V Ogólnopolski Mityng Modelarski - 28-29 września 2024
-
Przynajmniej z podpisów pod tabliczkami wynikało z czego wykonany jest model. Ale taki miszmasz gubi sens.
Można takie spotkania traktować jako typowy pokaz a nie konkurs...
Dziwi fakt że to już V raz takie spotkanie. Jakiś zamysł w tym jest ? Trzeba by dopytać Organizatora.
Karol napisz coś więcej od siebie
Przynajmniej wiemy kiedy Babaryba 2025
-
Przynajmniej z podpisów pod tabliczkami wynikało z czego wykonany jest model. Ale taki miszmasz gubi sens.
Można takie spotkania traktować jako typowy pokaz a nie konkurs...
Dziwi fakt że to już V raz takie spotkanie. Jakiś zamysł w tym jest ? Trzeba by dopytać Organizatora.
Karol napisz coś więcej od siebie
Przynajmniej wiemy kiedy Babaryba 2025
-
Coś od siebie...
Na wejściu usłyszałem rozmowę o Vittorio Veneto i że "ale to jak ludzie przeżywają, to jest śmieszne". Pomyślałem sobie, że jednak fajnie, że ludzie przeżywają. Sam leciałem do kolportera. Prasa umiera i coś takiego się już nie zdarza. Powiew przeszłości.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem jakąś wystawę modelarską, więc nie bardzo mam odniesienie. Ta wydała mi się raczej skromna i upchana. Z drugiej strony były bardzo różne modele, wielkie (ciekawy X-wing z bebechami na wierzchu) i maleńkie, z papieru, plastiku i drewna. Niektóre świeciły, jak startująca V-2. Widziałem modele, przy których nie mogłem dopatrzyć się wad wykonania (np. P-38. Lanz-Bulldog). Kilka koszmarnie pracochłonnych okrętów stało bezpiecznie w oszklonych gablotkach zsuniętych bok do boku. Ciężko było się przyjrzeć. A nie miałem też wiele czasu. Pomyślałem sobie, że w porównaniu moje poszycie nie wygląda najgorzej.
Zauważyłem też, że przy takiej wystawie dużo daje diorama. Odcina model od reszty. Własna przestrzeń, takie pole ochronne.
-
Coś od siebie...
Na wejściu usłyszałem rozmowę o Vittorio Veneto i że "ale to jak ludzie przeżywają, to jest śmieszne". Pomyślałem sobie, że jednak fajnie, że ludzie przeżywają. Sam leciałem do kolportera. Prasa umiera i coś takiego się już nie zdarza. Powiew przeszłości.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem jakąś wystawę modelarską, więc nie bardzo mam odniesienie. Ta wydała mi się raczej skromna i upchana. Z drugiej strony były bardzo różne modele, wielkie (ciekawy X-wing z bebechami na wierzchu) i maleńkie, z papieru, plastiku i drewna. Niektóre świeciły, jak startująca V-2. Widziałem modele, przy których nie mogłem dopatrzyć się wad wykonania (np. P-38. Lanz-Bulldog). Kilka koszmarnie pracochłonnych okrętów stało bezpiecznie w oszklonych gablotkach zsuniętych bok do boku. Ciężko było się przyjrzeć. A nie miałem też wiele czasu. Pomyślałem sobie, że w porównaniu moje poszycie nie wygląda najgorzej.
Zauważyłem też, że przy takiej wystawie dużo daje diorama. Odcina model od reszty. Własna przestrzeń, takie pole ochronne.
-
Zauważyłem też, że przy takiej wystawie dużo daje diorama. Odcina model od reszty. Własna przestrzeń, takie pole ochronne.
To raczej nie diorama a umiejętności organizacyjne takiej wystawy. Wygląda na to że sami jeszcze na wielu nie byli... Modele muszą być wyeksponowane a nie nawalone na kupę jak z koparki
-
Zauważyłem też, że przy takiej wystawie dużo daje diorama. Odcina model od reszty. Własna przestrzeń, takie pole ochronne.
To raczej nie diorama a umiejętności organizacyjne takiej wystawy. Wygląda na to że sami jeszcze na wielu nie byli... Modele muszą być wyeksponowane a nie nawalone na kupę jak z koparki
https://muzeumsp.pl/wydarzenia/v-ogolnopolski-mityng-modelarski-28-29-wrzesnia-2024/