i wyłącznie instrukcją, jako dowód wklejam zdjęcie z tejże instrukcji, a nawet 2 zdjęcia:D Tymczasem wykonałem dzis mechanizm składania podwozia...

Pozdrawiam!

 

Dziś skończyłem podwozie, najpierw wkleiłem mechanizm składania, nastepnie zrobiłem osłony podwozia a na koniec przykleiłem już na stałe koła. Zrobiłem dziś też hak zaczepowy, wykonałem go z druta zamiast papierowego tak jak jest w wycinance. Na koniec powstałam la bomba :DD

Pozdrawiam!

Witam po krótkiej przerwie, dziś powalczyłem ze sterami wysokości i kierunku a także z osłoną kabiny, na przednią owiewkę brakło mi już dzis natchnienia:)

Pozdrawiam

Cały model kleję butaprenem, czasami wspomagam się SG;) Dziś wymęczyłem przednią owiewkę, zrobiłem celownik i zabrałem się za km strzelca. Tu padło kilka brzydkich słów przy robieniu celownika, zastosowałem najcieńszy drut jaki miałem, było z tym trochę gimnastyki ale się udało:) Na koniec zrobiłem wyrzutnik bombowy i bomba mogła w końcu trafć na swoje miejsce:) Pozdrawiam!

Witam ponownie!

Udało mi sie znaleźć trochę wolnego czasu i conieco pokleić:) Zrobiłem klapy, podskrzydłowe wyrzutniki bombowe oraz lotki, cóż tu pisać, wszystko pasowało, miło się lepiło i już coraz bliżej końca:D Mam nadzieję, że za niedługo wyjdzie kolejny numer kartonowej kolekcji z jakimś ciekawym modelem!

Pozdrawiam!

Cały nosek wraz ze śmigiełkiem powinien być gotowy do dwóch tygodni:) Po długich staraniach udało mi się skompletować całą trójkę z grupy lotniczej dużych lotniskowców floty US Navy. Trochę kasy na to poszło bo tylko helldiver jest dostępny w sklepach, resztę trzeba było licytować;) na deser jeszcze mi został młodszy brat hellcata czyli F8F Bearcat. Zapasu modeli mam chyba teraz na dwa lata przy moim tempie sklejania:D najpierw na matę pójdzie hellcat potem Avenger a na koniec Bestia z dużym ogonem czyli Helldiver (jak narazie trochę mnie przeraża ten model gdyż do łatwych nie należy ale mam nadzieje, że do tego czasu do niego dorosnę:) Dziś jeszcze trochę pourodzinuję a od jutro zabieram się już do Vindicatora!

Pozdrawiam

Witam ponownie:)

Zbliżam się już powoli do końca, zrobiłem przedni segment, blok silnika i smigło, z którego nie jestem do końca zadowolony ale jakoś przejdzie:) nie jest łatwo zrobić dobrze śmigiełko. Ogólnie to pozostała mi już tylko walka z cylindrami, zrobienie osłony silnika i finnito:D

Pozdrawiam!

Witam wszystkich!

Nadeszła długo oczekiwana chwila - dziś udało mi się skończyć Vindicatora!:D Już od wczoraj walczyłem z cylindrami, dziś dokleiłem popychacze, zrobiłem osłonę silnika i anteny. Samo opracowanie oceniam bardzo dobrze i na pewno pracę nad tym modelem będę wspominał bardzo miło:) Większych błędów nie napotkałem poza jednym segmentem przed kabiną pilota w którym poszycie nie chcialo się zejść na łączeniu. Mam nadzieję, że wydawnictwo Pana Mistewicza będzie nam częściej serwowało tak dobre modele przy niewygórowanej cenie w porównaniu do konkurencji. Bardzo fajnie prezentuje się srebrny druk, dużym plusem jest również możliwość wykonania dwóch wersji malowania, jest dużo czytelnych rysunków montażowych i autor nie zapomniał także o zapasie kolorów.

Dziekuję wszystkim za kibicowanie, doradzanie i poprawianie:) ZAPRASZAM JUŻ JUTRO DO GALERII!!

Pozdrawiam!

Rezultaty 0 - 20 z 20 pozycji
Udostępnij publikację:

Dodany przez paulek

paulek
Jestem klubowiczem od 2008-02-13