Normandy SR-2 - Projekt Własny SF
-
Cześć!
Wiem że mam F-117 nieskończonego i zaczęty szkielet Mig-29, ale od pół roku kusi mnie żeby zaprojektować coś swojego. Jako że lubię tworzyć rzeczy, a ostatnio BioWare (twórcy gry) wypuściło zremasterowaną trylogie Mass Effect, to włączył mi się sentyment do tej gry i pomysł.
Od 8 miesięcy posiadam Snap Makera 2.0 (maszyna CNC 3w1) to wycinanie w kartonie stało się ciekawsze i to popchnęło mnie to budowy.
Nie pytajcie mnie o rzeczy które wykonam w przyszłości w tym modelu bo to wyjdzie w praniu.
W głowie nakreśliłem sobie jakiś wzór i sposób, na bieżąco dokonując zmian.Pozbierałem zdjęcia i informacje z neta. Część samemu z gry.
Przeskalowałem do 1:200 (w grze ma około 170m długości). Wychodzi model o długości 85cm :)Historię powstawania macie poniżej na zdjęciach.
W między czasie był pomysł żeby jednak 1:300 ale zostałem przy 1:200 żeby bydlak był :PMalowanie będzie z części ME3 (na zdjęciu z ME2).
Relacja trochę inna. Nie wiem ilu jest tu fanów SF czy Mass Effect, ale jak zawsze czuję potrzebę dzielenia się wiedzą z kibicami :D
-
Fajna zabawka do wycinania
Nie grałem w tą grę, ale tytuł obił mi się o uszy jako graczowi
Sam osobiście pykam w Farming Simulator i niecierpliwie czekam na Listopad i nową część Farminga, ale tu będę zaglądał. Kawał modelu się szykuje. Kibicuję, może czegoś się nauczę
Tworzysz bez rysunków technicznych?
-
Fajna zabawka do wycinania
Nie grałem w tą grę, ale tytuł obił mi się o uszy jako graczowi
Sam osobiście pykam w Farming Simulator i niecierpliwie czekam na Listopad i nową część Farminga, ale tu będę zaglądał. Kawał modelu się szykuje. Kibicuję, może czegoś się nauczę
Tworzysz bez rysunków technicznych?
-
Wojok - Mig jest z Halińskiego więc do niego muszę "dorosnąć" :P
Limaks - Ty jesteś na bieżąco więc nie będę strzępić ryja :P
AndDi - No popatrz! Jest sentyment do gry :) Myślę że 3 część Ci się podobała. Andromeda też dobrze bawiła choć fakt że najgorsza. Czekamy na 4 :)
Zygfryd - Farming simulator hue hue :D Rysunek techniczny stworzyłem sam. Widać go w pierwszym poście.
Jacek-KP - Dziękuję i zapraszam do pierwszego rzędu :PWczoraj zaprojektowałem, wyciąłem i skleiłem szkielet skrzydeł. Potem przymiarka.
Dziś biorę się za dół kadłuba.Czy ktoś wie czy da się na magnesach zrobić model żeby lewitował nad podstawką? :P
Czy zostaje tylko układ z elektromagnesami i sterownikiem?
-
Wojok - Mig jest z Halińskiego więc do niego muszę "dorosnąć" :P
Limaks - Ty jesteś na bieżąco więc nie będę strzępić ryja :P
AndDi - No popatrz! Jest sentyment do gry :) Myślę że 3 część Ci się podobała. Andromeda też dobrze bawiła choć fakt że najgorsza. Czekamy na 4 :)
Zygfryd - Farming simulator hue hue :D Rysunek techniczny stworzyłem sam. Widać go w pierwszym poście.
Jacek-KP - Dziękuję i zapraszam do pierwszego rzędu :PWczoraj zaprojektowałem, wyciąłem i skleiłem szkielet skrzydeł. Potem przymiarka.
Dziś biorę się za dół kadłuba.Czy ktoś wie czy da się na magnesach zrobić model żeby lewitował nad podstawką? :P
Czy zostaje tylko układ z elektromagnesami i sterownikiem?
-
Limaks - Ty jesteś na bieżąco więc nie będę strzępić ryja :P
Owszem, jestem.Ale kibicuje Ci po równo ze wszystkimi tutaj
''barrrdzo dobrrrra rrrobota'''
-
Limaks - Ty jesteś na bieżąco więc nie będę strzępić ryja :P
Owszem, jestem.Ale kibicuje Ci po równo ze wszystkimi tutaj
''barrrdzo dobrrrra rrrobota'''
-
Co do lewitowania to zobacz TO. Może jakiś pomysł Ci wpadnie do głowy jak to zrobić
sam magnes chyba Ci odepchnie model na bok i zrzuci. Na pewno musi być różnica w rozmiarach. Większy w podstawce, mniejsze w modelu
chyba by się mogło udać
-
Co do lewitowania to zobacz TO. Może jakiś pomysł Ci wpadnie do głowy jak to zrobić
sam magnes chyba Ci odepchnie model na bok i zrzuci. Na pewno musi być różnica w rozmiarach. Większy w podstawce, mniejsze w modelu
chyba by się mogło udać
-
Myślę o tych magnesach i wydaje mi się, że to mogłoby się udać, ale pod warunkiem, że magnesów będzie kilka. Ponadto uważam, że magnesy muszą działać zarówno w linii poziomej, jak i pionowej, aby model nie "uciekł" na bok. Odlot w górę można skompensować wagą modelu. Zastosuj płaskie mikromagnesy neodymowe. Bez problemów zamówisz na Allegro.
-
Myślę o tych magnesach i wydaje mi się, że to mogłoby się udać, ale pod warunkiem, że magnesów będzie kilka. Ponadto uważam, że magnesy muszą działać zarówno w linii poziomej, jak i pionowej, aby model nie "uciekł" na bok. Odlot w górę można skompensować wagą modelu. Zastosuj płaskie mikromagnesy neodymowe. Bez problemów zamówisz na Allegro.
-
Myślę o tych magnesach i wydaje mi się, że to mogłoby się udać, ale pod warunkiem, że magnesów będzie kilka. Ponadto uważam, że magnesy muszą działać zarówno w linii poziomej, jak i pionowej, aby model nie "uciekł" na bok.
Hmm, myślę, że jak magnesy będą w linii poziomej, to model ucieknie na bokMogło by się to udać, gdyby magnesy były dość długie ustawione w kręgu ukośnie, żeby tworzyły jakby miskę, a w modelu adekwatnie tworząc jakby mniejszą miskę wchodzącą w tą dużą. Dodatkowo cztery na końcach dla stabilizacji
Ale czy to by zagrało ...?
-
Myślę o tych magnesach i wydaje mi się, że to mogłoby się udać, ale pod warunkiem, że magnesów będzie kilka. Ponadto uważam, że magnesy muszą działać zarówno w linii poziomej, jak i pionowej, aby model nie "uciekł" na bok.
Hmm, myślę, że jak magnesy będą w linii poziomej, to model ucieknie na bokMogło by się to udać, gdyby magnesy były dość długie ustawione w kręgu ukośnie, żeby tworzyły jakby miskę, a w modelu adekwatnie tworząc jakby mniejszą miskę wchodzącą w tą dużą. Dodatkowo cztery na końcach dla stabilizacji
Ale czy to by zagrało ...?
-
Chyba każdy z nas w dzieciństwie bawił się magnesami trwałymi. Najlepsze były te z dziurką wykradane z szafek meblowych :) O pierścieniowych z głośników to już nawet nie wspomnę. Nasadzało się takie dwa na patyk i zabawa na cały dzień. No właśnie, patyk. Bez tego nie chciały się utrzymywać jeden nad drugim, bo to tak jakby chcieć postawić jedną kulę na drugiej. Taka konfiguracja powoduje, że kula górna jest w maksimum energii (w tym przypadku potencjalnej), a jak wiemy z fizyki, każdy układ dąży zawsze do minimum energii. Zjawisko to zaobserwował i opisał już w 1842 roku Samuel Earnshow (Twierdzenie_Earnshawa). Nie da się zatem przy użyciu samych tylko magnesów trwałych uzyskać równowagi statycznej, co najwyżej chwiejną, z której układ może wypaść przy nieznacznym nawet czynniku zewnętrznym.
Wojok dobrze kombinuje, ale czy to nadal będzie wyglądać jak lewitacja? Czyli coś unoszącego się NAD czymś? Czy to już może jest coś unoszącego się W czymś?
Niestety zawsze musi być jakaś dodatkowa siła, aby układ nie wypadał z równowagi. Taką siłę można wytworzyć stosując układ z elektromagnesami, czujnikami i sterowaniem. Są gotowe rozwiązania. Na allegro najtaniej znalazłem taką podstawkę za 190zł (z Chin). Maksymalna waga obiektu to 250g.
Można też zastosować trik z np. żyłkami wędkarskimi mocującymi obiekt do podstawki, które przy dobrze dobranym kącie unieruchomią obiekt nad magnesem trwałym, a jednocześnie pozwolą na "kołysanie" po jego wybiciu ze stanu równowagi. Taka żyłka jest przezroczysta, więc będzie się mało rzucać w oczy. Teoretycznie wystarczą trzy. Obrotu niestety nie będzie.
-
Chyba każdy z nas w dzieciństwie bawił się magnesami trwałymi. Najlepsze były te z dziurką wykradane z szafek meblowych :) O pierścieniowych z głośników to już nawet nie wspomnę. Nasadzało się takie dwa na patyk i zabawa na cały dzień. No właśnie, patyk. Bez tego nie chciały się utrzymywać jeden nad drugim, bo to tak jakby chcieć postawić jedną kulę na drugiej. Taka konfiguracja powoduje, że kula górna jest w maksimum energii (w tym przypadku potencjalnej), a jak wiemy z fizyki, każdy układ dąży zawsze do minimum energii. Zjawisko to zaobserwował i opisał już w 1842 roku Samuel Earnshow (Twierdzenie_Earnshawa). Nie da się zatem przy użyciu samych tylko magnesów trwałych uzyskać równowagi statycznej, co najwyżej chwiejną, z której układ może wypaść przy nieznacznym nawet czynniku zewnętrznym.
Wojok dobrze kombinuje, ale czy to nadal będzie wyglądać jak lewitacja? Czyli coś unoszącego się NAD czymś? Czy to już może jest coś unoszącego się W czymś?
Niestety zawsze musi być jakaś dodatkowa siła, aby układ nie wypadał z równowagi. Taką siłę można wytworzyć stosując układ z elektromagnesami, czujnikami i sterowaniem. Są gotowe rozwiązania. Na allegro najtaniej znalazłem taką podstawkę za 190zł (z Chin). Maksymalna waga obiektu to 250g.
Można też zastosować trik z np. żyłkami wędkarskimi mocującymi obiekt do podstawki, które przy dobrze dobranym kącie unieruchomią obiekt nad magnesem trwałym, a jednocześnie pozwolą na "kołysanie" po jego wybiciu ze stanu równowagi. Taka żyłka jest przezroczysta, więc będzie się mało rzucać w oczy. Teoretycznie wystarczą trzy. Obrotu niestety nie będzie.
-
Cześć,
Miałem zrobione górne poszycie, ale po czasie stwierdziłem że źle to wszystko zaprojektowałem.
Model przeszedł przez kolano.
Przeprojektowałem kadłub i wręgi, żeby kąty między poszyciami były mniejsze.
Dodatkowo inna technika poszywania.Przy projektowaniu człowiek się dużo uczy i myślę że czasami lepiej jest przerwać i zrobić na nowo lepiej niż męczyć się z tym co jest.
Poszycie najpierw robiłem najpierw tak że otulałem wręgi papierem a następnie skalpelem odcinałem nadmiar wystający poza wręgę.
Wczoraj zmieniłem to...
Opatulam papierem delikatnie klejąc punktowo.
Obrysowuje ołówkiem i zaznaczam środek i końce.
Skan, a następnie w Adobe Illustrator podkładam se skan w programie i rysuje linie korzystając z dobroci programu.
Druk, wycinanie i testowanie poszycie.
Jak jest OK to będę nanosił w programie różne linie i okna które będą świecić.
-
Cześć,
Miałem zrobione górne poszycie, ale po czasie stwierdziłem że źle to wszystko zaprojektowałem.
Model przeszedł przez kolano.
Przeprojektowałem kadłub i wręgi, żeby kąty między poszyciami były mniejsze.
Dodatkowo inna technika poszywania.Przy projektowaniu człowiek się dużo uczy i myślę że czasami lepiej jest przerwać i zrobić na nowo lepiej niż męczyć się z tym co jest.
Poszycie najpierw robiłem najpierw tak że otulałem wręgi papierem a następnie skalpelem odcinałem nadmiar wystający poza wręgę.
Wczoraj zmieniłem to...
Opatulam papierem delikatnie klejąc punktowo.
Obrysowuje ołówkiem i zaznaczam środek i końce.
Skan, a następnie w Adobe Illustrator podkładam se skan w programie i rysuje linie korzystając z dobroci programu.
Druk, wycinanie i testowanie poszycie.
Jak jest OK to będę nanosił w programie różne linie i okna które będą świecić.
Cześć!
Wiem że mam F-117 nieskończonego i zaczęty szkielet Mig-29, ale od pół roku kusi mnie żeby zaprojektować coś swojego. Jako że lubię tworzyć rzeczy, a ostatnio BioWare (twórcy gry) wypuściło zremasterowaną trylogie Mass Effect, to włączył mi się sentyment do tej gry i pomysł.
Od 8 miesięcy posiadam Snap Makera 2.0 (maszyna CNC 3w1) to wycinanie w kartonie stało się ciekawsze i to popchnęło mnie to budowy.
Nie pytajcie mnie o rzeczy które wykonam w przyszłości w tym modelu bo to wyjdzie w praniu.
W głowie nakreśliłem sobie jakiś wzór i sposób, na bieżąco dokonując zmian.
Pozbierałem zdjęcia i informacje z neta. Część samemu z gry.
Przeskalowałem do 1:200 (w grze ma około 170m długości). Wychodzi model o długości 85cm :)
Historię powstawania macie poniżej na zdjęciach.
W między czasie był pomysł żeby jednak 1:300 ale zostałem przy 1:200 żeby bydlak był :P
Malowanie będzie z części ME3 (na zdjęciu z ME2).
Relacja trochę inna. Nie wiem ilu jest tu fanów SF czy Mass Effect, ale jak zawsze czuję potrzebę dzielenia się wiedzą z kibicami :D