Yamato
- 2019-01-10
- miki143
- Okręty, statki, żaglowce
Model z GPM przeskalowany z 1:200 na 1:300 w porównaniu z modelami Halińskiego mniej zdetalizowany . Dobrze spasowane części ,klei się bardzo fajnie
Komentarze
-
model bardzo ładny ale,,,,lepiej gdybyś pozostał przy skali 1:200 atak umkneło wiele detali,,ale jest OK,,powodzenia
-
Widać ile pracy włożyłeś w ten model ,super wyszła część podwodna natomiast jest też trochę niedokładności na pokładzie w tym odbiegające kolorystycznie lufy artylerii.
-
Widać ile pracy włożyłeś w ten model ,super wyszła część podwodna natomiast jest też trochę niedokładności na pokładzie w tym odbiegające kolorystycznie lufy artylerii.
-
Otwory w lufach nawet teraz to żaden problem. Multiszlifierka na giętkim wałku w zestawieniu z pewną ręką załatwia sprawę. Tylko wcześniej trzeba dokładnie na punktować oczywiście w osi tak żeby wiertełko nie zjechało.
-
Otwory w lufach nawet teraz to żaden problem. Multiszlifierka na giętkim wałku w zestawieniu z pewną ręką załatwia sprawę. Tylko wcześniej trzeba dokładnie na punktować oczywiście w osi tak żeby wiertełko nie zjechało.
-
Uwagi koledzy już wypisali. Faktycznie na zdjęciach nie widać prawie łączeń poszycia za to należą się brawa, ale troszeczkę wręgi się odznaczają. Czy wypełniałeś czymś przestrzeń pomiędzy nimi? Co do luf, to raczej już ich nie poprawisz, ale możesz na ich wylot nałożyć pokrowce, które w oryginale były wykonywane z brezentu i bardzo często je zakładano, gdy nie były prowadzone działania bojowe.
-
Uwagi koledzy już wypisali. Faktycznie na zdjęciach nie widać prawie łączeń poszycia za to należą się brawa, ale troszeczkę wręgi się odznaczają. Czy wypełniałeś czymś przestrzeń pomiędzy nimi? Co do luf, to raczej już ich nie poprawisz, ale możesz na ich wylot nałożyć pokrowce, które w oryginale były wykonywane z brezentu i bardzo często je zakładano, gdy nie były prowadzone działania bojowe.
-
Witaj Marku. Niestety podzielam zdanie Motorhead-a. Widać duży nakład pracy. Wiele serca w niego włożyłeś. Brawo za kadłub. Okręt z daleka robi super wrażenie. Po bliższych oględzinach widać pewne niedoskonałości. Niedokładności we wzajemnym położeniu części. Brakuje mi tego sznytu. Na wiele przymknę oko ale luf nie mogę podarować. Raz że bardzo odstają kolorystycznie. Od razu widać że to inna materia. To dwa, gdzie są otwory przelotowe w lufach? Przecież lufa nie strzela samą sobą a pociskiem z której wylatuje. No sorry ale bez nich lufy wyglądą jak jakieś pręty reaktora atomowego. Nie trzeba na wylot wiercić. Wystarczy z 5 mm w głąb i w środku czarnym polalować. Wtedy wyszło by wiele lepiej. Koniecznie popraw.
-
Witaj Marku. Niestety podzielam zdanie Motorhead-a. Widać duży nakład pracy. Wiele serca w niego włożyłeś. Brawo za kadłub. Okręt z daleka robi super wrażenie. Po bliższych oględzinach widać pewne niedoskonałości. Niedokładności we wzajemnym położeniu części. Brakuje mi tego sznytu. Na wiele przymknę oko ale luf nie mogę podarować. Raz że bardzo odstają kolorystycznie. Od razu widać że to inna materia. To dwa, gdzie są otwory przelotowe w lufach? Przecież lufa nie strzela samą sobą a pociskiem z której wylatuje. No sorry ale bez nich lufy wyglądą jak jakieś pręty reaktora atomowego. Nie trzeba na wylot wiercić. Wystarczy z 5 mm w głąb i w środku czarnym polalować. Wtedy wyszło by wiele lepiej. Koniecznie popraw.
-
Mam mieszane uczucia... nie wiem czy przeskalowanie przysłużyło się modelowi, czy warto było... Wkład pracy oczywiście jest ogromny, ale na zbliżeniach widać sporo niedokładności, mnie nie podobają się różnice kolorów różnych elementów (z czego są zrobione lufy, to jakieś odlewy ?). Szacun za poszycie denne i burty, ale ta cała artyleria, nadbudówki, maszty, olinowanie plus mocny retusz... sorry, ale wydaje mi się, że można to było zrobić lepiej. Mimo to szczerze gratuluję ukończenia tego przedsięwzięcia.
-
Mam mieszane uczucia... nie wiem czy przeskalowanie przysłużyło się modelowi, czy warto było... Wkład pracy oczywiście jest ogromny, ale na zbliżeniach widać sporo niedokładności, mnie nie podobają się różnice kolorów różnych elementów (z czego są zrobione lufy, to jakieś odlewy ?). Szacun za poszycie denne i burty, ale ta cała artyleria, nadbudówki, maszty, olinowanie plus mocny retusz... sorry, ale wydaje mi się, że można to było zrobić lepiej. Mimo to szczerze gratuluję ukończenia tego przedsięwzięcia.
-
Faktycznie, to już nie taki kolos jak oryginał, nie mniej bardzo ładnie wykonany. Te drobiazgi o których wspominają koledzy są prawdopodobnie właśnie z błędów skalowania. No ale często się tak zdarza, gdy przeskalowujemy model. Znam to z autopsji. Uzyskałeś mimo tego bardzo dobry efekt i ładny model. Gratuluję, bo drobnicy na nim nie brakuje, a to zawsze jest wyzwanie. wiem jak wygląda w oryginalnej wielkości, więc Chyle czoła nad Twoim wykonaniem.
-
Faktycznie, to już nie taki kolos jak oryginał, nie mniej bardzo ładnie wykonany. Te drobiazgi o których wspominają koledzy są prawdopodobnie właśnie z błędów skalowania. No ale często się tak zdarza, gdy przeskalowujemy model. Znam to z autopsji. Uzyskałeś mimo tego bardzo dobry efekt i ładny model. Gratuluję, bo drobnicy na nim nie brakuje, a to zawsze jest wyzwanie. wiem jak wygląda w oryginalnej wielkości, więc Chyle czoła nad Twoim wykonaniem.
-
Ogrom pracy. Coś niebywałego. Do tego wejście w mikroskale. Domyślam się ile dłubaniny. Z daleka jest bardzo ok. Ale na zbliżeniach widać sporo niedoróbek. Wynika to właśnie z poziomu detalizacji i wielkości części. I chyba z przeskalowania. Model robi wrażenie i może się podobać.
-
Ogrom pracy. Coś niebywałego. Do tego wejście w mikroskale. Domyślam się ile dłubaniny. Z daleka jest bardzo ok. Ale na zbliżeniach widać sporo niedoróbek. Wynika to właśnie z poziomu detalizacji i wielkości części. I chyba z przeskalowania. Model robi wrażenie i może się podobać.
-
Ogrom pracy w takim modelu. mam jednak wątpliwości czy przeskalowanie nie popsuło proporcji. Na zdjęciu 3 i 23 widać wyraźnie, jak pokład się nie zgrywa z poszyciem bocznym. Niektóre elementy na pokładzie nie są równo spasowane (np. działa). Natomiast elegancko jest wyprowadzona część podwodna. W ogóle nie widać miejsc połączenia segmentów poszycia dennego.
-
Ogrom pracy w takim modelu. mam jednak wątpliwości czy przeskalowanie nie popsuło proporcji. Na zdjęciu 3 i 23 widać wyraźnie, jak pokład się nie zgrywa z poszyciem bocznym. Niektóre elementy na pokładzie nie są równo spasowane (np. działa). Natomiast elegancko jest wyprowadzona część podwodna. W ogóle nie widać miejsc połączenia segmentów poszycia dennego.
model bardzo ładny ale,,,,lepiej gdybyś pozostał przy skali 1:200 atak umkneło wiele detali,,ale jest OK,,powodzenia