Zgrabna maszynka. Podoba mi się mimo nierówności w warstwie farby.

Zgrabna maszynka. Podoba mi się mimo wad malowania.

Zajefajna mikro ciuchcia :-)

Skala 1:45. Przy wybieraniu wydawnictwa nie było opcji w tej skali. Dodałem również zdjęcie z budowy, można porównać wielkość modelu w skali 1:25 i 1:45. Ten Freudenstein w skali 1:25 to mój pierwszy model kolejowy. Przeprowadzał się ze mną wszędzie, co niestety po nim widać :-)

Fajna ciuchcia - podoba mi się. Kiedyś jakiś złośliwiec napisał na forum, że tu tylko słodzimy i nie ma rzetelnej oceny. Ale jak nie słodzić, jak taki cukierek się pojawia :-) Napisałeś, że zrobiłeś lokomotywę w skali 1:45, a w ramce na wstępie jest podana skala 1:25. To która skala jest poprawna?

Z początku malowanie było ok. Potem problemy z nitami i poprawki, to się nazbierało gdzie nie gdzie grubiej. Na przyszłość muszę być bardziej cierpliwy i wstrzymać się do ostatecznego momentu :-) W tym roku chcę również zainwestować w końcu w kompresor i aerograf i powinno się skończyć mazanie pędzlem :-)

Ale słodziutkie maleństwo :)) Przypomina mi moją ciuchcię z dzieciństwa firmy Piko! O farbie napisali już koledzy i koleżanka, Ty napisałeś, że tego nie widać, ale jak by było widać, to może warto prysnąć cały model fixatywą?

I ja tak sądzę, jak poprzednik. Chyba używasz zbyt gęstej farby. Przez to farba nie "poziomuje" się wystarczająco dobrze. Może warto popróbować z rzadszą przy następnym modelu. A poza tym to fajnie zrobiony ciapąg.

Witaj.Model prezentuje się nieżle i wykonanie na wysokim poziomie aczkolwiek wydaje mi się iż trochę za dużo farby jest nałożone.

Są takie plamy głównie z powodu poprawek malarskich po macaniu modelu. Przez jakiś czas (wysoka temperatura może?) po złapaniu modelu musiałem poprawiać malowanie nitów. Bez zoomu i ostrego światła nie widać tych różnic w kolorze. Na szczęście :-)

Witaj, bardzo fajny model ale faktycznie malowanie trochę Ci nie wyszło ( a te zacieki nie są przypadkiem spowodowane wyciekiem kleju) ale z daleka nie widać. Gdzieniegdzie kolor czarny jest jakby trochę w połysku gdzie indziej w macie.

Generalnie model miał być czysty. Plamy są przypadkowe i wynikają z "umiejętnego" używania pędzla :-) Tory są w planach, niewielki kawałeczek, gdy będę kontynuować Px48 lub jeśli będę go targać na jakiś konkurs. Póki co ładnie wygląda na półce i bez toru :-) Lampa była jedna, załoga przekładała ją w zależności od kierunku jazdy. Z tyłu było dość pusto, dlatego tam ją umieściłem. Kulki BGA to niewielkie kulki cynowe do lutowania. W modelu użyłem rozmiaru 0,4 mm. Nakłuwa się miejsce nitu i wkleja kulkę w tym dołku. Generalnie większość się trzyma :-)

Po prostu piękna kruszynka. O brak torów nie będę się czepiać. Co to są te kulki BGA bo nie kumam.I czy przed kominem na tej "półce" nie powinno być lampy? Ode mnie również 3 max, a MT z dużymi szansami pod koniec tygodnia.

Bajkolandia. Od razu gały rzuciłem na fakturę stali kotła i to drobne brudzenie. Ale break mi tego klimatu co w tej niemieckiej ciuchci. To czerwone na dole to ciut za czyste jest. Ode mnie jak na razie 3 maksy.