Awizo kolonialne typu Bougainville 1:400 / projekt własny
-
Hej hej
Na fali fascynacji skalą 1:400 po sklejeniu HMS Starling, postanowiłem coś w tejże skali zaprojektować. Założenie jest takie, żeby model był nieco bardziej rozbudowany niż modele z JSC, ale nie na poziomie modeli w 1:200. Nie robię jakiś mikro części, żaden z wymiarów pojedynczych elementów nie będzie mniejszy niż 1 mm, jeśli coś wychodzi mniejsze to pomijam lub przewymiarowuję "w górę".
Model raczej nie będzie wydany, jeśli dociągnę temat do końca i będę zadowolony z efektu to pewnie będzie do ściągnięcia.
Zagadka dla Was - co takiego projektuję? Przy piątku można pokombinować. Jak nikt nie trafi to będzie jakaś podpowiedź.
-
Piotrze, lubię zagadki ale takie które można rozwiązać Tu temat trudny i jedynie dla znawców "morskich opowieści"
Stawiacz min, też bym tak obstawił bo szyny na pokładzie sugerują rodzaj jednostki. Nie zaryzykuje konkretnej nazwy.
Dziś i tak już nie zdążę poszperać, a do niedzieli po nagrodach nawet zapachu nie będzie
-
Piotrze, lubię zagadki ale takie które można rozwiązać Tu temat trudny i jedynie dla znawców "morskich opowieści"
Stawiacz min, też bym tak obstawił bo szyny na pokładzie sugerują rodzaj jednostki. Nie zaryzykuje konkretnej nazwy.
Dziś i tak już nie zdążę poszperać, a do niedzieli po nagrodach nawet zapachu nie będzie
-
Stawiam drugą minę : to może być również dość bliźniaczy Brytyjski stawiacz min Adventure.
Bliżej z niemieckimi okrętami Francuzi (podobnie jak Brytyjczycy) mieli możliwość zapoznania się po wojnie, gdy w ramach reparacji przejęto krążowniki lekkie Kolberg (francuski Colmar), Stralsund (Mulhouse), Regensburg (Strasbourg) i Königsberg (II) (Metz). Wszystkie te okręty miały możliwość zabierania na pokład do 100-150 min, co w porównaniu ze 140 minami pierwszego Plutona było wynikiem bardziej niż zadowalającym.
-
Stawiam drugą minę : to może być również dość bliźniaczy Brytyjski stawiacz min Adventure.
Bliżej z niemieckimi okrętami Francuzi (podobnie jak Brytyjczycy) mieli możliwość zapoznania się po wojnie, gdy w ramach reparacji przejęto krążowniki lekkie Kolberg (francuski Colmar), Stralsund (Mulhouse), Regensburg (Strasbourg) i Königsberg (II) (Metz). Wszystkie te okręty miały możliwość zabierania na pokład do 100-150 min, co w porównaniu ze 140 minami pierwszego Plutona było wynikiem bardziej niż zadowalającym.
-
Na sąsiednim forum zagadka została już rozwiązana, więc nie ma co ciągnąć serialu ;-)
Model będzie przedstawiał francuskie awizo kolonialne typu Bougainville. Jak sama nazwa wskazuje była to seria okrętów przeznaczonych do służby w koloniach zamorskich Francji. Sylwetką przypominały niszczyciele, uzbrojeniem (z wyjątkiem wyrzutni torpedowych) również. Były jednak podporządkowane służbie w gorącym klimacie z dala od wód macierzystych, stąd obszerniejsze wyposażone w klimatyzację pomieszczenia dla załogi oraz bardzo duży zasięg osiągnięty kosztem między innymi prędkości. Okręty te mają na koncie stoczenie bardzo nietypowej potyczki - stały się ze sobą dwie identyczne jednostki z francuskimi załogami. "Bougainville" po stronie Vichy i "Savorgnan de Brazza" po stronie Wolnej Francji. Ten pierwszy został zatopiony.
-
Na sąsiednim forum zagadka została już rozwiązana, więc nie ma co ciągnąć serialu ;-)
Model będzie przedstawiał francuskie awizo kolonialne typu Bougainville. Jak sama nazwa wskazuje była to seria okrętów przeznaczonych do służby w koloniach zamorskich Francji. Sylwetką przypominały niszczyciele, uzbrojeniem (z wyjątkiem wyrzutni torpedowych) również. Były jednak podporządkowane służbie w gorącym klimacie z dala od wód macierzystych, stąd obszerniejsze wyposażone w klimatyzację pomieszczenia dla załogi oraz bardzo duży zasięg osiągnięty kosztem między innymi prędkości. Okręty te mają na koncie stoczenie bardzo nietypowej potyczki - stały się ze sobą dwie identyczne jednostki z francuskimi załogami. "Bougainville" po stronie Vichy i "Savorgnan de Brazza" po stronie Wolnej Francji. Ten pierwszy został zatopiony.
Hej hej
Na fali fascynacji skalą 1:400 po sklejeniu HMS Starling, postanowiłem coś w tejże skali zaprojektować. Założenie jest takie, żeby model był nieco bardziej rozbudowany niż modele z JSC, ale nie na poziomie modeli w 1:200. Nie robię jakiś mikro części, żaden z wymiarów pojedynczych elementów nie będzie mniejszy niż 1 mm, jeśli coś wychodzi mniejsze to pomijam lub przewymiarowuję "w górę".
Model raczej nie będzie wydany, jeśli dociągnę temat do końca i będę zadowolony z efektu to pewnie będzie do ściągnięcia.
Zagadka dla Was - co takiego projektuję? Przy piątku można pokombinować. Jak nikt nie trafi to będzie jakaś podpowiedź.