Sztance biopsyjne
-
Pewnie dla wielu z Was to temat znany i mniej lub bardziej sprawdzony. Dla mnie to okazała się nowość. Przypadkiem na "czarnym" natknąłem się na pojęcie wywołujące gęsią skórkę - "sztanca biopsyjna". Z racji niewielkich nadwyżek budżetowych mogłem namacalnie zgłębić temat. I jak dla mnie rewelacja! Rozwiązanie problemu bezstresowego wycinania powtarzalnych kółek o średnicy większej niż najgrubsza igła lekarska. Bulaje okrętowe przestają być straszne. :-) Na zdjęciach rzeczone sztance o średnicach w mm 1.5, 2, 3, 4 oraz efekt próbnego cięcia. W górnym rzędzie otwory dzięciolone Olfą i "wygładzane" wykałaczką na mokro z BCG. Dolny rząd to otwory wykonane sztancami. Oceńcie sami, czy warto. Koszt jednej sztuki (droższa wersja, z suwakiem, który wypycha wycięty krążek) to wydatek na poziomie 10zł.
-
Z ciekawości przetestowałem też wycinanie w tekturze 1mm - jednocześnie piwnej i twardej, introligatorskiej. W piwnej wycina się bez wysiłku, w introligatorskiej trzeba użyć troszkę siły. Ale w obu przypadkach efekty chyba niezłe. Dodatkowo wrzucam foto "odpadu" po wycinaniu (fajne do zrobienia cylindrów silnika lotniczego a'la Wasiak ;-)) lub prób wycinania np. kół ratunkowych. Jak widać "urobek" ma tendencję do rozwarstwiania się. Ciekawe, czy caponowanie tektury zapobiegłoby temu zjawisku. Niestety caponu mogę używać tylko na balkonie, a ze względu na aurę to odpada. Wszystko wycinane na macie OLFA CM.
-
Z ciekawości przetestowałem też wycinanie w tekturze 1mm - jednocześnie piwnej i twardej, introligatorskiej. W piwnej wycina się bez wysiłku, w introligatorskiej trzeba użyć troszkę siły. Ale w obu przypadkach efekty chyba niezłe. Dodatkowo wrzucam foto "odpadu" po wycinaniu (fajne do zrobienia cylindrów silnika lotniczego a'la Wasiak ;-)) lub prób wycinania np. kół ratunkowych. Jak widać "urobek" ma tendencję do rozwarstwiania się. Ciekawe, czy caponowanie tektury zapobiegłoby temu zjawisku. Niestety caponu mogę używać tylko na balkonie, a ze względu na aurę to odpada. Wszystko wycinane na macie OLFA CM.
-
Świetna sprawa. Dzięki, że wrzuciłeś tę informację. Napisz jeszcze, gdzie to można kupić? Znalazłem podobne na stronie ADVERTI. Czy to jest to?
Ja mam stalowe wycinaki do skóry, ale to raczej chińszczyzna i muszę podłożyć pod nie PCV, grubszy karton i sklejkę. OLFA by się rozwaliła od uderzenia młotkiem, a trzeba przywalić. Nie są zbyt ostre.
-
Świetna sprawa. Dzięki, że wrzuciłeś tę informację. Napisz jeszcze, gdzie to można kupić? Znalazłem podobne na stronie ADVERTI. Czy to jest to?
Ja mam stalowe wycinaki do skóry, ale to raczej chińszczyzna i muszę podłożyć pod nie PCV, grubszy karton i sklejkę. OLFA by się rozwaliła od uderzenia młotkiem, a trzeba przywalić. Nie są zbyt ostre.
Pewnie dla wielu z Was to temat znany i mniej lub bardziej sprawdzony. Dla mnie to okazała się nowość. Przypadkiem na "czarnym" natknąłem się na pojęcie wywołujące gęsią skórkę - "sztanca biopsyjna". Z racji niewielkich nadwyżek budżetowych mogłem namacalnie zgłębić temat. I jak dla mnie rewelacja! Rozwiązanie problemu bezstresowego wycinania powtarzalnych kółek o średnicy większej niż najgrubsza igła lekarska. Bulaje okrętowe przestają być straszne. :-) Na zdjęciach rzeczone sztance o średnicach w mm 1.5, 2, 3, 4 oraz efekt próbnego cięcia. W górnym rzędzie otwory dzięciolone Olfą i "wygładzane" wykałaczką na mokro z BCG. Dolny rząd to otwory wykonane sztancami. Oceńcie sami, czy warto. Koszt jednej sztuki (droższa wersja, z suwakiem, który wypycha wycięty krążek) to wydatek na poziomie 10zł.