ZIS/ZIŁ127, OREL BUMAŻNOE MODELIROWANIE, 1/25
-
Cześć!
Mam na imię Paweł i jestem tu nowy...
A teraz konkrety.....
Jelczyk skończony więc czas pociąć kolejny model. Tym razem chwyciłem coś zza wschodniej granicy.
Model pojazdu, który u nas chyba w ogóle nie jest znany - ZIS 127, bo o nim mowa. Konstrukcja według mnie bardzo interesująca z hamerykańskim rodowodem. A jakże.... Bracia Rosjanie po wojnie pojechali "podglądać" amerykański przemysł motoryzacyjny. Jak już się naoglądali, to zbudowali sobie taki luksusowy "rydwan"....Opracowanie niestety nie powala na kolana, a szkoda.... Zarówno grafika, jak i rozwiązania konstrukcyjne pozostawiają wiele do życzenia. Autor skupił się na detalach w dolnej części pojazdu. Otwierana komora silnika wraz z silnikiem, otwierane luki bagażowe i techniczne mogą się podobać. Góra natomiast... Hmm... Trochę jakby autor stracił wenę. Dla przykładu: nie zostały narysowane w ogóle drzwi, a np. światła obrysowe, które powinny mieć kształt delikatnych płetw, to tylko paski z nadrukowanym kolorem. Myślę jednak, że przy odrobinie wysiłku można coś z niego wyciągnąć. W wycinance są zdjęcia surówki więc model jest sklejalny.
Już na początku musiałem zmienić kolejność budowy. Najpierw miała być podłoga i spodnia płyta pojazdu połączone wręgami luków bagażowych. Po dokładnym przeanalizowaniu opisu zdjęć i rysunków dowiedziałem się, że burty pojazdu, to trzy warstwy brystolu....
i tyle...?
Tym sposobem budowę pojazdu rozpocząłem od wydziergania ścian bocznych podklejonych na karton 1mm. Zachowałem także margines 1mm do łączenia ze ścianą czołową i tylną oraz poszyciem dachowym. Trochę dodałem od siebie uplastyczniając wewnętrzne obicie burt. Nie wiem co z tego wszystkiego wyjdzie więc odpuszczę sobie otwierane luki.Płytę spodnią pojazdu, podłogę oraz wręgi będę musiał zwęzić o dobry 1mm z lewej i prawej strony...
I to było by na razie tyle w temacie.....
Pozdrawiam!
Paweł
-
Czołem Panowie!
Powodzenie na pewno się przyda...
U mnie jak w NETFLIX'ie, robisz klik i masz kolejny odcinek.
Tak po cichu liczyłem, że może ktoś już go pociął....z dobrym skutkiem...
Im dalej w las.....hmmm, albo im więcej mam wyciętych części, to co rusz wychodzą jakieś "kwiatki". Mam nadzieję, że nie będą miały one większego znaczenia później.Dosyć marudzenia...
Wydziergałem drugą burtę oraz wkleiłem jedno z okienek. Autor nie podpowiedział jak mają być osadzone szyby. Ze zdjęć wnioskuję, że są one wklejone bezpośrednio pod uszczelkę i doklejone do poszycia zewnętrznego albo całym pasem pod poszycie. tutaj nie mam pewności. Ja wyciąłem w poszyciu otwory pod okienka większe o szerokość uszczelki. Szyba opiera się o drugą warstwę. Na wierzch doklejona jest uszczelka. Okienka górne doklejone są bezpośrednio do poszycia zewnętrznego, a na wierzch uszczelka. Taka koncepcja wynika ze sposobu uchylania tych okienek w oryginalnym pojeździe. Odstają one nieco od całej powierzchni burty.Konstrukcja spodu pojazdu jest dosyć....oryginalna. Autor wycinanki podzielił ją na trzy segmenty, co utrudnia znalezienie jakiegoś bazowego punktu. Budowę wg instrukcji miałem rozpocząć od pasa podłogi "tunelu", tyle, że on niewiele wnosi. Proponuję zacząć pracę od podklejenia i wycięcia płyty spodniej pojazdu. Składa się ona z trzech warstw. Wszystkie podkleiłem na zwykły karton od okładki z bloku technicznego. Autor polecał na jedną z warstw użyć karton 1mm. To wg mnie za dużo.
Wszystkie grodzie także podkleiłem kartonem z okładki bloku. Myślę, że nie ma to znaczenia nawet jeśli wykonywałbym otwierane luki. Cała konstrukcja zyskuje na sztywności.Co do "kwiatków", to nie mam pojęcia dlaczego tunel nie jest dokładnie w osi pojazdu. Jedna ze stron, na której będą fotele jest trochę szersza. Być może jest tak w oryginale. Trzeba zatem zwrócić uwagę, by grodzie właściwie dokleić do płyty.
Nie poprawiałem tego elementu, bo nie wiem jakie może mieć to konsekwencje w dalszej budowie.
Na tym etapie nie doklejam jeszcze podestów z tunelem. Muszę ustalić ich dokładne położenie, a zrobię to, dopiero, mając segment silnikowy.
-
Czołem Panowie!
Powodzenie na pewno się przyda...
U mnie jak w NETFLIX'ie, robisz klik i masz kolejny odcinek.
Tak po cichu liczyłem, że może ktoś już go pociął....z dobrym skutkiem...
Im dalej w las.....hmmm, albo im więcej mam wyciętych części, to co rusz wychodzą jakieś "kwiatki". Mam nadzieję, że nie będą miały one większego znaczenia później.Dosyć marudzenia...
Wydziergałem drugą burtę oraz wkleiłem jedno z okienek. Autor nie podpowiedział jak mają być osadzone szyby. Ze zdjęć wnioskuję, że są one wklejone bezpośrednio pod uszczelkę i doklejone do poszycia zewnętrznego albo całym pasem pod poszycie. tutaj nie mam pewności. Ja wyciąłem w poszyciu otwory pod okienka większe o szerokość uszczelki. Szyba opiera się o drugą warstwę. Na wierzch doklejona jest uszczelka. Okienka górne doklejone są bezpośrednio do poszycia zewnętrznego, a na wierzch uszczelka. Taka koncepcja wynika ze sposobu uchylania tych okienek w oryginalnym pojeździe. Odstają one nieco od całej powierzchni burty.Konstrukcja spodu pojazdu jest dosyć....oryginalna. Autor wycinanki podzielił ją na trzy segmenty, co utrudnia znalezienie jakiegoś bazowego punktu. Budowę wg instrukcji miałem rozpocząć od pasa podłogi "tunelu", tyle, że on niewiele wnosi. Proponuję zacząć pracę od podklejenia i wycięcia płyty spodniej pojazdu. Składa się ona z trzech warstw. Wszystkie podkleiłem na zwykły karton od okładki z bloku technicznego. Autor polecał na jedną z warstw użyć karton 1mm. To wg mnie za dużo.
Wszystkie grodzie także podkleiłem kartonem z okładki bloku. Myślę, że nie ma to znaczenia nawet jeśli wykonywałbym otwierane luki. Cała konstrukcja zyskuje na sztywności.Co do "kwiatków", to nie mam pojęcia dlaczego tunel nie jest dokładnie w osi pojazdu. Jedna ze stron, na której będą fotele jest trochę szersza. Być może jest tak w oryginale. Trzeba zatem zwrócić uwagę, by grodzie właściwie dokleić do płyty.
Nie poprawiałem tego elementu, bo nie wiem jakie może mieć to konsekwencje w dalszej budowie.
Na tym etapie nie doklejam jeszcze podestów z tunelem. Muszę ustalić ich dokładne położenie, a zrobię to, dopiero, mając segment silnikowy.
-
To lecimy dalej!
Strasznie mnie zmęczyła budowa spodu tego pojazdu. Jakub, na prawdę tutaj są same niewiadome. Trzeba przewidywać wszystko 5 ruchów w przód, a może i więcej. Jak u szachisty. Pierwszy raz widzę tak opracowaną "ramę - szkielet" pojazdu. Gdybym budował ten pojazd zgodnie z zaleceniami autora, to pewnie mógłbym wrzucić go do kosza. Z tego co dotychczas skleiłem, to może trzy, cztery elementy miałem podkleić na karton. Podklejam lub wzmacniam prawie wszystko. To z kolei wiąże się z braniem pod uwagę zwiększonej grubości części. Mam wrażenie, że opracowanie pierwotnie przewidziane było na mniejsza skalę, gdzie podklejenie na brystol wystarczy....
Część D 28 ustala odległość między grodzią silnika, a grodzią bezpośrednio przed wnęką tylnego koła. Ta odległość potrzebna jest do osadzenia we właściwym miejscu podłogi tunelu.Niestety D28, to kawałek brystolu, który mam połączyć na styk krawędziami z grodzią silnikową i tylną.
Dla poprawienia łączenia dokleiłem na wręgach paski kartonu.Jak widać, cała ta konstrukcja jest wiotka.
Kolejną nieścisłością jest kształt grodzi silnikowej. Jest prostokątny, a powinien nieco zwężać się ku dołowi. Na zdjęciach surówki widać ten mankament. Ja ten element poprawiłem ale nie wiem jaki to będzie miało skutek przy oklejaniu poszyciem.Następną ciekawostką jest ażurowa wręga. U mnie jest ona podklejona na karton 0,5mm nasączony CA. Poza tym dokleiłem do niej pionowe paski i uzyskałem kształt konstrukcji z kątowników i teowników. Tę część przymocuję po osadzeniu silnika w komorze.
Jak już chyba pisałem wcześniej, elementem stabilizującym całą konstrukcję jest tunel- przejście między siedzeniami. Niestety bardzo łatwo może się zwichrować. Ja musiałem wykonać boki tunelu ponownie. Zamiast zwykłego czarnego koloru wykorzystałem jasne paski, te same, które zastosowałem na ścianach bocznych pojazdu. Myślę, że trochę rozjaśnią wnętrze.
Szału może nie ma ale brnę do przodu. Ogromnie jestem ciekaw jak ja to wszystko pozamykam...
-
To lecimy dalej!
Strasznie mnie zmęczyła budowa spodu tego pojazdu. Jakub, na prawdę tutaj są same niewiadome. Trzeba przewidywać wszystko 5 ruchów w przód, a może i więcej. Jak u szachisty. Pierwszy raz widzę tak opracowaną "ramę - szkielet" pojazdu. Gdybym budował ten pojazd zgodnie z zaleceniami autora, to pewnie mógłbym wrzucić go do kosza. Z tego co dotychczas skleiłem, to może trzy, cztery elementy miałem podkleić na karton. Podklejam lub wzmacniam prawie wszystko. To z kolei wiąże się z braniem pod uwagę zwiększonej grubości części. Mam wrażenie, że opracowanie pierwotnie przewidziane było na mniejsza skalę, gdzie podklejenie na brystol wystarczy....
Część D 28 ustala odległość między grodzią silnika, a grodzią bezpośrednio przed wnęką tylnego koła. Ta odległość potrzebna jest do osadzenia we właściwym miejscu podłogi tunelu.Niestety D28, to kawałek brystolu, który mam połączyć na styk krawędziami z grodzią silnikową i tylną.
Dla poprawienia łączenia dokleiłem na wręgach paski kartonu.Jak widać, cała ta konstrukcja jest wiotka.
Kolejną nieścisłością jest kształt grodzi silnikowej. Jest prostokątny, a powinien nieco zwężać się ku dołowi. Na zdjęciach surówki widać ten mankament. Ja ten element poprawiłem ale nie wiem jaki to będzie miało skutek przy oklejaniu poszyciem.Następną ciekawostką jest ażurowa wręga. U mnie jest ona podklejona na karton 0,5mm nasączony CA. Poza tym dokleiłem do niej pionowe paski i uzyskałem kształt konstrukcji z kątowników i teowników. Tę część przymocuję po osadzeniu silnika w komorze.
Jak już chyba pisałem wcześniej, elementem stabilizującym całą konstrukcję jest tunel- przejście między siedzeniami. Niestety bardzo łatwo może się zwichrować. Ja musiałem wykonać boki tunelu ponownie. Zamiast zwykłego czarnego koloru wykorzystałem jasne paski, te same, które zastosowałem na ścianach bocznych pojazdu. Myślę, że trochę rozjaśnią wnętrze.
Szału może nie ma ale brnę do przodu. Ogromnie jestem ciekaw jak ja to wszystko pozamykam...
-
Cześć!
Dawno nic nie pokazywałem więc czas na aktualizację. Dużo tego nie ma ale zawsze....
Przymocowałem na stałe boczne ściany. Jedynym punktem odniesienia była linia wyznaczająca przednią grodź.
Zabrałem się za tylną ścianę i trzeba przyznać, że element jest dość wymagający. Chcąc pozbyć się czarnych linii obrysowych obróciłem całość na "lewą stronę". Nie wszystko wyszło idealnie ale myślę, że tragedii nie ma. Niestety najbardziej denerwuje mnie budowa " w powietrzu". Mając połączone z sobą element dachowy i tylną ścianę można ustalić dokładne położenie tylnej półki. Przede mną jeszcze prawie taka sama układanka, tylko od wewnątrz.
Dla uplastycznienia ścian bocznych i nie tylko wycisnąłem delikatne otworki imitujące nity. Po lakierowaniu może się okazać, że nie będą w ogóle widoczne.
-
Cześć!
Dawno nic nie pokazywałem więc czas na aktualizację. Dużo tego nie ma ale zawsze....
Przymocowałem na stałe boczne ściany. Jedynym punktem odniesienia była linia wyznaczająca przednią grodź.
Zabrałem się za tylną ścianę i trzeba przyznać, że element jest dość wymagający. Chcąc pozbyć się czarnych linii obrysowych obróciłem całość na "lewą stronę". Nie wszystko wyszło idealnie ale myślę, że tragedii nie ma. Niestety najbardziej denerwuje mnie budowa " w powietrzu". Mając połączone z sobą element dachowy i tylną ścianę można ustalić dokładne położenie tylnej półki. Przede mną jeszcze prawie taka sama układanka, tylko od wewnątrz.
Dla uplastycznienia ścian bocznych i nie tylko wycisnąłem delikatne otworki imitujące nity. Po lakierowaniu może się okazać, że nie będą w ogóle widoczne.
-
To lecimy dalej!
Dzisiaj ponownie listkologia stosowana ale od wewnętrznej strony.
Myślę, że źle nie wyszło. Najpierw złożone "boczki" poszycia dokleiłem do krawędzi łukowych okienek bocznych. Dopiero po tym wkleiłem przygotowaną część centralną. Tutaj muszę wspomnieć, że autor w ogóle nie przewidział podklejania ścianek czy dachu. Dla uzyskania sztywności podkleiłem boczne okienka oraz tylną ścianę kartonem 0,5mm, natomiast fragment dachu dla uzyskania wstępnego profilu podkleiłem kartonem 1mm. Niestety wszystko odbywa się "na oko", bo informacji o przekroju poprzecznym dachu próżno szukać w wycinance...
Mając gotowe poszycie wewnętrzne mogłem zabrać się za półkę tylną z kanapą. Tutaj ponownie wykorzystałem barwiony karton, bo jakoś szary nadruk w ogóle mi nie pasował. Starałem się uzyskać efekt pikowanego skaju, a wyszło tak sobie...
Wysokość na jaką trzeba wkleić półkę też nie jest określona...... same niewiadome....
Nawet nie chce mi się myśleć jak autor "ogarnął" ścianę przednią.....
-
To lecimy dalej!
Dzisiaj ponownie listkologia stosowana ale od wewnętrznej strony.
Myślę, że źle nie wyszło. Najpierw złożone "boczki" poszycia dokleiłem do krawędzi łukowych okienek bocznych. Dopiero po tym wkleiłem przygotowaną część centralną. Tutaj muszę wspomnieć, że autor w ogóle nie przewidział podklejania ścianek czy dachu. Dla uzyskania sztywności podkleiłem boczne okienka oraz tylną ścianę kartonem 0,5mm, natomiast fragment dachu dla uzyskania wstępnego profilu podkleiłem kartonem 1mm. Niestety wszystko odbywa się "na oko", bo informacji o przekroju poprzecznym dachu próżno szukać w wycinance...
Mając gotowe poszycie wewnętrzne mogłem zabrać się za półkę tylną z kanapą. Tutaj ponownie wykorzystałem barwiony karton, bo jakoś szary nadruk w ogóle mi nie pasował. Starałem się uzyskać efekt pikowanego skaju, a wyszło tak sobie...
Wysokość na jaką trzeba wkleić półkę też nie jest określona...... same niewiadome....
Nawet nie chce mi się myśleć jak autor "ogarnął" ścianę przednią.....
Cześć!
Mam na imię Paweł i jestem tu nowy...
A teraz konkrety.....
Jelczyk skończony więc czas pociąć kolejny model. Tym razem chwyciłem coś zza wschodniej granicy.
Model pojazdu, który u nas chyba w ogóle nie jest znany - ZIS 127, bo o nim mowa. Konstrukcja według mnie bardzo interesująca z hamerykańskim rodowodem. A jakże.... Bracia Rosjanie po wojnie pojechali "podglądać" amerykański przemysł motoryzacyjny. Jak już się naoglądali, to zbudowali sobie taki luksusowy "rydwan"....
Opracowanie niestety nie powala na kolana, a szkoda.... Zarówno grafika, jak i rozwiązania konstrukcyjne pozostawiają wiele do życzenia. Autor skupił się na detalach w dolnej części pojazdu. Otwierana komora silnika wraz z silnikiem, otwierane luki bagażowe i techniczne mogą się podobać. Góra natomiast... Hmm... Trochę jakby autor stracił wenę. Dla przykładu: nie zostały narysowane w ogóle drzwi, a np. światła obrysowe, które powinny mieć kształt delikatnych płetw, to tylko paski z nadrukowanym kolorem. Myślę jednak, że przy odrobinie wysiłku można coś z niego wyciągnąć. W wycinance są zdjęcia surówki więc model jest sklejalny.
Już na początku musiałem zmienić kolejność budowy. Najpierw miała być podłoga i spodnia płyta pojazdu połączone wręgami luków bagażowych. Po dokładnym przeanalizowaniu opisu zdjęć i rysunków dowiedziałem się, że burty pojazdu, to trzy warstwy brystolu....
i tyle...?
Tym sposobem budowę pojazdu rozpocząłem od wydziergania ścian bocznych podklejonych na karton 1mm. Zachowałem także margines 1mm do łączenia ze ścianą czołową i tylną oraz poszyciem dachowym. Trochę dodałem od siebie uplastyczniając wewnętrzne obicie burt. Nie wiem co z tego wszystkiego wyjdzie więc odpuszczę sobie otwierane luki.
Płytę spodnią pojazdu, podłogę oraz wręgi będę musiał zwęzić o dobry 1mm z lewej i prawej strony...
I to było by na razie tyle w temacie.....
Pozdrawiam!
Paweł