Czołg T44 na podstawie GPM 21/2011
-
Zbyszku mi musisz wybaczyć bo ja się nie znam. Do tej pory najbardziej mi się podobał przyrząd do podziału koła na 24 promienie.
Oczywiście widzę i wiem że Twoja robota na końcu będzie jak królik z kapelusza. Coś tam, coś tam, i WOW !
Nie bardzo rozumiem. Jak coś Cię się nie podoba to wal śmiało. Może ja coś pominąłem lub nie popatrzyłem uważnie.
Po to jest relacja żeby koledzy pomogli i zwrócili uwagę na to co się robi z dystansu. Będę szczerze zobowiązany za takie pid necie. Nie ma co chwalić. Dla mniexeazniejsza jest krytyka. Tego co spieszyłem lub co nie tak wygląda.
Zabrałem się za wieże. Sporo mierzenia kombinowania i budowania. Przód wieży całkiem inny niż w wersji z małym działem. Założyłem szpachel i zaomitowalem drucikiem haraktetystycNe łączenie odlewów. Jak już zrobi imitacje odlewu to trzeba będzie dodać jeszcze uchwyt anteny.. to na zdjęciu to wstępny etap pracy po pierwszym szpachlowania i przeróbkach przodu. Mozolna robota ale już widać coś co wieże przypomina.
-
Zbyszku mi musisz wybaczyć bo ja się nie znam. Do tej pory najbardziej mi się podobał przyrząd do podziału koła na 24 promienie.
Oczywiście widzę i wiem że Twoja robota na końcu będzie jak królik z kapelusza. Coś tam, coś tam, i WOW !
Nie bardzo rozumiem. Jak coś Cię się nie podoba to wal śmiało. Może ja coś pominąłem lub nie popatrzyłem uważnie.
Po to jest relacja żeby koledzy pomogli i zwrócili uwagę na to co się robi z dystansu. Będę szczerze zobowiązany za takie pid necie. Nie ma co chwalić. Dla mniexeazniejsza jest krytyka. Tego co spieszyłem lub co nie tak wygląda.
Zabrałem się za wieże. Sporo mierzenia kombinowania i budowania. Przód wieży całkiem inny niż w wersji z małym działem. Założyłem szpachel i zaomitowalem drucikiem haraktetystycNe łączenie odlewów. Jak już zrobi imitacje odlewu to trzeba będzie dodać jeszcze uchwyt anteny.. to na zdjęciu to wstępny etap pracy po pierwszym szpachlowania i przeróbkach przodu. Mozolna robota ale już widać coś co wieże przypomina.
-
Ten model to ja tak w międzyczasie. Czekam na liny do centuriona, t62 nie mogę ruszyć to coś tu popchnąłem.
Gąsiennice w podkładzie wymagają teraz dopracowania. Malowanie postarzanie. Takie tam malarskie sztuczki.
Na kadłubie odrobiną dupetel i zabrałem się za jarzmo armaty oraz sama atmatę.
Tu niezainteresowani mogą pominąć. W wersji zasadniczej t44 jest zamontowane to samo działo co w t34 85. Zresztą ten sam okres budowy.
I tutaj zaskoczenie wydawca zrobił rzecz dziwną.
Działo wycinankowe jest znacznie dłuższe niż to z t34.
Przygotowując działo 100 mm zrobiłem.je 1 cm dłuzsze niż to 85 mm i w sumie wyszło dłuższe nic dzisło t10d2s od t55.
I byłoby jednym z najdłuższych dział w moich czołgach. Bzdura kompletna. Zacząłem szukać informacji i znalazłem się w czarnej ...
W t44 100 używano zgodnie z informacjami przekonstruowane go działa BS3 to działo przeciwpancerne ciągnione. Z ogromnym.hamulcem wylotowym. A w T44 takiego nie było. Skoro było przekonstruowane to z racji ograniczeńusisno zaingerować także w długość działa i lufy.
A ponadto jak wyczytałem. To do testów używano dwu rodzajów fziala także D 10S. Tego co w su100.
Działo D20S miało lufę dłuższą a to z powodu łatwiejszedo montażu działa w pojeżdzie bez wieży.
Koniec końców. Zrobiłem długość lufy nie mając żadnych danych taką damą jak D10t2s.
Sądzę że nikt nie będzie z linijką tego mierzył.
A teraz historyczna ciekawostka
Czemu w konsekwencji na t44 zastosowano armatę 85 mm a nie zdecydowanie lepsza 100 mm.
Sprawa jest fośc prozaiczna.
Po montażu i testach pierwszego prototypu. Szybko uległa uszkodzeniu skrzynia biegów. Sądzono, że to element wadliwy. I szybko ją wymieniono. Ale to samo działo się w dwu kolejnych prototypach. W końcu ustalono. Że układ przeniesienia mocy nie wytrzymuje odrzutu armaty 100mm. I tym sposobem zamontowano 85.
-
Ten model to ja tak w międzyczasie. Czekam na liny do centuriona, t62 nie mogę ruszyć to coś tu popchnąłem.
Gąsiennice w podkładzie wymagają teraz dopracowania. Malowanie postarzanie. Takie tam malarskie sztuczki.
Na kadłubie odrobiną dupetel i zabrałem się za jarzmo armaty oraz sama atmatę.
Tu niezainteresowani mogą pominąć. W wersji zasadniczej t44 jest zamontowane to samo działo co w t34 85. Zresztą ten sam okres budowy.
I tutaj zaskoczenie wydawca zrobił rzecz dziwną.
Działo wycinankowe jest znacznie dłuższe niż to z t34.
Przygotowując działo 100 mm zrobiłem.je 1 cm dłuzsze niż to 85 mm i w sumie wyszło dłuższe nic dzisło t10d2s od t55.
I byłoby jednym z najdłuższych dział w moich czołgach. Bzdura kompletna. Zacząłem szukać informacji i znalazłem się w czarnej ...
W t44 100 używano zgodnie z informacjami przekonstruowane go działa BS3 to działo przeciwpancerne ciągnione. Z ogromnym.hamulcem wylotowym. A w T44 takiego nie było. Skoro było przekonstruowane to z racji ograniczeńusisno zaingerować także w długość działa i lufy.
A ponadto jak wyczytałem. To do testów używano dwu rodzajów fziala także D 10S. Tego co w su100.
Działo D20S miało lufę dłuższą a to z powodu łatwiejszedo montażu działa w pojeżdzie bez wieży.
Koniec końców. Zrobiłem długość lufy nie mając żadnych danych taką damą jak D10t2s.
Sądzę że nikt nie będzie z linijką tego mierzył.
A teraz historyczna ciekawostka
Czemu w konsekwencji na t44 zastosowano armatę 85 mm a nie zdecydowanie lepsza 100 mm.
Sprawa jest fośc prozaiczna.
Po montażu i testach pierwszego prototypu. Szybko uległa uszkodzeniu skrzynia biegów. Sądzono, że to element wadliwy. I szybko ją wymieniono. Ale to samo działo się w dwu kolejnych prototypach. W końcu ustalono. Że układ przeniesienia mocy nie wytrzymuje odrzutu armaty 100mm. I tym sposobem zamontowano 85.
-
Kiedy Szchot odjechał do garażu wyciagnąłem t44. Wyposażenie kadłuba prawie zakończone. Dorobiłem drutowe konstrukcje osłon bocznych
W końcu zaskarżyłem jak to ma być montowane. W kadłubie zostały jakieś drobiazgi. Trochę śrubek. I na tyle czołgu założę dwie bdsz. Niestety na jednym.orugonalnym.zfjeciu tył jest całkiem łysy . W wersji 85 przewożone tam są ostrogi gąsiennic
W prototypach po prostu ostróg nie zakładano.
Popracowałem nad jażmem wieży i samą wieżą. Komplet kól już sklejony. Powoli z wielką nieśmiałosciom mogę myślec o zbliżaniu się kończenia kadłuba i montażu lół i gąsek.
-
Kiedy Szchot odjechał do garażu wyciagnąłem t44. Wyposażenie kadłuba prawie zakończone. Dorobiłem drutowe konstrukcje osłon bocznych
W końcu zaskarżyłem jak to ma być montowane. W kadłubie zostały jakieś drobiazgi. Trochę śrubek. I na tyle czołgu założę dwie bdsz. Niestety na jednym.orugonalnym.zfjeciu tył jest całkiem łysy . W wersji 85 przewożone tam są ostrogi gąsiennic
W prototypach po prostu ostróg nie zakładano.
Popracowałem nad jażmem wieży i samą wieżą. Komplet kól już sklejony. Powoli z wielką nieśmiałosciom mogę myślec o zbliżaniu się kończenia kadłuba i montażu lół i gąsek.
-
Długo szukałem sposobu montażu bocznych oslon. Aż w końcu trafiłem na zdjęcia z gry komputerowej. Po zamontowaniu wyposażenia błotników 5 podpór listwy mocującej panele nie da się inaczej założyć. Wymierzylem.tylko dlugiść listwy. Dałem 5 mm zapasu. W razie potrzeby utne nadmiar. I tak zamontowałem te listwy. Na nie panele boczne wieszane są na haczyki i korecsne do błotnika. To razem kupy się trzyma. Proste i skuteczne rozwiązanie.
Niestety na oryginalnych zdjęciach których nie jest w obfitości tego elementu wcale nie wydać.
Teraz wchodzę w etap który ma już słaba dokumentację fotograficzną. Trochę lepiej jest z wieżą.
Tutaj zaskakująco nawet otwór na karabin w jażmie jest wyżej niż otwór celownika. Takie dziwadła no to robimy jak jest.
Miałem też problem z peryskopami.mechanika w wersji 85 w kadłubie jest wyrżnietą wielką dziura przez którą patrzy mechanik. Taka niby szczelina. A w wersji 100 jest opisane że tej szczeliny nie ma. No i też znalazłem jak wygląda dodatkowy celownik i jak rozwiązali możliwość patrzenia w bok. Musiałem teraz ja wyrżnąć dziurę w już zrobionym.kadlubie w którą wstawili szybkę wizjera.
I takie banały. Jak są te uchwyt na listwę na blotnikunnuecda się położyć liny na błotnik. I znowu szukanie jak w wersji 100 mocowali liny.
Tyle że uwielbiam takie grz bania. Przy okazji czytam i dowiaduje się rzeczy o innych konstrukcjach wydarzeniach. To tak samo emocjonujące jak sama budowa.
-
Długo szukałem sposobu montażu bocznych oslon. Aż w końcu trafiłem na zdjęcia z gry komputerowej. Po zamontowaniu wyposażenia błotników 5 podpór listwy mocującej panele nie da się inaczej założyć. Wymierzylem.tylko dlugiść listwy. Dałem 5 mm zapasu. W razie potrzeby utne nadmiar. I tak zamontowałem te listwy. Na nie panele boczne wieszane są na haczyki i korecsne do błotnika. To razem kupy się trzyma. Proste i skuteczne rozwiązanie.
Niestety na oryginalnych zdjęciach których nie jest w obfitości tego elementu wcale nie wydać.
Teraz wchodzę w etap który ma już słaba dokumentację fotograficzną. Trochę lepiej jest z wieżą.
Tutaj zaskakująco nawet otwór na karabin w jażmie jest wyżej niż otwór celownika. Takie dziwadła no to robimy jak jest.
Miałem też problem z peryskopami.mechanika w wersji 85 w kadłubie jest wyrżnietą wielką dziura przez którą patrzy mechanik. Taka niby szczelina. A w wersji 100 jest opisane że tej szczeliny nie ma. No i też znalazłem jak wygląda dodatkowy celownik i jak rozwiązali możliwość patrzenia w bok. Musiałem teraz ja wyrżnąć dziurę w już zrobionym.kadlubie w którą wstawili szybkę wizjera.
I takie banały. Jak są te uchwyt na listwę na blotnikunnuecda się położyć liny na błotnik. I znowu szukanie jak w wersji 100 mocowali liny.
Tyle że uwielbiam takie grz bania. Przy okazji czytam i dowiaduje się rzeczy o innych konstrukcjach wydarzeniach. To tak samo emocjonujące jak sama budowa.
-
Po wielu poprawkach skończyłem - prawie wieżę , muszę dorobić tylko fakturę odlewu na wieżyczce dowódcy. Ten sterczący fragment z wizjerami był odlewem. I po jej doklejeniu wieża będzie ukończona. Dorobiłem boczne osłony. Teraz tylko malowanie - czekam na farbę i montaż całości.skonczyłem dłubanie tyłu czołgu. Kurde wizualnie nie jest atrakcyjny.
Znalazłem tylko jedno zdjęcie tyłu czołgu t44/100. Z muzeum w Lubinie przedstawia czołg z tyłu właśnie wersję 100 i to jest zdjęcie historyczne. Po czym sądzę że to wersja 100 z tyłu na błotnikach widać starszy typ elementów mocowania osłon bocznych. A występowały one tylko w wersji z działem 100 mm.
Zatem poszukam w modelach jakiś bdeszek to są wytwornice dymu i zamocouje je. Jakoś pokombinuje jak sowieci mogli je mocować żeby było prosto łatwo i skutecznie. Dodano z tyłu wieży ogniwa gąsienic, pod pokrowcem są widoczne ogniwa.
I tu mała niespodzianka. Szukałem.po jaką cuężką holete im.to.potrzebne. Nie było to dodatkowe opancerzenie. Ale dodano je jako przeciwwagę. Odrobinę poprawiły komfort pracy działonowego. Ci to mieli pomysły. No co by nie mówić działo było potężne.
Zatem trochę drobiazgów i malowanie. Zapewne widzimy się przed ostateczną galeria po malowaniu.
-
Po wielu poprawkach skończyłem - prawie wieżę , muszę dorobić tylko fakturę odlewu na wieżyczce dowódcy. Ten sterczący fragment z wizjerami był odlewem. I po jej doklejeniu wieża będzie ukończona. Dorobiłem boczne osłony. Teraz tylko malowanie - czekam na farbę i montaż całości.skonczyłem dłubanie tyłu czołgu. Kurde wizualnie nie jest atrakcyjny.
Znalazłem tylko jedno zdjęcie tyłu czołgu t44/100. Z muzeum w Lubinie przedstawia czołg z tyłu właśnie wersję 100 i to jest zdjęcie historyczne. Po czym sądzę że to wersja 100 z tyłu na błotnikach widać starszy typ elementów mocowania osłon bocznych. A występowały one tylko w wersji z działem 100 mm.
Zatem poszukam w modelach jakiś bdeszek to są wytwornice dymu i zamocouje je. Jakoś pokombinuje jak sowieci mogli je mocować żeby było prosto łatwo i skutecznie. Dodano z tyłu wieży ogniwa gąsienic, pod pokrowcem są widoczne ogniwa.
I tu mała niespodzianka. Szukałem.po jaką cuężką holete im.to.potrzebne. Nie było to dodatkowe opancerzenie. Ale dodano je jako przeciwwagę. Odrobinę poprawiły komfort pracy działonowego. Ci to mieli pomysły. No co by nie mówić działo było potężne.
Zatem trochę drobiazgów i malowanie. Zapewne widzimy się przed ostateczną galeria po malowaniu.
-
Te fantazje z gier komputerowych to w jakim niby celu są pokazane ?
Jak już to tu są między innymi zdjęcia prawdziwego czołgu T-44 :
-
Dziękuję panowie. Zdjęcia z gier to raczej taka bajka szczególnie ten t44/100 z tymi dodatkami. Ok w Word of tanis kiedyś było w miarę realnie ale teraz to już jak widziałem żółwie ninja jeżdżą.
Paschal Dzięki. Tyle że to fotki zwykłego t44/85. Tego jest masa. W końcu i w wojnie brał udział. Ze zdjęciami tej wersji nie ma problemu.
Niestety wersji t44/100 powstało tylko 5 egzemplarzy. Już Zimoń 1944 roku testowano na tym czołgu armatę 100 mm.
I no niestety. Doopa wyszła. W czasie strzelania nie wytrzymywał układ przeniesienia mocy. Zarówno przekładnie boczne jak i skrzynia biegów ulegały awariom. Co dyskwalifikowało czołg jako możliwy do przenoszenia tak dużego działa.
Po czasie okazało się że skrzynia nie wytrzymywała i przekładnie boczne bo były źle zaprojektowane.
Dopiero przeprojektoeanie skrzyni biegów i przekładni bocznych przyniosło spodziewany efekt. Wysoka niezawodność. Tyle że już sowiety nie wracali do koncepcji t44/100 bo na tapecie był t54. Już projektowany z działem 100 mm.
A dla zainteresowanych. Była jeszcze wersja z działem 122 mm.
Ale ciut więcej historii tego czołgu opowiem w czasie prezentacji i to czemu buduję tak mało popularny pojazd.
-
Dziękuję panowie. Zdjęcia z gier to raczej taka bajka szczególnie ten t44/100 z tymi dodatkami. Ok w Word of tanis kiedyś było w miarę realnie ale teraz to już jak widziałem żółwie ninja jeżdżą.
Paschal Dzięki. Tyle że to fotki zwykłego t44/85. Tego jest masa. W końcu i w wojnie brał udział. Ze zdjęciami tej wersji nie ma problemu.
Niestety wersji t44/100 powstało tylko 5 egzemplarzy. Już Zimoń 1944 roku testowano na tym czołgu armatę 100 mm.
I no niestety. Doopa wyszła. W czasie strzelania nie wytrzymywał układ przeniesienia mocy. Zarówno przekładnie boczne jak i skrzynia biegów ulegały awariom. Co dyskwalifikowało czołg jako możliwy do przenoszenia tak dużego działa.
Po czasie okazało się że skrzynia nie wytrzymywała i przekładnie boczne bo były źle zaprojektowane.
Dopiero przeprojektoeanie skrzyni biegów i przekładni bocznych przyniosło spodziewany efekt. Wysoka niezawodność. Tyle że już sowiety nie wracali do koncepcji t44/100 bo na tapecie był t54. Już projektowany z działem 100 mm.
A dla zainteresowanych. Była jeszcze wersja z działem 122 mm.
Ale ciut więcej historii tego czołgu opowiem w czasie prezentacji i to czemu buduję tak mało popularny pojazd.
-
Pokazałem tylko wygląd czołgu T-44 jako takiego, gdzie widać sporo detali.
Tu sporo informacji o T-44 :
https://tank-afv.com/ww2/ussr/T-44.php
Cytat z tej strony :
"Próbowano zamontować na T-44 działo kalibru 100 mm (3,94 cala). W 1944 roku Armia Czerwona dysponowała kilkoma potencjalnymi działami tego kalibru do zamontowania, D-10 (używanymi w SU-100) i dwoma prototypowymi działami - LB-1 i ZiS-100. Wykonano dwa prototypy tego pojazdu, które oznaczono jako T-44B. Podobnie jak dwa prototypy T-44-85, jeden z nich miał tablicę rozbryzgową, a drugi nie. Próby prowadzono od października 1944 r. do lutego 1945 r., a kolejne próby przeprowadzono w marcu i kwietniu. T-44/100 został później przyjęty do służby jako T-54."
Tu o jego następcy :
-
Pokazałem tylko wygląd czołgu T-44 jako takiego, gdzie widać sporo detali.
Tu sporo informacji o T-44 :
https://tank-afv.com/ww2/ussr/T-44.php
Cytat z tej strony :
"Próbowano zamontować na T-44 działo kalibru 100 mm (3,94 cala). W 1944 roku Armia Czerwona dysponowała kilkoma potencjalnymi działami tego kalibru do zamontowania, D-10 (używanymi w SU-100) i dwoma prototypowymi działami - LB-1 i ZiS-100. Wykonano dwa prototypy tego pojazdu, które oznaczono jako T-44B. Podobnie jak dwa prototypy T-44-85, jeden z nich miał tablicę rozbryzgową, a drugi nie. Próby prowadzono od października 1944 r. do lutego 1945 r., a kolejne próby przeprowadzono w marcu i kwietniu. T-44/100 został później przyjęty do służby jako T-54."
Tu o jego następcy :
-
Nawet nie wiecie jak mnie cieszy że zaglądacie, szukacie w necie informacji na temat budowanego przeze mnie modelu. Jeszcze w czasie przygotowania do budowy poszperałem nawet na sowieckich stronach informacji. Ciekawa jest stroną muzeum w Lubinie. Gdzie stoi jedyny egzemplarz t44/100.
Z tymi stronami prywatnymi to jest taki problem, że nie zawsze przekazuje pewne informacje. Jednak zainteresowanie bardzo cieszy i wiedza jaką wyniesienie z tego że Was to ciekawi.
.
Ja dziś drobne detale. Model jest już w docelowym warsztacie trochę operuje papierem 800. Dorobiłem podstawę wkm zostało wykonać mechanizm podniesienia. W tym czołgu wygląda on zajefajnie. Ok są jakieś rysunki z system.mocieania wkm jak w czołgu t55. Ale są to niepoprawne rysunki.
Żeby nie zagadywać wieczoru. Do następnego.
-
Nawet nie wiecie jak mnie cieszy że zaglądacie, szukacie w necie informacji na temat budowanego przeze mnie modelu. Jeszcze w czasie przygotowania do budowy poszperałem nawet na sowieckich stronach informacji. Ciekawa jest stroną muzeum w Lubinie. Gdzie stoi jedyny egzemplarz t44/100.
Z tymi stronami prywatnymi to jest taki problem, że nie zawsze przekazuje pewne informacje. Jednak zainteresowanie bardzo cieszy i wiedza jaką wyniesienie z tego że Was to ciekawi.
.
Ja dziś drobne detale. Model jest już w docelowym warsztacie trochę operuje papierem 800. Dorobiłem podstawę wkm zostało wykonać mechanizm podniesienia. W tym czołgu wygląda on zajefajnie. Ok są jakieś rysunki z system.mocieania wkm jak w czołgu t55. Ale są to niepoprawne rysunki.
Żeby nie zagadywać wieczoru. Do następnego.
-
Model jest psikniety.
Sowiecki pług drab. I tu mała informacja, to alternatywa dla aerografu.
Pomalowałem gobfarba w spraju tamiya.
Specjalnie kupiłem żeby poznać jej możliwości.
Skwituje zakup jednym słowem.
REWRELACJA.
Świetna alternatywa dla aerografu. Kolor jaki ma być doskonale kryje. Model po jednym.malowaniu.
Oczywiście nie zrobimy żadnych malarskich sztuczek rozjaśnień prz mijania barw oto itd. jednak do podstawowego malowania farba jest świetna.
Teraz czas montażu zawieszenia malowania gasiennic i montażu osłon. Na koniec zmajstruje bdsz i liny. I będzie wykończenie bardzo delikatne. A nawet myślę czy w ogóle coś dodawać. Choć czołg na poligonie spędził 2 miesiące.
-
Model jest psikniety.
Sowiecki pług drab. I tu mała informacja, to alternatywa dla aerografu.
Pomalowałem gobfarba w spraju tamiya.
Specjalnie kupiłem żeby poznać jej możliwości.
Skwituje zakup jednym słowem.
REWRELACJA.
Świetna alternatywa dla aerografu. Kolor jaki ma być doskonale kryje. Model po jednym.malowaniu.
Oczywiście nie zrobimy żadnych malarskich sztuczek rozjaśnień prz mijania barw oto itd. jednak do podstawowego malowania farba jest świetna.
Teraz czas montażu zawieszenia malowania gasiennic i montażu osłon. Na koniec zmajstruje bdsz i liny. I będzie wykończenie bardzo delikatne. A nawet myślę czy w ogóle coś dodawać. Choć czołg na poligonie spędził 2 miesiące.
-
No to już chyba finałowy wpis. Zostały takie rz czy jak.liny peryskopy wkm zamocować i parę detali w tym.boczne fartuchy.
Znowu zima przyszła i galeria będzie musiała poczekać.
Postanowiłem.odejsc w tym.modelu od technik pkastikowców. Rozjaśnienia fikołki, fajerwerki i cuda wianki. Zamiast wasz położyłem sucha pastele. Naniosłem pędzlem. Teraz ostrożnie psikne wrrniksem to w tych zakamarkach kach zostanie i tyle będzie jej potrzeba.
-
No to już chyba finałowy wpis. Zostały takie rz czy jak.liny peryskopy wkm zamocować i parę detali w tym.boczne fartuchy.
Znowu zima przyszła i galeria będzie musiała poczekać.
Postanowiłem.odejsc w tym.modelu od technik pkastikowców. Rozjaśnienia fikołki, fajerwerki i cuda wianki. Zamiast wasz położyłem sucha pastele. Naniosłem pędzlem. Teraz ostrożnie psikne wrrniksem to w tych zakamarkach kach zostanie i tyle będzie jej potrzeba.
-
Też malowałem farbami z serii TS zanim kupiłem aero. Bardzo dobra jakość. Z resztą to Tamiya, więc jaka ma być.
Nie znałem do niedawne możliwości TS. Obiecałem znajomemu, że zrobię model bez aero. I jest. Powiem że nawet nie wysiłkiem się z żadnymi olejami itp. proste dodatki trochę kurzu z suchych pasteli. Psik zrobię i po krzyku. Trzeba parę pierdulek dodać. Widzimy się w galerii
-
Też malowałem farbami z serii TS zanim kupiłem aero. Bardzo dobra jakość. Z resztą to Tamiya, więc jaka ma być.
Nie znałem do niedawne możliwości TS. Obiecałem znajomemu, że zrobię model bez aero. I jest. Powiem że nawet nie wysiłkiem się z żadnymi olejami itp. proste dodatki trochę kurzu z suchych pasteli. Psik zrobię i po krzyku. Trzeba parę pierdulek dodać. Widzimy się w galerii
10 sztuk nośnych zbudowałem. Fajna zabawa nie jest idealnie. Ale mnie już w tej chwili pasuje. Teraz napędowe i napinajace