Taki kartonowy resorak.

Mi się model podoba , ponieważ lubię te amerykańskie samochody z tamtych lat.

Oglądając takie cudo ma się specyficzne odczucia. To na pewno przez ducha czasu. Ładnie.

Równie dobrze sklejony jak fiacik. Ten model spodobał mi się szczególnie bo bardzo lubię amerykańskie autka z lat pięćdziesiątych. Raz jeszcze podziwiam za cierpliwość w klejeniu zwłaszcza w takiej skali.

Podziwiam,że sklejasz takie maleństwa,ale skala mnie nie przekonuje.Widzę,że były problemy z oszkleniem.

Dołączam się do przedmówcy. W skali 1:24 jest już niezła zabawa, to wyobrażam sobie co musi się dziać przy tej skali.Podziwiam,jednak że dałeś radę.Lecz nie jestem przekonany czy ta zabawa jest warta zachodu.

Jak ja to widzę: Modele samochodów w skali 1/50 są za małe, bardziej sylwetkowe. Nie można z nich wydobyć tego co jest istotne i ciężko wykonać drobne detale. Optymalna przyjęta skala to 1/24 ,1/18 . Taki model można zdetalizować i wtedy wygląda super. Takie "fury" jak ta widziałem wiele razy. Są naprawdę fajne i rzadko spotykane w naszej części świata. Na razie nie oceniam. Ocenię model w skali 1/24. Jeśli chcesz kleić samochody, poszukaj opracowania w 1/24 lub 1/18 z wnętrzem. Jak nie wiesz gdzie to Ci podpowiem . Darmowe super opracowania. Będzie co oglądać. Pozdrawiam

na samochodach-modelach nie znam się za bardzo, ale jako modelarz widzę to co w każdej kartonówce się liczy. Autko ładne, zrobione czysto. Tylko jeśli dobrze widzę to na szyby z lewej strony coś kapnęło klejem... I to tyle w kwestii niedociągnięć. Gratuluję modelu!