Kaman K-Max

Witam modelarzy.

Mam poświąteczny temat do realizacji. "Dzieciątko" obdarzyło mnie modelem jak w tytule. Jeszcze nie kleiłem śmigłowca. Zostało to zauważone. Wybrano: mały ( wiem dlaczego), czerwony ( hmmmmm.....). z Orlika ( słusznie), wręgi i owiewkę. 

Model opracowany przez Aleksieja Yamschikova. Opis bardzo skromny. W zasadzie to tylko sugerowana kolejność. Mam nadzieję że rysunki będą wystarczające.

Oprócz pływadeł ( kadłub) to w zasadzie nie kleiłem innego modelu opartego na całościowym szkielecie. 

Mam go już wykonany.

Brakło mi spray'u bezbarwnego akrylu i ten czas wykorzystałem do poszukiwań i maskowania miejsc przeznaczonych do nałożenia kleju. Zabawa się zaczęła i mnie to cieszy. 

Relację zapuściłem z komórki. Zdjęcisa są w tej komórce. Niestety nie potrafię przenieś ich do relacji. Dotykam dodaj i nie otwiera się galeria. Będąc w galerii kopiowanie nic nie daje bo w relacji nie pokazuje się funkcja 'wklej'. Pomocy.

Szkoda. jeśli jest takie ograniczenie tylko do ładowania zdjęć z PC. Czasu mało na wszystko. Smartfon pomaga w zdjęciach podręcznych. Tym bardziej że, ich aparaty potrafią już  tyle co średniej klasy aparaty foto.

Pierwsze cięcia i klejenia. Wręgi laserowe sprawiają wrażenie za małych. Pierwsza miała być robiona kabina. Więc robię . Autor proponuje dwie metody. Sklejenie całości na zewnątrz a potem włożenie na swe miejsce. Druga wklejanie poszczególnych elementów od razu do szkieletu. Przekonała mnie druga. Musiałem ją zmodyfikować bo przez pocięcie na fragmenty A1 bo w całości nie mieści się w szkielecie. Zdjęcie nr 2 przedstawia wystający fragment A1 względem wręgi V. Później wyjdzie co z tym zrobić. No to teraz próba wgrania zdjęć proponowaną metodą. 

Fotki po zmianie ustawień chrome do wersja na komputer, ładują się. Dzięki  za poradę. Dzisiaj ciąg dalszy kabiny. Konsola - znowu musiałem pociąć na fragmenty i odciąć zbędną zakładkę. Dno konsoli ma zakładkę i bok również. Odciąłem tą parę przy bokach Pobawiłem się trochę z zegarami , wajzrami dając im szkiełka. 

 

W temacie przeszklenia nic dodać, nic ująć. Na razie.

Moźna się zastanawiać nad obrotem śmigieł . Brak śmigiełka na ogonie podpowiada, że powinny obracać w przeciwną stronę. Hmmm ..... czy da się coś tu wymyślić?

 

Mam konsolę. Opis lakoniczny. Zwraca uwagę aby 3 razy przymierzyć. I tak nie miałam co przymierzać i wyobraźnia mnie zawiodła. Te zakładki która odciąłem od boków prawdopodobnie służyły by do zablokowania konsoli na krawędzi oklejki wnętrza kabiny.

Własnym pomysłem zamknąłem konsole od spodu samemu wybierając miejsce do którego ma sięgnąć szara oklejka. Musiałem ją skrócić milimetr. Wymagało to malowania odsłoniętych miejsc.

Ciekawe co tym sposobem nabroiłem

Andrzeju, a co z szybowcem? Bo chyba umknęła mi galeria gotowego skrzydlaka?

pawelelka77


Cześć Pawle, szybowiec ma uzasadnioną przerwę. Wpuściłem się w modyfikację. Jak się uda tak jak bym chciał to będzie prezentacja.

Kabina gotowa. Porwałem się na tapicerowanie fotela. Nawet dobrze wyszło.  Jednak ma wady. Pojawiły się miejsca z przebarwieniem pod wpływem użytego kleju. Wikolowy od razu plamił. Użyłem klej do przeszkleń, robienia małych szybek ( tym klejem zrobiłem szybki do zegarów) . Ten, tylko tam gdzie było grubiej nałożone. Poza tym zwiększyły się wymiary fotela i zrobiło się ciaśniej. Dorobiłem zawieszenie i trzymanie gaśnicy. Dodałem jej zaworek. Wykonałem imitację jakieś wajchy na górze kabiny.

Teraz poszycie. Skromny opis nakazuje od części C4 . Potem doklejać kolejno C3-C1. Zastanawiam się czy nie skleić poza szkieletem tych C3-C1 i nasunąć potem na wręgi?

O kurcze kabinka skończona, a nie ma pasów. Nie dobrze.

Pasy się pojawiły. Kable też są + SG = ? katar. Pawle, to odsuwa w czasie oszklenie smyka. 3 dni kwarantanny minimum. 

Czekam na podeschnięci wstępnej warstwy kleju na kolejce C4 więc mam czas napisać o tym fragmencie. 

Rysunek złożeniowy owręgowania sugeruje że elementy XVIII I XIV są w link prostej. Przymiarka C4 wykazała że trzeba pochylić. 

WręgęXVII trzeba ròwnież odchylić dołem w stronę ogona. W tym celu wyciąłem w kręgach pionowych otwory aby mieć za co złapać przy ich pozycjonowanie względem kolejek. Dobrze że nie skleiłem końcówek XIV I XVI. Sklejenie usztywniło by całość i zablokowało możliwość manewrów o których piszę.

Witam

Bardzo ładny fotel .... świetna robota .. podoba mi się :)

Ohotka


Dziękuję. 

 

Co było poprzednio wycięte jest przyklejone. Moje koncepcje o pochyleniu szkieletu przewidział autor. Przyklejanie oklejek automatycznie to wymusza. Pomocne okazały wzmiankowane otwory w niektórych pionowych wręgach. Linia pochylenia wregi XVIII i XIV przypuszczam powinna być w jednej płaszczyźnie . To się okaże jak będę wklejać przeszklenie. Robię je teraz aby mieć coś do przymiarki. Zabrałem się też za część ogonową.

Świetnie Ci idzie oklejanie kadłuba - dokładnie i czyściutko. Będzie bardzo ładny model

Wojok


Nie jest tak czysto jak planowałem . Na  tych zdjęciach tego nie widać ale mnie nie daje zadowolenia. Proszę uważać na zachwalania sprzedawców. To czym gruntowałem karton NIE NADAJE SIĘ DO KARTONU. Mięknie pod wpływem ciepła palców. 

Tu widać akt desperacji, obronę przed widmem 'syberii'. Pisałem  o nie sklejaniu wręgi XVI z XIV. Teraz skleiłem. Spasowały jak przewidział autor. Niemniej, zostawiając to na koniec byłem spokojniejszy. 

Pawle, nie. Przeszklenie kupiłem. Obok profilowanych dołożyli arkusik płaskiej folii. Jak na mnie trochę za gruba na profilowanie prawie w ' powetrzu' łuków symetrycznie po bokach cieniutkich słupków. Już kombinuję czy nie zrobić jakiegoś stelaża profilujące go w dole i górze przedniej szyby.

 

Mam taką nadzieję . Taśma pod względem kleju jest bardzo licha. Nie mam nic do stracenia. I tak lakier wyglądał coraz gorzej. To jest ta desperacja. Uff

Rady się przydadzą. Na  razie odsuwam w czasie dając sobie czas na zastanowienie i realizację dookulnych przeszklenia elementów. 

O zachowaniu lakieru wiem już więcej. Sam arkusz nie klei się. Dopiero pod wpływem paru dotyków się to pojawia i już nie ustępuje . Jakbym zdejmował wierzchnią warstwę i pojawiała się jakaś nieutwardzona. Na koniec potraktuję innym lakierem. Najpierw zrobię próbę

Co to za wałeczki? Do formowania kartonu? 

GTiStyle


Tak. Stosuję różne "zdobyczne" wałki o różnych średnicach i długościach. Wałkuję na miękkim podłożu lub formuję na wilgotno.

Zygfryd, to cenne uwagi. Mam już inny lakier. Inny ( emeryt) sprzedawca ocenił że to wina utwardzania które straciło możliwość kontaktu z wilgocią w powietrzu i nie poszło prawidłową drogą . Pierwsza warstwa zła. Niezwiązane prawidłowo czynniki  odziałowyują negatywnie na następne warstwy. Poradził mi użycie akrylowego  o schnięcia na bazie odparowywania rozpuszczalnika. Pokryłem nim to 'nieszczęście' i pomogło. Pokryłem nim zapasową wycinankę i zauważyłem że użyty barwnik w druku cyfrowym nie pozawala na uzyskanie jednolitej szklistej powierzchni. Malowana trzykrotnie pozostaje wyspowo błyszcząca. Jak przyjrzałem się pod pewnym kątem  nie malowanej wycinance w kolorze czerwonym to zauważżyłem że toner drukarski też nie jest jednorodny.. Ktoś wie czy to ' uroda' druku cyfrowego.? Poprzednio malowałem Ferrari 2001 i wyszło z pięknym połyskiem . Sprawdzę jaki to druk.

Pawle  tam są dwa błędy . Usytuowanie konsoli z zegarem jest takie że jej rogi naciskają na przednią szybę. Drugie zbyt mocno naciąłem  zagięcie szybki i pod wpływem przymiarek i rogu konsoli pękła  na gięciu..

 Opis nie sygnalizował sposobu, doboru miejsca zamontowania konsoli. Pod powiększeniu widać że może miała być nieokreślonego dystansu szpaka. Czy wystarczy? Dać więcej?

Mam tą relację. Pisze że miał problemy z ksbiną. Jakie, nic. 

Szybkę ( wcześniej szynkę

Te "plamy" o których mówisz, to wina papieru. Niejednolita pulpa, słabej jakości papier. Zauważyłem podczas lakierowania, działo się to w poprzednim modelu. Dlatego teraz podkładuję. Czuć też czasami niejednorodność papieru pod skalpelem, jak idzie. Nie wiem jak temu zaradzić. Może lakier z pędzla?

Zygfryd


Też szukam rozwiązania na przyszłość. Przejrzę posiadane wycinanki pod kątem jednorodności barwnika i jak piszesz jakości kartonu . Może pod światłob, bo na sprawdzenie gładkości nie widzę prostej metody. . Z FireMaxa wydaje się gładka.

Rezultaty 0 - 20 z 26 pozycji
Udostępnij publikację:

Dodany przez dzeja

dzeja
Jestem klubowiczem od 2014-04-29
Pierwszy mój model to T34/76 „RUDY” z MM. Był to rok 1968. U starszego kolegi z piętra wyżej zobaczyłem prawie skończony model czołgu z papieru. Zamurowało mnie. Miał drugi. Dał. Przeczytałem instrukcję i właściwe zrozumiałem tylko kolejność. Biegałem na górę z pytaniami o wszystko. Model wyszedł dobrze -po miesiącu. Ambitnie robiłem ruchome gąsienice – cały rok. Wówczas modeli nie kupowało się , „wybiegiwałem„ kioski „RUCH” w promieniu może i 2 kilometrów z kwotą 4,5 w garści. Kleiłem do 19