Jelcz 317
-
Witam,
Troche dzisiaj podlubalem przy Jelczu. Zaczalem kombinowac z kabinka (bo juz dluzej sie nie dalo tego odwlekac
) Skleilem tylna sciane i boki i calosc wydala mi sie troche zbyt delikatna wiec zaczalem kombinowac po swojemu. Dodalem sufit. Wprawdzie obnizy to nieco wysokosc wnetrza kabiny co jest ewidentnym minusem ale... wciaz bedzie to malo widoczne z zewnatrz. Natomiast moj plan jest taki, ze ten 'sufit' bedzie podtrzymywal wregi pod dachem (a to juz bedzie bardzo widoczne z zewnatrz) co poprawi jego ksztalt i zapobiegnie jego ewentualnemu zapadaniu sie (przynajmniej taka mam nadzieje). I jeszcze jedna fajna rzecz wyszla podczas suchej przymiarki. Wyglada na to ze wiekszosc wysilku wlozonego w waloryzowanie wnetrza nie pojdzie na marne bo naprawde sporo widac przez okna
-
Co raz bardziej przekonuję się do tego styroduru. Widać, że to fajny i wdzięczny materiał. Szczególnie w moim przypadku może być pomocny gdy się dużo projektuje samemu. Wersja z leżanką, taka która mi utkwiła w pamięci :) jak się siedziało na niej na polu i piło oranżadę kapslowaną w małych butelkach i podziwiało Bizonki w akcji :)
-
Co raz bardziej przekonuję się do tego styroduru. Widać, że to fajny i wdzięczny materiał. Szczególnie w moim przypadku może być pomocny gdy się dużo projektuje samemu. Wersja z leżanką, taka która mi utkwiła w pamięci :) jak się siedziało na niej na polu i piło oranżadę kapslowaną w małych butelkach i podziwiało Bizonki w akcji :)
-
Witam,
Praca nad Jelczem idzie powoli ale do przodu. Dzisiaj dalej walczylem z kabinka. Zaczalem od proby usuniecia tego (nie)slawnego Answerowego garba
i chyba sie nawet jako-tako udalo.
Nastepnie kombinowalem z tym pudlem na przedniej masce. Musialem je zrobic od podstaw bo to z wycinanki sie wogole nie nadawalo. Nie jestem z niego w 100% zadowolony ale w porownaniu z tym co bylo w oryginale to i tak jest git:) No i przy okazji dowiedzielismy sie czegos nowego... Otoz dlubie sobie tak i dlubie przy tym papierowo-polistyrenowym modelu i mysle sobie: Moze nie jest to az takie trudne jak sie tego obawialem. I przyszla kolej na wyciecie wlotow powietrza w masce... Poleglem na calej linii. Ostatecznie musialem wyciac otwory w scianie in od spodu nakleic cieniutkie paski. Panie i panowie kartonowcy naprawde Was podziwiam za umiejetnosci i technike.
-
Witam,
Praca nad Jelczem idzie powoli ale do przodu. Dzisiaj dalej walczylem z kabinka. Zaczalem od proby usuniecia tego (nie)slawnego Answerowego garba
i chyba sie nawet jako-tako udalo.
Nastepnie kombinowalem z tym pudlem na przedniej masce. Musialem je zrobic od podstaw bo to z wycinanki sie wogole nie nadawalo. Nie jestem z niego w 100% zadowolony ale w porownaniu z tym co bylo w oryginale to i tak jest git:) No i przy okazji dowiedzielismy sie czegos nowego... Otoz dlubie sobie tak i dlubie przy tym papierowo-polistyrenowym modelu i mysle sobie: Moze nie jest to az takie trudne jak sie tego obawialem. I przyszla kolej na wyciecie wlotow powietrza w masce... Poleglem na calej linii. Ostatecznie musialem wyciac otwory w scianie in od spodu nakleic cieniutkie paski. Panie i panowie kartonowcy naprawde Was podziwiam za umiejetnosci i technike.
-
Co raz bardziej przekonuję się do tego styroduru. Widać, że to fajny i wdzięczny materiał. Szczególnie w moim przypadku może być pomocny gdy się dużo projektuje samemu. Wersja z leżanką, taka która mi utkwiła w pamięci :) jak się siedziało na niej na polu i piło oranżadę kapslowaną w małych butelkach i podziwiało Bizonki w akcji :)
Pamietam te oranzadyOranzadka przed rozlewnia to byl obowiazkowy rytual kiedy wychodzilem na miasto haha
-
Co raz bardziej przekonuję się do tego styroduru. Widać, że to fajny i wdzięczny materiał. Szczególnie w moim przypadku może być pomocny gdy się dużo projektuje samemu. Wersja z leżanką, taka która mi utkwiła w pamięci :) jak się siedziało na niej na polu i piło oranżadę kapslowaną w małych butelkach i podziwiało Bizonki w akcji :)
Pamietam te oranzadyOranzadka przed rozlewnia to byl obowiazkowy rytual kiedy wychodzilem na miasto haha
-
Na moje oko te wloty wyglądają znakomicie w Twoim wykonaniu. Skorpion by Ci podpowiedział więcej. Dopiero co ukończył swojego Jelcza :)
Widzialem, widzialem. Wszystkie jego ciezarowki to naprawde wyzsza szkola jazdy. A ten nebieski Jelcz z pekaesu szczegolnie przypadl mi do gustu. Rozwazam dodanie podobnego spoilera do swojego.
-
Na moje oko te wloty wyglądają znakomicie w Twoim wykonaniu. Skorpion by Ci podpowiedział więcej. Dopiero co ukończył swojego Jelcza :)
Widzialem, widzialem. Wszystkie jego ciezarowki to naprawde wyzsza szkola jazdy. A ten nebieski Jelcz z pekaesu szczegolnie przypadl mi do gustu. Rozwazam dodanie podobnego spoilera do swojego.
-
Czesc,
Wielkie dzieki dla kolegow Pawelelka77 i Scorpion za odpowiednio opracowanie i udostepnienie poprawionej kabiny. Dzieki tym plikom zrozumialem co bylo nie tak z moim parapetem i jak sie okazuje rowniez szyba. Gdybym to tak zostawil, przednia szyba bylaby zbyt pionowa i plaska natomiast parapet za dlugi. Wiec nie pozostalo mi nic innego tylko rozbebeszyc caly przod i kombinowac dalej
Zdecydowalem tez ze tym razem przednia maska bedzie wycieta a nie naklejona wiec przod jest 2 warstwowy. W obawie przed zbyt grubym materialem uzylem 2 paskow o grubosci 0.2mm ale nie jestem zadowolony z ostatecznej sztywnosci tej 'blachy' ktora troche sie pogiela przy klejeniu. Poczatkowo pomyslalem ze to nawet wyglada realistycznie ale po sprawdzeniu zdjec oryginalu okazalo sie ze ta czesc rzadko sie wgniata. A wiec plan B - tona szpachli i bedzie igla
Juz po napisaniu tego posta ogladalem zdjecia Jelczy i znalazlem jednego ktory jest niezle 'pofladowany' wiec moze nie potrzeba bylo az tyle szpachli?
-
Czesc,
Wielkie dzieki dla kolegow Pawelelka77 i Scorpion za odpowiednio opracowanie i udostepnienie poprawionej kabiny. Dzieki tym plikom zrozumialem co bylo nie tak z moim parapetem i jak sie okazuje rowniez szyba. Gdybym to tak zostawil, przednia szyba bylaby zbyt pionowa i plaska natomiast parapet za dlugi. Wiec nie pozostalo mi nic innego tylko rozbebeszyc caly przod i kombinowac dalej
Zdecydowalem tez ze tym razem przednia maska bedzie wycieta a nie naklejona wiec przod jest 2 warstwowy. W obawie przed zbyt grubym materialem uzylem 2 paskow o grubosci 0.2mm ale nie jestem zadowolony z ostatecznej sztywnosci tej 'blachy' ktora troche sie pogiela przy klejeniu. Poczatkowo pomyslalem ze to nawet wyglada realistycznie ale po sprawdzeniu zdjec oryginalu okazalo sie ze ta czesc rzadko sie wgniata. A wiec plan B - tona szpachli i bedzie igla
Juz po napisaniu tego posta ogladalem zdjecia Jelczy i znalazlem jednego ktory jest niezle 'pofladowany' wiec moze nie potrzeba bylo az tyle szpachli?
-
Wlasnie wpadlem na kolejny pomysl. W razie gdyby plan B (szpachla) sie nie powiodl... Moze zastosowalbym takie rozwiazanie jak na zdjeciu ponizej. Ukryloby to wszelkie niedoskonalosci (chociaz fajne detale troche tez
) ale wygladaloby dosc ciekawie na dioramce. Czy ktos wie z czego moglbym wykonac taka plachte?
-
Wlasnie wpadlem na kolejny pomysl. W razie gdyby plan B (szpachla) sie nie powiodl... Moze zastosowalbym takie rozwiazanie jak na zdjeciu ponizej. Ukryloby to wszelkie niedoskonalosci (chociaz fajne detale troche tez
) ale wygladaloby dosc ciekawie na dioramce. Czy ktos wie z czego moglbym wykonac taka plachte?
-
Autorem tejże kabiny jest tylko i wyłącznie Paweł , ja ją tylko testowałęm :)) Taką płachtę zrobiłbym z koperty kurierskiej , takiej foliowej , ale osobiście odradzałbym robienie takiej zasłony. Nie dość , że zakryje to cały przód , to wg. mnie na modelu będzie to kiepsko wyglądało. Lepiej już zostawić pofalowane , czy poobijane , pod warunkiem , że bedzie to wyglądało przyzwoicie , albo zrobić przód jeszcze raz , dając pod maskę wręgi. Tak robiłem u siebie. Niemniej co byś nie wymyślił , powinno być dobrze :))
-
Autorem tejże kabiny jest tylko i wyłącznie Paweł , ja ją tylko testowałęm :)) Taką płachtę zrobiłbym z koperty kurierskiej , takiej foliowej , ale osobiście odradzałbym robienie takiej zasłony. Nie dość , że zakryje to cały przód , to wg. mnie na modelu będzie to kiepsko wyglądało. Lepiej już zostawić pofalowane , czy poobijane , pod warunkiem , że bedzie to wyglądało przyzwoicie , albo zrobić przód jeszcze raz , dając pod maskę wręgi. Tak robiłem u siebie. Niemniej co byś nie wymyślił , powinno być dobrze :))
-
Macie racje. Jelczyk stracilby caly urok. Trzeba sie wiec bedzie pogimnastykowac ze szpachla haha. Dowiedzialem sie przy okazji czegos nowego. Otoz tego rodzaju model jest znacznie trudniejszy w szpachlowaniu od zestawy plastikowego w tej samej skali. Mysle ze to dlatedo ze material bardziej sie ugina co utrudnia szlifowanie
Ale budujace jest to, ze po podkladzie wloty wygladaja lepiej niz sie spodziewalem chciaz z tych nowych wlotow nie bylem tak zadowolony jak z tych pierwszych.
A wiec przez reszte tygodnia zmieniam sie z modelarza w szpachlo-rzezbiarza
Jak na razie polozylem 2 warstwy szpachli (ze szlifowaniem i podkladowaniem pomiedzy) ale obawiam sie ze beda potrzebne jeszcze ze 2 kolejne.
-
Macie racje. Jelczyk stracilby caly urok. Trzeba sie wiec bedzie pogimnastykowac ze szpachla haha. Dowiedzialem sie przy okazji czegos nowego. Otoz tego rodzaju model jest znacznie trudniejszy w szpachlowaniu od zestawy plastikowego w tej samej skali. Mysle ze to dlatedo ze material bardziej sie ugina co utrudnia szlifowanie
Ale budujace jest to, ze po podkladzie wloty wygladaja lepiej niz sie spodziewalem chciaz z tych nowych wlotow nie bylem tak zadowolony jak z tych pierwszych.
A wiec przez reszte tygodnia zmieniam sie z modelarza w szpachlo-rzezbiarza
Jak na razie polozylem 2 warstwy szpachli (ze szlifowaniem i podkladowaniem pomiedzy) ale obawiam sie ze beda potrzebne jeszcze ze 2 kolejne.
-
No wiec tak... Kabinka juz leciala na smietnik (bo parapet byl w polowie krzywy i nie dalo sie tego naprawic oraz szyba miala zly ksztalt i rozmiar) ale w ostatniej chwili moj tata mnie przekonal ze moze warto dac jej ostatnia szanse. Dalem sie przekonac bo troch szkoda bylo mi tych blotnikow. Wprawdzie wycialem juz 1 nowy panel ale postanowilem sprobowac oderwac przednia sciane co sie udale latwiej niz myslalem i zaczalem robic nowy parapet troszeczke inna technika niz dotychczas. To jeden z pierwszych moich modeli tego typu i najwyrazniej dobrze spelnia swoja role (testowo-dydaktyczna
) Cala konstrukcja jest wyraznie zmeczona tymi ciaglymi poprawkami i przerobkami ale mysle ze z odpowiednimi wzmocnieniami powinna przetrwac budowe.
Dzisiaj udalo mi sie sklecic to:
-
No wiec tak... Kabinka juz leciala na smietnik (bo parapet byl w polowie krzywy i nie dalo sie tego naprawic oraz szyba miala zly ksztalt i rozmiar) ale w ostatniej chwili moj tata mnie przekonal ze moze warto dac jej ostatnia szanse. Dalem sie przekonac bo troch szkoda bylo mi tych blotnikow. Wprawdzie wycialem juz 1 nowy panel ale postanowilem sprobowac oderwac przednia sciane co sie udale latwiej niz myslalem i zaczalem robic nowy parapet troszeczke inna technika niz dotychczas. To jeden z pierwszych moich modeli tego typu i najwyrazniej dobrze spelnia swoja role (testowo-dydaktyczna
) Cala konstrukcja jest wyraznie zmeczona tymi ciaglymi poprawkami i przerobkami ale mysle ze z odpowiednimi wzmocnieniami powinna przetrwac budowe.
Dzisiaj udalo mi sie sklecic to:
-
No i kabinka klasa :) Ja w końcu pokonałem pralkę i jej łożyska, ale nie obyło się bez ofiar
Próbując wybić stare łożysko, z zamachu zza głowy nie trafiłem w wybijak tylko w nadgarstek... Pierwsza myśl-złamana. Prawie zemdlałem z bólu, a na sam koniec potraktowała mnie prądem podczas komisyjnego prania
, ale żyję i jutro w końcu coś pokleję, więc pod wieczór coś wstawię od siebie. Pochwal się jak tacie idzie budowa,masz jakieś fotki ;)
-
No i kabinka klasa :) Ja w końcu pokonałem pralkę i jej łożyska, ale nie obyło się bez ofiar
Próbując wybić stare łożysko, z zamachu zza głowy nie trafiłem w wybijak tylko w nadgarstek... Pierwsza myśl-złamana. Prawie zemdlałem z bólu, a na sam koniec potraktowała mnie prądem podczas komisyjnego prania
, ale żyję i jutro w końcu coś pokleję, więc pod wieczór coś wstawię od siebie. Pochwal się jak tacie idzie budowa,masz jakieś fotki ;)
Witam,
Troche dzisiaj podlubalem przy Jelczu. Zaczalem kombinowac z kabinka (bo juz dluzej sie nie dalo tego odwlekac
) Skleilem tylna sciane i boki i calosc wydala mi sie troche zbyt delikatna wiec zaczalem kombinowac po swojemu. Dodalem sufit. Wprawdzie obnizy to nieco wysokosc wnetrza kabiny co jest ewidentnym minusem ale... wciaz bedzie to malo widoczne z zewnatrz. Natomiast moj plan jest taki, ze ten 'sufit' bedzie podtrzymywal wregi pod dachem (a to juz bedzie bardzo widoczne z zewnatrz) co poprawi jego ksztalt i zapobiegnie jego ewentualnemu zapadaniu sie (przynajmniej taka mam nadzieje). I jeszcze jedna fajna rzecz wyszla podczas suchej przymiarki. Wyglada na to ze wiekszosc wysilku wlozonego w waloryzowanie wnetrza nie pojdzie na marne bo naprawde sporo widac przez okna