@Jacek-KP - ano czytamy w miarę możliwości. Książka bardzo lekka i przyjemna w swej formie. Uśmiałem się z tego jak ryba łowiła faceta na przynętę, którą był... portfel. @Wojtek93- jest czysto bo podczas sklejania myłem ręce chyba częściej niż chirurg podczas operacji na otwartym sercu ;-)

Przyłączę się też do gratulacji. Podoba mi się bo czysto sklejony. POZdro.

RAVEN6 odleciał nam w kosmos, całkiem ładnie to zrobiłeś. Model pewnie nie ma za wiele części, ale i te co ma ukształtowałeś bardzo ładnie. Podoba mi się. Gratulacje!

Panowie, dziękuję za miłe słowa. Kilminster - no, bez przesady, że "zawsze w tym samym miejscu". Toż to dopiero drugi raz! :-) A tak poważnie to wyjaśnię dlaczego to miejsce. Sam wiesz, że jak ktoś wygląda dobrze i jest elegancko ubrany to się mawia, że się prezentuje "wyjściowo". Czyli to "wyjściowe" to coś takiego eleganckiego, ładnego. A jedyne co mam w domu "wyjściowego" to właśnie te drzwi. Choć są one też jednocześnie i "wejściowe". A to już chyba kiepsko. Może faktycznie następnym razem wygonię syna na balkon, aby wdychnął sobie świeżego smogu ;-))) Dobra, a tak całkiem poważnie to z kształtowaniem tej rury miałem trochę gimnastyki (tak jak pisałem idealna wyszła mi dopiero za trzecim razem. Wtedy wyciąłem ten segment z tak bardzo znacznym naddatkiem, że aż wyciąłem część sąsiedniego arkusza. Całość bardzo delikatnie, na raty, pomalutku przejeżdżałem po krawędzi stołu, tak aby zaczęła się zwijać. Następnie owinąłem tak wycięty fragment arkusza na kij od mopa zaczynając od naddatku. Tak owiniętą część owinąłem jaszcze dodatkowo kilkoma kartkami papieru do drukarki i mocno okleiłem taśmą. Po tym kilka razy z żoną umyliśmy podłogi (element zbędny - można mieć brud na podłodze - jest to bez wpływu na wygląd samego modelu ;-) ). Choć w sumie to wystarczy kilka dni tak to zostawić. Jak zdjąłem całość to się sama pięknie zwijała. Odciąłem naddatki i skleiłem ciesząc się wreszcie zadowalającym efektem.

Model może i niezbyt skomplikowany ale wykonanie bardzo ładne.

Fantastyczne wykonanie. Mój kolega buduje latające rakiety. Domyślam się zatem jak trudno to coś zmajstrować na takim poziomie. Pięknie czyściutko. I dziwie się, że masz z tym problem. Dla mnie świetny model bez dwu zdań.

Świetna robota Raven ! Ta główna "rura" to rzeczywiście wyzwanie... Ja miałem problem z torpedą przy "Kate", chociaż jest o wiele krótsza. Ciekaw jestem bardzo jak kształtowałeś ten element. A druga sprawa - co Ty się tak uparłeś stawiać Młodego Człowieka zawsze w tym samym miejscu ?

Fajna rakieta. Prosty model nie znaczy że prymitywny. W tym przypadku wręcz przeciwnie.

Oczywiście, że się podoba. Czysto i poprawnie sklejony. Ja poległem w pierwszym podejściu do APOLLO, ale już się szykuję na jego ukończenie. Pozdrowienia dla młodego pomocnika. Jak tam postępuje czytelnictwo w rodzinie? Zaliczyliście "Mutacje" ?

Tak myślałem, że kleisz bo masz mało czasu i to lubisz, a dzieciaki mają też z tego frajdę - Brawo Ty, ładna robota.

Jasne, że się podoba. Czysto, prosto z dbałością o karton. Brawo.

Witaj Raven! Masz rację i udowadniasz, że nawet te proste modele sklejone jak należy mogą cieszyć oko. Brawo!