HMS Victory
- 2017-03-20
- KamilBorys

- Pozostałe
Prezent od żony. Osobiście na coś tak trudnego sam bym się jeszcze nie porywał z braku doświadczenia. Jednak z racji faktu, że to prezent to po Nowym roku zabrałem się do klejenia z głęboką nadzieją, że coś mi może z tego wyjdzie. Efekt jest jaki jest... :-)
Komentarze
-
Robi wrażenie. Admirał Nelson byłby dumny. Podoba mi się wykonanie kadłuba i żagle. Lubię jak model kartonowy jest wykonany z kartonu a nie innych materiałów. Tak trzymać.
-
Faktycznie widać pośpiech w wykonaniu modelu.Słabe olinowanie a i jakość zdjęć również nie powala.
-
Faktycznie widać pośpiech w wykonaniu modelu.Słabe olinowanie a i jakość zdjęć również nie powala.
-
Nie będę powtarzał uwag, które mają Koledzy, bo się z nimi zgadzam. Lepiej coś podpowiedzieć, pomóc... Spróbuj zrobić proste "pływadło", z jednym masztem, dwoma-czterema żaglami, ale dla odmiany tak, by trochę przypominało pierwowzór. I przede wszystkim zwolnij, to nie wyścigi. Czytam "...po Nowym Roku zabrałem się..." i myślę sobie "niezłe tempo - w rok i 3 miesiące skleić Victory!!!" Okazuje się, że skleiłeś w 3 miesiące - czyli po prostu nie dałeś sobie szans, by skleić dobrze. (dla kontrastu dziś 4 godziny spędziłem nad jedną reją i jeszcze jest nieskończona:-))) Pozdrawiam
-
Nie będę powtarzał uwag, które mają Koledzy, bo się z nimi zgadzam. Lepiej coś podpowiedzieć, pomóc... Spróbuj zrobić proste "pływadło", z jednym masztem, dwoma-czterema żaglami, ale dla odmiany tak, by trochę przypominało pierwowzór. I przede wszystkim zwolnij, to nie wyścigi. Czytam "...po Nowym Roku zabrałem się..." i myślę sobie "niezłe tempo - w rok i 3 miesiące skleić Victory!!!" Okazuje się, że skleiłeś w 3 miesiące - czyli po prostu nie dałeś sobie szans, by skleić dobrze. (dla kontrastu dziś 4 godziny spędziłem nad jedną reją i jeszcze jest nieskończona:-))) Pozdrawiam
-
No to coś napiszę, zacznę od pozytywu: zabrałeś się za wyjątkowy okręt, ja nie planuję zabierać się za mojego Victory jeszcze przez dobrych parę lat, jeszcze jedno w prezentacji wygląda jak dla mnie, a staram się widzieć pozytywy, jak po bitwie i sztormie. Olinowanie jakby gdzieś się podziało, rozumiem, że to wielkie wyzwanie, sam walczę z olinowaniem w Trabaccolo. Z daleka widać, że to model HMS Victory. Pozdrawiam i nie śpiesz się, zacznij od czegoś łatwiejszego i potem już będzie tylko lepiej. Pozdrawiam serdecznie!
-
No to coś napiszę, zacznę od pozytywu: zabrałeś się za wyjątkowy okręt, ja nie planuję zabierać się za mojego Victory jeszcze przez dobrych parę lat, jeszcze jedno w prezentacji wygląda jak dla mnie, a staram się widzieć pozytywy, jak po bitwie i sztormie. Olinowanie jakby gdzieś się podziało, rozumiem, że to wielkie wyzwanie, sam walczę z olinowaniem w Trabaccolo. Z daleka widać, że to model HMS Victory. Pozdrawiam i nie śpiesz się, zacznij od czegoś łatwiejszego i potem już będzie tylko lepiej. Pozdrawiam serdecznie!
-
Żony potrafią być ..., hm, inspirujące :) Może w przyszłości jak będziesz kleił żaglowce, to na początek olej sklejanie masztów i rej z papieru. Zastosuj czyste drewno, reje możesz wykonać np. z patyczków na szaszłyki, a maszty, to można kupić odpowiednie patyczki, albo w sklepie modelarskim, albo chyba nawet widziałem w hipermarkecie budowlanym, bodajże w OBI. No i nie rób na czas, a na wygląd :))) Pozdrawiam. ***** Jeszcze Ci dodam, że moja żona też uważa, że model bez żagli nie jest wart oglądania hi, hi *****
-
Żony potrafią być ..., hm, inspirujące :) Może w przyszłości jak będziesz kleił żaglowce, to na początek olej sklejanie masztów i rej z papieru. Zastosuj czyste drewno, reje możesz wykonać np. z patyczków na szaszłyki, a maszty, to można kupić odpowiednie patyczki, albo w sklepie modelarskim, albo chyba nawet widziałem w hipermarkecie budowlanym, bodajże w OBI. No i nie rób na czas, a na wygląd :))) Pozdrawiam. ***** Jeszcze Ci dodam, że moja żona też uważa, że model bez żagli nie jest wart oglądania hi, hi *****
-
Nie szkodzi :-) To mój piąty model i uważam, że pływające jednostki sprawiają mi najwięcej trudności ale nie mogłem zawieźć żony a co gorsza tylko to co pływa jej się podoba (kupiła mi już kolejny okręt na urodziny i aż się boje :P) Tutaj były chwile zwątpienia ale ostatecznie miałem nadzieje, że powstanie coś co będzie przypominało okręt ;-) Maszty i reje zwijam zwykle w prostopadłościan, czasami wewnątrz umieszczam wykałaczkę. Z tym że pamiętasz jak to wyglądało wcześniej...musiałem odwrócić żagle więc zapewne z tąd te krzywizny ;-)
-
Nie szkodzi :-) To mój piąty model i uważam, że pływające jednostki sprawiają mi najwięcej trudności ale nie mogłem zawieźć żony a co gorsza tylko to co pływa jej się podoba (kupiła mi już kolejny okręt na urodziny i aż się boje :P) Tutaj były chwile zwątpienia ale ostatecznie miałem nadzieje, że powstanie coś co będzie przypominało okręt ;-) Maszty i reje zwijam zwykle w prostopadłościan, czasami wewnątrz umieszczam wykałaczkę. Z tym że pamiętasz jak to wyglądało wcześniej...musiałem odwrócić żagle więc zapewne z tąd te krzywizny ;-)
-
Poprawiłeś żagle, ale nadal jest słabo, bardzo słabo. Zdjęć nie robi się pod światło, chyba, że w jakiś szczególnych okolicznościach (artystyczne, wyeksponowanie konturu itp), a tu raczej takie okoliczności nie zachodzą. Następne fotki doświetliłeś i to plus. Krzywe maszty i reje, z czego je robisz? Pisałem już Ci o tym przy Twojej kodze. Olinowanie szczątkowe - brak nawet głównych niezbędnych lin, żagle na grotmaszcie zachodzą na siebie, brak bloczków i jufersów. Armaty na pokładzie głównym rozmieszczone w dziwny sposób i w dziwnych miejscach. Może za szybko zbudowałeś ten model (ja Cleopatrę budowałem pół roku). A może żaglowce to nie to co Ci pasuje? Może znajdziesz jakąś inny kierunek w modelarstwie dla siebie, pancerka, budowle, pociągi. A może się podciągniesz i jednak będą to żaglowce. Przepraszam KamiluBorysie, że tak pojechałem, ale sam widzisz, że modelik nie wypada za dobrze. Obejrzałem sobie jeszcze raz Twój czołg i on rokuje duże nadzieje, że będzie dobrze z Twoim modelarstwem.
-
Poprawiłeś żagle, ale nadal jest słabo, bardzo słabo. Zdjęć nie robi się pod światło, chyba, że w jakiś szczególnych okolicznościach (artystyczne, wyeksponowanie konturu itp), a tu raczej takie okoliczności nie zachodzą. Następne fotki doświetliłeś i to plus. Krzywe maszty i reje, z czego je robisz? Pisałem już Ci o tym przy Twojej kodze. Olinowanie szczątkowe - brak nawet głównych niezbędnych lin, żagle na grotmaszcie zachodzą na siebie, brak bloczków i jufersów. Armaty na pokładzie głównym rozmieszczone w dziwny sposób i w dziwnych miejscach. Może za szybko zbudowałeś ten model (ja Cleopatrę budowałem pół roku). A może żaglowce to nie to co Ci pasuje? Może znajdziesz jakąś inny kierunek w modelarstwie dla siebie, pancerka, budowle, pociągi. A może się podciągniesz i jednak będą to żaglowce. Przepraszam KamiluBorysie, że tak pojechałem, ale sam widzisz, że modelik nie wypada za dobrze. Obejrzałem sobie jeszcze raz Twój czołg i on rokuje duże nadzieje, że będzie dobrze z Twoim modelarstwem.
-
Prezent od żony. Osobiście na coś tak trudnego sam bym się jeszcze nie porywał z braku doświadczenia. Jednak z racji faktu, że to prezent to po Nowym roku zabrałem się do klejenia z głęboką nadzieją, że coś mi może z tego wyjdzie. Efekt jest jaki jest... :-)
-
Prezent od żony. Osobiście na coś tak trudnego sam bym się jeszcze nie porywał z braku doświadczenia. Jednak z racji faktu, że to prezent to po Nowym roku zabrałem się do klejenia z głęboką nadzieją, że coś mi może z tego wyjdzie. Efekt jest jaki jest... :-)
Robi wrażenie. Admirał Nelson byłby dumny. Podoba mi się wykonanie kadłuba i żagle. Lubię jak model kartonowy jest wykonany z kartonu a nie innych materiałów. Tak trzymać.