Mikromodelarstwo szkutnicze (elementarz)
-
Chcę zwrócić uwagę na materiały pomocnicze, którymi się posługiwałem przy wykonywaniu okrętów w skali mikro w latach 70. ubiegłego wieku. Zawierają bardzo wiele ciekawego materiału, zarówno porad jak i rysunków różnych jednostek. Polecam powyższe książki do wspomagania się przy wykonywaniu modeli JSC.
Pozdrawiam!
-
Naprawdę skali 1/400 nie należy się obawiać. Skoro można sobie poradzić z drobnicą z dwusetki to z czterysetki tym bardziej. Myślę że więcej osób powinno sięgać po tego typu modele, aby je bardziej rozpowszechnić.
Tych którzy nie widzieli zachęcam do zajrzenia na moją relację z budowy niszczyciela w 1/400 który jest rozdrobniony jak dwusetka.
Przykładowo wieżyczka z armatami w niszczycielu Cossack z jsc składa się z 6 części. A w moim modelu z 20 elementów także wyobraźmy to sobie.
Jeszcze pytanie odnośnie tych książek, co w nich jest takiego że na dzisiejsze czasy są już nie aktualne ?
-
Naprawdę skali 1/400 nie należy się obawiać. Skoro można sobie poradzić z drobnicą z dwusetki to z czterysetki tym bardziej. Myślę że więcej osób powinno sięgać po tego typu modele, aby je bardziej rozpowszechnić.
Tych którzy nie widzieli zachęcam do zajrzenia na moją relację z budowy niszczyciela w 1/400 który jest rozdrobniony jak dwusetka.
Przykładowo wieżyczka z armatami w niszczycielu Cossack z jsc składa się z 6 części. A w moim modelu z 20 elementów także wyobraźmy to sobie.
Jeszcze pytanie odnośnie tych książek, co w nich jest takiego że na dzisiejsze czasy są już nie aktualne ?
-
Jeszcze pytanie odnośnie tych książek, co w nich jest takiego że na dzisiejsze czasy są już nie aktualne ?
Ogólnie rzecz ujmując, prostota tych modeli.Żeby było jasne, to nie jest tak, że te modele są całkiem dd. Jeżeli ktoś nie miał do czynienia z modelarstwem, to spokojnie może po te książki sięgnąć. Jak najbardziej. Jednak to nie nasz poziom. No i nie są to modele kartonowe - zaledwie po parę elementów.
-
Jeszcze pytanie odnośnie tych książek, co w nich jest takiego że na dzisiejsze czasy są już nie aktualne ?
Ogólnie rzecz ujmując, prostota tych modeli.Żeby było jasne, to nie jest tak, że te modele są całkiem dd. Jeżeli ktoś nie miał do czynienia z modelarstwem, to spokojnie może po te książki sięgnąć. Jak najbardziej. Jednak to nie nasz poziom. No i nie są to modele kartonowe - zaledwie po parę elementów.
-
Naprawdę skali 1/400 nie należy się obawiać. Skoro można sobie poradzić z drobnicą z dwusetki to z czterysetki tym bardziej. Myślę że więcej osób powinno sięgać po tego typu modele, aby je bardziej rozpowszechnić.
Tych którzy nie widzieli zachęcam do zajrzenia na moją relację z budowy niszczyciela w 1/400 który jest rozdrobniony jak dwusetka.
Przykładowo wieżyczka z armatami w niszczycielu Cossack z jsc składa się z 6 części. A w moim modelu z 20 elementów także wyobraźmy to sobie.
Jeszcze pytanie odnośnie tych książek, co w nich jest takiego że na dzisiejsze czasy są już nie aktualne ?
Dobrze że ja się złapałem za skalę 1:300, to coś pomiędzy? ROMA powstaje ale póki co w mikro bólach.
ps:
Każda książka jest wartościowa, a to czy jej treść jest aktualna czy mniej, nie przekreśla możliwości jej przeczytania
Mam nadzieję że Zenon będzie kontynuował ten wątek i w miarę możliwości przekazywał wiedzę z tych ksiąg do których nie wszyscy mamy dostęp
, a może coś od siebie ?
-
Naprawdę skali 1/400 nie należy się obawiać. Skoro można sobie poradzić z drobnicą z dwusetki to z czterysetki tym bardziej. Myślę że więcej osób powinno sięgać po tego typu modele, aby je bardziej rozpowszechnić.
Tych którzy nie widzieli zachęcam do zajrzenia na moją relację z budowy niszczyciela w 1/400 który jest rozdrobniony jak dwusetka.
Przykładowo wieżyczka z armatami w niszczycielu Cossack z jsc składa się z 6 części. A w moim modelu z 20 elementów także wyobraźmy to sobie.
Jeszcze pytanie odnośnie tych książek, co w nich jest takiego że na dzisiejsze czasy są już nie aktualne ?
Dobrze że ja się złapałem za skalę 1:300, to coś pomiędzy? ROMA powstaje ale póki co w mikro bólach.
ps:
Każda książka jest wartościowa, a to czy jej treść jest aktualna czy mniej, nie przekreśla możliwości jej przeczytania
Mam nadzieję że Zenon będzie kontynuował ten wątek i w miarę możliwości przekazywał wiedzę z tych ksiąg do których nie wszyscy mamy dostęp
, a może coś od siebie ?
-
Załączam zdjęcia części mojego archiwum. Książki dotyczące szkutnictwa - były mi pomocne wiele lat temu. Wojok ma rację, obecnie są lepsze wydania, zawierające więcej szczegółów, niemniej jednak warto zaglądać też do starszych, choćby by porównać je z obecną wiedzą.
Bardzo sobie cenię w modelarstwie przywiązanie do historii, dlatego też doceniam tych którzy zamieszczają rysy historyczne i wiedzą jakie tematy podejmują.
-
Załączam zdjęcia części mojego archiwum. Książki dotyczące szkutnictwa - były mi pomocne wiele lat temu. Wojok ma rację, obecnie są lepsze wydania, zawierające więcej szczegółów, niemniej jednak warto zaglądać też do starszych, choćby by porównać je z obecną wiedzą.
Bardzo sobie cenię w modelarstwie przywiązanie do historii, dlatego też doceniam tych którzy zamieszczają rysy historyczne i wiedzą jakie tematy podejmują.
-
Dołączam jeszcze trochę zdjęć swoich archiwalnych zbiorów z dawnych lat. Dziś już praktycznie z nich nie korzystam, ale podziwiam wszystkich modelarzy, którzy wiele potrafią. Jedno zdjęcie ze środka wcześniej pokazanej książki o kutrach torpedowych. Załączam też przykładowe plany w skali nie mikro, bo 1/25. Swego czasu miałem wykonany model(pływający) polskiego powojennego kutra torpedowego w skali 1/50.
-
Dołączam jeszcze trochę zdjęć swoich archiwalnych zbiorów z dawnych lat. Dziś już praktycznie z nich nie korzystam, ale podziwiam wszystkich modelarzy, którzy wiele potrafią. Jedno zdjęcie ze środka wcześniej pokazanej książki o kutrach torpedowych. Załączam też przykładowe plany w skali nie mikro, bo 1/25. Swego czasu miałem wykonany model(pływający) polskiego powojennego kutra torpedowego w skali 1/50.
-
Witam.
Skoro tu jest o pewnych rzeczach z tematu mikromodele to dodam nad czym obecnie pracuję jeżeli chodzi o modele od podstaw. Bohaterem jest HMS Calcutta z planów z Profili Morskich wszystko pomniejszone do skali 1:400, i robione na papierze barwionym udało mi się zakupić podobny kolor do tego z planszy barwnej, na ewentualne pytania co i jak postaram się odpowiedzieć. Jedno zdjęcie ze swoim kolegą po fachu czyli HMS Coventry.
-
Witam.
Skoro tu jest o pewnych rzeczach z tematu mikromodele to dodam nad czym obecnie pracuję jeżeli chodzi o modele od podstaw. Bohaterem jest HMS Calcutta z planów z Profili Morskich wszystko pomniejszone do skali 1:400, i robione na papierze barwionym udało mi się zakupić podobny kolor do tego z planszy barwnej, na ewentualne pytania co i jak postaram się odpowiedzieć. Jedno zdjęcie ze swoim kolegą po fachu czyli HMS Coventry.
-
Znalazłem jeszcze w archiwum stare zdjęcie swoich modeli okrętów w skali mikro - wykonane na początku lat 70.
Bismarck, Graf Spee i Scharnhorst
Warmiaku a skąd były te modele z jakiego wydawnictwa i czy to był karton czy plastik ?
Modele te były robione od podstaw (z planów, m.in. z niemieckich opracowań), z różnych materiałów, kadłuby pamiętam z drewna lipowego. W tamtym czasie, okręty w skali mikro zwykle wykonywałem do linii wodnej, ale te 3 konkretne chciałem wykonać dokładniej i bardziej szczegółowo, dlatego też jest w nich część podwodna.
-
Znalazłem jeszcze w archiwum stare zdjęcie swoich modeli okrętów w skali mikro - wykonane na początku lat 70.
Bismarck, Graf Spee i Scharnhorst
Warmiaku a skąd były te modele z jakiego wydawnictwa i czy to był karton czy plastik ?
Modele te były robione od podstaw (z planów, m.in. z niemieckich opracowań), z różnych materiałów, kadłuby pamiętam z drewna lipowego. W tamtym czasie, okręty w skali mikro zwykle wykonywałem do linii wodnej, ale te 3 konkretne chciałem wykonać dokładniej i bardziej szczegółowo, dlatego też jest w nich część podwodna.
Chcę zwrócić uwagę na materiały pomocnicze, którymi się posługiwałem przy wykonywaniu okrętów w skali mikro w latach 70. ubiegłego wieku. Zawierają bardzo wiele ciekawego materiału, zarówno porad jak i rysunków różnych jednostek. Polecam powyższe książki do wspomagania się przy wykonywaniu modeli JSC.
Pozdrawiam!