Sopwith Pup - błyskawiczna relacja
-
Cześć to będzie bardzo ekspresowa relacja, bo tak naprawdę model jest praktycznie gotowy i czeka na ostatnie poprawki i galerię. A dlaczego nie robiłem tego wcześniej? Bo strasznie mi z nim długo schodziło i co się zabrałem za niego to skleiłem kilka elementów, odkładałem i brałem się za coś nowego. Jakoś nie było chemii między nami. Ale zawsze robiłem fotki i teraz mogę to razem poskładać. Ten model właśnie w styczniu będzie miał 30 lat więc jest dobra okazja, żeby go tu zamieścić. Wydany w Małym Modelarzu razem z Fokkerem, którego sklejałem wcześniej. Autor, Paweł Mistewicz, gdzieś znalazłem, że to jego pierwszy model ale nie mam na to jakichś twardych papierów. Model niby prosty bo na 2,5 kartki A4 ale, żeby dobrze wyszedł to trzeba było go usprawniać po swojemu. Było trochę docinania, wzmacniania, dodawania elementów i budowa kokpitu pilota od nowa bo w oryginale to jest mega uproszczony, popatrzcie na fotki wycinanki. I właśnie ta konieczność poprawek mnie trochę od niego odrzucała i trwało to tyle. Jedyne co mnie do niego wciąż ciągnęło to ta cała sznurkologia, takie troche wyzwanie, chciałem to ładnie zrobić.
Karton z racji wieku miał konsystencję opłatka i bez kaponu i BCG nie wyszło by za ładnie. Model bez zbytniej detalizacji więc od siebie dodałem kabinę, oddzielone lotki i stery oraz trasowanie na poszyciu i skrzydłach. Przy sztucznym świetle nie z bardzo to widać ale galerię będę robić przy dziennym i wtedy powinno się udać.
-
Dominiku, a przyrząd do ryflowania własnej produkcji czy coś takiego występuje w zestawie narzędzi mniej podstawowych ?
Napisz coś o tym !
Jest takie przysłowie, że jak czegoś potrzebujesz ale nie wiesz jak to się nazywa ani jak wygląda to możesz być pewny, że Chińczycy już to wymyślili i sprzedają na Aliexpres. Tak było i tym razem. Chciałem zrobić to ryflowanie ale nie wiedziałem jak. Przeglądałem Ali i zobaczyłem taki arkusz służący chyba do rysowania równoległych linii na papierze. Iskry pomiędzy komórkami w mózgu przeskoczyły i już wiedziałem, że to to. Jest to plastik tak z 2 mm grubości. Odciąłem sobie tylko kawałek. Podkleiłem taśmą, żeby przy używaniu się nie rozjechało. Kładę na to kartonik z wycinanki do ryflowania. W moim przypadku potrzebowałem wystającego na zadrukowanym więc drukiem do dołu o przejeżdżam czymś wąskim ale nie ostrym po tym papierze nad rowkiem kilka razy aż do uzyskania odpowiedniego odkształcenia. Tobie to może by się przydało do cegieł i lub kamienia i fug pomiędzy. Tylko ty będziesz miał te rowki wklęsłe na zadrukowanym, więc musisz zrobić odwrotnie niż to co ja mam u siebie.
-
Dominiku, a przyrząd do ryflowania własnej produkcji czy coś takiego występuje w zestawie narzędzi mniej podstawowych ?
Napisz coś o tym !
Jest takie przysłowie, że jak czegoś potrzebujesz ale nie wiesz jak to się nazywa ani jak wygląda to możesz być pewny, że Chińczycy już to wymyślili i sprzedają na Aliexpres. Tak było i tym razem. Chciałem zrobić to ryflowanie ale nie wiedziałem jak. Przeglądałem Ali i zobaczyłem taki arkusz służący chyba do rysowania równoległych linii na papierze. Iskry pomiędzy komórkami w mózgu przeskoczyły i już wiedziałem, że to to. Jest to plastik tak z 2 mm grubości. Odciąłem sobie tylko kawałek. Podkleiłem taśmą, żeby przy używaniu się nie rozjechało. Kładę na to kartonik z wycinanki do ryflowania. W moim przypadku potrzebowałem wystającego na zadrukowanym więc drukiem do dołu o przejeżdżam czymś wąskim ale nie ostrym po tym papierze nad rowkiem kilka razy aż do uzyskania odpowiedniego odkształcenia. Tobie to może by się przydało do cegieł i lub kamienia i fug pomiędzy. Tylko ty będziesz miał te rowki wklęsłe na zadrukowanym, więc musisz zrobić odwrotnie niż to co ja mam u siebie.
-
Fajnie to idzie podobaja mi się przetłoczenia :)
Troche mi się sznurki nie podobaja jakieś za grube mi się wydają, no i na statecznikach jak chcesz robić otwory to mniejsze najlepiej mini wiertarka ręczną i wtedy nitka na 1cm długości do CA i po wyschnięciu tniesz pod skosem i działa jak igła :D
Poza tym fajny model ale ja mam słabość do tych starych MM :D
-
Fajnie to idzie podobaja mi się przetłoczenia :)
Troche mi się sznurki nie podobaja jakieś za grube mi się wydają, no i na statecznikach jak chcesz robić otwory to mniejsze najlepiej mini wiertarka ręczną i wtedy nitka na 1cm długości do CA i po wyschnięciu tniesz pod skosem i działa jak igła :D
Poza tym fajny model ale ja mam słabość do tych starych MM :D
-
Doszła sznurkologia. I tu mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zadowolony z tego jak ją poprowadziłem. A z drugiej to mimo tego że wybierałem nić o jak najbardziej zwięzłym splocie i przed leciutko przetarłem klejem to i tak jest trochę włochata. Jeżeli macie jakiś patent na tą nić albo konkretny typ to dajcie znać.
-
Doszła sznurkologia. I tu mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zadowolony z tego jak ją poprowadziłem. A z drugiej to mimo tego że wybierałem nić o jak najbardziej zwięzłym splocie i przed leciutko przetarłem klejem to i tak jest trochę włochata. Jeżeli macie jakiś patent na tą nić albo konkretny typ to dajcie znać.
-
Też szukam nici dobrej do samolotu i okrętów
Z tego, co gdzieś znalazłem to widziałem dwie często stosowane opcje: żyłki wędkarskie lub nić elastyczną. Nici elastyczne widziałem, że oprócz takich tradycyjnych są też z jakichś polimerów robione więc odpada u nich to włochacenie. Ja jeszcze znalazłem coś takiego jak nić/żyłka jubilerska i też wygląda ciekawie, ale mam problem jaką średnicę kupić. Póki co zastanawiałem się, nad żyłką wędkarską 0,1 lub 0,2 mm. Wiem, że nici elastyczne modelarskie są czasami w JSC, ale znowu mam problem jaką grubość najlepiej wybrać, tu chętnie posłuchałbym Waszych podpowiedzi.
-
Też szukam nici dobrej do samolotu i okrętów
Z tego, co gdzieś znalazłem to widziałem dwie często stosowane opcje: żyłki wędkarskie lub nić elastyczną. Nici elastyczne widziałem, że oprócz takich tradycyjnych są też z jakichś polimerów robione więc odpada u nich to włochacenie. Ja jeszcze znalazłem coś takiego jak nić/żyłka jubilerska i też wygląda ciekawie, ale mam problem jaką średnicę kupić. Póki co zastanawiałem się, nad żyłką wędkarską 0,1 lub 0,2 mm. Wiem, że nici elastyczne modelarskie są czasami w JSC, ale znowu mam problem jaką grubość najlepiej wybrać, tu chętnie posłuchałbym Waszych podpowiedzi.
Cześć to będzie bardzo ekspresowa relacja, bo tak naprawdę model jest praktycznie gotowy i czeka na ostatnie poprawki i galerię. A dlaczego nie robiłem tego wcześniej? Bo strasznie mi z nim długo schodziło i co się zabrałem za niego to skleiłem kilka elementów, odkładałem i brałem się za coś nowego. Jakoś nie było chemii między nami. Ale zawsze robiłem fotki i teraz mogę to razem poskładać. Ten model właśnie w styczniu będzie miał 30 lat więc jest dobra okazja, żeby go tu zamieścić. Wydany w Małym Modelarzu razem z Fokkerem, którego sklejałem wcześniej. Autor, Paweł Mistewicz, gdzieś znalazłem, że to jego pierwszy model ale nie mam na to jakichś twardych papierów. Model niby prosty bo na 2,5 kartki A4 ale, żeby dobrze wyszedł to trzeba było go usprawniać po swojemu. Było trochę docinania, wzmacniania, dodawania elementów i budowa kokpitu pilota od nowa bo w oryginale to jest mega uproszczony, popatrzcie na fotki wycinanki. I właśnie ta konieczność poprawek mnie trochę od niego odrzucała i trwało to tyle. Jedyne co mnie do niego wciąż ciągnęło to ta cała sznurkologia, takie troche wyzwanie, chciałem to ładnie zrobić.
Karton z racji wieku miał konsystencję opłatka i bez kaponu i BCG nie wyszło by za ładnie. Model bez zbytniej detalizacji więc od siebie dodałem kabinę, oddzielone lotki i stery oraz trasowanie na poszyciu i skrzydłach. Przy sztucznym świetle nie z bardzo to widać ale galerię będę robić przy dziennym i wtedy powinno się udać.