Papier, drut i trening rzeźbiarstwa czyli Bartuś robi dodatki do dioramy...
-
Na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych GPM wydawał kwartalnik "Kartonówki" :D Było to czasopismo dla modelarzy kartonowych ale co ważniejsze do każdego nr były dodawanie jakieś małe wycinanki. Zazwyczaj były to materiały do tworzenia dioram jak np: fragment ulicy z murem jakiś most itp. Dzięki dobroci mojego przyjaciela dostałem od niego jedna z takich wycinanek. Są to polscy żołnierze z kampanii wrześniowej. Wycinanka zawiera 3 figurki i rower jednak w bardzo uproszczonej wersji. Jak tylko to zobaczyłem to stwierdziłem, że trzeba wrócić do Wz34 i przerobić go na dioramę. Zabrałem się więc za prace. Ruszyłem z rowerem i w zasadzie z całego projektu wykorzystałem 2 elementy do jego budowy, cała reszta wykonana we własnym zakresie podpierając się wycinanką. rama to zwinięty papier w rurki i przerobione koła ze szprychami z drutu. No i niestety koła do całości okazały się zdecydowanie za małe. Na razie tak zostanie i kiedyś to przerobię bo w tej sytuacji muszę sporo elementów przerobić jak błotniki czy bagażnik. Tak samo wiele zmian jest w figurkach. Postanowiłem nie używać elementów takich jak ręce czy głowy i wykonać je we własnym zakresie z masy modelarskiej. Znów zagłębiłem się w tematykę, której kompletnie nie znam. Oto efekt prac do tej pory...
-
No faktycznie koła zbyt małe, w tamtych czasach nie robiono takich małych kół.
Ale figurki ekstra się zapowiadają. Czy wszystkie one będą miały po 4 palce u dłoni? Może to jakaś inwazja z kosmosu o której nic nie wiemy, bo tacy zieloni?Chichy śmichy, ale fajnie, a nawet bardzo fajnie, Ci to wychodzi.
P.S. A nie jest piąty, tylko z góry nie było go widać
-
No faktycznie koła zbyt małe, w tamtych czasach nie robiono takich małych kół.
Ale figurki ekstra się zapowiadają. Czy wszystkie one będą miały po 4 palce u dłoni? Może to jakaś inwazja z kosmosu o której nic nie wiemy, bo tacy zieloni?Chichy śmichy, ale fajnie, a nawet bardzo fajnie, Ci to wychodzi.
P.S. A nie jest piąty, tylko z góry nie było go widać
-
Ale Ty mnie zaimponowałeś w tym momencie!!! Rower to Ci wyszedł opytny, jak to by powiedzieli moi koledzy z wojska. Nie ma co grymasić na kółka, była kiedyś taka epoka, że z tatą składaliśmy taki sam z części ze złomu. Mój kuzyn poskładał sobie taki, że z przodu miał małe koło a z tyłu większe. To dopiero była jazda!!! Figurki zapowiadają się rewelacyjnie. Takiego rzeźbiarstwa, to nie powstydziłby się nie jeden zawodowy artysta.
-
Ale Ty mnie zaimponowałeś w tym momencie!!! Rower to Ci wyszedł opytny, jak to by powiedzieli moi koledzy z wojska. Nie ma co grymasić na kółka, była kiedyś taka epoka, że z tatą składaliśmy taki sam z części ze złomu. Mój kuzyn poskładał sobie taki, że z przodu miał małe koło a z tyłu większe. To dopiero była jazda!!! Figurki zapowiadają się rewelacyjnie. Takiego rzeźbiarstwa, to nie powstydziłby się nie jeden zawodowy artysta.
-
Nie jest tak źle, chłopaki są styrani życiem, no i w tamtych czasach nie było salonów piękności
Masz na myśli grę Gothic? To była kiedyś moja ulubiona gra. Nie wiem czy wiesz, ale próbują zrobić remake.
-
To teraz się zaczyna jazda. poskładałem drugiego chłopka i..... Oj wyszedł tragicznie... Garbaty z krzywica, a i wyraz twarzy wysokiego IQ nie obiecuje. Taki projekt albo ja coś dokumentnie skopałem. Ale nie zraziłem się i postanowiłem jego wybitnie nieprawidłowa postawę choć trochę wykorzystać na plus dla dioramy. Nogi wkleiłem tak aby były pod kątem, dzięki temu wygląda jakby się pochylał. głowę obróciłem w bok i tak wykręciłem dłoń, żeby to wygięcie całej ręki jakoś miało sens. Jegomościa postanowiłem postawić za autem, dzięki temu będzie też logiczne wyjaśnienie dlaczego tylne drzwi są otwarte. No dobra teraz czas na lincz po pokazaniu tej abominacji...
-
To teraz się zaczyna jazda. poskładałem drugiego chłopka i..... Oj wyszedł tragicznie... Garbaty z krzywica, a i wyraz twarzy wysokiego IQ nie obiecuje. Taki projekt albo ja coś dokumentnie skopałem. Ale nie zraziłem się i postanowiłem jego wybitnie nieprawidłowa postawę choć trochę wykorzystać na plus dla dioramy. Nogi wkleiłem tak aby były pod kątem, dzięki temu wygląda jakby się pochylał. głowę obróciłem w bok i tak wykręciłem dłoń, żeby to wygięcie całej ręki jakoś miało sens. Jegomościa postanowiłem postawić za autem, dzięki temu będzie też logiczne wyjaśnienie dlaczego tylne drzwi są otwarte. No dobra teraz czas na lincz po pokazaniu tej abominacji...
Na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych GPM wydawał kwartalnik "Kartonówki" :D Było to czasopismo dla modelarzy kartonowych ale co ważniejsze do każdego nr były dodawanie jakieś małe wycinanki. Zazwyczaj były to materiały do tworzenia dioram jak np: fragment ulicy z murem jakiś most itp. Dzięki dobroci mojego przyjaciela dostałem od niego jedna z takich wycinanek. Są to polscy żołnierze z kampanii wrześniowej. Wycinanka zawiera 3 figurki i rower jednak w bardzo uproszczonej wersji. Jak tylko to zobaczyłem to stwierdziłem, że trzeba wrócić do Wz34 i przerobić go na dioramę. Zabrałem się więc za prace. Ruszyłem z rowerem i w zasadzie z całego projektu wykorzystałem 2 elementy do jego budowy, cała reszta wykonana we własnym zakresie podpierając się wycinanką. rama to zwinięty papier w rurki i przerobione koła ze szprychami z drutu. No i niestety koła do całości okazały się zdecydowanie za małe. Na razie tak zostanie i kiedyś to przerobię bo w tej sytuacji muszę sporo elementów przerobić jak błotniki czy bagażnik. Tak samo wiele zmian jest w figurkach. Postanowiłem nie używać elementów takich jak ręce czy głowy i wykonać je we własnym zakresie z masy modelarskiej. Znów zagłębiłem się w tematykę, której kompletnie nie znam. Oto efekt prac do tej pory...