Horten - Gotha Ho-229A-0 (Luftwaffe)
- 2011-09-04
- DarkDevil80

- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Kartonowa Encyklopedia Lotnictwa Nr.13 Skala 1:50 Modelik dosyć prosty i przyjemny do sklejenia. Dorabiałem w nim jedynie wnętrze kabiny pilota i i elementy z plasteliny we wlotach powietrza do silników. Co do samej konstrukcji, to nie zdążyła ona zadebiutować w powietrzu w walkach II wojny światowej, ani doczekać się produkcji seryjnej, ze względu na koniec wojny i zbombardowaniu przez USAAF w ostatnich tygodniach konfliktu zakładów gdzie była już gotowa linia produkcyjna. Jedyny ocalały prototyp, i to chyba nawet niekompletny, znajduje się obecnie w Stanach Zjednoczonych... Ciekawa konstrukcja, no i sama koncepcja latającego skrzydła jest dosyć futurystyczna jak na owe czasy. Podobno miano w ten typ samolotów wyposażyć JG400, która latała aż do końca wojny na Me-163 ,,Komet' który jak wiadomo, zawiódł pokładane w nim nadzieje... Swoją drogą... Ciekawe jak ta maszynka sprawdziła by się w walce :-)
Komentarze
-
Jack Northrop rozpoczął takie same prace w połowie lat 30-tych (czyli mniej więcej równo z braćmi Horten), czego owocem był choćby XB-35 i późniejszy XB-49. Pierwsze latające skrzydło Northropa - N-1M zostało oblatane na początku 1941 roku, prawie 3 lata wcześniej, niż konstrukcja braci Horten. Owszem, po wojnie Northrop zapoznawał się z konstrukcją niemiecką - ale nie jako bezczelny kopiarz, tylko co najmniej równy doświadczeniem specjalista. Kilkadziesiąt lat później, kiedy ogłoszono prace nad między kontynentalnym B-2, (chodziło o ścisłą kontrolę ZSRR) nie trudno się dziwić, że wygrał program zakładów Northropa. Właśnie w tym samolocie wykorzystano wyniesione doświadczenia Niemców i Jack'a Northrop'a. O wyposażeniu tymi samolotami JG 400 nic nie słyszałem. Wydaje mi się, że to raczej jest plotka. Komet i tak wcześniej zadebiutował w walce,więc z czasem wyrobił sobie miejsce. Dla Ho-229 powstałaby raczej osobna jednostka, bo to całkiem inny samolot. Więc szkolenie na pewno wyglądałoby inaczej, bo przecież 229-tka nie walczyłaby jak Me-163 - wznosząc się, ostrzeliwując wroga i lądując szczęśliwie, lub nie na lotnisku.
-
Amerykanie doszli do takiej konstrukcji jak sobie wzięli tych naukowców do siebie.....za pomysłowość i inwencję twórczą 10.
-
Amerykanie doszli do takiej konstrukcji jak sobie wzięli tych naukowców do siebie.....za pomysłowość i inwencję twórczą 10.
-
Nie oszlifowałeś kół, ale resztę fajnie wykonałeś. Anglicy mieli w '47 podobne latające skrzydło - AW-52 - pierwszy samolot z wyrzucanym fotelem.
-
Nie oszlifowałeś kół, ale resztę fajnie wykonałeś. Anglicy mieli w '47 podobne latające skrzydło - AW-52 - pierwszy samolot z wyrzucanym fotelem.
-
hehe a właśnie skończyłem latać tym sprzętem w grze Ace Combat 3 :D:D Amerykanie doszli do tego dużo dużo później i mimo tego że posiadali zdobyczny oryginalny korpus i dokumenty konstrukcyjne :/:/ http://www.youtube.com/watch?v=b8ap2xXdOzg&feature=channel_video_title
-
hehe a właśnie skończyłem latać tym sprzętem w grze Ace Combat 3 :D:D Amerykanie doszli do tego dużo dużo później i mimo tego że posiadali zdobyczny oryginalny korpus i dokumenty konstrukcyjne :/:/ http://www.youtube.com/watch?v=b8ap2xXdOzg&feature=channel_video_title
-
Bardzo ciekawa konstrukcja. Amerykanie do tego doszli troszkę póżniej...
-
Bardzo ciekawa konstrukcja. Amerykanie do tego doszli troszkę póżniej...
-
zarombisty:) minimalne takie modelarskie niedociągnięcie jeżeli chodzi o te pokrywy silników, ale tak to bardzo fajny i przyjemny w oglądaniu:) takie 10 z minusem:)
-
zarombisty:) minimalne takie modelarskie niedociągnięcie jeżeli chodzi o te pokrywy silników, ale tak to bardzo fajny i przyjemny w oglądaniu:) takie 10 z minusem:)
Jack Northrop rozpoczął takie same prace w połowie lat 30-tych (czyli mniej więcej równo z braćmi Horten), czego owocem był choćby XB-35 i późniejszy XB-49. Pierwsze latające skrzydło Northropa - N-1M zostało oblatane na początku 1941 roku, prawie 3 lata wcześniej, niż konstrukcja braci Horten. Owszem, po wojnie Northrop zapoznawał się z konstrukcją niemiecką - ale nie jako bezczelny kopiarz, tylko co najmniej równy doświadczeniem specjalista. Kilkadziesiąt lat później, kiedy ogłoszono prace nad między kontynentalnym B-2, (chodziło o ścisłą kontrolę ZSRR) nie trudno się dziwić, że wygrał program zakładów Northropa. Właśnie w tym samolocie wykorzystano wyniesione doświadczenia Niemców i Jack'a Northrop'a. O wyposażeniu tymi samolotami JG 400 nic nie słyszałem. Wydaje mi się, że to raczej jest plotka. Komet i tak wcześniej zadebiutował w walce,więc z czasem wyrobił sobie miejsce. Dla Ho-229 powstałaby raczej osobna jednostka, bo to całkiem inny samolot. Więc szkolenie na pewno wyglądałoby inaczej, bo przecież 229-tka nie walczyłaby jak Me-163 - wznosząc się, ostrzeliwując wroga i lądując szczęśliwie, lub nie na lotnisku.