"Golden Hind" galeon XVI wiek, skala 1:100
- 2014-10-03
- dzeja

- Okręty, statki, żaglowce
Witam. „Złota Łania” ukończona późną wiosną, później inscenizacje, foto, Gimp waraz z pomocą. To ostatni model z mej kolekcji. Nie będę pisał o ocenie opracowania. Modelarze mający w swym repertuarze ten model lub inny żaglowiec wszystko wiedzą. Model kleiłem długo. Kadłub jak umiałem i jak się dało. Teraz wiem jak wysoko jest poprzeczka. Niektóre elementy dałoby się zrobić trochę lepiej. Nie opierając się tylko na opracowaniu efekt byłby jeszcze lepszy. Dużo starań włożyłem w takielunek. Przerobiłem (waloryzowałem) bocianie gniazda. Maszty i reje wykonałem z wykałaczek i patyków do szaszłyka. Żagle zrobiłem z papieru japońskiego po dorysowaniu zszycia brytów i podwiesiłem na rejach sugerując kurs baksztagiem. Obszyłem liki. Zwinąłem wiele bucht. Olinowanie przez nagelbanki przetykałem (jest to błąd, ale w tej skali wolałem go popełnić) narzędziem na fotce nr2 . Wanty zrobiłem na krosnach własnego pomysłu. I.?. . koniec, można oglądać............................................................... A teraz proszę przymrużyć oczy.....przenieść się w odległe czasy i miejsce. Do chlupotu lub łomot fal, powiewu wiatru lub wycia sztormu, grania want, sztagów, szotów i żagli, skrzypienia kadłuba, ładunku. Gdzie pokład, gdzie horyzont. Smak/smród stęchłej wody, słonego suszonego mięsa, podgniłych warzyw, soli na ciele i przepoconych szatach, i rum. Gwar, śmiech, szanty, krzyki załogi miotanych obelg, przekleństwa i komendy bosmana, modlitw gdy beznadzieja, jęki, szczęk, wrzawa bitew, skrzek mew. Bezkres oceanu. Męskość, zawadiactwo, przygoda. Czy to Armada, Oliwa czy „Piraci z Karaibów”. To Francis Drake i jego galeon z ziemniakami, a i ze złotem, srebrem i perłami ratuje budżet Elżbiety I , zaskarbia sobie „Sir”...... Starczy. Czas otworzyć oczy. Tu cisza, spokój, klar.. Ostatnia fotka to kompozycja żony.. Pozdrawiam. Ahoj!
Komentarze
-
Dodam trochę komentarz do modelu. Jako że doszukałem się na forum tematu o postaciach związanych z naszymi modelami, dodałem trochę atmosfery tamtych dziejów. Mam dwa w jednym. Fotki robiłem według podpatrzonych ujęć uwydatniających piękno żaglowców, co chyba udało mi się uzyskać. W dwóch gimpowych fotkach , aby było szybciej, musiałem podeprzeć się pomocą i tu pozwolę sobie na podziękowanie Pawłowi S. Również mój sposób klejenia modeli ma duży wpływ na końcowe wrażenia. Model ma wszystko co było w opracowaniu, a nawet więcej, a co do Waszych uwag to jestem ich świadom i tu niestety nie udało mi się mimo pewnych starań. I tak: szkielet kadłuba wykonałem ze wzmocnieniami miejsc między wręgami wklejając na butapren poszycie wstępne. Później okleiłem wycinanką. Pomysł był dobry do czasu. Najpierw krowie żebra pojawiły się w okolicy podstawki. Później od brania w dłoń zaczęły się pojawiać więcej. Sprawę pogorszyło definitywnie pomalowanie farbą akrylową. Podobnie było z walką z zmechaceniem niektórych lin. Uzyskanie kompromisu między nie zmechaceniem a swobodą zwisu jest widać poza moimi możliwościami. Pozostałe da się poprawić, choć trochę. Mam jednak bardzo dużą satysfakcję z tego co osiągnąłem. Cieszę się, że model mojego galeonu „Złota Łania” się podoba. Do następnego modelu. Pozdrawiam.
-
Miły dla oka gratuluję i wysokie noty posyłam.
-
Miły dla oka gratuluję i wysokie noty posyłam.
-
Pewnie załoga miała zrobić retusz i wtedy dostarczono na pokład nowy zapas Grogu...
-
Pewnie załoga miała zrobić retusz i wtedy dostarczono na pokład nowy zapas Grogu...
-
Model extra...............ale zlituj się i zacznij robić retusz.Ileż uroku zyskałby ten żaglowiec,a tak świeci krawędziami na kilometr.Poza tym świetna robota,i mam nadzieję,że w następnym unikniesz krowich żeber.
-
Model extra...............ale zlituj się i zacznij robić retusz.Ileż uroku zyskałby ten żaglowiec,a tak świeci krawędziami na kilometr.Poza tym świetna robota,i mam nadzieję,że w następnym unikniesz krowich żeber.
-
Przecudny Model.3x Max
-
Przecudny Model.3x Max
-
Hmm,z komentarzem,to trochę...popłynąłeś,ale za to model to już inna bajka.Robi nieprzeciętne wrażenie.Bardzo mi się podoba.Nie da się niezauważyć braku retuszu,aaaaale co tam.I tak jest super :-)
-
Hmm,z komentarzem,to trochę...popłynąłeś,ale za to model to już inna bajka.Robi nieprzeciętne wrażenie.Bardzo mi się podoba.Nie da się niezauważyć braku retuszu,aaaaale co tam.I tak jest super :-)
-
No to Przywaliłeś z grubej rury... lub stosownie do morsko-żaglowcowych okoliczności, naglem po łbie:D Coś pięknego - choć, jak zwykle, bezretuszowego. Bdb prezentacja. Z podziwem oglądam Twój model. I z przyjemnością.
-
No to Przywaliłeś z grubej rury... lub stosownie do morsko-żaglowcowych okoliczności, naglem po łbie:D Coś pięknego - choć, jak zwykle, bezretuszowego. Bdb prezentacja. Z podziwem oglądam Twój model. I z przyjemnością.
-
Brawo za prezentację, do ostatniego zdjęcia brakuje tylko pirackiej flagi i beczki zamiast butelki rumu :-). Dużo pracy włożyłeś w model - to na pewno. Niedopracowanie głównie w retuszu i krowich żebrach. Skoro to model z dawna to z chęcią zobaczyłbym coś aktualnego ;-). POZdro.
-
Brawo za prezentację, do ostatniego zdjęcia brakuje tylko pirackiej flagi i beczki zamiast butelki rumu :-). Dużo pracy włożyłeś w model - to na pewno. Niedopracowanie głównie w retuszu i krowich żebrach. Skoro to model z dawna to z chęcią zobaczyłbym coś aktualnego ;-). POZdro.
-
Ahoj przygodo! Wsiadać i pływać by się chciało. Żaglowce są bardzo trudne i wymagają nieziemskiej cierpliwości. Widać dużo pracy włożonej w ten model. Choć retusz przydałby się tu i tam, to całość wygląda imponująco. Na prawej burcie nie schodzą się czerwone listwy obrzeża. Może da się to naprawić? Galeria zdjęć cieszy oko. Dałbym 5 za prezentację gdyby było można. Najbardziej podoba mi się zdjęcie z muszlami i flaszką w tle. Morskie klimaty ...
-
Ahoj przygodo! Wsiadać i pływać by się chciało. Żaglowce są bardzo trudne i wymagają nieziemskiej cierpliwości. Widać dużo pracy włożonej w ten model. Choć retusz przydałby się tu i tam, to całość wygląda imponująco. Na prawej burcie nie schodzą się czerwone listwy obrzeża. Może da się to naprawić? Galeria zdjęć cieszy oko. Dałbym 5 za prezentację gdyby było można. Najbardziej podoba mi się zdjęcie z muszlami i flaszką w tle. Morskie klimaty ...
-
Każdy żaglowiec z kartonu to dla mnie dzieło sztuki. Ten również nie wyłamuje się ze "schematu". Nigdy nic takiego nie wykonam więc nie bardzo wypada mi pisać uwagi. Ale, dziwi mnie jedno: przy tak ogromnym wkładzie pracy nie warto było dodać jednej ? dwóch ? godzin na retusz ? Myślę też, że na temat zmechacenia olinowania padnie kilka uwag.
-
Każdy żaglowiec z kartonu to dla mnie dzieło sztuki. Ten również nie wyłamuje się ze "schematu". Nigdy nic takiego nie wykonam więc nie bardzo wypada mi pisać uwagi. Ale, dziwi mnie jedno: przy tak ogromnym wkładzie pracy nie warto było dodać jednej ? dwóch ? godzin na retusz ? Myślę też, że na temat zmechacenia olinowania padnie kilka uwag.
-
NO!. Aleś Pan "poszedł po bandzie"!.Model wymiata, a galeria to już majstersztyk. Widać Gimpa masz w jednym palcu. Bardzo ciekawe ujęcia. Patrząc z górnej perspektywy od razu można się przenieść w te ciekawe czasy. Nie może być inaczej tylko 3xmax i MT. Ahoj!
-
NO!. Aleś Pan "poszedł po bandzie"!.Model wymiata, a galeria to już majstersztyk. Widać Gimpa masz w jednym palcu. Bardzo ciekawe ujęcia. Patrząc z górnej perspektywy od razu można się przenieść w te ciekawe czasy. Nie może być inaczej tylko 3xmax i MT. Ahoj!
Dodam trochę komentarz do modelu. Jako że doszukałem się na forum tematu o postaciach związanych z naszymi modelami, dodałem trochę atmosfery tamtych dziejów. Mam dwa w jednym. Fotki robiłem według podpatrzonych ujęć uwydatniających piękno żaglowców, co chyba udało mi się uzyskać. W dwóch gimpowych fotkach , aby było szybciej, musiałem podeprzeć się pomocą i tu pozwolę sobie na podziękowanie Pawłowi S. Również mój sposób klejenia modeli ma duży wpływ na końcowe wrażenia. Model ma wszystko co było w opracowaniu, a nawet więcej, a co do Waszych uwag to jestem ich świadom i tu niestety nie udało mi się mimo pewnych starań. I tak: szkielet kadłuba wykonałem ze wzmocnieniami miejsc między wręgami wklejając na butapren poszycie wstępne. Później okleiłem wycinanką. Pomysł był dobry do czasu. Najpierw krowie żebra pojawiły się w okolicy podstawki. Później od brania w dłoń zaczęły się pojawiać więcej. Sprawę pogorszyło definitywnie pomalowanie farbą akrylową. Podobnie było z walką z zmechaceniem niektórych lin. Uzyskanie kompromisu między nie zmechaceniem a swobodą zwisu jest widać poza moimi możliwościami. Pozostałe da się poprawić, choć trochę. Mam jednak bardzo dużą satysfakcję z tego co osiągnąłem. Cieszę się, że model mojego galeonu „Złota Łania” się podoba. Do następnego modelu. Pozdrawiam.