HMS Cleopatra
-
Witam wszystkich. W życiu małżeńskim trafiamy czasem na takie pytanie: A kiedy zbudujesz jakiś model dla mnie. Wiadomym jest że żonie się nie odmawia i zaczynam się pogrążać, czyli dopytywać o jaki model chodzi. Niestety czułem to po kościach, że lekko nie będzie. Modele żaglowców to chyba jedne z ostatnich jakie chciałbym robić. Pada odpowiedź : oczywiści jakiś żaglowiec. Zachowując resztki godności mówię OK ale ja wybieram jaki żaglowiec. Przynajmniej mam pewność że nie Viktoria. I jest dobrze, plan działa, jakaś fregata średniej wielkości o ładnych kształtach. Szybki temat i wracam do japońskiej floty. Wybrałem model Cleopatry z Shipyardu, kupiłem laserki i optymizm legł w gruzach. Rysunki do, bani, opis tak samo. Nazewnictwo części niewymawialne. Okazało się że jest to bardzo długa historia, a oto jej początki.
-
Jeżeli chodzi o pokład ten paskudnie żółty z wycinnaki nie mogłem zostawić, postanowiłem zastąpić go fornirem tekowym. Zabawa przednia, bo fornir pękał radośniedlatego postanowiłem go podkleić zwykłą kartką z drukarki i problem z głowy. Prace ruszyły do przodu.
O to miałeś chyba inne wydanie niż ja, bo u mnie był ładny kremowy, ale i tak go zmieniłem na ciut ciemniejszy.
-
Jeżeli chodzi o pokład ten paskudnie żółty z wycinnaki nie mogłem zostawić, postanowiłem zastąpić go fornirem tekowym. Zabawa przednia, bo fornir pękał radośniedlatego postanowiłem go podkleić zwykłą kartką z drukarki i problem z głowy. Prace ruszyły do przodu.
O to miałeś chyba inne wydanie niż ja, bo u mnie był ładny kremowy, ale i tak go zmieniłem na ciut ciemniejszy.
-
...niestety najmłodszy syn musi skończyć szkołę...
Myślę, że na jednej się nie skończy. Przewiduję dożywocieTo chyba Hiobowa wiadomość, co ? Sugeruję zmienić nicka
Edit. Tak sobie obejrzałem Cleopatrę od AndDiego i nie opanowałem śmiechu. "Łatwy i szybki model wybrałem", czy jakoś tak. Ty jesteś pewien, że "załatwiłeś" żonę
-
...niestety najmłodszy syn musi skończyć szkołę...
Myślę, że na jednej się nie skończy. Przewiduję dożywocieTo chyba Hiobowa wiadomość, co ? Sugeruję zmienić nicka
Edit. Tak sobie obejrzałem Cleopatrę od AndDiego i nie opanowałem śmiechu. "Łatwy i szybki model wybrałem", czy jakoś tak. Ty jesteś pewien, że "załatwiłeś" żonę
Witam wszystkich. W życiu małżeńskim trafiamy czasem na takie pytanie: A kiedy zbudujesz jakiś model dla mnie. Wiadomym jest że żonie się nie odmawia i zaczynam się pogrążać, czyli dopytywać o jaki model chodzi. Niestety czułem to po kościach, że lekko nie będzie. Modele żaglowców to chyba jedne z ostatnich jakie chciałbym robić. Pada odpowiedź : oczywiści jakiś żaglowiec. Zachowując resztki godności mówię OK ale ja wybieram jaki żaglowiec. Przynajmniej mam pewność że nie Viktoria. I jest dobrze, plan działa, jakaś fregata średniej wielkości o ładnych kształtach. Szybki temat i wracam do japońskiej floty. Wybrałem model Cleopatry z Shipyardu, kupiłem laserki i optymizm legł w gruzach. Rysunki do, bani, opis tak samo. Nazewnictwo części niewymawialne. Okazało się że jest to bardzo długa historia, a oto jej początki.