Witam wszystkich.Chciałbym zadebiutować na tutejszym forum.

Modelarstwem zajmuję się już trochę,choć patrząc na to jakie cuda tworzą inni,swoje umiejętności lokuję na "przedszkole modelarskie" hehe.

Wybrałem wydaje się łatwy model. Jednak,jak się okazało,gdyby nie analiza przed,popełniłbym błędy już na początku. Jak mi słusznie podpowiedział kolega Roderyk, szkielet kryje niespodzianki, dzięki którym można sknocić model już na samym początku. Zaznajomiony z tą wiedzą, kilka dni dłubałem przy szkielecie,lecz wyszedł prawidłowo. Stan robót na tę chwilę przedstawiam poniżej:

Pragnę podzielić się garścią istotnych info,bo potem mogę je zapomnieć(heh starość,nie radość):

-Cały szkielet jest "Zbiorowiskiem Niesymetrii"-trzeba uważać  i porównywać wszystkie wręgi. Zarówno część podwodną jak i nawodną. Porównywać do poziomej podłużnicy(tak to się zwie?) -która jest niemal idealna oraz do wysokości poszycia burt.

-część szkieletu z pokładem głównym aż do rufy-jest za długa o ok.2,5mm. ja wykombinowałem aby jednak wszystko równać od rufy ku dziobowi. Te 2mm przesunęły się i wyszły między nadbudówką kotłowni a pierwszą wyrzutnią torped.Ale to pikuś-zamaskuje się jakoś ;)  Dlatego polecam jednak wyciąć te 3mm z długości okrętu-powinno wtedy być ok.

-NIE MODYFIKOWAĆ wręg części dzobowej!!! Po złożeniu na sucho wynikało,że są za niskie w stosunku do poziomu pokładu.Postanowiłem to poprawić,doklejając paski brystolu tak by wyrównać.BŁAD :O  Te wręgi decydują o promieniu krzywizny pokładu.Musiałem potem zrywać te doklejki,by móc spasować poszycie burt

-Poszycie dna jest żle rozrysowane-jak by nie mierzyć-od dziobu lub od rufy,brakowało mi ok.4mm. Ja to poprawiłem przerysowując te poszycie na nowe i dodając mu ciut wymiaru na każdym pasku-efekt-jak dla mnie cud miód orzeszki-moje najlepsze poszycie jakie kiedykolwiek wykonałem

Eh....Się rozpisałem :p  Ale to tak edukacyjnie dla wszystkich tych którzy planują zbudować ten model perfekto :D

Praca po godzinach nie sprzyja modelarstwu, aczkolwiek udało mi się pokryć poszyciem dno. Oryginalne nie podobało mi się kolorystycznie(ni to czerwień ni pomarańcz),zatem zastąpiłem je barwionym brystolem. Jedynie 2 oklejka od rufy zbuntowała się i wyszła nieciekawie.

Następnie zabrałem się za poszycie burt. Postanowiłem ciut je ulepszyć i wyciąłem bulaje. Od wewnętrznej strony nakleiłem cieńką folię,pomalowaną czarną farbą. Efekt miły dla oka :) Chciałem to pokazać,lecz mój aparat nie oddaje tego wiernie-element wygląda tak jakby miał te bulaje namalowane. Ale nic to. Ważne,że jest wykonane.To byłoby na tyle w tym krótkim odcinku.

P.s-mam nadzieję,że polepszyłem nieco jakość zdjęć ;) Robiłem je w różnym świetle

Poniżej przedstawiam wizualizację ;)

Witam ponownie. Stocznia pracowała...Do okrętu przybyła jego "skóra" . I nareszcie skończone oklejanie szkieletu. To jak zatknęcie wiechy na dachu ;pŚruby,ster i stępki przeciwprzechyłowe zrobię na końcu, co żeby się niechcący nie pourywały. Wreszcie czas na przyjemniejsze - chyba - elementy konstrukcji.Nadbudówki. Mam pomysł na miłą waloryzację. Trzeba to wprowadzić w czyn tylko

Poniżej kilka fotek z wodowania kadłuba...

Weekend nie należał do modelarsko udanych...roboty poszło mało i nie bardzo jest co pokazać.

Zająłem się nadbódówką kotłowni oraz śródokręcia pod działko boforsa. Przygotowałęm także podstawy pod wyrzutnie torped. Wszystko co miało jakiekolwiek szyby "papierowe" zastąpiłem podklejaną,czarną folią. Fajnie wycisnąć ciut 3d ze starej wycinanki. Ok,to tyle textu. Poniżej parę fotek.

 

P.s-znalazłem sposób na makro! Powiedzcie czy może to być. ( 2 fotki z groszem)

Czas na aktualizację:

Postępy prac niewielkie,z czego jestem niezadowolony,ale są. Dłubałem trochę przy nadbudówce rufowej.

Efekty poniżej. Krytykujcie ;p

Wojok: Co do tych lini,fakt. powinny się zejść. Nie wiem dlaczego myślałem,że to ma tak być.Nie buduję 1 niszczyciela w życiu. Postaram się coś z tym zrobić

Dziś(22.03)- poprawiłem tę część i dodatkowo wrzucam dla śmiechu ;) te oto małe cudaki-coś co okrętowcy lubią najbardziej grrrrrr :)

 

Dzisiejszy odcinek będzie jak pewnien spot reklamowy. Nie wiedząc co kleić wykonałem co poniżej:

 

Drucik miedziany : 0zł

Pomysł : 0zł

Wykonanie: 0zł

       Efekt: bezcenny!

hehe,foto poniżej

Najpierw substraty,a obok dzieło gotowe

Oceńcie czy to jakoś się prezentuje :)

Tak poślęczyłem nad tym łańcuchem,poczytałem co napisał kolega Wojok, pooglądałem inne galerie i doszedłem do wniosku,że trza zmienić ten łańcuch na lepsiejszy :p

Poszperałem w babcinych szufladkach ["Do not try this at home" :p ] i znalazłęm coś akurat-mam nadzieję. Zamontowany na mechaniżmie,wygląda jak niżej. Czy teraz pasuje wzrokowo?

Wreszcie zaczynam główną nadbudówkę. Jakiś konkret do roboty :D

Buduję z elementów wycinanki i z tego co posiadam. Choć staram się model waloryzować tam gdzie się da - zastepywanie kartonu innymi materiałami.Co się tyczy owego modelu i łańcuchu w nim,to rzekne tylko,że w opracowaniu przewidziano  NIĆ !!! Myślę,że łańcuch zamiast nici to i tak o niebo lepiej :) A druga sprawa,to to że łańcuch ten nie jest przymocowany na stałe,więc jak znajdę(*zrobię) lepszy,to wymienię

Coś czas się zatrzymał w relacji hehe...Ale nic,naprawiam to.

Ostatnimi dniami mało co kleiłem, gdyż czas dzielę na pracę ale też i ostatnio wróciłem do mojego drugiego hobby jakim jest literatura fantasy.Dorwałem tanie wydanie "Hobbita"(...bo wiecie "...... niskie ceny" ;p ) i sobie poczytuje zawzięcie.Ok,starczy dygresji.

To co udało mi się wystrugać,tudzież skleić przedstawiam poniżej. Staram się by to wszystko jak najlepiej wyglądało ale cóż...nie wszystko wychodzi pięknie. Dół nadbudówki dziobowej zrobiony w 99% - na koniec będę go dozbrajał w drabinki z drutu. Pomost dowodzenia na razie nie przyklejony.Zostało mi tam pare rzeczy do dodania. Były pewne kwiatki i małe niedociągnięcia,ale wyszło w miarę nietragicznie. To tyle. Zdjęcia mówią wszystko

Wojok:

Fajnie Ci to wychodzi. Podobają mi się te nadbudówki :-)

Dzięki :) Ale poczekaj jak pokażę gotową nadbudówkę dziobową ;P

Apropo: Ślęczę nad nią już prawie 2 tydzień,a mało co przybywa.Chcę ja upiększyć ile się da. Ocenicie to.

Dziś,postanowiłem się rozerwać trochę od tej roboty: siadłem,pociapałem drut i wkleiłem słupki relingu naokoło pokładów. przyciąłem i przygotowałem do etapu drugiego- t,j linki poziome. Mam 2 koncepcje jak je zrobić.Pytam Was jaka byłaby lepsza:

1) Szare paliki + szare linki poziome    lub

2)Szare paliki + czarne linki poziome

Na logikę, w realu były tam stalowe linki,więc czyba czarny odpada.Ale z 2 strony,przecież się brudziły od smarów,pogody,eksploatacji ogólnie. Hmm...mam zagwozdkę  ;)

Dwa dni czułem się jak w buszu - zero kontaktu z netem (jakaś awarja..bleee). To mnie ciut zdeprymowało,gdyż chciałem pokazać Wam co też ulepiłem w ostatnich dniach.

Nie jest to robota mistrza,ale starałem się by to jakoś wyglądało. 2 dni męczyłem się by wykonać 2szt.telegrafów z mostka. Pooglądałem zdjęcia,postarałem się by wyglądały podobnie. Te z wycinanki były dla mnie jakby "nienapompowane" ;)   Wielkość drutu użytego na rączkę telegrafu,można porównać z pikselem wydruku wycinanki - 1 raz w życiu bawiłem się tak cienkim drucikiem :O  Pewnie dałoby się to wykonać ładniej,czyściej i bardziej autentycznie ,lecz na tę chwilę mój warsztat nie wyciśnie nic lepszego ;)

Do mostka,dodałem też od siebie lampy sygnałowe. No dziwi mnie,że autor nie wykreślił tak prostych acz istotnych detali.

Maszt wyszedł dla mnie zadowalająco - skąpość zdjęć rzeczywistego, z tego okresu,jest bolesna. Poza tym okręt przechodził tyle napraw i ulepszeń,że w sumie ciężko stwierdzić jaki był faktycznie w tym czasie. Antena radaru to zwięczenie moich zmagań z masztem- jak to ujęła moja żona "śliczny" - to mi wystarczy za krytykę ;)

W dalszym ciągu nie wiem jak wykonać reling. Mam różne koncepcje materiałowe i pomysły,że sam nie wiem z którego skorzystać. A myślałem,że będzie to łatwa sprawa.Ale to nic,mam czas na ten element.

Ok,to tyle w tym odcinku. Poniżej kilka fotek do dokumentacji stoczniowej ;)

Zanim dziś zwinąłem warsztat(na 2 dni ;p) postanowiłem wstawić ogół zrobionej pracy. Wogóle to 1 raz zestawiłem wszystkie nadbudówki z kadłubem - nie są ciągle przymocowane - to dopiero na koniec,by mieć bezpieczeństwo,że nic nie utrącę ;)

Jakość fotek jest straśna - proszę o wybaczenie - ale fotografowałem bez przygotowania - W galeri końcowej będzie na błysk. ok,to tyle. Kartonowych Świąt życzę,oraz nie lanego Dyngusa- szkoda by modele pochlapać ;)

[quot]Lobo:

.... w rzeczywistości by one miały grubość większą ramie mężczyzny.

Była to moja inwencja,z tymi poręczami.Chciałem znależć zastosowanie dla pięknego,chormowanego drutu. Może i faktycznie jest za gruby jak na poręcze,ale jak dla mnie upiększa go. Nigdy nie robiłem aż takiej drutologi więc i błędów się nie ustrzegłem.

 

Co do szybkości budowy - jest mizerna,jak na moje warunki :(

Kiedyś (tak ok.2000roku) budowałem szybciej- co nie znaczy,że gorzej hehe Ale cóż -LIFE swoje robi.Staram się jak mogę trzymać tempo i jakość. Wyciągam wnioski z błędów i staram się ciągle doskonalić warsztat.

Cóż,na dzień dzisiejszy aktualizacja jest taka,że wreszczie przykleiłem dziobową nadbudówkę do kadłuba.A stało się to możliwe gdyż zrobiłem reling dookoła pokładu. Wyszedł - ocenicie - jak dla mnie,niezaciekawie. Człowiek chyba za dużo się naoglądał pewnych "hardkorowców" na kartonworku tudzieź konradusie ;0

Ale nic- dziś zaczynam komin,potem tratwy i inne te duperele co zajmują czas a mało co je widać.

Dzięki Lobo za miłe słowa :) A tempo mam słabe,naprawdę. Ale usprawiedliwię się tym,że w między czasie buduję coś jeszcze....Ale to niespodzianka będzie :p  I NIE jest to model konkursowy :p Pozdro

Mała aktualizacja: Przedstawiam wygląd relingu. Po pierwsze to przepraszam za jakość zdjęć. Starałem się jak mogłem by wyszły jak najlepiej. Nie wiem już jak mam je robić :(((  Makro wychodzą ślicznie,ale z daleka- porażka :((  No nic,mam nadzieje,że mi to wybaczycie. Reling wyszedł mi miernie. Chciałęm by był piękniusi,ale nie udało się. Dla usprawiedliwienia napiszę tylko,że tutaj,w Błyskotce, 1raz w życiu - karierze modelarskie j-  robiłem reling dookoła pokładowy. Błyskotka,to wogóle mój 5okręt,z czego:

1)"Le Terrible" jako pierwszy nie dostał wcale druciarni ;)

2)"Essex" i "Bellau Wood" nie potrzebowały zbytnio

3) "Hms Vanguard" jako ostatni,zanim zaprzestałem prac,nie otrzymał relingu,gdyż "kamasze" wezwały ;P a potem jakoś tak zastałem go w stanie nie nadającym się do kontynuowania

dlatego też przymknijcie oko na błędy tu i ówdzie jako żem amator w tej dziedzinie. Tyle co,wnioski wyciągnąlem, następne modele postaram się zaopatrzyć w lepszy reling.

Wojok: Słupek będzie. Pamiętam o nim. Jak będe bawił się we flagsztok to go zamocuję.

 

Dziś przedstawiam maluczki postęp ze stoczni..... Wiecie,pogoda i tyle wolnego jakoś nie szczególnie nastraja do klejenia he,he :p Pewnie też tak macie.....

Jak zobaczycie poniżej, element zwany kominem, wymęczony ale zrobiony. Przysporzył mi sporo nerwów i kombinatoryki :( Nie pasowały ani wręgi ani podstawa komina. Wszystko trzeba było docinać pod wymiar.

Drobna walorka to pomost przy kominie. Nie mogło zabraknąć relingu i drabinki. Powoli uczę się jak robić to płynnie i czysto . Niech nie przestraszą Was te mega makro zdjęcia - bez powiększenia wygląda to ładniej,i nie widać aż takich "byków". Retusz będzie jeszcze - gdzie niegdzie trza podmalować.

Postanowiłem też zrobić syreny okrętowe.Wyprowadziłem "rury" ale zbrakło mi pomysłu jak zrobić imitacje tych złotych "trąbek"  Może ktoś ma jakiś pomysł? Ostatecznie przyjdzie zrobić z papieru,ale to jak nic już innego nie wymyślę.

Poniżej foty do narzekania i krytyki :p :p

Czas na mały update relacji. Z nowości: wydziergałem podstawy pod tratwy ratunkowe. Dziwni mnie dlaczego szara podstawa jest na tle zielonego kamuflażu i na odwrót?!? Czyżby ewidentny babol autora czy może tak było? To ciekawe. Same tratwy zrobię póżniej,bo to będzie relaks. 

A relaks,bo po przejściach z łodziami ratunkowymi mam na dziś dość :(  Motorówka oficerska to niespasowana bestia :[ Gdyby nie szpachla,to bym chyba ją "zwodował" w klozecie ;) Wyszła tak sobie.Pokażę ją innym razem. Ale szalupa  wyszła miodzio - pięknie spasowana. Noramlnie jak nie MM ;p  Postanowiłem ją ulepszyć i dodałem siedziska deskowe z balsy :) Jako,że były za jasne pomalowałem je plakatówką. Dorobiłem też wiosełka. Ale tu pojawiła się zagwozdka: CZY aby tam były? Może łódź miała napęd na silnik spalinowy? Dlatego narazie się wstrzymałem z wklejeniem ich tam na stałe. Poczekam na odpowiedź ekspertów.

Zatem:poniżej zdjątka,a Wy paczajcie i narzekajcie :p pozdro

 

Deski zrobione z balsy,malowane plakatówką.Tak samo wiosła. no właśnie: powiedzcie jak one się prezentują? Nigdy nie robiłem tak małych detali z drewienka,więc to dla mnie nowy teren. NIe wiem czy je dodawać ,bo może nie powinno ich tam wogóle być(może łódź miała napęd na silniczek spalinowy?)