P-51C Mustang
- 2016-10-20
- wings

- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Oto pierwszy z zapowiadanych wcześniej Mustangów. Jest to stary model z wydawnictwa GPM nr 18. Zrobiłem go ponieważ podoba mi się jego malowanie, a nie widziałem go jeszcze w galerii. Jeśli chodzi o spasowanie części to jest kiepsko, szczególnie kadłub; prawie wszystkie wręgi są za duże, no i papier kredowy. Mogę powiedzieć, że części modelu pasują do siebie tak jak biało-czarne pasy na spodzie kadłuba. Mimo, że model jest prosty to go nie polecam. Zapomniałem dodać, że skopałem podwozie.
Komentarze
-
Maszt anteny jest OK. Kabina nie była odsuwana do tyłu tylko część w dół, a część w górę.
-
Mi się podoba, ale widzę Babola czy mi się zdaje ta antena nad kabiną powinna być trochę z tyłu na złączeniu segmentów (nawet jest jakaś kreseczka na 4 zdjęciu) no bo jak pilot otworzy kabinę (bo otwierana jest do tyłu widać "szynę") :-D ale i tak jest fajny !!!
-
Mi się podoba, ale widzę Babola czy mi się zdaje ta antena nad kabiną powinna być trochę z tyłu na złączeniu segmentów (nawet jest jakaś kreseczka na 4 zdjęciu) no bo jak pilot otworzy kabinę (bo otwierana jest do tyłu widać "szynę") :-D ale i tak jest fajny !!!
-
Mustang to wg. mnie najładniejszy myśliwiec okresu II wojny. Nie dziwie Ci się, bo jest bardzo popularny wśród modelarzy. Ma pasjonatów na całym świecie, którzy utrzymują te maszyny sprawne i malują po swojemu, stąd różne malowania w okresie powojennym. Sam mam 2 sklejone mustangi od Hala i z MM. Obydwa doskonale spasowane w opracowaniu. Posiadam też kilka darmowych opracowań w ciekawych malowaniach.Jeśli chciałbyś skleić jeszcze jednego to zapraszam na priva. Dam namiary. Tego mustanga ocenię na 8/3/3
-
Mustang to wg. mnie najładniejszy myśliwiec okresu II wojny. Nie dziwie Ci się, bo jest bardzo popularny wśród modelarzy. Ma pasjonatów na całym świecie, którzy utrzymują te maszyny sprawne i malują po swojemu, stąd różne malowania w okresie powojennym. Sam mam 2 sklejone mustangi od Hala i z MM. Obydwa doskonale spasowane w opracowaniu. Posiadam też kilka darmowych opracowań w ciekawych malowaniach.Jeśli chciałbyś skleić jeszcze jednego to zapraszam na priva. Dam namiary. Tego mustanga ocenię na 8/3/3
-
Dołożę swoje trzy grosze jeśli chodzi o to malowanie. Kiedyś toczyła się dyskusja w polskiej prasie modelarskiej co do koloru "niebieskiego"? Konkluzja była taka, że jednak to był kolor olive drab a nie niebieski. Można znaleźć w necie kolorowe zdjęcia na których widać kolor "zielony" czyli olive drab. Sklejałem ten model mając świadomość, że malowanie jest nieprawdziwe, ale ładne. Model prezentuje się ładnie i wygląda atrakcyjnie dzięki temu niebieskiemu. Na zdjęciach, szczególnie przy powiększeniu wszelkie niedokładności wyglądają gorzej niż w rzeczywistości. Co do podwozia, to nie że jest rozjechane, tylko jest zły kształt goleni.
-
Dołożę swoje trzy grosze jeśli chodzi o to malowanie. Kiedyś toczyła się dyskusja w polskiej prasie modelarskiej co do koloru "niebieskiego"? Konkluzja była taka, że jednak to był kolor olive drab a nie niebieski. Można znaleźć w necie kolorowe zdjęcia na których widać kolor "zielony" czyli olive drab. Sklejałem ten model mając świadomość, że malowanie jest nieprawdziwe, ale ładne. Model prezentuje się ładnie i wygląda atrakcyjnie dzięki temu niebieskiemu. Na zdjęciach, szczególnie przy powiększeniu wszelkie niedokładności wyglądają gorzej niż w rzeczywistości. Co do podwozia, to nie że jest rozjechane, tylko jest zły kształt goleni.
-
Musiał być jednak trochę trudny, zwłaszcza przez tą kredę . Ale mnie się podoba. Fajnie , że goskończyłeś , ja od jakiegoś czasu nie mogę zmusić się do dokończenia budowy modelu, w którym coś nie wyjdzie tak jak bym chciał :-/ Na rynku znajduje się obecnie wiele lepiej zaprojektowanych modeli Mustanga , choćby nawet poczciwy MM, trzeba brać pod uwagę ,że ten stary GPM-iak ma już swoje lata , a kiedyś nie projektowali tak dokładnych kartonówek jak obecnie. Propos pytania o malowanie, nie mam pojęcia :-P podbijam temat,może ktoś wie coś na temat tego niebieskiego? :-)
-
Musiał być jednak trochę trudny, zwłaszcza przez tą kredę . Ale mnie się podoba. Fajnie , że goskończyłeś , ja od jakiegoś czasu nie mogę zmusić się do dokończenia budowy modelu, w którym coś nie wyjdzie tak jak bym chciał :-/ Na rynku znajduje się obecnie wiele lepiej zaprojektowanych modeli Mustanga , choćby nawet poczciwy MM, trzeba brać pod uwagę ,że ten stary GPM-iak ma już swoje lata , a kiedyś nie projektowali tak dokładnych kartonówek jak obecnie. Propos pytania o malowanie, nie mam pojęcia :-P podbijam temat,może ktoś wie coś na temat tego niebieskiego? :-)
-
Faktycznie samolot jest bardzo ładny kolorystycznie. Oceniać nie będę, bo sam już się oceniłeś, ale jest ważne, że widzisz co i jak. A i tak mi się podoba - najbardziej zdjęcie 13. Nie musi być perfekcyjnie, żeby było fajnie :)
-
Faktycznie samolot jest bardzo ładny kolorystycznie. Oceniać nie będę, bo sam już się oceniłeś, ale jest ważne, że widzisz co i jak. A i tak mi się podoba - najbardziej zdjęcie 13. Nie musi być perfekcyjnie, żeby było fajnie :)
-
Ooooo .... a ja mam zaraz pytanie, które mnie od dawna nurtowało ... Wiadomo bowiem, że choć Mustangi były różnie malowane, to kanoniczne jest srebro z niebieskim. Tak jak w tym przypadku, tak samo malowanie to wygląda w starym numerze Typów Broni i Uzbrojenia o tym samolocie. Jednakowoż - po poszperaniu swego czasu w necie - mam podejrzenie że to malowanie jest powojenne "żeby ładniej wyglądało". A w drugowojennym oryginale góra malowana była na szaro/ziemisto/khaki, coby się zlewać z podłożem. Ktoś coś wie dokładniej w tym temacie czy dobrze podejrzewam ?
-
Ooooo .... a ja mam zaraz pytanie, które mnie od dawna nurtowało ... Wiadomo bowiem, że choć Mustangi były różnie malowane, to kanoniczne jest srebro z niebieskim. Tak jak w tym przypadku, tak samo malowanie to wygląda w starym numerze Typów Broni i Uzbrojenia o tym samolocie. Jednakowoż - po poszperaniu swego czasu w necie - mam podejrzenie że to malowanie jest powojenne "żeby ładniej wyglądało". A w drugowojennym oryginale góra malowana była na szaro/ziemisto/khaki, coby się zlewać z podłożem. Ktoś coś wie dokładniej w tym temacie czy dobrze podejrzewam ?
-
Mustang w tym malowaniu prezentuje się bardzo dobrze. Jednak pomimo złego dopasowania wręg i innych elementów warto było parę razy zrobić przymiarki przed klejeniem. Ewentualne różnice w kolorze można spróbować zamalować, choć przy kredzie nie jest to proste. Słabo spasowane segmenty kadłuba, niedopasowane wykończenia na łączeniu skrzydeł z kadłubem. Przy dolnopłatach jest to spore wyzwanie - sam często mam z tym problem, ale u Ciebie wyszło nierówno i jest to widoczne. Kółka się rozjechały - może za duże otwory w nich zrobiłeś? Za szerokie kołnierze przy łączeniu łopat śmigieł z kołpakiem. Wygląda jakby ktoś damskie mufki pozakładał dla ocieplenia śmigieł. Krotko mówiąc (pisząc) nie postarałeś się skorygować niedoróbek projektu i wyszło jak wyszło. A szkoda bo samolot ogólnie Ładny. Na plus należny zapisać sposób formowania papieru kredowego. Nie dopatrzyłem się żadnych załamać ani wgięć. Widać, że bardzo uważałeś przy profilowaniu papieru.
-
Mustang w tym malowaniu prezentuje się bardzo dobrze. Jednak pomimo złego dopasowania wręg i innych elementów warto było parę razy zrobić przymiarki przed klejeniem. Ewentualne różnice w kolorze można spróbować zamalować, choć przy kredzie nie jest to proste. Słabo spasowane segmenty kadłuba, niedopasowane wykończenia na łączeniu skrzydeł z kadłubem. Przy dolnopłatach jest to spore wyzwanie - sam często mam z tym problem, ale u Ciebie wyszło nierówno i jest to widoczne. Kółka się rozjechały - może za duże otwory w nich zrobiłeś? Za szerokie kołnierze przy łączeniu łopat śmigieł z kołpakiem. Wygląda jakby ktoś damskie mufki pozakładał dla ocieplenia śmigieł. Krotko mówiąc (pisząc) nie postarałeś się skorygować niedoróbek projektu i wyszło jak wyszło. A szkoda bo samolot ogólnie Ładny. Na plus należny zapisać sposób formowania papieru kredowego. Nie dopatrzyłem się żadnych załamać ani wgięć. Widać, że bardzo uważałeś przy profilowaniu papieru.
Maszt anteny jest OK. Kabina nie była odsuwana do tyłu tylko część w dół, a część w górę.