Wellington mk Ic,1:33, GPM
-
Czołem!
Jako, że projekt Zis127 jest na ostatniej prostej, a na półce czeka kilka ciekawych tematów, to pora by podjąć kolejne wyzwanie.
Zanim jednak wyjaśnię co i jak, to może ktoś odgadnie, co wylądowało na mojej macie? Słowo daję, że sam jestem ciekaw, czy dam radę....
Na początek takie oto dwa elementy...
-
Po pierwsze to dziwi mnie pytanie czy dasz radę. Masz świetny warsztat zatem spoko. A co do modelu. Chyba to elementy ramy. Kolor sugeruje pustynne malowanie jak dla mnie to jakiś Sd.Kfz. Tym bardziej, że sugerujesz jakąś nowość. Może zatem kierunek pojazd bojowy. Może to jakiś autobus sztabowy albo inny wymysł. Tez jestem ciekawy. Ale poprosimy więcej podpowiedzi.
-
Po pierwsze to dziwi mnie pytanie czy dasz radę. Masz świetny warsztat zatem spoko. A co do modelu. Chyba to elementy ramy. Kolor sugeruje pustynne malowanie jak dla mnie to jakiś Sd.Kfz. Tym bardziej, że sugerujesz jakąś nowość. Może zatem kierunek pojazd bojowy. Może to jakiś autobus sztabowy albo inny wymysł. Tez jestem ciekawy. Ale poprosimy więcej podpowiedzi.
-
A co do modelu. Chyba to elementy ramy. Kolor sugeruje pustynne malowanie jak dla mnie to jakiś Sd.Kfz. Tym bardziej, że sugerujesz jakąś nowość. Może zatem kierunek pojazd bojowy. Może to jakiś autobus sztabowy albo inny wymysł. Tez jestem ciekawy. Ale poprosimy więcej podpowiedzi.
Hmm... Z tym kolorem to nie pomyślałem. To światło się odbija i daje 'pustynne malowanie...Podpowiedź nr dwa. Nie jest to element bezpośrednio z wycinanki Ale dorobiony na potrzeby konstrukcji...
-
A co do modelu. Chyba to elementy ramy. Kolor sugeruje pustynne malowanie jak dla mnie to jakiś Sd.Kfz. Tym bardziej, że sugerujesz jakąś nowość. Może zatem kierunek pojazd bojowy. Może to jakiś autobus sztabowy albo inny wymysł. Tez jestem ciekawy. Ale poprosimy więcej podpowiedzi.
Hmm... Z tym kolorem to nie pomyślałem. To światło się odbija i daje 'pustynne malowanie...Podpowiedź nr dwa. Nie jest to element bezpośrednio z wycinanki Ale dorobiony na potrzeby konstrukcji...
-
Gratuluję Chłopaki! Odbiór nagrody na najbliższym spotkaniu.
.
Welinghton zawsze mnie fascynował. Kolega Sztukmistrz już go ma, teraz może i ja sobie go zbuduję.
Ta kratka, to nie tylko była na bokach. Cała konstrukcja była kratownicowa pokryta płótnem. O opracowaniu pisał już Roman więc nie będę powielał informacji.
Ten element z kratownicą, to wnęka komory bombowej. Niestety nie ma tego w oryginalnej wycinance.W związku z tym muszę nieco zmienić konstrukcję kadłuba. Mam nadzieję, że podołam i zbuduję swojego Welinghtona.
-
Gratuluję Chłopaki! Odbiór nagrody na najbliższym spotkaniu.
.
Welinghton zawsze mnie fascynował. Kolega Sztukmistrz już go ma, teraz może i ja sobie go zbuduję.
Ta kratka, to nie tylko była na bokach. Cała konstrukcja była kratownicowa pokryta płótnem. O opracowaniu pisał już Roman więc nie będę powielał informacji.
Ten element z kratownicą, to wnęka komory bombowej. Niestety nie ma tego w oryginalnej wycinance.W związku z tym muszę nieco zmienić konstrukcję kadłuba. Mam nadzieję, że podołam i zbuduję swojego Welinghtona.
-
Zgadza się, że kratownica to grunt pod płótno. Tylko tam gdzie były potrzebne okna nie kryto płótnem. Płatowiec miał podobną konstrukcję co czyniło go bardzo mocnym i odpornym na ostrzał bombowcem. Rozumiem że jak głęboka walorka to także cały kadłub i skrzydła zrobisz z takiej kratownicy
. Żartuje.
Natomiast gdy zamieściłeś tą kratownicę, a jeszcze nie napisałeś, że to samolot, od razu pomyślałem o Wellingtonie. Jednak nie pasowały mi te dźwigary na pierwszym foto, ponieważ założyłem, że jak to ma być "Welli" to dźwigary powinny być symetryczne.
Ale nie widziałem Twojej wycinanki, bo może one są prawy-lewy i razem tworzą symetryczną konstrukcje.
-
Zgadza się, że kratownica to grunt pod płótno. Tylko tam gdzie były potrzebne okna nie kryto płótnem. Płatowiec miał podobną konstrukcję co czyniło go bardzo mocnym i odpornym na ostrzał bombowcem. Rozumiem że jak głęboka walorka to także cały kadłub i skrzydła zrobisz z takiej kratownicy
. Żartuje.
Natomiast gdy zamieściłeś tą kratownicę, a jeszcze nie napisałeś, że to samolot, od razu pomyślałem o Wellingtonie. Jednak nie pasowały mi te dźwigary na pierwszym foto, ponieważ założyłem, że jak to ma być "Welli" to dźwigary powinny być symetryczne.
Ale nie widziałem Twojej wycinanki, bo może one są prawy-lewy i razem tworzą symetryczną konstrukcje.
-
Natomiast gdy zamieściłeś tą kratownicę, a jeszcze nie napisałeś, że to samolot, od razu pomyślałem o Wellingtonie. Jednak nie pasowały mi te dźwigary na pierwszym foto, ponieważ założyłem, że jak to ma być "Welli" to dźwigary powinny być symetryczne.
Ale nie widziałem Twojej wycinanki, bo może one są prawy-lewy i razem tworzą symetryczną konstrukcje.
-
Natomiast gdy zamieściłeś tą kratownicę, a jeszcze nie napisałeś, że to samolot, od razu pomyślałem o Wellingtonie. Jednak nie pasowały mi te dźwigary na pierwszym foto, ponieważ założyłem, że jak to ma być "Welli" to dźwigary powinny być symetryczne.
Ale nie widziałem Twojej wycinanki, bo może one są prawy-lewy i razem tworzą symetryczną konstrukcje.
-
Jak byś nie zamieścił kratownicy, to rozwiązanie zagadki było by trudne
. Łatwiejsze dla posiadaczy wycinanki, tych co go skleili, lub tych co wertują skany modeli w sieci, ale kto by pomyślał, że mają szukać w samolotach do których Nas jeszcze nie przyzwyczaiłeś
.
Wracając do modelu widzę, że okratowałeś wewnątrz luk bombowy. Będzie ładnie się prezentował gdy się do niego zajrzy.
-
Jak byś nie zamieścił kratownicy, to rozwiązanie zagadki było by trudne
. Łatwiejsze dla posiadaczy wycinanki, tych co go skleili, lub tych co wertują skany modeli w sieci, ale kto by pomyślał, że mają szukać w samolotach do których Nas jeszcze nie przyzwyczaiłeś
.
Wracając do modelu widzę, że okratowałeś wewnątrz luk bombowy. Będzie ładnie się prezentował gdy się do niego zajrzy.
-
Przed wycięciem poszycia zastosowałem zabieg upiększający(chyba). Po wewnętrznej stronie każdego segmentu ołówkiem natrasowałem linie. Moim zdaniem wygląda to nieźle.
Wczoraj udało mi się jeszcze wydziergać chyba najtrudniejszy fragment poszycia kadłuba. Sztukmistrz w swojej relacji pisał, że w tym miejscu poszycie rozjechało mu się o 2 mm. Faktycznie po wycięciu okna nie ma możliwości skontrolować czy wymiar nie uciekł. Ja wyciąłem ten segment etapami pozostawiając krawędź okna nie rozciętą aż do momentu wklejenia folii. I chyba się udało. Poza tym na całej długości kadłuba zastosuję podposzycie.
Podposzycie w strefie okiennej będzie trochę uplastycznione...
-
Przed wycięciem poszycia zastosowałem zabieg upiększający(chyba). Po wewnętrznej stronie każdego segmentu ołówkiem natrasowałem linie. Moim zdaniem wygląda to nieźle.
Wczoraj udało mi się jeszcze wydziergać chyba najtrudniejszy fragment poszycia kadłuba. Sztukmistrz w swojej relacji pisał, że w tym miejscu poszycie rozjechało mu się o 2 mm. Faktycznie po wycięciu okna nie ma możliwości skontrolować czy wymiar nie uciekł. Ja wyciąłem ten segment etapami pozostawiając krawędź okna nie rozciętą aż do momentu wklejenia folii. I chyba się udało. Poza tym na całej długości kadłuba zastosuję podposzycie.
Podposzycie w strefie okiennej będzie trochę uplastycznione...
-
No jestem pełen podziwu, trochę Ci zejdzie przy tym kadłubie. Kilka kwestii, chociaż pewnie to masz przemyślane, środek masz podklejony imitacją kratownicy na brystolu, jaka jest grubość kartonu z którego jest kratownica, pytam bo wręga tam cienka wyjdzie jak cholera. Segmenty będziesz łączył na paski. Zastanawiam się jak zgrasz kratownice w kolejnych segmentach, które się zwężają (chociaż to i tak będzie średnio widoczne chyba że włożysz tam światło). Z niecierpliwością czekam na konkretne klejenie. Jakby coś jestem do dyspozycji.
-
No jestem pełen podziwu, trochę Ci zejdzie przy tym kadłubie. Kilka kwestii, chociaż pewnie to masz przemyślane, środek masz podklejony imitacją kratownicy na brystolu, jaka jest grubość kartonu z którego jest kratownica, pytam bo wręga tam cienka wyjdzie jak cholera. Segmenty będziesz łączył na paski. Zastanawiam się jak zgrasz kratownice w kolejnych segmentach, które się zwężają (chociaż to i tak będzie średnio widoczne chyba że włożysz tam światło). Z niecierpliwością czekam na konkretne klejenie. Jakby coś jestem do dyspozycji.
-
Kolejny dzień walki i chyba koncepcja jaką przyjąłem się sprawdza, ale nie zapeszajmy.
Roman, dzięki! Z pewnością w razie wątpliwości się odezwę.
Tymczasem mam wstępnie przygotowane trzy newralgiczne segmenty. Wręgę zmniejszyłem po obwodzie, tak by poszycie zamknęło się po przyłożeniu do komory bombowej. Przygotowanie segmentu zajmuje trochę czasu. Ułożenie kratownicy musi być dosyć dokładne. Zobaczmy jak pójdzie mi po zamknięciu środkowej części samolotu.... bo teraz mogę w miarę kontrolować łączenia.
-
Kolejny dzień walki i chyba koncepcja jaką przyjąłem się sprawdza, ale nie zapeszajmy.
Roman, dzięki! Z pewnością w razie wątpliwości się odezwę.
Tymczasem mam wstępnie przygotowane trzy newralgiczne segmenty. Wręgę zmniejszyłem po obwodzie, tak by poszycie zamknęło się po przyłożeniu do komory bombowej. Przygotowanie segmentu zajmuje trochę czasu. Ułożenie kratownicy musi być dosyć dokładne. Zobaczmy jak pójdzie mi po zamknięciu środkowej części samolotu.... bo teraz mogę w miarę kontrolować łączenia.
Czołem!
Jako, że projekt Zis127 jest na ostatniej prostej, a na półce czeka kilka ciekawych tematów, to pora by podjąć kolejne wyzwanie.
Zanim jednak wyjaśnię co i jak, to może ktoś odgadnie, co wylądowało na mojej macie? Słowo daję, że sam jestem ciekaw, czy dam radę....
Na początek takie oto dwa elementy...